Mašyna času: padarožža ŭ ziamlu kryvičoŭ
Jany pryjšli na hetuju ziamlu tysiaču trysta hod tamu. Dali imiony jaje rekam i puščam, dali imiony pasieliščam, ź jakich vyraśli našy harady, dali asnovu našaj movie. Jany pakinuli nam — nas, u našych žyłach bruić ich kroŭ. Pakinuli svaje haradziščy na aziornych vyspach, svaje niekropali ŭ lasach, svaje śviaciliščy i svaich bahoŭ, da jakich my apielujem štodnia, sami pra toje nie zdahadvajučysia. Kryvičy, dryhavičy, radzimičy — ź ich vyras biełaruski narod.
27.06.2018 / 12:56
U novym prajekcie «Našaj Nivy» «Mašyna času» my budziem šukać ślady tych plamionaŭ u siońniašniaj Biełarusi. I najpierš vypraŭlajemsia na Połaččynu, dzie žyli kryvičy.
Dapamoža nam u pajezdkach «Ford u Biełarusi».
Našym pravažatym u hetaj vandroŭcy budzie etnołah, doktar histaryčnych navuk, pałačanin Uładzimir Łobač.
Doktar histaryčnych navuk Uładzimir Łobač viedaje pra Połaččynu ŭsio.
My sustrakajemsia ranicaj na parkoŭcy kala lepielskaj kaviarni.
Kryvičy zajmali hihancki abšar ad Ładahi da Barysava, ad Vilni amal da Maskvy. Heta byŭ sajuz plamionaŭ, supastaŭny z amierykanskimi ałhankinami. Byli kryvičy pskoŭskija, smalenskija, a tyja, što siadzieli na race Pałacie, nazyvalisia ŭ letapisach pałačanami.
Jany pryjšli ŭ VII stahodździ, paciaśniŭšy miascovyja bałckija dy finskija plamiony i źmiašaŭšysia ź imi. Kryvičy budavali vikinham karabli, chadzili razam ź imi ŭ pachody na Carhrad-Kanstancinopal.
A ź Lepielščyny my pačynajem vandroŭku tamu, što tut zafiksavanyja najbližejšyja da našaha času ich ślady. Tut da XVI stahodździa, pa staradaŭnim kryvickim zvyčai, dzie-nidzie jašče chavali pamierłych u kurhanach — padčas raskopak adnaho ź ich archieołahi znajšli prosta na łobie pachavanaha manietu časoŭ Žyhimonta Staroha.
U hałavie nie ŭkładajecca: na toj čas kryvičy byli chryščonyja ŭžo paŭtysiačy hadoŭ jak — i raptam kurhany, manieta na łobie. Z druhoha boku, što tut dziŭnaha:
usia dachryścijanskaja kultura, usie narodnyja vieravańni, tradycyi i zvyčai, jakija dažyli da našaha času ŭ hetych ziemlach, zastalisia ad kryvičoŭ. Dy što vieravańni — jość navat śviaciliščy. Voś, naprykład, Śviaty kamień kala vioski Vialiki Poŭśviž.
Kryvičy byli vysokija, mieli daŭhavatuju hałavu i chvalepadobny nos. Na kałažy: kryvičanka Ch stahodździa z-pad Tałačyna i biełarus XXI stahodździa z-pad Lepiela.
Miadźviedžy śled
Byŭ niekali załaty viek, žyłosia syta. Kałasy na žycie byli nie takija karotkija, jak ciapier: ziarniaty raśli pa ŭsioj ściablinie, da samaha korania. Ludzi zažerlisia. A jakraz chadziŭ pa ziamli Boh dy zajšoŭ u adnu chatu. I bačyć: dzicia małoje absierłasia i matka jamu sraku blinam vyciraje. Boh zahnievaŭsia: raz nie šanujecie — nie budzie vam bolej sytaści. Vyrvaŭ žytniovy kołas, zacisnuŭ ściabło miž palcaŭ i paciahnuŭ źnizu ŭvierch, ździrajučy ziarniaty. Kali zastałosia ich zusim niamnoha, zavyli katy dy sabaki: pačali Boha prasić, kab choć na ich dolu pakinuŭ chleba. Boh i źlitavaŭsia. Z taje pary kałasy ŭ zbažyny nievialikija na doŭhaj sałominie. Zatoje niamožna i katoŭ dy sabak kryŭdzić: čałaviek ź ich doli chleba žyvicca.
Takuju lehiendu raskazaŭ Uładzimir Łobač, pakul my, farsiravaŭšy mielijaracyjny kanał, kałhasnaj jarynoju idziom da chmyzoŭ, u jakich lažyć Śviaty kamień. Lehienda tut nievypadkovaja: hety kamień — śledavik, i na im bačnyja nie tolki «čałaviečy», ale taksama «kaciny» i «sabačy» ślady. Śledaviki — vałuny, na jakich pryroda pakinuła vyboiny, padobnyja da śladoŭ — ad bronzavaha vieku šanavali pa ŭsioj Jeŭropie. Vieryli, što vada, jakaja źbirajecca ŭ tych «śladach», maje hajučyja ŭłaścivaści.
Viadzie nas Vasil Škindzier, haspadar miascovaj ahrasiadziby. Darohaj mimachodź pakazvaje śviežy miadźviežy śled na ŭkamianiełym ad suchaty hlei.
Adbitak adnosna nievialikaj łapy, z ruku darosłaha čałavieka. Małady, vidać, miadźviedzik. Vandrujuć-razychodziacca ź Biarezinskaha zapaviednika.
«Nie miadźviedź heta…» — žartuje Uładzimir Łobač. U pahanskija časy miadźviedź ličyŭsia adnym z uvasableńniaŭ boha Vialesa.
Turystyčnaje «kapišča» kala Śviatoha kamienia.
Śviaty kamień — abkapany rovikam vałun — lažyć na palancy, rasčyščanaj ad kustaŭja. Jamki na im mała nahadvajuć čałaviečyja ślady — chiba što ślady ŭ staražytnym skuranym abutku.
U jamkach-śladach — śviežyja kapiejki. Tradycyja pakłanieńnia nie pieraryvajecca. «Ja pakazvaŭ niadaŭna kamień ciotkam pryjezdžym. Dyk jany na jaho vo tak kłalisia ŭsim ciełam!» — pakazvaje spadar Vasil.
Kamień lažyć u nizinie. Niedaloka ŭ poli — prykmietny ŭzhorak, Pierunova hara.
«Była vyšejšaja mnoha, ale arali ŭvieś čas u advał», — zaŭvažaje Vasil. Ciapier na Pierunovaj hary z błasłaŭleńnia rajvykankama ładzicca Kupalle.
***
Piarun i Viales
Heta bahi-praciŭniki słavianskaha panteonu. Takaja para — niabiesny boh hromu i boh padziemnaha śvietu, vady, jakija viečna zmahajucca, — jość u mnohich indajeŭrapiejskich mifałohijach: naprykład, Indra i Urytra ŭ indusaŭ, Apałon i Pifon u hrekaŭ. Kryvičy šanavali abodvuch, śviaciliščy Pieruna i Vialesa zvyčajna byli pobač: Pierunova — na horcy, Vialesava — u łahčynie. Paśla chryścijanizacyi rysy Pieruna pieradalisia śviatomu Illu, Vialesa ž atajasamlivajuć sa śviatym Mikołam — najpapularniejšym narodnym śviatym.
U cełym Vialiki Poŭśviž — vioska jak vioska. Z kałhasnymi domikami, zakłapočanym pracoŭnym ludam, paraj vypivoch. Ale varta adjechać ad centra, zaviarnuć da Vasila na ahrasiadzibu — i ŭ inšy śviet traplaješ.
Jaho kalekcyju starych rečaŭ možna dzień razhladać, pierabirajučy raskładzienyja pa katehoryjach pradmiety. Što, zdavałasia b, cikavaha: ot lažyć dziesiać siakier.
Ale adna budzie kavalskaj raboty, druhaja — fabryčnaja, stohadovaj daŭniny, treciaja — ciasło, a čaćviertaja — uvohule bajavaja: «na rycara», połackich ci litoŭskich časoŭ.
Cmok — nie lepielski
Lepiel ź lohkaj ruki ci to Uładzimira Karatkieviča, ci to jaho interpretataraŭ zrabiŭsia stalicaj biełaruskich cmokaŭ. Na bierazie ŭśpienienaha niepahodaj Lepielskaha voziera staić dosyć simpatyčnaja vyjava hetaj istoty.
Choć u ramanie «Chrystos pryziamliŭsia ŭ Harodni» Karatkievič jasna pisaŭ pra Sieńnienskija aziory, dzie tyja cmoki vadzilisia i vydachli adpaviedna.
***
Cmok i źmiej
Ich časam atajasamlivajuć, ale heta roznyja piersanažy narodnaj demanałohii. Źmiej — toje, što na Zachadzie zaviecca «vasilisk», jon lotaje i vyviarhaje ahoń pry patrebie. Cmok žyvie ŭ vadzie, jon vializny i lanivy, adnak moža pieratvaracca ŭ strojnaha chłopca i krucić amury ź dziaŭčatami. Adzin taki chadziŭ na siało da siabroŭki, lubiŭ spać, hałavu joj na kaleni pakłaŭšy. Tolki prasiŭ pabudzić, kali navalnica pačniecca. A jana raz zabyłasia. Piarun jaho i zabiŭ.
Ale dobra, što razam z cmokam dy pyšnaj chvastataj rusałkaj u Lepieli pastavili i hodny pomnik Lvu Sapiehu. Słavuty kancler VKŁ, stvaralnik Statuta, byŭ zusim nie efiemiernym haspadarom hetych vakolic. Heta jon pieranios Lepiel na siońniašniaje miesca, zasnavaŭšy zamak, carkvu, kaścioł, daŭ šturšok handlu, jaki ŭrešcie i robić horad horadam.
A što ž cmok? Pa ŭsim hetym krai śpiavajuć tysiaču hadoŭ pieśniu na daŭni, jak raśsialeńnie indajeŭrapiejcaŭ, źmiejaborčy siužet, u jakim i Piersiej, i Zihfryd, i śviaty Jury:
Daŭniej žyli ludzi
Nie vierali ŭ Boha
Nie vierali ŭ Boha
A vierali ŭ cmoka
Prynasili cmoku
Ŭ dzień pa čałavieku…
Ślady starych bahoŭ i staroj viery ŭ hetym krai vidavočnyja. Časam navat źjaŭlałasia ŭražańnie, što Piarun ź Vialesam, jak hiejmanaŭskija Mister Sierada i Cień, vandrujuć dzieści pobač z nami pa połackich darohach.
Carkva pravaliłasia
Na vyjeździe ź Lepiela bliščyć voziera Śviatoje, maleńkaje i kruhłaje. Tut, zhodna ź lehiendaj, pravaliłasia pad ziamlu carkva. Zvyčajna takaja pahałoska značyła, što heta niekali było miesca pakłanieńnia.
U takich aziorach, śviatych dy zaklatych, rybu nie łoviać. Inačaj vyciahnieš nievad niačyścikaŭ, jak pisaŭ Jan Barščeŭski ŭ «Šlachcicu Zavalni».
Kali ž «carkva pravaliłasia» nie ŭ voziery, a na hary — tam žalezna budzie praca dla archieołahaŭ. Pa Połaččynie mnoha viosak i ŭročyščaŭ, što zavucca Carkoviščami.
Ale adkul sielanin, jaki nie pamiataŭ imiony prodkaŭ dalej za dzieda, moh viedać, dzie tysiaču hod nazad było haradzišča?
«Usio prosta, — tłumačyć Łobač. — Sielanin ža bačyŭ, što na ŭzhorku — čornaja ziamla z kavałkami kieramiki. Značyć, ludzi žyli».
Lehiendy pra biazdonnyja śviatyja aziory mała stasujucca ź ich realnaj hłybinioj. I tut niespraviadliva pakryŭdžanym vyhladaje voziera Doŭhaje ŭ Hłybockim rajonie, nahłybiejšaje ŭ Biełarusi. Jano zalivaje raskolinu tektaničnaj plity i maje hłybiniu 53,7 mietra. U jaho ściudzionych nietrach ad časoŭ apošniaha ledavika vodzicca reliktavy mikraskapičny račok limnakalanus, što prybłukaŭ siudy ź Ledavitaha akijana.
Dača ŭ młynie
Mima Śviatoha my kirujemsia ŭ Zamošša. Zamoššaŭ u Biełarusi para dziasiatkaŭ, ale tolki ŭ hetym jość takija ŭnikalnyja mohiłki.
Tam, na časanych kamiennych kryžach pa paŭtony vahoj kožny i na praściejšych pomnikach-kamianiach, vysiečanyja zahadkavyja znaki. Kryžyki, nakrytyja źvierchu paŭśfieraj, jakija etnołahi łaskava nazyvajuć «parasony».
Takija simvały charakternyja dla terytoryj, dzie žyli kryvičy. Heta nie značyć, što žarnasieki XIX stahodździa, jakija časali tyja kamiennyja hłyby-kryžy dy vysiakali znaki, pamiatali kryvickija časy. Prosta była takaja tradycyja. Adkul jana brałasia i što značyła — straciłasia z časam. Jak straciłasia značeńnie arnamientaŭ na vyšyvancy.
Padobnyja «parasony» Uładzimir Łobač zaŭvažyŭ i ŭ pachavalnaj tradycyi Bałkanaŭ, dzie na paŭśfiery nad kryžam byli jašče vyjaŭlenyja zorki. Vychodzić, haryzantalnaja papiarečyna kryža — ziamnaja daroha, viertykalnaja — paśmiarotny šlach. U kropcy ich skryžavańni ty znachodzišsia. Źvierchu — kupał nieba.
Pavodle adnoj ź viersij, kryvičy mahli pryvandravać u Biełaruś jakraz z Bałkanaŭ.
Jašče ŭ Zamoššy jość stary młyn. Jon, jak bolšaść takich zbudavańniaŭ, stajaŭ u ruinach jašče ŭ 1990-ja. Ciapier jaho pryvatyzavali i pradali dačnikam.
Haspadynia puskaje nas usiaredzinu. Jana žyvie tut usiu ciopłuju tracinu hoda i navat kupajecca ŭ młynavym stavie ŭletku.
Nadziemnaje pamiaškańnie młyna z hustam prystasavana pad žytło.
Ale siłaŭ davieści da ładu jašče i padpoł z pareštkami zubčastych kołaŭ i ciahaŭ niama. Haspadynia adna, dzieci ŭ Minsku. Muž, supracoŭnik KHB SSSR, litaralna nie pieražyŭ raspad Sajuza. Prosta na ŭčastku — archieałahičnaja hara, na viaršyni jakoj haspadynia sieje ahurki.
Nie samy horšy varyjant vykarystańnia staroha młyna: za časam vandrovak pa krainie my bačyli mnostva ich, pieratvoranych u ruiny. Va ŭsich nie zrobiš muziei dy ahrasiadziby: a tak hetyja ścieny dajuć prytułak čałavieku i spakoj jaho dušy.
Zamošša. Spusk čaŭna na vadu.
Słavuk užyvuju
Pierad Vušačami zajazdžajem na śviatuju krynicu kala vioski Stai. Znachodzim jaje nie ź pieršaha razu: adna z pavarotak u les, na jakuju my spakusilisia, pryvodzić da kaleistaj raźbitaj lesavozami darohi. Razvaročvajemsia na imšaniku.
Doŭha idziom lasnoj ściažynaj, narešcie traplajem na horku, dzie raniej stajała carkva. Sama krynica ciače ŭ vilhotnaj tarfianoj nizinie. Nad joj zrobleny budančyk.
Praz bałacinu i pyšnuju paparać da krynicy lažyć hać z žerdak. A vakoł — jak niačyścik prajšoŭsia. Jełki i biarozy pavyvaročvała, tyrčać uharu čornyja vuzły kareńnia, ableplenyja bałotnaj ziamloj, niby ź ilustracyj Valeryja Słavuka.
***
Valeryj Słavuk
Biełaruski mastak-hrafik z admietnym stylem. Stvaralnik kałarytnych ilustracyj da «Šlachcica Zavalni» Jana Barščeŭskaha, u jakich spałučyŭsia biełaruski kałaryt i tradycyi Ijeronima Boscha. Pabačyŭšy niačyścikaŭ Słavuka, nie skora ich zabudziešsia.
Pryčym papadali drevy niadaŭna: adna biaroza sa śviežym liściem lažyć prosta na haci, zaharadziŭšy darohu da krynicy. Ściahnuć jaje nabok bieź siakierki nie ŭdajecca.
Na torfie kareńnie ŭhłyb nie idzie, a razychodzicca šyrokim kołam vakoł stvała. Vietru lohka zvalić takoje dreva.
Navat nie vierycca, što na Illu (2 žniŭnia) u hetaj pustelni źbirajecca hurma ludziej. Tut zdaŭna adbyvajecca vialiki pravasłaŭny fest, aśviačajuć vadu, ad krynicy navat ciahnuć truby, bo natoŭp nie moža prašturchnucca da jaje.
***
Pakłanieńnie padziemnaj vadzie
Krynicy ŭ narodnym ujaŭleńni — heta voka, jakoje hladzić ź inšaha śvietu, idealna čystaje. Kryničnaja vada ličyłasia najlepšym srodkam ad chvaroby vačej.
Čužyncy ŭ kurhanach
Da času, kali ŭ škołach pačali vyvučać nacyjanalnuju historyju, biełarusy nie ličyli, što ŭ kurhanach pachavanyja ich prodki.
«Dla sialan heta byli «šviedskija», «francuzskija», «hałodnyja» mahiły. Bo pachavańnie vyhladała nie tak, jak mahiły pamierłych rodzičaŭ. Heta važna dla tradycyjnaj kultury», — tłumačyć Uładzimir Łobač.
Choć novyja ćvintary časta rabilisia prosta na starych kurhanach. Jak, naprykład, pry ŭjeździe ŭ Vušačy. Tut spačyvaje i Narodny paet Biełarusi Ryhor Baradulin. Budziecie pablizu — zavitajcie. Miesca siły, jak pisaŭ Kastanieda.
Placyk vakoł mahił Baradulina i jaho maci zamoščany žornami, prosta za śpinaj — vialiki stary kurhan.
Vušačy. Kryvicki kurhan, upisany ŭ interjer sučasnych mohiłak.
Takoje ŭražańnie, što tradycyja niepryznańnia svaimi «nie takich» pachavańniaŭ žyvie dahetul. Pobač z akuratnym nieahatyčnym kaściołam Śviatoha Łaŭryna va Ušačach viecier hajdaje badyllo na zapuščanych katalickich kładach.
Pavalenyja hranitnyja nadhrobki, sklepy, na jakija papadali staryja drevy… «Tut u bolšaści i svajakoŭ nie zastałosia. A ŭ nas niama siły dahladać. Prasiŭ kamunalščykaŭ, a jany kažuć — pa dakumientach tut mohiłak niama», — paciskaje plačyma ksiondz.
Kaścioł u Vušačach byŭ začynieny ŭ 1863-m, paśla zdušeńnia paŭstańnia Kalinoŭskaha. Novy źjaviŭsia ŭ pačatku XX stahodździa, kali impierskaja ŭłada dazvoliła katalikam znoŭ stavić chramy.
Katalickaja hramada tut siońnia nievialikaja. Ałtar kaścioła ŭpryhožany majem — maładymi trajeckimi biarozkami, što vyklikaje va Uładzimira Łobača cichuju ŭśmiešku.
***
Chryścijanstva adaptavała mnohija pahanskija tradycyi. Kamiani-achviarniki rabilisia proščami, stody zamianialisia kryžami, staryja bahi — novymi śviatymi. Ale i chryścijanstva časam išło na kampramisy, asabliva pravasłaŭje: «U niekatorych miaścinach sialanie mahli ŭhavaryć jakoha talerantnaha śviatara dy pakačać jaho ŭ žycie. Papy byli mažnyja, sytyja — dakładnaja harantyja ŭradlivaści», — raskazvaje Łobač.
Raka Ušača.
Byli šviedskija — stali francuzskija
U dapiśmiennaj narodnaj kultury byŭ sposab zachoŭvać infarmacyju pra niezvyčajnyja padziei, nakštałt vojnaŭ, chvarob-pošaściaŭ, prychodu zavajoŭnikaŭ. Kab zapomnić tataraŭ, šviedaŭ ci francuzaŭ, treba było źviazać ich ź niejkim materyjalnym abjektam pablizu. Zvyčajna mahiłami čužyncaŭ nazyvalisia kurhany, što spradvieku byli kala vioski. Z časam źjaŭlałasia novaja navała, pamiać pra raniejšuju adychodziła, «šviedskija mahiły» pieratvaralisia ŭ «francuzskija»…
Maskoŭskija našeści XVI i XVII stahodździaŭ prynieśli Biełarusi vializnyja straty i zachavali śled na stahodździ. Połack paśla ich tak i nie ŭźniaŭsia ŭ byłoj svajoj vieličy.
U Varoničach, na paŭdarozie miž Połackam i Ušačami, dremle pamiatka tych dzion. Tut u 1566-m, paśla zachopu Połacka vojskam cara Ivana IV, połacki haradničy Fiodar Žuk zakłaŭ zamak. Ludziam, što sialilisia tut, była dadzienaja vola na dvanaccać hadoŭ.
Varonicki zamak staŭ adnym z farpostaŭ VKŁ, što baraniŭ vilenski napramak. Jon vysiŭsia nad rakoj Ušačaj, na kolišnim haradziščy dniepra-dźvinskaj kultury.
Zahadkavyja byli tyja dniepra-dźvincy.
Časam hety bałcki narod, jaki zajmaŭ paŭnočny ŭschod Biełarusi ad VIII ct. da n.e., atajasamlivajuć z andrafahami, jakich zhadvaŭ hrečaski historyk Hieradot. Jany sialilisia na vysokich pahorkach, zajmalisia prymityŭnym ziemlarobstvam, hadavali skacinu, ale karmili ich u asnoŭnym les i raka. Nivodnaha pachavańnia dniepra-dźvinskaj kultury nie było adšukana.
Andrafahi, darečy, pa-našamu — «ludajedy».
Ciaham IV—VII stahodździaŭ našaj ery ich kultura pieraradziłasia ŭ bancaraŭskuju (paŭpłyvali pradstaŭniki kultury štrychavanaj kieramiki z zachadu i paŭdniovaj kijeŭskaj kultury, jakija pierasialalisia siudy, ratujučysia ad pryrodnych kataklizmaŭ, hunaŭ i hotaŭ).
Bolšaść bancaraŭskich haradziščaŭ była źniščana ahniom u VII—VIII st. — pryjšli kryvičy.
Zadumlaješsia, kolki ž razoŭ za historyju mianiałasia antrapahiennaje abličča hetaj ziamli, ład i sposab čałaviečaha žyćcia na joj.
Možna i nie ŭspaminać daŭnija plamiony: nievidavočnyja ślady pazastavalisia navat ad pryščepaŭskich chutaroŭ 1920-ch, ad siadzibnaj kultury XIX stahodździa. Jak u Žuraŭnie z Pralaskoŭskaj haroju, što za Ušačami.
Tut tolki duby nahadvajuć pra kolišni majontak. A jašče — lipavaja aleja. Na starych pniach časoŭ panoŭ Pralaskoŭskich šumić užo treciaje pakaleńnie drevaŭ.
Łyžnia z varah u hreki
Niedajazdžajučy da Połacka, źviartajem naleva, kab pabačyć Dzisnu.
Heta miastečka na Dźvinie z paraj starych vulic i napaŭrestaŭravanym kaściołam niekali było zakanadaŭcam tradycyj i stvaralnikam imidžu biełaruskaj «małočki». U pačatku XX stahodździa dzisienskaje masła razychodziłasia pa ŭsioj impieryi i ekspartavałasia navat u Anhliju na dziesiać tysiač rubloŭ zołatam u hod.
U kryvickija ž časy Dzisna była adnym z kantrolna-prapusknych punktaŭ na šlachu da Połacka. Kali kazać hłabalniej, na šlachu z varah u hreki.
Šlach byŭ adnoj z hałoŭnych jeŭrapiejskich handlovych mahistralaŭ rańniaha siaredniaviečča z usimi prykmietami infrastruktury vialikaha biznes-trafiku: składami, faktoryjami, transpartam, najomnaj achovaj, šukalnikami zdabyčy… Kryvičy-pałačanie, što sieli na Dźvinie, kantralavali svoj adrezak hetaha šlachu.
Zołata płyło, połacki kniaź rabiŭsia bahatym i mahutnym.
Niedaloka ad upadzieńnia Dzisienki Dźvina padzielenaja nadvoje vialikim doŭhim vostravam. Na im i stajała krepaść pałačan.
Dźvina tut płytkaja i parožystaja. Z vady tyrčać vałuny. Niaŭžo ŭ kryvickija časy jana była hłybiejšaj nastolki, što dazvalała prajści vialikim hružanym čaŭnam i drakaram z družynami, dy jašče suprać płyni? Jość imaviernaść, što šlach z varah u hreki tut byŭ… sannym i funkcyjanavaŭ vyklučna ŭzimku.
Kupcy pa lodzie dachodzili da Połacka ci ŭvohule da viarchoŭjaŭ Dniapra, najmali karabli i płyli ŭ daloki Kanstancinopal.
Navošta hrošy vikinhu
Bahaćcie Połacka stała jaho kryžam.
Mahdeburhski horad, dzie archieołahi znachodziać juvielirnyja majsterni adnu pry adnoj, dzie šarahovyja kupcy vypraŭlali dziaciej vučycca ŭ Krakaŭ i Paduju (uspomnim Francyska S.) — mieŭ u XVI stahodździ adno draŭlanyja ŭmacavańni. Čamu? Mo tamu, što ŭsie hrošy krucilisia ŭ biznesie, nie było i dumki, što jość vorah, ad jakoha nielha budzie adkupicca zvyš miery nakładnych vydatkaŭ i zapłanavanych ryzyk…
Pra toje, što pałačanie i hości stalicy byli ad rańniaha siaredniaviečča bahatyja na hrošy, śviedčać i skarby, ščodra pazakopvanyja ŭ navakolli. Kolki ich jašče nie znojdziena!
U vikinhaŭ, jakija ihrali tut pieršyja roli, uvohule było śpiecyfičnaje staŭleńnie da bahaćcia. Mała chto prychoŭvaŭ jaho, kab adkapać pry žyćci i karystacca. Dyj pry tahačasnym uzroŭni vytvorčaści, što na toje zołata možna było kupić? Chiba naniać družynu hałavarezaŭ i zdabyć jašče bolš zołata…
Narabavanyja i zaroblenyja ciažkaj pracaj kantraktnika maniety dy ŭpryhožvańni išli ŭ ziamlu jak svojeasablivy depazit pierad bahami.
Čym bolš kaštoŭnaściaŭ schavaješ, tym bolšaja budzie tabie ŭdača. Aproč taho, skandynavy vieryli, što zakapanaje ŭ roznych miescach zołata prydasca na tym śviecie, u Valhale. U mahiłu kaštoŭnaściaŭ zazvyčaj nie kłali, kab rabaŭniki nie tryvožyli.
Połackija skarby
I tyja varažskija dy kryvickija skarby vychodziać navierch u niečakanych miescach. Niejak technička na połackim stadyjonie «Spartak» raŭniała futbolny hazon i znajšła dziŭnyja pradmiety, staryja z vyhladu. Jany valalisia ŭ bytoŭcy, pakul chtości nie paraiŭ adnieści ŭ muziej. Tam za hałavu schapilisia: załatyja ŭpryhožańni Ch stahodździa!
Stadyjon «Spartak» siońnia.
I samy vialiki ŭvohule skarb u Biełarusi znajšoŭsia pad Połackam, kala vioski Kaźjanki — siem z pałovaj tysiač arabskich dyrchiemaŭ, dvaccać kiłahramaŭ srebra, zahornutych u biarostu.
Arabskija dyrchiemy ŭ rańnim siaredniavieččy byli va Uschodniaj Jeŭropie niečym nakštałt dalaraŭ. Niekatoryja daśledčyki miarkujuć, što kaźjankaŭski skarb — heta kazna Połackaha kniastva, vykradzienaja i prychavanaja nieviadomymi rabaŭnikami.
Hałandski taler XVII stahodździa, znojdzieny ŭ połackaj ziamli. Połack mieŭ handlovyja suviazi z usioj Jeŭropaj.
Połack jašče raskopvać i raskopvać. Tajamnicy našaj pieršaj stalicy lažać na dvuchmietrovaj hłybini ŭ dvarach panelnych piacipaviarchovikaŭ, u harodčykach pryvatnaha siektara, pad plitkaj i asfaltam centralnych vulic.
My nie viedajem navat, dzie pachavany Usiasłaŭ Čaradziej, jaho baćka Bračysłaŭ Iziasłavavič, inšyja słaŭnyja kniazi połackaj dynastyi.
Na połackim zamčyščy spakojna letnim viečaram. Schłynuli turystyčnyja hrupy. Cianistyja staryja tapoli ciahnucca karaniami ŭ Rahvałodaŭ čas. Dźvina z Pałatoju biaskonca vynosiać z mułam askiepki kieramiki, dreva, cehły, čornyja kostki.
Sutok Dźviny i Pałaty.
Na kručy nad imi — Safija, naša Palarnaja zorka. Nibyta i nie samaja jarkaja, i nie ŭ centry nieba, ale vakoł jaje kruciacca ŭsie suzorji biełaruskaj historyi.
Pobač na placoŭcy staić vyciahnuty ź Dźviny Barysaŭ kamień — vałun, šanavany miascovym ludam zadoŭha da taho, jak adzin z Usiasłavavych synoŭ u CHII stahodździ vybiŭ na im kryž z malitoŭnym zvarotam. Pobač špacyrujuć dva kamiersanty, starejšy ŭ letnim pinžaku i biełych tuflach viadzie pa mabilnym zvyčajnyja biznesovyja razmovy pra kuplu-prodaž. Nie pierapyniajučy hutarki, jany padychodziać da kamienia i trojčy abychodziać jaho, kranajučysia rukoj. Išoŭ 1030 hod chryścijanstva…
***
Safijski sabor
u Połacku byŭ zbudavany ŭ CHI st., u časy Usiasłava Čaradzieja. Uźviadzieńniem Safii kniaź padkreślivaŭ niezaležnaść i roŭnaść z Noŭharadam dy Kijevam, u jakich taksama byli Safii. U časie Paŭnočnaj vajny chram byŭ uzarvany, adnoŭleny ŭ barokavym styli. Ale nižni jarus ścien zachavaŭsia ad CHI stahodździa.
Hramy
U kałarytnym połackim pieradmieści Hramy razhladajem lištvy sa źmiaistym uzoram.
Na ŭskrajku Hramoŭ — Vałovaja aziaryna.
***
Aziaryna
Tak na biełaruskaj Poŭnačy nazyvajuć nievialikaje kruhłaje voziera. A voziera, u svaju čarhu, nazyvajuć aziarom.
Vałovaj aziaryna zaviecca nie ŭ honar bujnoj rahataj žyvioły, a, mahčyma, ad taho ž korania, što i imia «Viales», ličyć Uładzimir Łobač. Tut, pavodle Jana Barščeŭskaha, u dachryścijanskija časy było kapišča Pieruna (u naźvie Hramy lohka zaŭvažajecca jaho śled) i čamuści Baby Jahi. Spynialisia tut i jaje paśladoŭniki: naprykład, kala Vałovaj aziaryny stajaŭ maskoŭski car Ivan Žachlivy, šturmujučy Połack.
Zaniaŭšy horad, pavodle miascovaj lehiendy, car zahadaŭ patapić u aziarynie połackich jaŭrejaŭ i manachaŭ-biernardynaŭ.
«Tut stali ŭ 12-m ścianoj…»
«…kab nie prajšoŭ na poŭnač Udzino», — pisaŭ małady Uładzimir Karatkievič. Z Połacka my vyjazdžajem u bok Rasonaŭ, mima Hamzialova z katedžami, kortami i holfavymi palami supracoŭnikaŭ «Naftana».
U 1812-m usia terytoryja miž Połackam, Čašnikami, Rasonami była polem vializnaj siečy pamiž napaleonaŭskimi korpusami Udzino i Makdonalda dy ruskim korpusam Vithienštejna. Z abodvuch bakoŭ u supraćstajańni ŭdzielničała 45 tysiač čałaviek. Bolš jak čatyrnaccać tysiač zastałosia ŭ połackaj ziamli.
Napaleon daručyŭ Udzino stratehičnuju zadaču: uziać Sankt-Pieciarburh, stalicu Rasijskaj impieryi. Cikavy byŭ by dla Biełarusi pavarot, kab heta ŭdałosia. Francuzski impieratar abiacaŭ, naprykład, u vypadku pieramohi adnavić Vialikaje Kniastva Litoŭskaje.
Ale pad Klaścicami francuzy byli raźbityja.
Napiaredadni ŭ sutyčcy kala raki Drysy zahinuŭ adzin z hierojaŭ 1812-ha, rasijski hienierał-major Jakaŭ Kulnioŭ, kamandzir Hrodzienskaha husarskaha pałka.
Pavodle aficyjnaj viersii, jamu niepryjacielskim jadrom adarvała nohi, alternatyŭnaja viersija amal čapajeŭskaja. Nibyta Kulnioŭ nieabačliva raźmiaściŭsia z atradam niedaloka ad niepryjaciela. Francuzy napali ŭnačy, niećviarozy Kulnioŭ sprabavaŭ arhanizavać praryŭ i atrymaŭ śmiarotnuju ranu ŭ šyju…
U vobrazie hieroja savieckich aniekdotaŭ paručnika Ržeŭskaha było štości i ad Kulniova — husara, chałaściaka, vajaki i dzivaka.
Na miescy jaho hibieli (cieła pierapachavali ŭ majontku svajakoŭ u Łatvii) ad carskich časoŭ staić pomnik-kienataf.
Daroha da jaho idzie praź śviežyja lesapasadki. Ziamla tut jak pabitaja vospaj: usia ŭ małych jamkach. I čaściej za zajca ci kasulu spatkaješ čałavieka ź mietałašukalnikam. Huziki, kukardy, spražki, kuli — usio heta lažyć prosta pad mocham i mahnitam vabić kalekcyjanieraŭ, choć takija rosšuki i zabaronienyja.
Vysoki bierah Drysy. Za im — miesca bitvy ruskich z francuzami.
Bližniaja vioska navat pierajmienavanaja ŭ honar Kulniova. A raniej dačnaje Kulnieva zvałasia Carkviščam.
Kulnieva. Pierasoŭnaja pasieka.
Łaźnia ŭ Kulnievie. Najaŭnaść łaźni ŭ dvaryščy — paznaka areału raśsialeńnia kryvičoŭ.
Zhodna ź lehiendaj, na miascovaj hary, što na sutoku rek Drysy i Niščy, pravalilisia pad ziamlu až siem cerkvaŭ.
Nišču sprabujuć zaharadzić babry.
Miesca dazvalaje: hara doŭhaja i ciahniecca hrebieniem uzdoŭž rečyšča za sotniu mietraŭ. Heta ledavikovy oz.
***
Ozy
Doŭhija stromyja ŭzhorki, charakternyja dla paŭnočnaj Biełarusi. Utvarylisia padčas tajańnia apošniaha ledavika, kala 14 tysiač hod tamu z halki, hraviju i piasku, što nanieśli tałyja vody, prabivajučy tuneli ŭ nietrach ledavika.
U dahistaryčnyja časy na hary žyli ŭžo znajomyja nam dniepra-dźvincy. A ŭ XVI stahodździ kala jaje ŭznožža razyhralisia trahičnyja padziei.
Tut stajała maskoŭskaja krepaść Sokał, u jakoj zamacavaŭsia elitny atrad «dziaciej bajarskich», jaki śpiašaŭsia na dapamohu svaim u abłožany Stefanam Batoryjem Połack, ale nie paśpieŭ. Maskavitaŭ vybivali najomnyja niamieckija łandskniechty i polskija atrady. Im udałosia zapalić draŭlanyja ścieny raspalenymi jadrami.
Kali maskavity adčynili varoty, ratujučysia ad pažaru, u Sokał uvarvalisia 500 łandskniechtaŭ. Niečakana varoty za imi začynilisia jak pastka i pačałasia raźnia.
Pakul tavaryšy zdoleli vyłamać bramu, usie niemcy pahinuli. Pomsta była žachlivaj: pałonnych nie brali, zabili navat vajavodu Barysa Šeina, za jakoha možna było atrymać dobry vykup.
Kamandzir łandskniechtaŭ, surovy niamiecki pałkoŭnik Viejchier zhadvaŭ paśla, što nidzie bolej nie bačyŭ takoj kolkaści trupaŭ.
Zabitych maskoŭcaŭ pachavali kala ŭznožža hary-carkvišča. Łandskniechtaŭ — naviersie.
Hrebień ledavikovaha oza, zarosły listaŭnym lesam.
Niadaŭna tut pracavali archieołahi: na śviežaj ziamli pad nahami — abłomak vybielenaj časam hubčataj kostački.
Na miescy samoj krepaści roŭnaje pole, trava ŭ kalena. Uzimku jašče bačnyja kruhłyja ŭzvyšeńni tam, dzie stajali viežy. A vakoł — listaŭny les: dziva dla chvojna-jałovaj Paŭnočnaj Biełarusi.
Skroź rastuć lipy i duby, pryčym mnohim nie adna sotnia hadoŭ. My znachodzim vołata z raskołataj i vypalenaj siaredzinaj, u jakuju moža zajści jak u pakoj darosły čałaviek.
Dziva — hety dub, jaki kali nie maskoŭcaŭ, dyk francuzaŭ dakładna pomnić, žyvie i zielanieje. U vypalenaj siaredzinie budujuć svaju Biełaruś lasnyja muraški.
Pad samymi Klaścicami, što dalej na poŭnač pa rasonskaj darozie, lažyć voziera Vielje z tym samym vialesavym koraniem u naźvie. Tut, zhodna ź lehiendaj, na vadzie źjaŭlajucca ślady Božaj Maci.
Vałatoŭki.
***
Vołat
Hetaje słova prydumaŭ historyk, palityk, adzin z vydaŭcoŭ «Našaj Nivy» pačatku XX stahodździa Vacłaŭ Łastoŭski. Pryčym słova «vałatoŭki» — było, a «vołat» — nie. Ale jano tak udała pryžyłosia, što ŭ akademična vydavanych narodnych kazkach asiłkaŭ, bahatyroŭ i vielikanaŭ spres pazamianiali na vołataŭ.
Nieščarda — aziaro siardzitaje
Čym bližej da Rasonaŭ, tym huściej abstupajuć darohu sasońnik i kustaŭjo. Za Rasonami heta sucelnaja ściana. «U lesie jak u Maskvie — siemdziesiat daroh, i ŭsie ja znaju. A ŭ horadzie błukaju», — kazaŭ adzin stary z hetych miaścinaŭ.
Pry ŭsich navałach, akupacyjach i vyzvaleńniach les byŭ prytułkam dla miascovych ludziej, u im možna było pieračakać lichuju paru, zachavaŭšy rodnych i majomaść.
Ot niama nidzie pomnika biełaruskamu lesu.
Budziecie ŭ Rasonach — pahladzicie nieahatyčnuju siadzibu pana Hłazki.
Pry bierazie vialikaha voziera Nieščarda lažać Murahi, vioska, u jakoj naradziŭsia Jan Barščeŭski, aŭtar «Šlachcica Zavalni». Jaho asobu nielha abyści, kali havoryš pra Połaččynu, jaje minułaje.
Dziakujučy hetamu ravieśniku Adama Mickieviča i Tarasa Šaŭčenki zachavalisia ŭ pamiaci mnohija narodnyja lehiendy, zhadki pra kryvickuju jašče staražytnaść. I ź Mickievičam, i z Šaŭčenkam jon, darečy, siabravaŭ. I Mickievič, nibyta, navat praviŭ niekatoryja vieršy Jana…
U Murahach zastaŭsia apošni pryrodny žychar — 78-hadovaja Antonaŭna. Pra Barščeŭskaha jana, viadomaja reč, ad starejšych ničoha nie čuła. «Jon ža žyŭ dźvieście hadoŭ nazad!» — rezonna zaŭvažaje Antonaŭna.
Źviestki pra słavutych ziemlakoŭ dachodziać da viaskoŭcaŭ recham, ad haradskich ludziej, jakija jeduć siudy pakłanicca.
Tym bolš na ŭjeździe ŭ viosku, na ŭzhorku, staić pamiatny kamień z partretam Barščeŭskaha.
Na tym miescy raniej była carkva, u jakoj słužyŭ baćka Jana, unijacki śviatar. Ale dzie stajaŭ sam falvarak Murahi, pratatyp siadziby staroha Zavalni?
Moža, na roŭnaj karovinaj pašy, vysaka ŭźniataj nad zachodnim bieraham Nieščardy?
Miascovyja kraty vyhortvajuć tam padazrona čornuju ziamlu. Dyj lichtar u aknie adsiul dobra byŭ by vidać padarožnym, što ŭ zimovuju noč jechali saniami pa lodzie zamierzłaha voziera…
«Nieščarda — aziaro siardzitaje, raniej ludzi kožny hod tapilisia», — kaža Antonaŭna, nibyta pieraścierahajučy ad kupańnia.
Pieravoz
Apošni punkt našaha padarožža praz kryvickuju ziamlu — vioska Pieravoz z haroj Rahvałoda i Rahniedy. Zusim było b simvalična, kab Rahvałod i Rahnieda byvali tam. Ale ŭsio vydaje na toje, što hetuju nazvu prydumaŭ ramantyk u XIX stahodździ. Staražyły ž nazyvajuć toje ŭzvyšša Carkaviščam.
Pieravoz staić na samym uskrajku Biełarusi. Dalej skančajecca daroha i da Rasii možna pieški dajści.
U Pieravoz treba jechać praź plažna-adpačynkovaje ŭźbiarežža voziera Vałoba i čysty sasońnik z kryvickimi kurhanami.
Jość vysokija, dobra zaŭvažnyja ŭ roŭnych šerahach lesapasadak, jość doŭhija, u jakich lažyć niekalki pakaleńniaŭ kryvičoŭ. Niekatoryja papsavanyja jamami kapalnikaŭ.
Kapalnictva heta narodnaje isnuje stolki, kolki žyvie pobač z kurhanami čałaviek. U asnoŭnym cierpiać vialikija vałatoŭki.
Bo viaskovyja «archieołahi» razvažali tak: čym bolšy kurhan, tym bahaciejšy tam niabožčyk lažyć, tym bolej šancaŭ adkapać zołata.
Tym časam vieličynia kurhana — pakazčyk nie bahaćcia, a staražytnaści. Vialikija kurhany raniejšyja, bo ludzi žyli bolšymi siemjami-kalektyvami, bolej było pracoŭnych ruk, kali dachodziła sprava da nasypańnia kurhanoŭ.
A znojdzieš u im toj samy harščečak z pracham…
U Pieravozie tryvały draŭlany most ź biarvieńniami-bykami, kab lod łamać. Takich mastoŭ niamnoha zastałosia.
Ruchu niama: možna stajać, lubujučysia niaźmiennym z kryvickich časoŭ vozieram Drysaj i Rahniedzinaj haroju, što mysam urazajecca ŭ jaje. Dla piejzažu, jak dla kosmasu, času nie isnuje. Jak nie isnuje jaho dla kurhana, kamienia, krynicy. Praź ich možna pierahukacca z kryvičami skroź tysiačahodździ.
TAA «Aŭtacentr «Atłant-M Baravaja» UNP 691786523