Ivan Naskievič: Ja za džentlmienskaje rašeńnie pytańniaŭ va ŭsich śfierach

21.07.2017 / 18:52

Staršynia śledčaha kamiteta Ivan Naskievič apošnim časam raspaviadaŭ tolki pra hučnyja spravy. «Narodnaja Vola» vyrašyła zajści ź inšaha boku i raspytała hienierał-majora pra asabistaje. Pryčym u niefarmalnaj abstanoŭcy — na ŭračystym pryjomie ŭ honar Dnia niezaležnaści Złučanych Štataŭ Amieryki.

— Ivan Daniłavič, nie tak daŭno vy atrymali ŭčastak dla budaŭnictva doma ŭ Drazdach-2. Pryčym ci to pa-za čarhoj, ci to čarha była niejkaj užo vielmi śpiecyjalnaj…

— Čamu pa-za čarhoj? Heta ŭsio prydumki žurnalistaŭ. Ja aficyjna stajaŭ na čarzie na palapšeńnie žyllovych umoŭ. Moža być, prystaŭku «śpiec» možna ŭžyć tolki tamu, što ja stajaŭ u čarzie dla šmatdzietnych siemjaŭ, voś i ŭsia śpiecyjalnaść.

— Ale ja zrazumieła, što vy, jak šmatdzietny baćka, stajali ŭ čarzie na kvateru. A atrymali ŭčastak.

— Dy nie, ja stajaŭ u čarzie mienavita na atrymańnie ziamielnaha ŭčastka. Nu što mnie hetaja kvatera daść? Kudy my tam ušaścioch padzieniemsia? Heta ž treba ceły pavierch vydzielić!

— U vas čaćviora dziaciej?

— Niekatoryja čamuści pišuć, što troje. Čaćviora! I ŭsie maje. (Śmiajecca.)

— A za jakija srodki, kali nie sakret, budziecie budavać dom?

— Składanaje pytańnie… Niešta, napeŭna, pryjdziecca pradavać…

— U vas jość cudoŭny katedž u Pinsku…

— Katedž — heta zanadta hučna skazana. Chutčej, domik. Vy bačyli jaho na fotazdymkach? Samy zvyčajny dom. Budziecie ŭ Pinsku — sami zmožacie ŭbačyć… Nievialiki, spakojny dom ahulnaj płoščaj, zdajecca, 134 kvadratnyja mietry. I kali ja dumaju, što pryjdziecca jaho pradavać, u mianie až serca pačynaje baleć…

— A kredyt za hety dom vy ŭžo vypłacili? Kali ničoha nie błytaju, u vas byŭ vyznačany niejki praciahły termin raźlikaŭ z bankam…

— Na sorak hadoŭ braŭ kredyt. Ciapier paličym …. Braŭ ja kredyt u 2005 hodzie, značyć, da 2045 hoda pavinien raspłacicca.

Dažyć by!..

— Zarpłata vam daść mahčymaść uziać novy kredyt na budoŭlu ŭ stalicy?

— Mnie zdajecca, vaša zarpłata vidavočna bolšaja za maju. Voś kolki vy zarablajecie?

— U nas prostaja sistema: napisaŭ materyjał — atrymaŭ hanarar. Šmat pracuješ — šmat zarablaješ. Ale ja miarkuju, vy minimum 1000 dalaraŭ na miesiac majecie?

— Prykładna tak i vychodzić, plus-minus dalar.

— Vaša žonka ž taksama pracuje?

— Ciapier u dekrecie. A tak usio žyćcio pracavała.

— Na dekretnyja asabliva nie šykanieš, ich i na adno dzicia ź ciažkaściu chapaje. I dzieci patrabujuć pastajannych kapitałaŭkładańniaŭ, časam niemałych. Tamu i cikaŭlusia, za što dom budziecie budavać…

— Kali vas tak chvaluje maja budoŭla, skažu vielmi adkryta: dla mianie samoha hetaja tema pakul davoli zmanlivaja. Kredytaŭ ciapier možna brać kolki zaŭhodna, ale ž vy razumiejecie, što kredyt — heta vielmi ciažka, vy i sami, napeŭna, nie pahadzilisia b jaho ŭziać…

— Ja naohuł da kredytaŭ z naściarožanaściu staŭlusia. A vas aščaśliviła navina pra toje, što vy ciapier uładalnik 15 sotak u Drazdach?

— Ščyra kažučy, ja navat trochi źbiantežany šumichaj vakoł hetaha fakta…

Niekatoryja, napeŭna, dumajuć, što kali atrymaŭ učastak, to ŭsio, učapiŭ Boha za baradu, pišy zajavu i zvalniajsia, ščaście pryvaliła! Ja nikoli nie razhladaŭ heta jak niešta zvyšnaturalnaje, što ź nieba manna niabiesnaja ŭpała. Tamu što razumieju: hety ŭčastak treba niejak uładkoŭvać. Chutčej za ŭsio, daviadziecca niešta pradavać…

Dzieci padrastajuć, moža, što-niebudź udasca im pabudavać.

Viedaju, što siarod žurnalistaŭ jość chłopcy, jakija sapraŭdy ŭsio prasočać: i kali pačniecca budoŭla, i za što jana budzie vieścisia, i paetapna jašče fatahrafii buduć u internet vykładvać.

— I jak vam takaja pilnaja ŭvaha da svajoj piersony?

— Dobra, što vy pra heta spytali.

Z adnaho boku, mnie ŭsio roŭna. Ale ŭ adzin momant było niepryjemna mnie i maim blizkim, kali paśla pryznačeńnia na pasadu Staršyni śledčaha kamiteta źjaviłasia pieršaja publikacyja, u jakoj byli maje viasielnyja fatahrafii i fatahrafii dziaciej. Z majho punktu hledžańnia, heta lišniaje.

Publikujcie pra mianie ŭsio, što chočacie. Ja vydatna razumieju, što ŭ mianie publičnaja pasada. I, zhadžajučysia ŭznačalić Śledčy kamitet, ja pavinien ŭśviedamlać, što budu abjektam usieahulnaj i pilnaj uvahi. Ale heta nie musić tyčycca niekatorych aśpiektaŭ asabistaha žyćcia. Tamu ja suprać, kab biez dazvołu publikavali siamiejnyja fatahrafii. U rešcie rešt, pryjdzicie da mianie, ja sam pahartaju z vami siamiejny albom i my razam abiarem fota dla publikacyi. Ale ž nie budu ja ciapier sudzicca praz heta z žurnalistami!

— Nie, heta drenny ton. I, darečy, čynoŭniki, što vyśviatlajuć adnosiny z žurnalistami ŭ sudzie, jak praviła, drenna zakančvajuć.

— Ja za džentlmienskaje rašeńnie pytańniaŭ va ŭsich śfierach.

— A dzie vy zaraz žyviacie?

— Słužbovaje žyllo — ničoha asablivaha, jak va ŭsich.

— Cikava, a jak žonka adreahavała na vaša pryznačeńnie ŭ stalicu, na vaš vysoki post? Uzradavałasia?

— Zusim nie. Jana da hetaha času ačuniać nie moža. Vielmi pieražyvaje. I za mianie, i za siamju. Ja navat nie viedaju, jakim słovam možna acharaktaryzavać jaje stan, kali jana pra heta daviedałasia. Ale ŭsio razumieje, što pa-inšamu ja nie zmoh by — my ž słužym, i ja aficer…

— Vy pa natury karjeryst?

— A pa-vašamu, ja padobny na karjerysta, tak?

— Zdajecca, nie. Ale ja ž vas niedastatkova dobra viedaju…

— Pryznačeńnie staršynioj śledčaha kamiteta — heta taki źbieh abstavinaŭ. Tak atrymałasia… Zorki syšlisia, mabyć… (Uśmichajecca.)

— Pieražyvaje, kali vas prezident publična raśpiakaje?

— Nu dyk jon ža pa spravie ŭsio kaža. Nie ŭzhadaju vypadku, kali było naadvarot. Dy i naohuł, kali heta kiraŭnik dziaržavy naša viedamstva ŭ apošni čas žorstka krytykavaŭ? Ja navat i nie pamiataju…

— Ja tak razumieju, vašy starejšyja dzieci ŭžo musiać skončyć škołu…

— Starejšaja dačka — studentka VNU. A syn u hetym hodzie skončyŭ himnaziju, zaraz na rostaniach.

— Kudy pastupać budzie?

— Testy zdaŭ byccam by niadrenna, ale kudy pastupać budzie, pakul nie skažu — pakiniem dla nastupnaha intervju, a to ja vam užo i tak stolki ŭsiaho nahavaryŭ… (Śmiajecca.)

— Ivan Daniłavič, a nie baiciesia raptam zastacca biez pracy? Vysokija pasady — jany ž nie nazaŭždy. Voś adpraviać u adzin cudoŭny momant u adstaŭku, i što budziecie rabić?

— U mianie try vyšejšyja adukacyi. Dumaju, dzieści dy prymianiu siabie. Tak što biez pracy zastacca nie bajusia.

— Svaju budučyniu źviazvajecie ź Biełaruśsiu? Pytajusia, bo niekatoryja byłyja biełaruskija ministry vydatna ŭładkavalisia ŭ Rasii…

— Napeŭna, štości im tam prapanavali dobraje. Ale ja svaju budučyniu źviazvaju tolki ź Biełaruśsiu. Heta maja kraina, i jana mnie padabajecca. Ja nie chaču i nie płanuju nikudy źjazdžać.