Śviatłana Cichanoŭskaja: Mnie zamiežnyja lidary zabaranili kazać, što ja «prosta słabaja žančyna»

14.12.2020 / 09:03

Śviatłana Cichanoŭskaja dała vialikaje intervju Mašy Hiesen z The New Yorker, u jakim raspaviała pra toje, jak sprabuje źmianić situacyju ŭ Biełarusi, jak źmianiajecca sama, jakija maje kantakty ź jeŭrapiejskimi lidarami, što dumaje pra sankcyi i jakim bačyć dalejšaje raźvićcio padziej. Tut.by pryvodzić jaho pierakład.

Telehram-kanał Śviatłany Cichanoŭskaj

«Lidar demakratyčnaj Biełarusi»

— Vy pavinšavali abranaha prezidenta Džo Bajdena?

— Tak, my jaho pavinšavali, jak tolki byli abvieščanyja vyniki. Maja kamanda adpraviła list. My vielmi spadziajomsia na Bajdena, bo jon zajmaŭ ćviorduju pazicyju ŭ dačynieńni da Biełarusi jašče da vybaraŭ, i my ŭpeŭnienyja, što jon strymaje svajo słova.

— Jak vy padpisvajecie svaje listy?

— Ja pišu «lidar demakratyčnaj Biełarusi». Ja vyrašyła nie nazyvać siabie abranym prezidentam, bo adčuvaju, što ŭ mianie niama maralnaha prava na heta. Usia dakumientacyja pa vybarach była źniščana, tamu ja bolš nie mahu atrymać dokazaŭ.

Mnohija ludzi prasili mianie, a niekatoryja patrabavali, kab ja nazyvała siabie abranym prezidentam, ale ja prychilnik praviłaŭ. Ja mahu pamylacca, kažučy «nie». Niekatoryja nazyvajuć mianie lidaram apazicyi, ale heta niedakładna, bo nas bolšaść. Ja dumaju, što «lidar demakratyčnaj Biełarusi» — najlepšaje apisańnie, bo jano adlustroŭvaje toje, što my sprabujem zrabić razam.

Premjer-ministry, ministry zamiežnych spraŭ i dypłamaty, ź jakimi ja sustrakajusia, viedajuć, što ja pradstaŭlaju narod Biełarusi. Maja rola nie bolš i nie mienš važnaja, čym rola luboha biełarusa siońnia — biełaruski narod daŭ mnie prava vystupać za ich na suśvietnaj arenie i prymać peŭnyja rašeńni.

My padtrymlivajem pastajanny kantakt ź ludźmi ŭ Biełarusi — studentami, nastaŭnikami, rabočymi, daktarami i miedsiostrami — kab viedać, što jany adčuvajuć i čaho chočuć.

«Jeŭrapiejskija lidary dziejničajuć aściarožna, azirajučysia na Rasiju. Dla nas heta baluča»

— Što vy čujecie čaściej za ŭsio?

— Čaściej za ŭsio ja čuju: «Zrabi što-niebudź!» Ludzi ŭ rospačy. Naša pryncypovaja pazicyja nienasilla krychu strymlivaje nas. Mnohija hatovyja pajści na bolš rašučyja dziejańni, šturmavać i zachoplivać budynki. Ale ja kažu: «Vy možacie ŭjavić sabie krovapralićcie?» Ja viedaju, što ludzi pakutujuć za kratami, ale, prynamsi, jany žyvyja.

My robim usio mahčymaje, kab pryciahnuć da sabie ŭvahu ŭsiaho śvietu. Ale mnohija adčuvajuć mocnaje rasčaravańnie.

Kali ja była zvyčajnym čałaviekam, ja dumała, što Jeŭropa nastolki blizkaja i vialikaja, a jaje lidary nastolki mocnyja, što jany abaviazkova što-niebudź zrobiać, što jany nie mohuć stajać u baku. Ciapier ja baču, što, choć jany i vykazvajuć svaju zakłapočanaść i salidarnaść, na samaj spravie jany ničoha nie mohuć zrabić.

My ŭžo niekalki miesiacaŭ pracujem nad uviadzieńniem ekanamičnych sankcyj, i ŭsio heta idzie vielmi pavolna i składana. Jeŭrapiejskija lidary dziejničajuć aściarožna, zaŭsiody azirajučysia na Rasiju. Dla nas heta baluča. Kožny raz, sustrakajučysia z kiraŭnikami dziaržaŭ, ja starajusia pieradać hety bol.

My starajemsia raskazać im pra niavinnych ludziej, jakija siadziać za kratami, i ab prynižeńniach, jakim jany padviarhajucca. My sprabujem apielavać da ich sumleńnia, kažučy: «Vy abviaščajecie viaršenstva pravoŭ čałavieka i bačycie, što adbyvajecca ŭ susiedniaj krainie. Ale ŭsio, što vy robicie, — heta vykazvajecie zakłapočanaść. Jak takoje mahčyma?»

Telehram-kanał Śviatłany Cichanoŭskaj

Ja pastupova prychodžu da razumieńnia, što my pavinny patrabavać kankretnych dziejańniaŭ. Ja vučusia, vielmi pavolna. Mnie zabaranili kazać, što ja nie adčuvaju siabie palitykam, lidaram, što ja prosta słabaja žančyna — ja časta heta kazała, bo ja tak siabie adčuvała. Pryjšłosia stać bolš žorstkaj, a heta składana.

Mianie vučyli zaŭsiody sprabavać zrazumieć, čamu inšyja robiać toje, što jany robiać, i ciapier ja pavinna pieraadoleć heta, tamu što ja dziejničaju ad imia miljonaŭ ludziej. Ja adčuvaju pastajannaje napružańnie z-za roźnicy ŭ tym, što ja adčuvaju, što mahu zrabić, i tym, što ja pavinna rabić. Ciapier kožny biełarus pieraadolvaje svaje strachi, i ja taksama pavinna heta rabić. Dva miesiacy tamu ja nie mahła prymusić siabie skazać pra Łukašenku słovy «dyktatar» abo «ŭzurpatar».

— Chto zabaraniŭ vam kazać, što vy «prosta słabaja žančyna»?

— Suśvietnyja lidary. Niekalki čałaviek skazali mnie: «Pierastań kazać, što ty słabaja, ty ŭžo pakazała svaju siłu». Ja kazała, što nie palityk. Moža być, mienavita z-za dyktatury ŭ majoj krainie majo ŭjaŭleńnie pra palityku było pamyłkovym.

Raniej ja dumała, što da taho času, pakul vy adčuvajecie bol asobnych ludziej, da taho času, pakul kožny aryšt zakranaje vas asabista, vy nie palityk, bo palityka — heta pryniaćcie rašeńniaŭ biez rozdumaŭ ab mahčymych achviarach.

Ja sustrełasia z byłym prezidentam Litvy Dalaj Hrybaŭskajcie. Jana skazała: «Navat kali vy adčuvajecie siabie słaboj, nie kažacie hetaha. Vy pavinny sieści za stoł ź lidarami z upeŭnienaściu, što vy taksama lidar, što vy viedajecie, pra što kažacie. Nie źmianšać navyki, jakija vy nabyli za hety čas».

— Kali vy raspaviadajecie pra represii ŭ Biełarusi, što vy kažacie?

— Spačatku, kali my pačynali vystupać publična — asabliva pierad vialikaj aŭdytoryjaj, takija jak nacyjanalnyja parłamienty, — ja prynosiła vialikija fatahrafii. Adna sprava pačuć «tryccać tysiač čałaviek zatrymana» — ličby nikoha nie čapajuć.

Inšaja sprava ŭbačyć fatahrafii: čałavieka, usiaho siniaha paśla źbićcia za kratami, na fonie našych mirnych pratestaŭ, demanstrantaŭ z kvietkami. Ja zaŭsiody imknusia kazać pra kankretnych ludziej. Naprykład, pra nastaŭnicu, maci traich dziaciej, jakaja admoviłasia falsifikavać vyniki vybaraŭ — i ciapier adbyvaje 30-dzionny termin u niečałaviečych umovach. U kamierach niama vady, niama myła.

Niadaŭna my daviedalisia pra jašče adzin šakavalny incydent: niekalki žančyn byli zatrymanyja, i ich prymusili iści na kukiškach da kamier. Niekatorym ź ich było za šeśćdziesiat. Heta prosta prynižeńnie. Heta zroblena dla taho, kab złamać vaš duch, kab vy navat nie dumali praciahvać pratestavać paśla taho, jak vas vypuściać.

Niekatoryja ludzi spyniajuć pratestavać paśla takoha zvarotu. Ale inšyja vychodziać i pytajucca: «A kali budzie nastupnaja akcyja?» Nichto z nas nie viedaje, jak by my pavodzili siabie ŭ hetaj situacyi.

Tamu my sprabujem prymusić parłamientaryjaŭ i dypłamataŭ vizualizavać usie hetyja žachi, adčuć ich.

— Jak ludzi reahujuć, kali vy heta apisvajecie?

— Viedajecie, z vonkavym spakojem. Spadziajusia, što ja ich uraziła da hłybini dušy. Ale zvonku jany prosta praciahvajuć kazać ab tym, što možna zrabić.

«Treba, kab ES uvioŭ sankcyi suprać bujnych pradpryjemstvaŭ, takich jak «Naftan», «Biełaruśkalij» i «Hrodna Azot»

— Jak vy dumajecie, što treba rabić ciapier?

— Śpis asob, da jakich prymianiajucca indyvidualnyja sankcyi, pavinien być surjozna pašyrany. Na hety momant sankcyi raspaŭsiudžvajucca tolki na vysokapastaŭlenych čynoŭnikaŭ, jakija raniej sutykalisia z sankcyjami i ahułam da ich hatovyja. Ale ludzi ranham nižejšyja — dyrektary škoł, u jakich byli sfalsifikavanyja vyniki vybaraŭ, supracoŭniki MUS, jakich my zmahli identyfikavać, načalniki turmaŭ, dyrektary balnic, jakija zvalniajuć daktaroŭ za vykazvańni, — jany nikoli raniej nie sutykalisia z sankcyjami.

Mahčyma, jany robiać usio heta z-za strachu, što dziaržava budzie cisnuć na ich abo ich siemji. Ale ryzyka taho, što jany patrapiać u hety sankcyjny śpis i, skažam, nie zmohuć pachadzić pa kramach u Polščy ci Litvie, moža ŭraŭnavažyć hety strach. A ŭ nastupny raz dyrektar balnicy moža zapluščyć vočy na palityčnyja pohlady doktara.

I nam taksama treba, kab ES uvioŭ ekanamičnyja sankcyi suprać bujnych pramysłovych pradpryjemstvaŭ, takich jak «Naftan», «Biełaruśkalij» i «Hrodna Azot». My prosim spynić kredytavać hetyja kampanii, pastaŭlać im syravinu, kuplać u ich pradukcyju. Naša rabočaja hrupa padličyła, što navat kali ŭsio spynicca, u režymu buduć resursy, kab pratrymacca jašče paru miesiacaŭ.

Pamiatajecie, jak paśla 9 žniŭnia strajkavali tysiačy rabočych? Ich zapałochali, prymusili viarnucca da pracy, u niekatorych vypadkach litaralna dubinkami. Ale ciapier pastupova pačynajuć farmavacca strajkavyja kamitety, i ludzi prymajuć uzvažanaje rašeńnie dałučycca da ich, a nie takoje impulsiŭnaje, jak kali jany ŭpieršyniu vyjšli na vulicu. Tak farmujecca hramadstva.

«Niama supierhieroja, niama suśvietnaha lidara, jaki panuje nad Łukašenkam»

— Jak vy dumajecie, kolki čałaviek ciapier udzielničaje ŭ pratestach?

— Tyja, chto sapraŭdy dałučyŭsia da vuličnych pratestaŭ abo abviaścili strajk, składajuć ad dziesiaci da piatnaccaci adsotkaŭ nasielnictva. Niekatoryja ź ich užo za kratami. Jość i tyja, kaho my nazyvajem partyzanami, i ich dziejańni buduć mieć vyrašalnaje značeńnie.

Vyviešvańnie na moście raściažki z nadpisam «Pošioł von! Ty i tvoj OMON!» — heta akazvaje ŭpłyŭ, demaralizuje dziaržavu i vysilvaje jaje fizičnyja resursy. Krok za krokam. U mianie ŭ hałavie zaŭsiody hučyć hołas, što treba ruchacca chutčej, bo ludzi za kratami, ludzi pakutujuć. Ale niama supierhieroja, niama suśvietnaha lidara, jaki panuje nad Łukašenkam. Kali telefanuje Anhieła Mierkiel, jon prosta nie adkazvaje. Jon razmaŭlaje tolki z Rasijaj i Kitajem.

— Ci byli ŭ vas kantakty z dypłamatami ZŠA?

— Adna z maich pieršych sustreč była z [namieśnikam Dziaržaŭnaha sakratara Styvienam] Bihanam i [namieśnikam pamočnika dziaržsakratara Džordžam] Kientam. My havaryli ŭ pasolstvie ZŠA ŭ Vilni, i adrazu paśla hetaha spadar Bihan pajechaŭ u Maskvu na sustreču z Łaŭrovym, ale z hetaha ničoha nie vyjšła.

Tym nie mienš vidavočna, što sychod Łukašenki — heta pytańnie času, moža być, hoda. Pucin — kiemlivy palityk, i jon pavinien razumieć, što Łukašenka — palityčny bankrut. Niachaj heta budzie ekanamičny cisk ci niešta jašče, ludzi chutka pierastanuć jaho tryvać. Tak, ludzi stamilisia, i, moža być, jany pierazimujuć spakojna, kab nie patrapić u turmu źmiorzłymi i mokrymi. Ale viasnoj pratest znoŭ uspychnie.

— Jakija ŭ vas jość danyja ab kolkaści zatrymanych?

— Tryccać tysiač čałaviek byli zatrymanyja. Sto piaćdziesiat šeść my nazyvajem palitviaźniami, ale heta kolkaść pastajanna raście. Pavodle maich źviestak, dziesiać čałaviek zahinuli, zabityja albo padčas akcyj pratestu, albo paśla ich. Ja viedaju, što ŭ śviecie iduć vojny, hinuć tysiačy ludziej, tak što chtości moža padumać, što dziesiać — nie takaja ŭžo vialikaja kolkaść. Ale heta dziesiać čałaviek, zabitych u mirny čas, ludziej biez zbroi.

Dla nas dziesiać čałaviek — heta šmat. U ciapierašni čas viadziecca bolš za tysiaču kryminalnych pieraśledaŭ za nibyta arhanizacyju masavych pratestaŭ i da taho padobnaje. Uvieś śviet havaryŭ pra nas, pra toje, jak jany hanaracca nami, ab žanočaj revalucyi, ale hetyja słovy nie palahčajuć žyćcio ludziam.

«Mnie skazali, što ja pavinna vybirać pamiž dziećmi i turmoj»

— Vy majecie kantakt z mužam?

— Tak, praź jaho advakata. Siarhiej sočyć za navinami i sprabuje ŭnosić prapanovy, ale ja baču, što jahony punkt hledžańnia skažony: jon šeść miesiacaŭ siadzić za kratami i hladzić usie prapahandysckija telekanały. Tamu jon piša: «Prasicie dapamohi ŭ ZŠA!» My zrabili heta daŭnym-daŭno. Ja raspaviadaju jamu, jak spravy ŭ dziaciej. My nie možam razmaŭlać ab jaho spravie.

— Jakija abvinavačvańni vystaŭlajucca suprać jaho ŭ ciapierašni čas?

— U piaci roznych złačynstvach! Ale ni adno ź ich nie paćvierdžana nijakimi dokazami.

— Vy možacie mieć znosiny z Maryjaj Kaleśnikavaj?

— Tolki praź jaje advakatku, jakaja nie mahła trapić da jaje dvaccać dzion. A ciapier u jaje kanfiskavanyja ŭsie knihi.

Maryja vielmi mocnaja. Mahčyma, jana naš budučy prezident.

— Mahu ja spytać vas, što adbyłosia niezadoŭha da vašaha adjezdu ź Minska?

— Mnie skazali, što ja pavinna vybirać pamiž dziećmi i turmoj. Ja, viadoma, abrała dziaciej. Azirajučysia nazad, ja razumieju, što ludzi, jakija prapanujuć mnie hety vybar, mahli blefavać. Ale ja nie była hatovaja.

Ja nie mahu skazać vam kankretna, što jany skazali i čym pahražali mnie, ale jany vielmi padrabiazna raspaviali pra toje, što mianie čakaje.

— Chto byli hetyja ludzi, jakija z vami razmaŭlali?

— Vysokapastaŭlenyja supracoŭniki pravaachoŭnych orhanaŭ.

— I heta adbyvałasia prosta ŭ Centrvybarkamie?

— Tak. Tam sa mnoj pahavaryli, a potym advieźli dadomu čakać adjezdu ź Minska. Ja pryjšła ŭ vybarkam a treciaj hadzinie dnia, a ŭ siem viečara mianie vyvieli. Da dziasiataj ci adzinaccataj hadziny nočy ja ŭžo vyjazdžała z horada. Maje dzieci ŭžo byli ŭ Litvie.

— Jak doŭha vašy dzieci byli ŭ Vilni da taho času?

— Miesiac. Ja vyviezła ich z krainy paśla taho, jak mnie patelefanavali i skazali: «Vam lepš spynić źbirać podpisy, inakš vas aryštujuć, a vašych dziaciej adpraviać u dziciačy dom, pakolki abodva ich baćki buduć za kratami». Ja była ŭ ślazach. Prabač, ja žančyna, i ja była žudasna napałochana, ale siabry skazali: «My vydadzim dzieciam vizy i chutka vyvieziem ich z krainy». Heta prymusiła mianie adčuć siabie spakajniej.

Kali Siarhieja aryštavali, ja zastałasia adna. Ja paznajomiłasia z paraj, Alaksandram i Maryjaj Maroz, i my vielmi zblizilisia. Jany byli sa mnoj na praciahu ŭsioj kampanii. Alaksandr dapamoh vyvieźci dziaciej z krainy, jon pakinuŭ svaju siamju, kab pajechać z maimi dziećmi.

Maryja zastavałasia sa mnoj da kanca — jaje zatrymali prosta pierad vybarami, kab akazać na mianie cisk. I kali mnie pryjšłosia źjechać, ja paprasiła, kab joj dazvolili pajechać sa mnoj. Jana, jaje dzieci i ja pajechali razam. Ciapier my ŭsie žyviom u adnym domie — jany z dvaimi svaimi dziećmi, dvoje maich dziaciej i ja. Ich dzieciam čatyrnaccać i try hady, a maim — dziesiać i piać. My vielmi dobra ładzim.

— Nakolki ŭ vas ciapier vialikaja kamanda?

— U nas jość tak zvanaja štab-kvatera Cichanoŭskaj — heta vasiemnaccać čałaviek. Zatym jość Kaardynacyjnaja rada. Jaje kiraŭnictva albo ŭ turmie, albo ŭ Polščy, tamu my ličym Varšavu svajoj bazaj.

My viedajem, što ŭrešcie nam pryjdziecca budavać dziaržavu znoŭku. Ekanomika znachodzicca ŭ zaniapadzie. Ja pačynaju havaryć ź ludźmi ab finansavaj padtrymcy nas u pierachodny pieryjad i ab inviestavańni ŭ ekanomiku paśla — heta rabočaja hrupa pa ekanomicy.

U nas taksama jość hrupa, jakaja pracuje nad kanstytucyjnaj reformaj, i hrupa pa pravach čałavieka. My stvaryli kamitet u Vilni, jaki pačynaje rasśledavańnie złačynstvaŭ, učynienych u Biełarusi — źbivańniaŭ i zabojstvaŭ ludziej padčas pratestaŭ. My pačynajem z troch spraŭ, pa jakich u nas jość usie dokazy, uklučajučy imiony ludziej, jakija pravodzili źbićcio.

— Nie mahli b vy raskazać mnie ab troch vypadkach, jakija vy rasśledujecie?

— Raskažu ab adnym. Hety čałaviek, Maksim Charošyn, uładalnik kvietkavaj kramy. Jon daryŭ udzielnikam žanočych maršaŭ kvietki. Adnojčy pryjšli ludzi i źbili jaho da takoha stanu, što jon zusim pasinieŭ. Niejkim čynam aktyvistam udałosia dastavić jaho siudy, u Vilniu [dla akazańnia miedycynskaj dapamohi].

«Usie my razumiejem, što heta budzie składana. Kraina da hetaha hatovaja»

— Ci skaža Łukašenka kali-niebudź, što jon hatovy da pieramovaŭ?

— Jość šmat varyjantaŭ. Moža być, chto-niebudź ź jaho administracyi apyniecca dosyć advažnym, kab sieści za stoł pieramovaŭ z nami. Mahčyma, chto-niebudź ź jaho najbližejšaha akružeńnia addaść Łukašenku i nadzienie na jaho kajdanki. Mahčyma, umiašajecca niejki treci bok — moža być, Rasija ci navat Złučanyja Štaty. Biełarusy vajujuć z usich sił, ale, jak ni dziŭna, u ludziej vielmi mała ŭłady ŭ našaj krainie. Choć — čamu ja kažu, što heta dziŭna? My žyviom tak dvaccać šeść hadoŭ.

Fota z telehram-kanała Śviatłany Cichanoŭskaj

— Što daje jamu mahčymaść ihnaravać toje, što adbyvajecca na vulicach?

— Siła. U jaho niama ničoha, akramia sił biaśpieki. Jany navat nieabaviazkova łajalnyja da jaho. Ja dumaju, što častka ź ich sadysty. My možam bačyć roźnicu padčas pratestaŭ: niekatoryja spakojna viaduć ludziej da aŭtazakaŭ, a niekatoryja vykarystoŭvajuć dubinki, ciahnuć ludziej pa tratuary, zatym sadziacca na vientylacyjnyja adtuliny mašyn, kab pierakanacca, što ludzi ŭnutry nie mohuć dychać. My dumajem, što jak tolki ŭ Łukašenki skončacca hrošy, jany jamu zdradziać.

My miarkujem, što spačatku buduć praviedzieny pieramovy, pažadana ź inšymi jeŭrapiejskimi krainami, jakija dziejničajuć u jakaści źniešnich naziralnikaŭ, dla zabieśpiačeńnia prazrystaści. Abodva baki, mahčyma, try baki, vykładuć svaje ŭmovy i pryjduć da Pahadnieńnia, pryznačać datu novych vybaraŭ i pačnuć padrychtoŭku da ich.

Ministerstvy praciahnuć pracavać u štatnym režymie, kab paźbiehnuć chaosu. Palitviaźni vyjduć na svabodu, projdzie vybarčaja kampanija, i ŭ vyniku budzie abrany novy lidar, jaki pačnie pieraŭtvareńnie Biełarusi. Usie my razumiejem, što heta budzie składana. Kraina da hetaha hatovaja.

U nas jość kamanda, jakaja pracuje nad bačańniem budučyni krainy. Ale heta bačańnie moža być nie takim, jakim jaho ŭjaŭlajuć sabie inšyja biełarusy. Voś čamu kandydaty pavinny vyłučać svaje prahramy. Jany chočuć parlamenckuju respubliku? Prezidenckuju? Jany hladziać bolš na zachad ci na ŭschod? Jany hladziać na kankretnuju madel, naprykład, Šviecyju ci Niderłandy? Naša bačańnie — niejtralnaja kraina, jakaja siabruje z usimi.

«Nam spatrebicca prezident, jaki maje vopyt u ekanomicy, palitycy, stratehii. Heta vidavočna nie ja»

— Vy skazali, što nie płanujecie bałatavacca, kali ŭ Biełarusi projduć pieršyja svabodnyja vybary.

— Ja — nie. My havorym ab parłamienckaj respublicy abo ab parłamiencka-prezidenckaj sistemie, u jakoj prezident adyhryvaje cyrymanijalnuju rolu. Akramia taho, kraina budzie ŭ ekanamičnym łajnie, prabačcie za maju francuzskuju. Nam spatrebicca prezident, jaki maje vopyt u ekanomicy, palitycy, stratehii. Ja nie pavinna hetaha kazać, ale heta vidavočna nie ja.

U nas u Biełarusi jość ludzi, u tym liku siarod palitviaźniaŭ, jakija vartyja być na hetaj pasadzie. Ludzi zrobiać svoj vybar. I tady, navat kali spravy pojduć nie tak, jak my chočam, my ŭsie padzielim adkaznaść, tamu što heta byŭ vybar ludziej.

My šmat havorym ab demakratyi, ale tołkam nie razumiejem, što heta takoje. Kali ja ŭpieršyniu pryjechała ŭ Polšču, u nas było šmat sustreč z dypłamatami i palitykami, pakul chtości nie skazaŭ: «Vam nie treba tak časta sustrakacca z partyjnymi lidarami — vam treba razmaŭlać sa zvyčajnymi ludźmi. Mienavita jany buduć akazvać cisk na partyi, jakija zatym buduć akazvać upłyŭ u parłamiencie». Pačakajcie, značyć, rašeńni prymajucca nie adnym čałaviekam? Ludzi prymajuć rašeńni? Było adkryćciom, što palityčnyja rašeńni nie prymajucca ŭ adnabakovym paradku.

— To-bok vam paraili źviartacca da zvyčajnych ludziej praź ŚMI?

— Praź ŚMI i praz razmovy ź biełaruskaj dyjasparaj, jakaja zatym pačynaje zasypać svaich pradstaŭnikoŭ listami. Ja nie idealizuju jeŭrapiejskija demakratyi, ale zusim niadaŭna, kali my byli ŭ Šviecyi, hetyja ludzi skazali nam: «Jany prymušajuć nas nasić maski, i heta dyktatura».

Ja padumała: «Viadoma, jany prymušajuć vas nasić maski z-za pandemii. Ale vy nie ŭjaŭlajecie, što takoje dyktatura». Hetyja ludzi žyvuć svaim žyćciom, i jany paniaćcia nie majuć, što isnujuć sapraŭdnyja dyktatury, dzie nie toje, kab vy nie mahli skazać «bu» ab mascy — heta kali vy nie možacie ničoha skazać ni pra što biez ryzyki trapić za heta ŭ turmu.

— Jak pratesny ruch dziejničaje va ŭmovach pandemii?

— Chiba vy nie čuli? U nas u Biełarusi niama pandemii. Na samaj spravie pieršaja chvala COVID-19 u sakaviku dała vielizarny šturšok tamu, što adbyvajecca ciapier. Kali ŭsie inšyja krainy prymali miery, začyniali miažy, Łukašenka nie začyniaŭ miažy, kramy i da taho padobnaje. Jon skazaŭ: «Usio ŭ paradku». I viedaješ, što? U toj čas ja jaho padtrymlivała.

Tamu što ja razumieła, što ludziam treba pracavać, što my nie možam spynić usiu krainu. Ale sprava ŭ tym, jak jon heta skazaŭ. Jon nie skazaŭ: «Rabiaty, ciapier ciažkija časy. Davajcie razam prykładziom namahańni». Zamiest hetaha jon skazaŭ ludziam lačyć virus harełkaj. Kali pamior pieršy čałaviek u Biełarusi ad COVID-19, Łukašenka skazaŭ: «Što jon naohuł rabiŭ na vulicy? U jaho było šmat chvarob, i jamu treba było zastacca doma. Heta jaho ŭłasnaja vina».

My zaŭsiody viedali, što jon nie pavažaje ludziej, ale heta było sapraŭdy aburalna.

— Ciapier, kali vam pryjšłosia zadumacca ab tym, što takoje demakratyja, jak vy jaje razumiejecie?

— Pa-pieršaje, heta pavaha. Pavaha da kožnaha čałavieka ŭ krainie, da jaho pravoŭ, indyvidualnaści, da vybaru, jaki jon robić. Pa-druhoje, heta ŭdzieł kožnaha čałavieka. Čałaviek nie prosta žyvie dla siabie, jon niasie adkaznaść za rašeńni, jakija prymaje dziaržava. I čałaviek pavinien heta ŭśviedamlać. Demakratyja pavinna być unutry kožnaha čałavieka. Ujavicie, jak składana pierajści sa stanu pasłušenstva ŭ stan razumieńnia taho, što ty adkazvaješ za svaju krainu. Heta patrabuje vialikaha asobasnaha rostu. I na heta moža syści cełaje pakaleńnie.