«Moža, paprasić kaho-niebudź z darosłych pazvanić i skazać, što heta «Trajpł»?» — jak vioŭ biznes Kaźbiek Japryncaŭ

07.07.2016 / 14:07

U centralnaha rajona Minska praciahvajecca aznajamleńnie ź piśmovymi materyjałami kryminalnaj spravy Uładzimira i Kaźbieka Japryncavych, razhladajecca piaty z 13 tamoŭ.

Prakuror začytvaje pierapisku Kaźbieka Japryncava i jašče adnaho abvinavačanaha, Alaksandra Arabiana, jakaja była znojdziena na kampjutary i telefonie Kaźbieka. U razmovie siabry abmiarkoŭvajuć finansavyja ździełki, a mienavita: jak prymusić partnioraŭ pieraličyć srodki.

U adnoj z hutarak havorka idzie pra kantrakt na $50 miljonaŭ, hrošy pavinny prajści praz bank u Łondanie. Płaciož, miarkujučy ź pierapiski, zatrymlivaŭsia, u suviazi z čym pamiž Japryncavym-małodšym i Arabianom adbyŭsia dyjałoh:

— Moža, paprasić kahości darosłaha patelefanavać i skazać, maŭlaŭ, heta «Trajpł»?

— Ty što, heta ŭžo pierabor.

U razmovach pryjacieli nieadnarazova spasyłajucca na Japryncava-starejšaha, jaki pavinien dapamahčy vyrašyć pytańni.

«Ja daviedajusia imiony, jakimi jany prykryvajucca pierad baćkam, tam pałovu Maskvy nazyvajuć», - pisaŭ Kaźbiek. Paźniej jon zapeŭnivaje Arabiana: «Nie chvalujsia, my jak pryhažuny z hetaj situacyi vyjdziem».