«Ja b cichieńka sabie vyšyvała, dyk ułada nie daje!». Styl žyćcia Niny Bahinskaj

Maleńkaja, dalikatnaja žančyna ź bieł-čyrvona-biełym ściaham u rukach, bieź jakoj nie abychodzicca amal ni adno značnaje masavaje mierapryjemstva ŭ horadzie. Jana stała amal što jaho simvałam. Jaje enierhii chapaje na ŭsio, i navat krychu bolš: šyć, viazać, davać parady dzieciam i ŭnukam, źbirać ziołki, vyroščvać zielaninu i, samaje hałoŭnaje, adstojvać svaje pravy. Za volnyja pohlady aktyvistku ŭ svoj čas vyhnali ź instytuta, a jaje lecišča ŭ minułym hodzie było aryštavana za štrafy, jakija joj vypisvali za ŭdzieł u akcyjach. Spadarynia Nina śmiajecca i kaža, što siadzieła b doma i vyšyvała sabie spakojna, ale ŭłada nie daje: «Čas ad času ŭ nas adbyvajecca takoje, što nie vykazać svajo «nie» prosta nielha».

27.03.2017 / 09:59

Mienavita takoj Ninu Bahinskuju viedajuć mnohija.

Jak z sapraŭdnaj hramadziankaj svajoj krainy bolšaść ź joj užo paznajomiłasia, ale nam cikava było kapnuć krychu hłybiej i daznacca pra jaje žanočuju sutnaść. Śpiecyjalna dla čytačoŭ «NN» Nina Bahinskaja padzialiłasia sakretami pryhažości i zdaroŭja.

Draŭlanyja ramki zastalisia jašče ad dzieda.

Dom 70-hadovaj haspadyni Niny byccam sapraŭdny muziej. Na ścienach — mnostva fotazdymkaŭ, šmat ź ich jašče darevalucyjnyja, ź jakich na haściej krychu z honaram hladziać jaje prodki. Draŭlanyja ramki — sprava ruk dzieda pa baćkavaj linii, Vasila Jaromčanki: jon pracavaŭ majstram pa mebli. Rukasty dzied taksama zrabiŭ stoł ź lusterkam, jaki i zaraz vydatna vykonvaje svaje funkcyi ŭ pakoi. Toje, što tut šanujuć historyju, bačna nie tolki pa zachavanych rečach. Spadarynia Nina na zubok viedaje padrabiaznaści žyćcia svaich rodnych.

Koŭdra šyłasia sa starych halštukaŭ, chałataŭ i inšych rečaŭ.

Imiannyja ručniki jość u kožnaha člena siamji.

Starejšaja siastra Niny Halina naradziłasia jašče ŭ Słucku, a jana razam z pahodkaj Nataj užo ŭ paślavajennym Minsku: baćka Ryhor byŭ dobrym budaŭnikom, pracoŭnych ruk u stalicy nie chapała, tamu siamji prapanavali pierajechać.

«Baćka karmiŭ čatyroch žančyn, nialohka jamu było. Nam pašancavała, što niejki čas jamu vypisvali tkaninu na palito, i z hetaha maci rabiła adzieńnie nam. Z babulinych sukienak šyli novyja ŭbory, sa starych baćkavych štanoŭ — spadnicy. Paźniej niejkija rečy pa tałonach možna było nabyć u kramie «Torhsin». Dla majoj siastry tam navat vykapali amierykanskaje palito. Što tyčycca abutku, to tut bolš spadziavalisia na siabroŭ ci rodnych z-za miažy. Ale doŭhi čas my haniali ŭ zvyčajnych valonkach z halošami ci ŭ burkach. Jak vy mahli zrazumieć, u nas šmat rabili svaimi rukami. I ja vielmi rada, što taksama ŭ svoj čas skončyła tkackija i kravieckija kursy».

Fotazdymak sa studenckich časoŭ.

«Heta moj štodzionny haradski stroj. Pryčym kašulu nasiŭ jašče niabožčyk muž Anatol: ja prafiesijna zajmałasia viełasportam, a jon byŭ maim trenieram. Mnie padabajucca takija doŭhija falkłornyja spadnicy z hieamietryčnym uzoram, pryčym nie tolki na mnie, ale i na moładzi. Jašče da ŭlubionych rečaŭ možna adnieści vyšyvanki i ŭvohule ŭsio naturalnaje, zvyčajnaje».

«Unučka kaža, što ja nie sučasnaja i stararežymnaja. Paviercie, ja mahu chadzić i ŭ šortach, adnak treba, kab rečy adpaviadali ŭzrostu, mnie zdajecca».

Spadarynia Nina z mužam.

«Kamizelku splała sama: tut źmieščany arnamient ź simvałam sonca i stałaści. Spadnica pašytaja pad kaniec 70-ch hadoŭ, jana mianiałasia razam z modaj: spačatku była mini, potym midzi i, narešcie, maksi. Da kožnaj z takich u mianie praduhledžany asablivy pojas. Kašula pakupnaja — padarunak ad majoj śviakruchi. Hadzińnik na rukach — vytvorčaści «Łuč», u mianie raniej byŭ inšy, z vyjavaj «Pahoni», ale, na žal, złamaŭsia, i adramantavać jaho ŭžo nielha było».

«Mianie nie ciahnie da novych rečaŭ: pakul staryja vykonvajuć svaje funkcyi, navošta niešta jašče? Ja taki viečny padletak, nie sfarmavany pa tradycyjnym žanočym typie».

«Sukienka ŭ kvietki — maja lubimaja, z kitajskaj ci japonskaj tkaniny, užo i nie pryhadaju. Jaje dyzajn ja samastojna prydumała ŭ pačatku 90-ch hadoŭ: u kamplekt da sukienki idzie pajasok i kvietka-broška. U takoj dobra chadzić na spatkańni, ale ja sama bolš vučycca ŭvieś čas chacieła, a nie z chłopcami hulać».

«Čorna-čyrvony ŭbor rabiła admysłova na bal-maskarad u instytucie, dzie ja pracavała hieołaham. Da jaho išli taksama čornyja tufli na abcasach. Z paviazkaj u alimpijskija kolcy ja sprabavała pieradać vobraz fakieła. Varta dadać, što pieršaje miesca za kaścium tady addali mnie».

«Hety žakiet kaštoŭny tym, što rabiŭsia śpiecyjalna da pajezdki ŭ Suchumi, kudy ja jechała razam ź inšymi viełaspartsmienami. U kišeni tut jašče pavinna być biełaja nasoŭka. Jak ni dziŭna: jaho zaraz moža apranuć i maja ŭnučka, hetakaje retra».

Parady ad spadaryni Niny maładym dziaŭčatam

Kaciaryna Karpickaja, fota Siarhieja Hudzilina