Kamanda Karatkievič: U PVT my sabrali za hadzinu sto podpisaŭ, a za Łukašenku — nivodnaha

Jeŭraradyjo praviało dzień z pretendentkaj na pasadu ŭ prezidenty i panazirała, jak jana źbiraje podpisy kala CUMa i ŭ Parku vysokich technałohij.

08.08.2015 / 16:11

«Kolki joj, usiaho 38? Maładaja!» - biezapielacyjna zajaŭlajuć žančyny z dziećmi, padyšoŭšy da pikieta Taćciany Karatkievič la minskaha ŭniviersama «Staličny». Siabry inicyjatyŭnaj hrupy nahadvajuć kabietam, što Alaksandru Łukašenku 20 hadoŭ tamu było 39, maŭlaŭ, usiaho na hod starejšy za Taćcianu.»Dyk heta ž mužčyna!» — nastojvajuć na svaim žančyny i sychodziać.

Śpioka. +32 u ciańku. Uzdoŭž CUMa i ŭniviersama «Staličny» raściahvajucca pikiety za dziejučaha prezidenta, Anatola Labiedźku i Taćcianu Karatkievič. Prystrojvajemsia da maładych ludziej z hrupy Karatkievič, studentaŭ, absalutna nienaviaźlivych i cichich. Kažuć, što na vakacyjach usio adno niama čaho rabić, a tak, choć dośviedu nabiarucca ŭ stasunkach z ludźmi. Ludzi da ich padychodziać roznyja i pa roznych pryčynach. Niechta pastavić podpis, niechta prosta pahavaryć (asabliva heta lubiać babuli na Kamaroŭcy), niechta «najedzie» ci navat patrolić. Ale, zaŭvažajuć junaki, bolš za Taćcianu padpisvajucca mienavita tyja, chto pa idei ŭ svoj čas hałasavaŭ za Łukašenku, ludzi stałaha vieku, 1927, 30, 40, 50-ha hoda naradžeńnia, jakija realna žadajuć pieramienaŭ. Moładź ža vyhladaje zbolšaha pasiŭnaj i čaściej ihnaruje prapanovu padtrymać mahčymaha kandydata.

«Moładź lubić, kali Taćciana pryjazdžaje — jana ž časta naviedvaje našy pikiety, — raspaviadajuć junaki. — I jany takija: «O, kandydat u prezidenty!». Prychodziać, razmaŭlajuć. Heta fiška, što možna žyŭcom pahavaryć. Jany bačać, što jana zvyčajny čałaviek, jeździć na rovary, cikavicca, pačym jahady na tym ža rynku. Jany bačać, što jana absalutna prostaja. Mnohija fatahrafujucca ź joj. Jana zaŭsiody idzie nasustrač».

Pakul my čakajem Taćcianu (jana taksama musić z’iavicca la CUMa), za jaje padpisvajucca kala 10-ci žančyn. I ŭsie jak adna kažuć, što robiać heta, pa-pieršaje, u znak salidarnaści, pa-druhoje — u śviecie jość bieźlič prykładaŭ, kali žančyna vydatna kiruje krainaj, i pa-treciaje, tolki žančyna možna navieści paradak u Biełarusi, bo mužčyny ŭžo siabie pakazali. Da taho ž, tam, dzie haspadaryć žančyna, nie moža być vajny.

«U Taćciany hodnaja bijahrafija, - kaža Lidzija, piensijanierka. - Naturalna, nichto nie dumaje, što žančyna budzie kiravać našaj krainaj, i što tut uvohule možna niešta źmianić. Na vybarach pieramoža voś chto (žančyna pakazvaje ŭ bok pikieta za Łukašenku). Ale addać svoj hołas za toje, kab choć kali-niebudź niešta źmianiłasia, liču svaim abaviazkam».

Mužčyny za 60 taksama nie abychodziać pikiet Karatkievič:

«Ja budu hałasavać tolki za Taćcianu! Jana mnie padabajecca, unušaje davier, jak psichołah. Chiba mała prezidentaŭ-žančyn? Tetčar była jakim dobrym premjeram! Jakaja žančyna!»

Da pikieta Karatkievič padychodziać i tyja, chto hatovy padpisacca za ŭsich, aproč adnaho kandydata.

«Nie budu kazać, za jakoha nie padpišusia, mnie nie patrebnyja niepryjemnaści», - «adrazaje» adčajnaja babula ŭ kapielušy, a kali dastaje pašpart, ź jaho vylataje»paśmiešyšča - 2 miljony 600, jakija tolki atrymała za 40 hadoŭ stažu». Chłopiec pobač kaža, što jon patryjot Biełarusi i Rasii, i što ličyć nas ruskimi biełarusami, ale ŭpeŭnieny, što kiravać krainaj musić čałaviek razumny, jak jaho siastra, naprykład, i patryjot: «A toje, što la rula nie toj čałaviek, daŭno zrazumieła, i ŭsie heta viedajuć. I navat bajacca pra heta kazać. Voś ja ciapier havaru, a mianie mohuć paviazać».

Adnak nie ŭsie prychodziać na pikiet metanakiravana i viedajuć uvohule, što ciapier adbyvajecca i navošta stajać pikietčyki.

«Heta ž tak pryhoža, žančyna-prezident. Pra heta ž uvieś śviet daviedajecca!» — letucienna razvažaje jašče adna žančyna. Jana tut ža źbirajecca padpisacca za Karatkievič, adnak nie maje z saboj pašparta. Dy i ŭvohule, pytajecca pra toje, navošta patrebnyja hetyja podpisy i navat ździŭlajecca, što heta pakul nie vybary prezidenta.

Z’iaŭlajecca Taćciana. Jana staić la stenda sa svajoj vyjavaj. Žančyny, jakija prachodziać mima i źviartajuć uvahu na pikiet, prabiahajuć pa mahčymym kandydacie aceńvajučym pozirkam. Žančyna z kłunkami spyniajecca, paraŭnoŭvaje Karatkievič z fota, maŭlaŭ, ci jana, a potym kaža, što nie daviaraje žančynam:

«Žančyna musić zajmacca siam’ioj, što b tam ni kazali!» - i sychodzić, žadajučy, tym nie mienš, pośpiechu. A maładaja dziaŭčyna z radaściu ciśnie ruku Karatkievič, robić sełfi i kaža, što kali Taćciana stanie prezidentam, jana budzie ŭsim pakazvać fota.

Siadajem z Taćcianaj i kiraŭnikom jaje pieradvybarčaha štaba Andrejem Dźmitryjevym u bus. Nakiroŭvajemsia u Park vysokich technałohij. Pa darozie Andrej razvažaje, čamu moładź, jakaja vyhadavałasia za čas praŭleńnia Łukašenki, nastolki pasiŭnaja ŭ palityčnym płanie. A Taćciana raspaviadaje, jak niejak na pikiecie da jaje padyšła žančyna i spytała, ci sustrakałasia jana ŭžo z Łukašenkam. Dźmitryjeŭ žartuje, maŭlaŭ, kažy, što jon šle sms-ki, ale ŭ ciabie niama času. Ale Taćcianie žart nie padabajecca - «heta ž moj vybarščyk, ja nie mahu tak žartavać». I kaža, što hetaja žančyna paraiła pahadžacca na pracu, kali Łukašenka prapanuje pasadu.

I voś my la biełaruskaj Silikonavaj daliny - Parka vysokich technałohij. La pikieta Karatkievič iak z-pad ziamli tut ža vyrastaje pikiet Łukašenki. Z budynku adzin za adnym vychodziać maładyja ludzi — u ich abied! Ale prajści mima pikieta pretendenta ad apazicyi mała kamu ŭdajecca, bo ŭ roli «zazyvały» siońnia ciažkaja artyleryja — sam Siarhiej Vaźniak z pamočnikam. Ajcišniki aktyŭna spyniajucca, znajomiacca z Taćcianaj, robiać sełfi. Jość takija, chto chutka stavić podpis i źbiahaje, jość tyja, chto prachodzić mima, chto admysłova idzie pa pašpart, i tyja, chto zadaje šmat pytańniaŭ Taćcianie, skažam, namacvajuć hlebu.

Pytajucca pra dośvied va ŭpraŭlenčaj dziejnaści, pra toje, jak jana źbirajecca z humanitarnaj adukacyjaj kiravać krainaj, jakim čynam płanuje pavialičyć zarobki miedykam i nastaŭnikam, pra budučyniu IT-sfiery, pra jaje bijahrafiju, čym zajmajecca ciapier i ci nie svajačka jana Uładzimira Karatkieviča. Razmovy ciahnucca pa niekalki chvilin. Ale, byvaje, pierarastajuć u debaty.

Małady čałaviek: Jak vy aceńvajecie svoj šaniec pieramohi ŭ prezidenckaj honcy?

Karatkievič: 50 na 50!

Małady čałaviek: Vydatnyja šancy (śmiaiecca)! Vy ŭdzielničajecie ŭ cyrku! Usio zrazumieła, što budzie! Patrebnyja statysty. I vy adna ź ich.

Vaźniak: Heta nie cyrk! Statyst vy. Vy chočacie, kab kandydat byŭ adzin Łukašenka!

Małady čałaviek: Ja nie lublu Łukašenku!

Vaźniak: Ale vy jamu dapamahajecie. Tamu što Taćciana robić jamu alternatyvu, a vy chočacie, kab byŭ adzin kandydat.

Małady čałaviek: Z čaho vy ŭziali!?

Vaźniak: Vy hetamu spryjaiecie. Kali vy nie chočacie padpisvacca za alternatyŭnaha kandydata i pryjšli jaho trolić.

Małady čałaviek: Ja nie mahu padpisacca, bo ŭ mianie niama pašparta, heta raz. Druhoje, ja ŭdzielničaŭ ŭ papiarednich prezidenckich kampanijach, chadziŭ na mitynhi, plaskaŭ u dałoni, razmaŭlaŭ z našym elektaratam. Dyk voś, ajcišnikam źmieny patrebnyja. Ale ich tak mała. Jany na ahulnym fonie hetaha statku prosta hublajucca. A vy ŭdzielničajecie ŭ cyrku. Ja ž nie viedaju, chto vas tudy zaprasiŭ. Nam ža patrebnyja lehitymnyja vybary i nam ža patrebnyja kandydaty. Daj boh, kab vy nabrali adzin pracent, kali vam jaho adsypluć, ci jak tam jany raźmiarkoŭvajuć.

Vaźniak: Jany nam mohuć adsypać i nul, ale nabiarom my bolš za 10.

Małady čałaviek: Nu, ładna, nabieracie vy 1,5 adsotka. 10 adsotkaŭ vy ŭ žyćci nie nabieracie.

Vaźniak: Nu, pieršyja apytańni śviedčać, što my nabiarem 25%.

Karatkievič: Ja vielmi surjozna staŭlusia da taho, što ja rablu. Ja nie źbirajusia nikudy zjazdžać, ja źbirajusia tut dalej žyć. Pierada mnoj staić pytańnie: ja budu ŭpłyvać na situacyju ŭ svajoj krainie, ci nie.

Małady čałaviek: Nie, nie budziecie.

Karatkievič: A ja vieru, što budu, i hetaha dasiahnu. Maja meta ciapier — nie prezidenckaje kresła. Maja meta zrabić tak, kab my, ludzi, upłyvali na palityku dziaržavy…

Małady čałaviek: Niešta vaša kampanija takaja cichaja. Na minułych vybarach byŭ Niaklajeŭ, Kazulin, ich było čuvać. Ich ruch byŭ aktyŭny i surjozny.

Karatkievič: Ciapier inšyja ŭmovy.

Małady čałaviek: Ja pahladžu vašu prahramu. Kali jana budzie apublikavanaja?

Vaźniak: Prahrama budzie, kali budzie 100 tysiač podpisaŭ.

Adnak padobnyja sprečki — chutčej, vyklučeńnie. Bolšaść maładych ludziej kažuć, što Taćciana im unušaje davier, što jana adziny simpatyčny kandydat, i što jany čakajuć druhoha tura i zadajuć pytańnie, jak paleskija babuli: «A za kaho jašče?». Ipamaŭskija «dziaŭčaty» taksama słuchajuć Taćcianu, niekatoryja kažuć, što padpišucca, ale nie fakt, što buduć za jaje hałasavać, a niekatoryja ščyra ździŭlajucca: «Jak vy na heta vyrašylisia?! Vy nie baiciesia? Vy — śmiełaja žančyna». Taćciana pryznajecca, što baicca, ale strach jaje mabilizuje.

U niejki momant da pikieta pad’iazdžaje milicejskaja mašyna. Vartaŭniki paradku kažuć, što pastupiła paviedamleńnie pra niezarehistravanuju simvoliku (ściah «Havary praŭdu»). Ale Siarhiej Vaźniak ich zapeŭnivaje, što ciapier usio dazvolena. A Taćciana znajomicca i prapanoŭvaje padpisacca za jaje vyłučeńnie ŭ kandydaty. Milicyjanty, na dziva, pahadžajucca. Ale pašparty jany z saboj nie nosiać.

Abied zakančvajecca, śpioka robicca nievynosnaj. Za hadzinu pikiet Karatkievič źbiraje bolš za 100 podpisaŭ. Bus z Taćcianaj z’iazdžaje, pakidajučy adzinoki pikiet Łukašenki. Za «pładavituju» dla Karatkievič hadzinu, pikiet dziejučaha prezidenta nichto nie naviedaŭ. Ale inicyjatyŭnaja hrupa Łukašenki ŭžo i tak sabrała nie toje, kab sto, a piaćsot tysiač podpisaŭ, tamu ciapier moža i adpačyć. Adzinaje, što stajać pad takim soncam nie vielmi kamfortna.