«Davodzicca pracavać z haspadarami, a nie z žyviołami»: repartaž z pryvatnaj vieterynarnaj kliniki

02.03.2013 / 11:21

Buldoh jašče nie adyšoŭ ad narkozu i niedarečna raskinuŭsia na katałcy.

Niaŭdały pryžok z kanapy. Čychuachua zvyčajna traplajuć u kliniku z pałamanymi łapami.

Doktar Juryj Varabjoŭ.

Svojskich žyvioł ciapier pieściać i lubiać, adziavajuć, farbujuć i robiać modnyja stryžki. Rola vieterynara značna ŭzrasła.
My zavitali ŭ minskuju pryvatnuju kliniku «Doktar Viet» i pabačyli na ŭłasnyja vočy, jak jana funkcyjanuje. Pra čorny zaabiznes, pakusanyja ruki i začatkavy stan biełaruskaj vieterynaryi raskazvaje vieterynar Juryj Varabjoŭ.

«My budziem zmahacca za jaje žyćcio da apošniaha»

Ja zachodžu ŭ vialikuju zału.
Uzdoŭž ścien stajać kresły i kanapy, aparat z kavaj, šafa z kormam i dva stały z rekłamnymi bukletami. Kali vy niečakana vyrašycie ŭpryhožyć svajho sabaku ci kotku ŭzorami, zrabić im kaski, epilacyju ci stryžku, prafiesijny hrumier pryjdzie vam na dapamohu. Na ścienach — płakaty i abviestki. Vočy spyniajucca na rekłamie hatela dla žyvioł, jakim vy možacie skarystacca, kali źjavicca nieabchodnaść kudyści źjechać, a čaćvieranohaha siabra niama na kaho pakinuć.
Ludziej tut pakul niašmat.
Z adnaho boku siadzić uschvalavanaja žančyna z karotkaj stryžkaj, prypuchłymi ad śloz vačyma, jakaja niervova hartaje časopis, a jaje muž adličvaje patrebnyja 5 tysiač, kab zamović kavu ŭ aparacie.
Druhimi naviednikami akazałasia siamja z Bresta. Kala ich na padłozie siadzić dahledžany čorny skotč-terjer z paholenaj z adnaho boku šyjaj. Pieršaje ŭražańnie padmanlivaje — sabaka dažyvaje apošnija dni… «My kožnyja try dni jeździm z Bresta ŭ hetuju kliniku. Miascovyja vieterynary daŭno raili ŭsypić našu dziaŭčynku, ale my vyrašyli, što budziem zmahacca za jaje žyćcio da apošniaha. U jaje złajakasnaja puchlina, jakuju ŭžo nielha vydalić,
a ŭ žyvacie źbirajecca vadkaść, jakuju kožnyja try dni adpamłoŭvajuć. Usie vieny abkołatyja, žyvoha miesca na joj nie zastałosia… Ale jana choča žyć, i my robim usio dziela hetaha», — apošnija słovy haspadynia kaža, ledź strymlivajučy ślozy. Biare sabaku na ruki i pačynaje całavać.
Žančyna, što siadzić u inšym kucie, śloz nie chavaje. Jaje buldohu robiać składanuju apieracyju.
«Ja ŭpotaj zazirnuła ŭ ščylinu pamiž dźviaryma, jon tam lažyć pryviazany, pad narkozam, u jaho jazyk visić. Biedny, biedny moj chłopčyk…» — znoŭ zapłakała jana. Muž padsieŭ bližej i piaščotna abniaŭ za plečy.

«Žyvioł lačyć ciažej, čym ludziej»

U zału zachodziać inšyja klijenty. U darožnych torbach i zaplečnikach, za pazuchami i ŭ admysłovych boksach jany prynosiać svaich žyvioł. Miedsiastra pa čarzie vyklikaje pacyjentaŭ.

Haspadary chvalujucca bolš, čym sami žyvioły. Ja nibyta znachodžusia ŭ dziciačaj paliklinicy, dzie matuli i tatuli suciašajuć svaich dzietak.
Jany ŭzdryhvajuć, kali ŭ susiednim kabiniecie niechta vyje ci hučna miaŭkaje.

Narešcie mianie zaprašajuć u kabiniet Juryja. Heta tryccacihadovy małady śvietłavałosy mužčyna ŭ siniaj śpiecvopratcy. Śvietłyja, dobryja vočy i miakki hołas adrazu pryciahvajuć.

«Składanaja apieracyja była. Nie adnu hadzinu doŭžyłasia», — tłumačyć jon.

«A kolki zvyčajna žyvioł praz vas prachodzić u dzień?» — «U siarednim ad 20 da 50».

Ja ź cikavaściu pačynaju ahladacca. Kabiniet u doktara vialiki. Pieraharodka padzialaje rabočuju zonu i zonu pryjoma, dzie stajać dva stały, na jakich ahladajuć žyvioł, kala ich — šafa ź lekami i šprycami.

«Tut ja pracuju z 2008, — pačynaje jon apovied. — Kaliści ŭ majho taty byli pčoły, i jon chacieŭ, kab u jaho byŭ ułasny vieterynar. A mnie zaŭsiody chaciełasia lačyć katoŭ i sabak.
U vyniku pastupiŭ u Viciebsk». — «A jakija pacyjenty bolš składanyja: žyvioły ci ludzi?» — «Žyvioł lačyć ciažej. Čałaviek moža skazać, što jamu balić, a žyvioła — nie. Da taho ž, u sučasnaj miedycynie vialikaja kolkaść roznych dyjahnastyčnych daśledavańniaŭ. A ŭ vieterynaryi šmat što nie daśledavana. U zvyčajnaj miedycynie jość vuzkaja śpiecyjalizacyja daktaroŭ, a tut ty ŭniviersalny. Ciapier u nas adbyvajecca ŭviadzieńnie vuzkaj śpiecyjalizacyi. Ja aftalmołah. U nas heta śfiera amal nie raźvitaja. Abstalavańnie kaštuje vielmi doraha, dyj kalehi nie zaŭsiody razumiejuć značnaść hetaha». — «A ŭ nas vučać vieterynaraŭ-aftalmołahaŭ?» — «Nie, heta praktyka naviedvańnia sieminaraŭ i kalehaŭ, naprykład, u Pieciarburhu».
«Jakija asnoŭnyja patrabavańni da čałavieka, jaki budzie pracavać z žyviołami?» — «Hałoŭnaje — mieć dobruju stresaŭstojlivaść.
Časam davodzicca pracavać nie z žyviołami, a ź ich haspadarami. Niekatoryja chvaroby spałučanyja sa śmiarotnym sychodam i patrabujuć vialikaj vytrymki, kab rastłumačyć heta haspadaram. Mnohija pryjazdžajuć ekstranna, jany ŭ panicy. Psichałahična treba ludziej razhružać» — «A što z raskładam pracy?» — «My pracujem paźmienna. Try praz try, jość načnyja dziažurstvy. Unačy pryvoziać šmat žyviołaŭ — DTZ, padzieńni z vyšyni, rvanyja rany…»

Chto baicca bolš?

U dźviery stukajuć, u kabiniet niaŭpeŭniena zahladvaje žančyna: «Možna?»

Doktar zaprašaje jaje zajści, a sam vychodzić na niekalki chvilin. Žančyna dastaje z torbački piarestuju kotku.
«Viedajecie, ja tak bajusia, vielmi bajusia», — kaža mnie ŭschvalavanaja žančyna. «Što zdaryłasia?» — «Dy voś, na sterylizacyju pryviezła svajho čałavieka». Ja nie razumieju, jakoha jašče čałavieka? Potym vyśvietliłasia, što «čałaviekam» žančyna nazyvaje svaju kotku — jana znajšła jaje ledź žyvoj zimoj kala doma i vyhadavała.

«Ja b nikoli ź joj hetaha nie zrabiła, ale jana pačała sikać u boty. Muž skazaŭ, što treba», — skardzicca žančyna. Tym časam viartajecca doktar. «Zaraz my zrobim ukolčyk, i jana zaśnie. Nie chvalujciesia», — padbadziorvaje jon. Pušysty źvier spałochanymi vočkami sočyć za tym, jak doktar padnosić strašnuju ihołku. Što cikava, žyvioły padčas narkozu zasynajuć z raspluščanymi vačyma.

«Čałaviek, jaki zajmajecca zaabiznesam, moža nie pracavać»

Naša razmova pierapyniajecca. U kabiniet uvoziać «vialikaha miadźviedzia» — buldoha, jakomu rabili składanuju apieracyju, i jon jašče nie adyšoŭ ad narkozu. «Jon jašče kala sutak budzie sam nie svoj. Heta narmalna», — supakojvaje vieterynar. Haspadynia hładzić svajho sabaku, całuje łapy i piaščotna abdymaje. Stomlenaja i zapłakanaja, jana vyhladaje jak matula, jakaja straciła ŭsie siły, čakajučy syna paśla surjoznaj apieracyi.

Buldoh tym časam ź nierazumieńniem hladzić, što adbyvajecca navokał. Nibyta pjany, jon nie moža kantralavać svaje ruchi.
Juryj daje parady, jak dahladać sabaku, paśla čaho na hałavu buldoha nasoŭvajuć admysłovy płastmasavy kaŭnier, kab toj nie paškodziŭ švy na mordzie, i aściarožna viazuć na katałcy da mašyny.

«U mianie ŭ samoha, darečy, kot i kotka žyvuć. Uziaŭ adnaho na leciščy, a druhoha ŭ vioscy. Ale kot ciapier moža kaštavać bolš za karovu, jakaja daje małako», — śmiajecca Juryj.

«U studentaŭ adbivajuć achvotu da vieterynaryi»

Doktar sychodzić u apieracyjnuju. U zale čakańnia maładaja aŭčarka, pakul jaje haspadar raspranaŭsia, paśpieła źbiehčy ad jaho i narabić kryku siarod katoŭ. Jana była takoj sprytnaj, što łavili jaje ŭtroch. Paśla incydentu parušalnica paradku vysłuchała nastaŭleńnie ad haspadara, sałodka paziachnuła i zasnuła na jahonych nahach.

«Nijakaj ramantyki ŭ vas tut, — kažu Juryju, jaki viarnuŭsia ŭ pakoj. — Nie škadujecie, što abrali takuju prafiesiju?» —

«Nikoli nie škadavaŭ. Ja dva hady prachodziŭ praktyku na śvinahadoŭčym kompleksie i hod na ptuškafabrycy. Paralelna lekavaŭ žyvioł maich siabroŭ i znajomych. Heta sapraŭdy nie ramantyka.
Ramantyčna — heta dzieści ŭ novaj Ziełandyi ci kali hladziš Discovery ci Animal Planet. A tut pa-inšamu».

«Vieterynar — heta nie bieły chałat i čysty abutak. Kali my kažam pra sielskuju haspadarku, to heta, miakka kažučy, brud. U studentaŭ paśla raźmierkavańnia spres adbivajuć achvotu da vieterynaryi. Jany bačać brud i hnoj i bolš nie chočuć źviazvać svajo žyćcio z hetym.

Kali čałaviek hatovy pracavać i žyć u takich umovach, to jon daloka pojdzie. Heta vielmi mocna zahartoŭvaje. Jak armija».

Volha Harapučyk