«Spačatku ŭ nas skrali krainu, ciapier vykradajuć najlepšych z nas»: zajava Śviatłany Aleksijevič
09.09.2020 / 11:43
Fota Nadziei Bužan
Śviatłana Aleksijevič, nobieleŭskaja łaŭreatka, staršynia Biełaruskaha PEN-centra źviarnułasia z adkrytym listom:
«Užo nie zastałosia nikoha z maich siabroŭ-adnadumcaŭ u prezidyumie Kaardynacyjnaj rady. Usie ci ŭ turmie, ci vykinutyja za miažu. Siońnia ŭziali, apošnim, Maksima Znaka.
Spačatku ŭ nas skrali krainu, vykradajuć najlepšych z nas. Ale zamiest vydranych z našych šerahaŭ pryjduć sotni inšych. Paŭstaŭ nie Kaardynacyjny kamitet. Paŭstała kraina. Ja chaču paŭtaryć toje, što havaru zaŭždy.
My nie rychtavali pieravarot. My chacieli nie dapuścić raskołu ŭ našaj krainie. My chacieli, kab u hramadstvie pačaŭsia dyjałoh. Łukašenka kaža, što nie budzie razmaŭlać z vulicaj, a vulica - heta sotni tysiač ludziej, jakija kožnuju niadzielu i kožny dzień vychodziać na vulicu. Heta nie vulica. Heta narod.
Ludzi vychodziać na vulicu sa svaimi maleńkimi dziećmi, bo jany vierać, što jany pieramohuć.
Jašče ja chaču źviarnucca da ruskaj intelihiencyi, nazaviem heta tak pa starym zvyčai. Čamu vy maŭčycie? My čujem tolki redkija hałasy ŭ padtrymku. Čamu vy maŭčycie, kali bačycie, jak rastoptvaje maleńki, hordy narod? My ŭsio jašče vašy braty.
A svajmu narodu ja chaču skazać, što ja lublu jaho. Ja hanarusia im.
Voś znoŭ niechta nieviadomy zvonić u dźviery…»