Bajec atrada «Pahonia»: U vypadku ŭvarvańnia my budziem pieršymi, chto kiniecca baranić Biełaruś
Intervju biełaruskaha sałdata z ukrainskaha pałka «Azoŭ», bajca atradu «Pahonia» z pazyŭnym «Kim» apublikavana Radyjo Svaboda.
18.09.2015 / 13:46
— Kim, u atradzie nam paviedamili, što vy byli paranieny pad Šyrokina. Kali i jak heta zdaryłasia? I ci adnavilisia vy paśla ranieńnia?
— Heta adbyłosia 22 sakavika. Padčas źmieny pazycyi na pravym flanhu pieradavoj linii ŭ pasiołku Šyrokina trapiŭ pad ahoń minamiotnaj batarei praciŭnika, u vyniku čaho atrymaŭ askiepkavaje ranieńnie hrudnoj kletki (uratavała broniekamizelka, askiepki nie zakranuli žyćciova važnyja orhany) i kantuziju.
Zrešty, dziakujučy prafesijanalizmu vajskovych lekaraŭ ja ŭžo praź miesiac znoŭ byŭ u strai.
— Jak doŭha vy ŭ zonie ATA?
— Užo praktyčna hod. Ciapier słužu ŭ Maryjupali.
— Čamu vyrašyli pajechać na vajnu?
— Kožny dobraachvotnik prychodzić na vajnu sa svaich ułasnych pryčyn. Nia staŭ vyklučeńniem i ja. I pryčyn hetych vielizarnaje mnostva.
Pa-pieršaje, uva mnie ciače i ŭkrainskaja kroŭ, bo maje dalokija svajaki byli ŭkraincami.
Pa-druhoje, kreŭnyja rachunki z kamunistami. Niamała ni ŭ čym nie vinavatych ludziej byli zabityja, kinutyja ŭ turmy i sasłanyja. Nie abminuła heta i maju siamju. Ciapier ža Rasieja jak pravapierajemnik «saŭka» prajaŭlaje ahresiju i kocicca ŭ «čyrvonuju prorvu».
Pa-treciaje, ciapier vajna idzie nia tolki za Ŭkrainu, ale i za Biełaruś. Kali nie spynić rasiejskuju pucinskuju ardu ciapier, to nastupnaj moža stać naša z vami kraina. Naroščvańnie vajskovaj mocy Rasiejskaj Federacyi, u tym liku i ŭ Biełarusi, pra heta jaskrava śviedčyć.
— Čym zajmalisia da hetaha? Adkul vy? Kolki vam hadoŭ?
— Mnie 22 hady. Heta ŭsio, što ja mahu skazać.
— Ci ciažka trapić u atrad «Pahonia»?
— Na dadzieny momant dla pačatku treba prajści šerah pravierak unutry atradu. Kali da čałavieka paśla pravierak pytańniaŭ niama, jon adpraŭlajecca ŭ toj ci inšaj bataljon abo połk, dzie, u svaju čarhu, jon pavinien vykanać patrabavańni pry ŭstupleńni ŭ strukturu, u pieršuju čarhu fizyčnyja. Atrad «Pahonia» — nie asobnaje vajskovaje padraździaleńnie i nikoli takim nia byŭ. Našy bajcy byli ŭ roznych ukrainskich bataljonach.
— Uzhadajcie vaš pieršy boj. Jak heta było? Što vy adčuvali, kali ŭpieršyniu stralali ŭ čałavieka?
— Pieršy boj dla praktyčna luboha čałavieka, chaj navat i vydatna padkavanaha tearetyčna, — sumieś žyviolnaha strachu, nierazumieńnia taho, što adbyvajecca, ahniu, ziamli i betonu.
Hałoŭnaje ŭ takoj sytuacyi — vopytnyja braty pa zbroi abo kamandzir, jaki vyviedzie sa stanu zdranćvieńnia ciabie i arhanizm. A dalej samaje hałoŭnaje — nie hublać hałavy i ŭvažliva słuchać ukazańni daśviedčanych bajcoŭ.
Što tyčycca adčuvańniaŭ u planie pieršaj stralby sa zbroi ŭ bajavoj sytuacyi — to ŭ mianie ŭ hałavie była tolki adna dumka: «Albo ty, albo ciabie». Zrešty, ja ni pra što nie škaduju.
— Vam prychodziłasia vajavać niepasredna suprać kadravych rasiejskich vajskovych častak?
— Tak, davodziłasia. Naahuł, u «orkaŭ» jość vyraznaja hradacyja. Zvyčajnyja atrady separatystaŭ nikoli nie atrymajuć uzbrajeńnie bujniejšaje za kulamiot abo minamiot-vaśmidziasiatku. A dalej — zdahadajciesia sami.
— Vy nikoli nie škadujecie, što pajechali na vajnu?
— Moj pryjezd na vajnu byŭ absalutna abdumany i ŭzvažany. Pakul što, na ščaście, ni pra što škadavać nie davodziłasia. Bolš za toje, mienavita tut, na vajnie ja sustreŭ svaich samych blizkich siabroŭ, jakija jašče i maje braty pa zbroi.
— Viadomy rasiejski niezaležny vajenny karespandent Arkadź Babčanka kaža, što praź niejki čas na vajnie patryjatyčnaja abo idealahičnaja matyvacyja ŭ sałdata źnikaje i jon užo vajuje prosta «za siabie i za taho chłopca, jaki pobač»? Ci zhodny vy z hetym? Ci sapraŭdy praź niejki čas u ludziej na vajnie źjaŭlajucca ŭžo zusim inšyja matyvacyi?
— Tolki častkova. Jak mnie dakładna viadoma, takaja sytuacyja jakraz nazirajecca ŭ terarystaŭ. Mnohija ź ich užo daŭno stracili matyvacyju i vajujuć, chutčej, stychijna i pa zvyčcy.
Z ukrainskaha boku takoha ŭ dobraachvotnickich padraździaleńniach nie nazirajecca. Chłopcy ŭsio hetak ža hatovyja addavać žyćci za kožny santymetar svajoj ziamli. A čas hulaje nam na karyść. Bo mienavita vajna źviazvaje ludziej značna bolš tryvałymi poviaziami, čym prosta słužba abo siabroŭstva. Bajcy stanoviacca adnoj siamjoj. A heta nadzvyčajny dadatkovy stymuł.
— Jak pabudavana struktura atradu «Pahonia»? Jak kaardynujecca dziejnaść atradu?
— Ja ŭ atradzie z samaha pačatku, ale navat ja vałodaju daloka nia ŭsioj infarmacyjaj pra toje, što adbyvałasia ci što adbyvajecca ŭnutry atradu. Dziela biaśpieki ad samaha pačatku struktura atradu była zbudavanaja tak, što kožny jaho ŭdzielnik vałodaŭ tolki toj infarmacyjaj, jakaja była niepasredna jamu nieabchodnaja. Tak, naprykład, bajcy atradu z adnaho bataljonu nia viedali bajcoŭ atradu ź inšaha bataljonu. Ludzi, jakija ŭnutry atradu zajmalisia valanterstvam, dapamohaj bajcam atradu, viedali tolki niekalkich bajcoŭ, ź jakimi niepasredna pracavali. Pra toje, jakim čynam adbyvajecca kaardynacyja, havaryć by nie chaciełasia — znoŭ ža dziela biaśpieki.
— Jak vy trapili ŭ połk «Azoŭ»? Čamu mienavita hetaje padraździaleńnie vy abrali?
— Ja trapiŭ u «Azoŭ» na padstavie adboru, jaki byŭ adziny dla ŭsich. Połk zaŭsiody, z samych pieršych dzion, byŭ adnym z samych dyscyplinavanych i vyvieranych. Vypadkovych ludziej tut nikoli nie było i nia budzie.
Dyscyplinavanaść (u tym liku poŭnaja zabarona na alkahol i narkotyki), mahutnaja idealahičnaja padaploka, vyvieranyja i šmatlikija treniroŭki, atmasfera adzinaj siamji, «nieadarvanaść» kamandziraŭ ad bajcoŭ — usio heta i mnohaje inšaje rabili i robiać «Azoŭ» adnym z samych, kali nia samym bajazdolnym padraździaleńniem Ukrainy.
— Kolki biełarusaŭ vajuje ŭ «Azovie» i jakija straty jany panieśli za čas vajny?
— Pra dakładnuju kolkaść biełarusaŭ ja kazać nie mahu, dyj nia baču sensu. Što tyčycca strataŭ, to «hruzaŭ 200», na ščaście, nie było. Padčas Šyrokinskaj aperacyi niekalki čałaviek atrymali niaznačnyja ranieńni i lohkija kantuzii.
— Naahuł, jak vy aceńvajecie kolkaść biełarusaŭ, jakija vajujuć u Danbasie?
— Na dadzieny momant — kala 40 čałaviek. Šmat chto ź biełarusaŭ, jakija vajavali na pačatku vajny, užo nie vajuje. Kolkaść, viadoma ž, była b našmat bolšaja, kali b byŭ pryniaty zakon ab hramadzianstvie dla zamiežnych udzielnikaŭ ATA.
— Jak stavicca da biełarusaŭ-dobraachvotnikaŭ miascovaje nasielnictva na Danbasie?
— Na žal, siarod miascovaha nasielnictva da hetaha času zastajecca šmat tych, chto padtrymlivaje Rasieju i ichni ŭlubiony «savok». Ale ŭ bolšaści vypadkaŭ ludzi, čujučy lohki akcent, ździŭlena prosiać raspavieści, jak tak atrymałasia, što biełarus abaraniaje Ŭkrainu. Raduje toje, što mnohija ludzi žadajuć pośpiechaŭ, zdaroŭja, cikaviacca, jak možna dapamahčy i hetak dalej.
— U biełaruskim hramadztvie staviacca da ŭdziełu biełarusaŭ u vajnie va Ŭkrainie nieadnaznačna. Niekatoryja kažuć, što Ŭkrainu heta ŭsio roŭna nie ŭratuje, a dla samich dobraachvotnikaŭ i ŭ cełym dla biełaruskaha hramadztva heta budzie mieć drennyja nastupstvy. Što b vy adkazali na heta?
— Jak ludzi, jakija čuli i bačyli vajnu tolki ŭ filmach, mohuć pra niešta kazać?
Atrad «Pahonia» nie źbiraŭsia i nie źbirajecca prymać udzieł u biełaruskich palityčnych ihryščach. Kožny z nas — prafesijny bajec i voin. I ja ad imia šmat kaho z nas mahu paabiacać, što ŭ vypadku ŭvarvańnia ahresara my budziem adnym ź pieršych padraździaleńniaŭ, jakoje kiniecca abaraniać rodnuju ziamlu. I rabić heta nia horš, a šmat u čym i lepš, čym vialikaja častka biełaruskaj armii — tyja, chto nikoli nia bačyŭ vajny i vyvučaje savieckuju taktyku, jakaja voś užo niekalki dziesiacihodździaŭ naŭrad ci karysnaja.
— Jakija palityčnyja pohlady pieravažajuć siarod bajcoŭ atradu? I jakich pohladaŭ prytrymlivajeciesia asabista vy?
— Absalutna ŭsie chłopcy — patryjoty svajoj krainy. My ŭsie nacyjanalisty ŭ dobrym sensie hetaha słova. Zachavańnie nacyjanalnaj kultury, tradycyjaŭ, historyi (pa-sapraŭdnamu vialikaj) i samaśviadomaści. Heta toje, za što pavinien zmahacca kožny narod. Niejkich praźmiernych ultra-nastrojaŭ niama i nie było.
Što tyčycca asabista mianie, to ja prychilnik abmiežavanaj demakratyi. Ja nia maju ničoha suprać hiejaŭ, ale nie padtrymlivaju ŭsynaŭleńnia imi dziaciej. Ja nia suprać nacyjanalnych mienšaściaŭ, a za ŭzmacnieńnie žorstkaści mihracyjnaha zakanadaŭstva. Ja nia suprać demakratyi, a za pazbaŭleńnie jaje ad niekatoraha absurdu.
— Što za ludzi zvyčajna jeduć vajavać ź Biełarusi na Danbas? Ci možna skłaści ich niejki ahulny partret?
— Ludzi absalutna «raznamasnyja». Raduje, što jość i pradstaŭniki starejšaha pakaleńnia.
Ale što tyčycca bolšaści, to heta maładyja chłopcy va ŭzroście 20—25 hadoŭ, vydatna padrychtavanyja jak maralna i idealahična, tak i fizyčna.
— Ci źbirajeciesia vy viartacca ŭ Biełaruś? Ci baiciesia pieraśledu z boku KDB?
— Kali źjavicca takaja mahčymaść — abaviazkova viarnusia dadomu. A astatniaje pakaža čas.
— Kali vy ŭsio ž taki viernieciesia ŭ Biełaruś, čym budziecie zajmacca?
— Pasprabuju viarnucca ŭ svaju prafesiju, jakaja była nia tolki majoj pracaj, ale i chobi.
Choć, viadoma, chaciełasia b i pasłužyć u niejkim z elitnych padraździaleńniaŭ u Biełarusi. Voś tolki ciapierašniaja ŭłada naŭrad ci zmoža acanić i pryniać karyść ad čałavieka, jaki prajšoŭ vajnu.
— Ciapier u Biełarusi idzie vybarčaja kampanija. Jak vy ličycie, biełarusam treba ŭ siońniašniaj sytuacyi vychodzić na Płošču?
— Biełarusy čarhovy raz abiaruć Łukašenku bolšaściu. Viadoma, padtasoŭka hałasoŭ na prezydenckich vybarach była zaŭsiody, ale narod usio roŭna išoŭ i pojdzie na ŭčastki, kab pastavić zapavietnuju hałačku za dziejnaha prezydenta. I prosta tamu, što apazycyja razvaliłasia kančatkova i biespavarotna. Asoby, jakija ź siaredziny 90-ch kryčać adny i tyja ž słovy, vyklikajuć bolš ahidu, čym žadańnie choć by pasprabavać dasłuchać ich havorku da kanca. Lidery apazycyi kančatkova stracili suviaź z realnaściu, a samaje hałoŭnaje — z narodam. Ich daŭno pierastali cikavić ludzi.
Samy prosty prykład. Usie litaralna kryčać, što ŭ krainie ŭsio drenna, ničoha niama i naahuł nadychodzić kapiec. I tut uźnikaje rezonnaje pytańnie: a što pieraškadžaje dapamahčy ludziam? U štabach kožnaha z kandydataŭ u prezydenty jość niekalki dziasiatkaŭ prafesijnych jurystaŭ, ekanamistaŭ, palitolahaŭ i hetak dalej. Dyk što ž pieraškadžaje im prapanavać svoj plan ratavańnia krainy chacia b ciapier, napiaredadni vybaraŭ? Dzie sacyjalnyja prahramy, dzie realnyja inicyjatyvy pa pracy z pakryŭdžanymi płastami nasielnictva?
Na žal, apazycyja daŭno ŭžo zacikaŭlenaja tolki ŭ samim palityčnym pracesie, a nie ŭ jaho vyniku.
Dyk za kaho prostym ludziam vychodzić na hetuju samuju Płošču?..
A ŭłada zastaniecca kala styrna da taho času, pakul na stale budzie miska kašy i kavałak chleba, praca budzie choć jakaja, a televizar budzie radasna rapartavać pra kolkaść šajbaŭ, zabitych Łukašenkam u čarhovym pakazalnym chakiejnym matčy.
— Vy sympatyzujecie jakomu-niebudź biełaruskamu palityku?
— Z usich palitykaŭ mnie sympatyčnyja tolki dva čałavieki: Mikałaj Statkievič i Pavał Sieviaryniec.