Biełaruskija brukavanki. Karaleŭskimi darohami histaryčnaj Navahradčyny FOTY 

11.11.2017 / 19:40

Apošniaja naša ŭ hetym siezonie vandroŭka pa brukavankach supała ź pieršym zazimkam. U Minsku mioŭ mokry śnieh. Načnaja zavirucha prymušała zadumacca: ci varta ryzykavać na novaj čužoj mašynie za 65 tysiač rubloŭ?

Ale varta było sieści ŭ Volkswagen Tiguan, jaki nam dastaŭsia dla hetaj pajezdki, jak sumnieńni źnikli. Šyračezny sałon, padahreŭ łabavika i lusterak zadniaha vidu, nijakaj parusnaści, nijakich zanosaŭ — mašyna ćviorda idzie pa ślizkavataj trasie. 

My jedziem u bok Niaśviža i Navahradka, u serca Vialikaha Kniastva Litoŭskaha, na radzimu paetaŭ, muzykaŭ, najbahaciejšych mahnataŭ minułaha i topavych čynoŭnikaŭ sučasnaści.

Pra pieršyja dźvie našy vandroŭki čytajcie tut: «Heta daroha viečnaja». U pošukach biełaruskich brukavanak. Śpiecprajekt NN

Ad Nalibakaŭ da Smarhoni

Volkswagen Tiguan Highline TSI DSG

Ruchavik bienzinavy 1,4
Mahutnaść 110/150 Kvt / k.s.
KPP 6 AUT DSG
Elektraskładanyja vonkavyja lusterki zadniaha vidu
parkovačny asistent Park Assist 
kamiera z panaramnym ahladam Area View i kamiera zadniaha vidu Rear View 
sjadzieńnie kiroŭcy ergoActive z rehulavańniem u 12 kirunkach i funkcyjaj masažu 
śviatładyjodnyja LED fary 
śviatłaaŭtamatyčny karektar far
śviatłodyjodnyja LED zadnija lichtary ŭ admysłovym 3D dyzajnie
ESP - elektronnaja supraćzanosnaja sistema
elektramiechaničny stajanačny tormaz z asistentam kamfortnaha startu pry ruchu na ŭzdymie Auto-Hold
sistema manitorynhu piešachodaŭ i aktyŭny kapot
asistent kantrolu dystancyi śpieradu Front Assist
dyskavyja tarmazy śpieradu i zzadu
paduški biaśpieki
multyfunkcyjanalnaje skuranoje rulavoje koła z abahravańniem i knopkami kiravańnia bartavym kamputaram i aŭdyjosistemaj
3-zonny aŭtamatyčny klimat-kantrol Air Care Climatronic z antyalerhiennym filtram i mahčymaściu kiravańnia zzadu
kruiz-kantrol
datčyk daždžu
interaktyŭnaja prybornaja panel Active Info Display
sistema kantrolu cisku ŭ šynach
razietka 230 V ŭ bahažnym adździaleńni.

Što heta za prajekt

Z 2011 hoda na zaklik fatohrafa «NN» Siarhieja Hudzilina čytačy z usioj krainy dasyłali nam infarmacyju pra svaje brukavanki. Składałasia baza. Ale jon moh by i zastacca ŭ katehoryi pryhožych idej, kali b nie Volkswagen u Biełarusi.

U niekalkich publikacyjach my pakažam vam hetyja staryja darohi i miescy, jakija mahli b stać vydatnymi turystyčnymi maršrutami. 

Sychodzim z Bresckaj trasy pad Stoŭbcami, prajazdžajem Novy Śvieržań, strohaja katalickaja architektura jakoha nie tak daŭno była «asvojenaja» bliskučymi pravasłaŭnymi makavinami. Miastečka pračynajecca. Parkujecca la škoły žoŭty aŭtobus (jany stali ŭžo asablivaściu łandšaftu pa miery zhortvańnia viaskovych škoł), jeduć na rabotu rovarami viasiołyja leśniki ź bienzapiłoj, idzie na fiermu maładaja dajarka, słuchaje muzyku na smartfonie praz navušniki.

Pieršuju brukavanku spatykajem u vioscy Achremavičy. Tut jana stała achviaraj vadapravodu, što niadaŭna prajšoŭ pa vulicy. Vioska dačnaja, pustaja ŭranku budniaha dnia.

Radziviły

Mahnacki rod, najbujniejšyja ziemleŭłaśniki ŭ Biełarusi ŭ časy VKŁ i Rečy Paspalitaj. Zajmali najvyšejšyja dziaržaŭnyja pasady. Stalicaj biełaruskaj haliny rodu byŭ Niaśviž.

* * *

My ŭ navakollach Niaśviža, na ziemlach Radziviłaŭ, jakich u Rečy Paspalitaj zvali niekaranavanymi karalami. Tut mała lesu: hetyja ŭradlivyja hleby zdaŭna abrablalisia. Uradžajami ź ich apłačvalisia ščodryja fundušy i achviaravańni, pryhažość tvoraŭ mastactva, pałacaŭ i chramaŭ, słava vajskovych pieramoh — ale taksama intryhi, dzikija hulanki i salanyja darohi dla jazdy na miadźviedziach.

 

Panie Kachanku

Mianuška Karala Stanisłava Radziviła (1734—1790), vajavody vilenskaha, adnaho z najbahaciejšych mahnataŭ Jeŭropy svajho času. Vystupaŭ suprać padziełaŭ Rečy Paspalitaj i za heta na doŭhi čas byŭ vyhnany z krainy rasijskaj carycaj Kaciarynaj II. Viadomy taksama svaimi žartami i dzivactvami. Jaho vobraz staŭ falkłornym.

* * * 

Niečakanaja takaja paralel: Panie Kachanku jeździŭ na miadźviedziach pa salanoj darozie, a my na našym miadźviedzi-Tyhuanie jedziem pa cukrovaj.

Jahamość cukrovy burak zamianiŭ Radziviła i panuje va ŭsim navakolli.

Burty na palach, samazvały, poŭnyja karniapłodaŭ, i dzie b my ni byli — zhublenyja cukroviki na ŭzbočynach kałdobistych daroh.

Centr usioj hetaj słodyčy — u Haradziei. Tut prosta na vulicy pachnie sałodkaj vataj, jak z aŭtamata ŭ parku Horkaha.

 

Haradziejski cukrovy kambinat

Pracuje z 1959. Aproč asnoŭnaj pradukcyi, vyrablaje pavidły, kanficiury, karmy dla skaciny, uhnajeńnie. Horadaŭtvaralnaje pradpryjemstva: tut robić ad 70 da 90% pracazdolnaha nasielnictva Haradziei.

* * *

Jašče pazityŭniej vyhladaje Snoŭ, centr bahataha ahrakambinata i radzima Michaiła Miaśnikoviča. Śviatłafory, kaviarni, navat — na 2500 čałaviek — jość narmalnych pamieraŭ basiejn!

Brukavanki ŭ hetaj miascovaści redkija: bahatyja haspadarki zakatali ich u asfalt. Tamu my kirujemsia na poŭnač, dzie, padkazvajuć nam čytačy, bruk jašče słužyć ludziam.

Vałera kłaŭ asfalt

Prajazdžajem Černichava, šyraka raskidanaje pa ŭzhorkach, znachodzim brukavanku, jakaja vystupaje z-pad paźniejšych žviravych nasłajeńniaŭ.

U Černichavie žyłych chat mała. Siarod draŭlanych damkoŭ — davajennaja cahlanaja kamianica, pastaŭlenaja bahatym sielaninam, u joj pamału zavalvajecca ščyt.

Pryhožaja brukavanka ŭ Savičach.

Adkryvajem dla siabie mahčymaść razhladać jaje prosta nie vychodziačy z sałona. Kamiera panaramnaha ahladu Area View dazvalaje bačyć usie drabnicy ź luboha boku aŭto.

Tut my sustrakajem pieršuju charakternuju dla Navahradčyny indyčynuju čaradu. Babula ledź chodzić sama, ale indykoŭ trymaje.

Chto rabiŭ bruk — za daŭnaściu ludzi nie pomniać. Zatoje dobra pomniać, chto kłaŭ asfalt u navakolli: armianskaja bryhada na čale z bryhadziram «Vałeram». Paśla ziemlatrusu 1988-ha armianie mnoha dzie tak zarablali ŭ Biełarusi. «Katok u ich byŭ samarobny, dyk pakładuć asfalt, a potym koń na jaho stanie i kapytoŭ adarvać nie moža».

Toj armianski asfalt paspaŭzaŭ z darohi, ahaliŭšy brukavanku znoŭ.

I Radziviłaŭ tut pomniać. Pakazvajučy na jakija-niebudź haspadarčyja ruiny, miascovy čałaviek skaža sa značnaściu: jašče radziviłaŭskija.

Reštki panskaha majontka ŭ Zadviei. 

Iškałdź

Pierad Pałaniečkaj pavaročvajem na Iškałdź. Zajazdžajem u jaje ź nieparadnaha, niežyłoha boku. Tut zavalvajucca pamału reliktavyja chaty pad takimi ž klonami.

Takoje ŭražańnie, što jany pomniać apošnija nabiehi krymčakoŭ, jakija dachodzili siudy ŭ pačatku XVI stahodździa. Staroj vulicaj lažyć bruk. Cikavaje nam raskazali pra jaho: u 1980-ja, kali tut źbiralisia kłaści asfalt, ludzi nie dali hetaha zrabić, adstajali brukavanku.

Tych ludziej niama ŭžo — amal usia vulica «dačnaja». Paviarnuŭšy pad horku, uźjazdžajem da iškałdskaha kaścioła Śviatoj Trojcy, adnaho z najstarejšych chramaŭ u krainie, zbudavanaha — strach padumać — jašče za vialikim kniaziem Kazimiram, synam Jahajły. Chodziš pa zialonieńkaj pastryžanaj terytoryi vakoł i prosta nahami čuješ, jak hudzie pad taboj ziamla ad terabajtaŭ historyi.

Cikava jašče, što Iškałdź napałovu padzielenaja miažoj abłaściej: brukavanka na Bieraściejščynie, a kaścioł užo na Minščynie.

Iškałdź

Vioska, viadomaja z XV st. Słavutaja adnym z najstarejšych chramaŭ krainy. Hatyčny kaścioł byŭ zbudavany ŭ 1472 uładalnikam Iškałdzi Mikałajem Niemirovičam.

* * *

Słavutyja ziemlaki 

Nastupnaja naša brukavanka — až pad Miram. Pa darozie tudy my prajazdžajem Makašy, radzimu paeta Uładzimira Žyłki. Chata, u jakoj jon naradziŭsia, staić na ŭskrajku, pry race Ušy. Niahledziačy na miemaryjalnuju tablicu, chata nie muziejnaja. Čałaviek vykupiŭ jaje i žyvie, skazali nam viaskoŭcy. Pobač z šyldaj tyrčyć hazavy ličylnik.

Uładzimir Žyłka

(1900—1933) paet, pierakładčyk. Siabra litaraturnych zhurtavańniaŭ «Maładniak» i «Uzvyšša». U 1930 aryštavany pa sfabrykavanaj NKVD spravie «Sajuza vyzvaleńnia Biełarusi», pamior u vysyłcy ad suchotaŭ. Mała chto viedaje: heta Žyłka prydumaŭ dla Vilni aznačeńnie «kryvickaja Miekka», jakoje pryžyłosia.

* * *

Na hetym słavutyja ziemlaki nie skančajucca.

Za vioskaj zaŭvažajem adnoŭleny młyn nad stavom i damki-bunhała na ŭzhorku, da jakich viadzie darožka ź śviežaj plitki.

Kala damkoŭ humarnyja dziadźki ź miascovaha sielsavieta i lashasa trochi zdymajuć stres paśla vizitu ministra lasnoj haspadarki. U ich akazvajecca kluč ad młyna, i my možam jaho ahledzieć. Tut mieŭsia być muziej.

Adpačynkova-turystyčny kompleks byŭ zadumany tady, kali kiraŭnikom Minskaj vobłaści staŭ Leanid Krupiec, rodam z Makašoŭ. Ale potym ziemlaka pieraviali pasłom u Braziliju i rabota zamarudziłasia.

Tanki na bruku

Pa darozie da Mira robim raźviedku: zbočvajem u viosku Simakova. Volkswagen Tiguan spakojna pieraadolvaje jaminy i niaroŭnaści, fatalnyja dla mnohich jaho kaleh.

My za čas našych padarožžaŭ bačyli bruk, raźbity traktarami, lesavozami, ekskavatarami, samazvałami, ale voś pa hetym prajšli tanki.

Surjozna. «Hadoŭ dvaccać tamu byli vučeńni, — raskazvajuć nam kabiety na łavačcy. —

Tankam ukazalnik pastavili, kab jany praz pole jechali. A dzieci toj ukazalnik paviarnuli na viosku. My pračynajemsia — što robicca: hrukat staić. My dumali, Amieryka napała!»

Mir

Mir u budni niešmatludny, choć paru turystyčnych aŭtobusaŭ staić. Pierad zamkam fatahrafujucca kitajcy. Prychodzim u dziaržaŭnuju restaracyju, ale tam abiedaje turystyčnaja hrupa, a aficyjant adzin i nie moža razarvacca. Idziom u pryvatnuju kaviarniu ŭ budynku XVI stahodździa. Ceny blizkija da minskich. «Vyžyvajem za košt rasijskich kanikułaŭ», — kaža małady haspadar. Jon utvaryŭ simbijoz z turahienctvam, jakim kiruje jaho siabroŭka: ahienctva arhanizuje aŭtobusnyja tury z Rasii, a kaviarnia — kormić.

«Zamak — jon tut adzin, niama čaho bolej hladzieć. Ludzi zajazdžajuć padčas ahladnych turaŭ. Choć voś zrabili piać dzion biaźvizu dla zamiežnikaŭ — trochi lepiej: kitajcy źjavilisia, palaki. Kažuć, skora tryccać dzion zrobiać, heta jašče lepiej dla nas budzie».

Vialikaja častka siłaŭ małoha rehijanalnaha biznesu idzie na badańnie ź miascovaj uładaj. «Chacieŭ vykupić budynak brovara ŭ Kareličach — nie dazvolili, — raskazvaje restaratar. — Dy što brovar, mapy niemahčyma ŭ ich uziać dla infacentra, kab turystam razdavać».

Mirski zamak

Šedeŭr biełaruskaj architektury, uvachodzić u śpis pomnikaŭ suśvietnaj spadčyny JUNESKA. Pabudavany ŭ pieršaj pałovie XVI st. maršałkam VKŁ Juryjem Illiničam. Historykam nie daje spakoju pytańnie: navošta? Pryvatnyja zamki ŭ VKŁ tady jašče nie budavali i najbahaciejšyja mahnaty. Jość viersija, što Illinič pastaviŭ zamak, kab samaśćvierdzicca: jon sudziŭsia z kankurentami za vałodańnie Miram 27 hadoŭ. Kali rod Illiničaŭ vyhas, zamak dastaŭsia ich svajakam, Radziviłam.

Tut była Kareja

U Miry brukavanki jość, ale butaforskija, sapraŭdnuju znachodzim pobač, u Vialikim Siale.

Niekatoryja haspadary tut pry Polščy zabrukavali navat svaje dvary. U adnym z takich staić staraja hlinabitnaja kuźnia.

Hlinabitnych budynkaŭ u Biełarusi zastałosia mała, možna pa palcach pieraličyć.

Na hetaj terytoryi panuje lon. Traktary, hružanyja ciažkimi ciukami, raźbivajuć vialikasielskuju brukavanku.

«Jak ja mały byŭ, tut kałhasnaje humno stajała, dyk žančyny ŭsiu zimu trapali lon — bili jaho trapałkami. Uchutanyja byli pa samyja vočy, ad pyłu ničoha nie bačyli… A zarobak płacili ŭ kałhasie raz na hod! Atrymaješ piać rubloŭ — raduješsia. A niekamu rachunkavod vyličyć, što siena braŭ, toje braŭ, toje braŭ — i ty jašče kałhasu vinien. Za ŭsio byŭ padatak: za kusty, za drevy, što ŭ dvary rastuć. Zakoleš kabana — u chacie raźbiraješ, chavaješsia bo ščeć treba zdać dziaržavie, skuru treba zdać, kostki zdać — chviha zastaniecca. Vo było žyćcio — Kareja Paŭnočnaja», — praryvaje niemaładoha dziadźku ŭ formiennaj žesaŭskaj kurtcy, sustretaha na bruku.

Jon jedzie z poźnich hryboŭ, na ruli jaho rovara dźvie poŭnyja torby z «lapiochami» (na voka — štości ŭmoŭna jadomaje ź siamiejstva Tricholomataceae).

Pieradajcie Makieju

Uzhorystuju trasu ad Mira da Karelič možna nazvać adnoj z najpryhažejšych u krainie.

Turec.

My ź lohkim škadavańniem zvaročvajem ź jaje na Bierazaviec ź vieličnymi ruinami «hrochnutaj» u 1960-ja carkvy.

Sustretyja vypivochi z dvuručnaj piłoj čytajuć nam karotkuju krajaznaŭčuju lekcyju pra «zamak kanca XVI stahodździa», da jakoha viadzie brukavanka. Zamčyšča, na jakim archieołahi niadaŭna adkryli «zamak pana Kmity», sapraŭdy tut pablizu. Ale babula ŭ susiednich Krynkach rasčaroŭvaje: nijakaha bruku tut u vakolicy niama — ni ŭ Bierazaŭcy, ni ŭ Krynkach, ni ŭ Niekraševičach. Jana navodzić čyściniu kala svajoj sialiby. A daznaŭšysia, što my žurnalisty, prosić pieradać ministru zamiežnych spraŭ Uładzimiru Makieju, jaki ź Niekraševič rodam, kab pamoh sparadkavać mohiłki ŭ Krynkach, a to zaraśli. Tak što vastrycie siakierku, Uładzimir Uładzimiravič, niama čaho ŭ Minsku siadzieć.

Varonča i Raviny

Bruk my adšukali až u Varončy — miastečku z kaściołam, u jakim chryścili Jana Čačota, i staradaŭnim panskim brovaram, što pacichu pieraaryjentoŭvajecca na vypusk škłoačyščalnikaŭ. Kala taho brovara, na ŭskrainnych vulicach, i pazastavałasia brukavanka.

Varonča. Uzory łandšaftnaha dyzajnu.

Zatoje ŭ Ravinach jana zachavałasia cudoŭna, navat z bardziuram z bolšych kamianioŭ. Bo mała chto pa joj ciapier chodzić. «Polski bruk!» — pachitvajecca i šyraka machaje rukami raviniec, imknučysia tak mnoha vykazać žestam. U jaho ŭ rukach nož, jakim jon, usio tymi ž kavaleryjskimi ŭzmachami, abrazaje vinahrad u harodčyku.

Z troch sustretych tut mužykoŭ dvoje byli z nažami. Druhi prosta bulbu čyściŭ. «Schadzicie ŭ toj kaniec vioski, tam žyvie babula — 95 hadoŭ, — raiŭ jon nam. — Pamiać takaja! Usio vam raskaža». Prychodzim, pytajemsia. Akazvajecca, jana pamierła ŭžo try hady jak… Vioska, asabliva małaja, pierastaje być hramadoj, heta nie socyum, a prytułak adzinočak.

Cylindryčnyja kałodziežy-rakiety — adznaka hetaj miascovaści.

Pryvatnaja vioska Cieniavičy

Pa darozie da baranavickaj trasy ŭžo nadviačorkam zavitvajem u jašče dźvie brukavanyja vioski: Saleniki i Cieniavičy. U pieršaj, miarkujučy pa zapalenym u voknach śviatle, zastałosia paru žycharoŭ.

Druhaja — całkam niežyłaja. Cieniavičy — heta, chutčej, hatel dla turystaŭ u vyhladzie vioski. Jana naležyć pradprymalnikam, jakija znajšli abiaźludziełym Cieniavičam novaje takoje niezvyčajnaje pryznačeńnie.

Na ŭjeździe staić brama, chaty akuratna adnoŭlenyja, uzdoŭž brukavanaj vulicy lichtarni, u centry vializnaja karčma i scena. Źniać chatu na dvaich kaštuje 200 rubloŭ u vychodny. Takoj paroj u Cieniavičach nikoha niama aproč dvuch rabočych, jakija rychtujuć jašče adzin dom pad zdaču.

Na vyjeździe ź Cianievič sustrakajem retra-bus Volkswagen.

Načavać jedziem u Baranavičy. Dadatkovaja zručnaść na načnoj trasie: razumnaje aŭto z dapamohaj asistenta Light Assist samo pieraklučaje dalniaje śviatło na bližniaje, kali źjaŭlajecca sustrečnaja mašyna.

Darohaj milhaje ŭkazalnik na Zavośsie, dom-muziej Adama Mickieviča.

U Baranavičach, darečy, taksama jość brukavanka na centralnaj vulicy. I heta nie kamiennyja «kacinyja iłby», a časany kubikami čorny bazalt.

Kacinyja łby

Tak daŭniej u Biełarusi nazyvali kamienny bruk.

Moŭčadź

Nastupny dzień my, pabłukaŭšy trochi pa Novaj Myšy, pačynajem z Moŭčadzi. Heta atmaśfiernaje miastečka, jakoje lažyć niby na adnoj z trybun vializnaha pryrodnaha amfiteatra, arenaj jakoha źjaŭlajecca pojma raki z toj samaj, što i miastečka, nazvaj. I stojačy na byłoj rynkavaj płoščy, bačyš niejmaviernaj pryhažości vosieńskija lasy na procilehłaj «trybunie».

U centry Moŭčadzi zachavałasia zabudova pačatku XX stahodździa.

Muravanaja sinahoha.

Chaty ź dźviaryma na vulicu. (Bo navošta pakupniku acirać zavuholli, šukajučy ŭvachodu ŭ kramu z najlepšym tavaram?) Chaty, adlehłaść miž jakimi —mietry dva, ź dźviaryma adna da adnoj. (Bo jak inačaj zabiehčy da svajakoŭ pahutaryć pra sioje-toje i nie źmierznuć zusim u taki vialiki maroz?) Chaty na vysokim padmurku ź dźviaryma ŭ cokali prosta na kirmašny plac… U vajnu tut stała hieta. Na pomniku zabitym ziemlakam — dva dziasiatki biełaruskich proźviščaŭ. I paznaka pra «3600 druhich savieckich hramadzian». Ni słova pra jaŭrejaŭ.

Uzboč pomnika idzie brukavanka.

Kramy na placy ŭ Moŭčadzi ciapier usiaho dźvie, pryvatnaja i dziaržaŭnaja. Mahazinščyca, pačuŭšy pra naša zacikaŭleńnie brukam, padkazvaje zajechać u susiednija Sorhavičy.

Mikałaj z Danbasa

Na čyhunačnym pierajeździe sustrakajem dziadźku na rovary ŭ formiennaj čyhunačnaj kurtcy. Dzivimsia jaho niazvykłamu paŭdniovamu maŭleńniu: u Moŭčadzi havorać dobraj litaraturnaj movaj.

Akazałasia, Mikałaj — ukrainiec z Danbasa. Ale nie z novych pierasialencaŭ, žyvie tut užo 42 hady. «Jak byŭ małady, turystyčnaje ahienctva «Sputnik» rabiła pajezdki pa SSSR, — raskazvaje jon svaju historyju. — A vona (heta značyć, jana, budučaja žonka) była adsiul, z Sorhavič, dajarka. My ź joj u pajezdcy i paznajomilisia, u Jerevanie. Paśla napisaŭ joj list užo z domu, ci zhodnaja vyjści za mianie. Pažanilisia. Trochi tam pažyli, syn naradziŭsia, pierajechali siudy». Na Danbasie u Mikałaja zastaŭsia brat, u viadomaj pa niadaŭnich trahičnych padziejach Aŭdziejeŭcy. «Piša mnie. Tam prosta vajna. Nočču ŭ padvał chavajemsia, kaža. Ciapier choć trochi ścichła».

Prypuskaje doždž i my raźvitvajemsia. Mikałaja hnie da ziamli śviežaje hora: pamior toj syn niadaŭna.

Ad čyhunačnaha pierajezda niekalki kiłamietraŭ da Sorhavič idzie brukavanka, atočanaja starymi klanovymi prysadami. Štovosień tony bijamasy apadajuć na bruk, usio hłybiej chavajuć jaho.

 

Uzhorki vakoł Sorhavičaŭ. Kantrasty biełaruskaj vosieni: napieradzie — idzie doždž, a na haryzoncie śviecić sonca.

Valancinaŭ dvor

Kirujučysia da navahradskaj trasy, vyrašajem zajechać u Amnievičy. Zajezd u viosku lažyć faktyčna praz Valancinaŭ dvor. Valik, jak nazyvaje jaho maci, Zinaida Ivanaŭna, baćka čatyroch dačok, pracuje ŭ fiermiera, jaki tut ža praź niekalki chat žyvie. Fiermier maje 200 hiektaraŭ ziamli, jamu dapamahajuć čatyry pastajannyja rabotniki, u siezon najmaje jašče. Zarablaje Valancin 500 rubloŭ na miesiac — niebłahija dla vioski hrošy. Plus svaja haspadarka — dy jakaja! Usie mahčymyja vidy chatniaha ptastva (uklučna ź indykami, viadoma), aviečki, karovy.

Jość navat konik — małodšaja dačka-dzieviacikłaśnica zajmajecca ŭ miascovym konnym kłubie, dyk joj kupili dzikaje žarabia, jana jaho abjazdžaje.

Havaryli z hetymi razvažlivymi śvietłymi ludźmi, i naradžaŭsia supakoj paśla ŭsich pabačanych za padarožžy karcin vyradžeńnia i spustašeńnia. Nijakaj mituśni, nivodnaj pustoj dumki nie było ŭ ich hutarcy. Na takich Valikach trymajecca siońnia vioska, a moža i nie tolki jana.

Chutka Dziady: žančyna padnaŭlaje kryž kala vioski Mastytyčy.

Śviciaź

Pa darozie da Navahradka zajazdžajem na Śviciaź. Jano ŭražvaje čyścinioj i prazrystaściu. Bierahi apietaha Mickievičam voziera biaźludnyja ŭ hetuju paru.

Siarod kručanych dubovych staŭburoŭ na ŭźbiarežžy dzie-nidzie bačnyja vializnyja čornyja pni ad drevaŭ, što raśli tut u časy Mickieviča, a mo i ŭ časy jahonych piersanažaŭ.

Adam Mickievič

(1798—1855) kłasik polskaj litaratury. Naradziŭsia ŭ majontku Zavośsi pad Navahradkam. Najbolš viadomyja jahonyja bałady, šlachieckaja epapieja «Pan Tadevuš». Pisaŭ pa-polsku, ale ŭ jaho movie daśledčyki adznačajuć mnoha biełarusizmaŭ.

* * * 

Zarojski starasta

Na brukavancy ŭ Radahoščy nam rajać pajechać u Zaroj. Pa-pieršaje, tam bruk, pa-druhoje, «tam jość starasta, vielmi cikavy mužyk».

Radahošča. Karali darohi.

Sprabujem prarvacca ŭ toj Zaroj praz Łabačy, ale kabiety la aŭtałaŭki adhavorvajuć: zasiadziecie vy tam.

Jedziem kruhavoj darohaj.

Zaroj akazvajecca vialikaj vioskaj, u jakoj zaŭvažajecca vysokaja stupień samaarhanizacyi nasielnictva. Naprykład, arhanizavalisia — i pastavili pamiatny znak ziemlakam, jakija pracavali na niamieckaj pryfrantavoj vuzkakalejcy ŭ 1916-m.

U pakinutaj chacie zrabili carkvu, ussadziŭšy na komin makavinu z kryžam. Jość «kłub», kudy rajon źbiraŭsia addać śpisanyja biblijatečnyja fondy… A letaś zładzili śviata vioski z artystami pa minskim uzory — na hadavinu vyzvaleńnia Zaroja.

Ruchavikom usioj hetaj viaskovaj hramadskaj dziejnaści źjaŭlajecca «starasta» Śviatasłaŭ Sas. Jamu za 50, jon vajskovy adstaŭnik. Skončyŭ Lvoŭskaje vajskova-palityčnaje, słužyŭ u Baranavičach u MNS, byŭ paśla kinołaham u vajskovaj častcy. Maje kvateru ŭ Baranavičach, ale žyvie tut z 82-hadovaj maci. «Ja dla sielsavieta jak bialmo na voku, — impetna kaža jon. — Uvieś čas niečaha ad ich dabivajusia. To kłub zrabić, to raskład miascovaha aŭtobusa vypravić, to pakinutuju fiermu chacieŭ vykupić…»

U chacie nie pa-chałaściacku prybrana i akuratna, choć vidavočna, što paradkujecca tut sam Śviatasłaŭ. Jon zaprašaje nas zastacca načavać, spakušajučy ranicaj pačastavać dranikami ŭłasnaha pryhatavańnia, ale taktoŭna dziakujem: daroha dalokaja.

Pachodžańnie proźvišča Sas

«Sasami» ŭ XVIII stahodździ nazyvali karaloŭ Rečy Paspalitaj Aŭhusta II Mocnaha i jaho syna Aŭhusta III, jakija pachodzili z hiermanskaj ziamli Saksonii. A taksama ŭsich saksoncaŭ, jakija śledam za Aŭhustami pryjechali na słužbu ŭ Reč Paspalituju.

* * *

U Zaroi zdaŭna była tradycyja pałoć brukavanku, kab trava nie rasła. Pavodle słovaŭ Śviatasłava, jany robiać tak dahetul. Na jaho chacie visić šylda «Dom uzornaha paradku». A na druhim kancy vioski ludzi pasialilisia ŭ chałupie biez elektryčnaści: režuć na drovy stary chleŭ, palać pieč, u joj i jeści robiać. Takija kantrasty.

Na zarojskim bruku. 

Kuźmičy. Šylda na zakinutaj chacie.

Navahradak

Praz brukavanyja taksama Kuźmičy vyjazdžajem na navahradskuju darohu. Staraja stalica sustrakaje čarodkami zadavolenych školnikaŭ, jakija advučylisia apošni dzień čverci. Padnoŭlenaja niadaŭna zamkavaja vieža hladzicca ružovieńka i kantrastuje z druhoj. Budziem spadziavacca, viatry i daždžy z časam nadaduć joj adpaviednaje histaryčnaje abličča.

Navahradak

Pieršaja stalica Vialikaha Kniastva Litoŭskaha. Zhodna ź letapisami, u 1250-ch adzin ź litoŭskich kniazioŭ Mindoŭh, padparadkavaŭšy sabie inšych, pačaŭ kniažyć tut. Pavodle adnoj ź viersij, mienavita ŭ Navahradku jon pryniaŭ katalictva i karaleŭskuju karonu ad rymskaha Papy.

* * * 

Za Navahradkam na našaj mapie brukavanak taksama staić kropka.

Na ŭskrajku Navahradka, tam, dzie vulica Lidskaja pieratvarajecca ŭ viosku Hrabniki, baćka z synam ramantujuć staruju «Vołhu», jany i padkazvajuć: vuń brukavanka, za siałom, pierad polem elektravietrakoŭ.

Paśla jana pieraryvajecca voryvam i znoŭ punkciram źjaŭlajecca kala vioski Bajki.

Bajki. Tradycyjny viaskovy kryž na fonie vietravych elektrastancyj.

Dalej my znachodzim jaje kala Milkavič, dzie jana zavodzić nas u les, pad šłahbaŭm, kab znoŭ uźniknuć u navakolli Piatrevičaŭ.

Heta pareštki staroha traktu, jaki, praź Biarozaŭku, radzimu śpievaka Źmitra Vajciuškieviča, vioŭ na Lidu i Hrodna. Možna mierkavać, što im karystalisia z časoŭ vialikaha kniazia Hiedymina, jaki staviŭ tut zamki, kab baranicca ad kryžakoŭ.

Stary Lidski šlach dublujecca novaj trasaj R11, pa im amal nichto nie jeździć — a jaki moh by być ekskursijny maršrut, kab nie ŭsporvali brukavanku ciažkimi płuhami, nie śsiakali staražytnyja drevy abapał jaje…

Za Piatrevičami my hublajem śled Lidskaha traktu i ledź nie hublajemsia sami, sprabujučy vyjechać na Makrec lasnoj darohaj pad horku. Darohu prabivali traktary, a daždžavaja vada vymyła kalainy z ryfami vałunoŭ. Volkswagen Tiguan łaviruje, potym usio ž stanovicca ŭ kalaju. Ale klirens dazvalaje prajści tam, dzie sieŭ by zvyčajny lehkavik. Zdradliva pyrskaje doždžyk, utvarajučy miž kołami i hruntam ślizkuju prasłojku, na jakoj krasovier padbuksoŭvaje, ale vychodzić-taki navierch. Dobra, što les skončyŭsia: nastupny padjom my prosta abjazdžajem pa poli.

Praz Usielub z hustoŭnym hatyčnym kaściołam traplajem u vakolicy Bienina. Tut, na małaludnych darohach, masa viosak jašče zabrukavana.

Niedzie za Usielubam. Darohi-vadaspady.

Jak zarabić paŭtary tysiačy

U Nizaŭcach, niahlediačy na nadviačorak, idzie ruch: paradkavać baćkoŭskuju chatu pryjechaŭ adstaŭny hienierał-major rasijskaha vojska. «Słužyŭ u Varkucie, zekaŭ achoŭvaŭ», — kivajuć susiedzi na strohaha sivoha dziadźku ŭ kamuflažy. U astatnim žyćcio tut — jak paŭsiul. Raboty ŭ vakolicach nadta što nie znojdzieš, chiba što ŭ lesie: na lisičkach možna za leta tysiačy paŭtary dalaraŭ zakałacić.

Nizaŭcy.

Bruk tut skroź: u starym Bieninie, Lachavičach, Rachaŭcy i Čarešli, nad adnajmiennym vozieram, dzie skančajecca naš maršrut. Čarešlu zdymajem užo ŭ poŭnaj ciemry, razvaročvajusia ŭ pryaziornym tupiku pa pryborach, z dapamohaj parkovačnaha asistenta i śviatłoidnych zadnich lichtaroŭ.

Voziera Čarešla.

Kala Iŭja vyjazdžajem na trasu Hrodna —Minsk, jakaja dazvalaje acanić chadavyja jakaści mašyny. Volkswagen Tiguan vydatny na razhonie: trasa ramantujecca, jana vuzkaja, z mocnym sustrečnym rucham i šaniec abahnać jakoha-niebudź cichachoda vypadaje niačasta. Mašyna čujna reahuje na piedal haza, razhaniajučysia za siekundy z 60 da 120 ŭ hadzinu. Jašče ŭ rajonie Piaršajaŭ bačym u chmarach na ŭschodzie probliski: śviecicca Minsk.

Jak śviedčyć bartavy kampjutar, za dva dni padarožža my prajechali 715 kiłamietraŭ ź siaredniaj chutkaściu ŭsiaho 37 kiłamietraŭ za hadzinu. I bolšaść projdzienych daroh my nie adoleli b na siaredniestatystyčnym lehkaviku. Ale pabačanyja miaściny byli vartyja ryzyki. Budziem spadziavacca, naš prajekt prymusić zadumacca turystyčnyja ahiencyi, jakim my dajom u ruki hatovyja maršruty. A taksama natchnić čytačoŭ na novyja padarožžy i adkryćci. Sustreniemsia na brukavankach!

Dziakujem Volkswagen u Biełarusi za pradastaŭleny dla padarožža aŭtamabil. Choć dvuch dzion, kaniečnie, było mała, kab raskryć usie tajamnicy i mahčymaści Volkswagen Tiguan.

Andrej Skurko, fota Siarhieja Hudzilina