Žančyna, jakaja markiruje čas

Da znajomstva z Valancinaj Łojkaj ja ličyła, što z sałomy možna rabić tolki zabavački ŭ pseŭdanarodnym styli. Akazałasia, z sałomy možna asensoŭvać žyćcio.

09.05.2008 / 10:21

Da znajomstva z Valancinaj Łojkaj ja ličyła, što z sałomy možna rabić tolki zabavački ŭ pseŭdanarodnym styli. Akazałasia, z sałomy možna asensoŭvać žyćcio.

Z sałomy, čarotu, siena, kamieńčykaŭ, hliny Vala robić nastolki stylovyja, sučasnyja, talenavityja i niečakanyja rečy, što heta navat biantežyć. Apisvać ich nie zmahu — heta tre bačyć.

U jejnaj studyi bieźlič dziŭnych rečaŭ.

«Niadaŭna zrabiła z čarotu Ładu dla klubu «Bronks», — demanstruje Vala svaje manumientalnyja sparudy. Była vosień — rabilisia vosieńskija vyjavy. Zima zapatrabavała kaladnaj simvoliki. Na Naradžeńnie Chrystova azdobili kaplicu ŭ Sieabrancy: šaścimetrovy sałamiany aniołak łunaŭ ŭ kaściole, pazirajučy łupatymi vačyma na viernikaŭ i dvanaccać aviečak, što źbiahali z ałtara padzivicca na cud Božaha Naradžeńnia. «Samy vialiki aniołak u Miensku! Nie — uva ŭsioj Biełarusi! A moža, i ŭ śviecie?» — pramaŭlaŭ ksiondz Ihar Łašuk z ambonu. Idzie viasna. Budzie «Hukańnie». Treba rabić viasnovuju viziju: «Marenu» na spaleńnie, dreŭcy‑štandary, ptušak. Potym budzie Jurje — Łada, Jaryła. Pryjdzie leta — budzie Kupalle… I hetak dalej, i z hodu ŭ hod.

Dom Vali hladzić voknami na voziera i na dalokija šmatpaviarchoviki, a padvorak nahadvaje niejki siaredniaviečny horad: draŭlanyja naściły‑tratuary, draŭlanyja budynački pa perymetry, budački, pad jakimi sochnuć snapy žyta… U domie, niahledziačy na niedabudavanaść, usio abžyta: karciny, knihi, vializnyja puki suchoj hipsafiły pad stollu. Vala sama sprajektavała dom, sama zrabiła piečy. «I ciahnuć piečy? Dobra harać?» — pytajusia ja. — «Dźvie dobryja, až huduć, a dźvie nie ŭdalisia!»

«O tut, — adčyniaje jana dźviery ŭ nievialičkuju chatačku, — u mianie niejki čas žyŭ hurt «Nahual», o tut, — vyvodzić mianie ŭ sad, — my pravodzili prezentacyju časopisu «Pamiž», kali ja vučyłasia ŭ Biełaruskim kalehijumie».

Vala Łojka — heta taki ŭsiaśviet, jaki ruchajecca mienskimi vulicami — ad dziŭnaj Viaśnianki, dzie jana žyvie, da dziŭnaj Kirava, dzie pracuje ŭ Centry tvorčaści dziaciej i moładzi — stvarajučy zavichreńni elektronaŭ i fatonaŭ i vyhinajučy prastoru i čas.

«Čas… Ja zhubiłasia ŭ składkach času, źnieruchomieła i maŭču», — havoryć jana, ściskajučy pierad hrudźmi spracavanyja ruki. Vielmi krasamoŭnyja ruki.

Vala — adna z samych hožych žančyn, jakich mnie davodziłasia sustrakać. U pryhažości nievysokaj pastavy i hrafična akreślenych rysaŭ tvaru niama aničoha ad pustaty — nieabchodnaha składniku pryhažości a‑la telebačańnie i časopis Elle.

Vala z tych ludziej, dla jakich filazofija, dumańnie — nieadjemnaja častka isnavańnia. Pryčym, padałosia, jana ź vielmi sympatyčnych filozafaŭ, jakija dumajuć nia tolki (a mo i nia stolki) dumkami, kolki niejak inakš. Moža, jany niešta čujuć?

«Usie svaje adkryćci ja zrabiła, kali pracavała. Mnie treba mnoha pracavać, rabić na ziamli, rabić svajo ramiastvo — i tady prychodziać adkryćci. «Ja viedaju niešta, čaho nia viedaje ŭ śviecie nichto. Mnie kažuć — napišy. Nie. Budzie vusna. O heta žanr!» — uśmichajecca jana.

«Ja rablu rečy z sałomy. Jany niaviečnyja, — tłumačyć Vala. — Ja nie naśmiaču na Ziamli. Voś karciny, skulptury, ich treba zachoŭvać, budavać im pamiaškańni». Hetaja adkaznaść pierad viečnaściu, musić, siamiejnaja rysa ŭ Łojkaŭ: ci nie tamu brat Vali Hienik Łojka štohod ładzić festyvali skulptur ź piasku? Vieličnaja piasčanaja Rahnieda, vieličnyja piasčanyja kniazi, vieličnyja piasčanyja cmoki rassypajucca pad daždžami i viatrami…

«Maja babula viedała ŭsio (za redkim vyklučeńniem). Ja nia viedaju ničoha (za redkim vyklučeńniem). Bo nie staje mnie viery, što sučasny šlach całkam słušny».

Nia vielmi časta Vala piša. Jak nazvać toje, što ŭ jaje vychodzić, — nia viedaju. Vieršy? Moža. Časam u siami słovach jana vykaža stolki, kolki nia skažuć cełyja tamy. Da hetaj sensavaj i vobraznaj napoŭnienaści maje dačynieńnie i mova Vali — haradzienskaja havorka, nienarmavanaja i žyvaja, biezabaronnaja pierad viečnaściu.

Maju honar i ŭdaču pradstavić vam Valu Łojku, žančynu, jakaja ŭmieje markiravać čas.

Natałka Babina


Valancina Łojka. Fota Andreja Lankieviča
Valacina Łojka