«U mianie «schilnaść da ekstremizmu». Jak palitviaźni adbyvajuć chimiju
Dzie adbyvajuć pakarańnie palitviaźni, jakim prysudzili chimiju? U jakich umovach jany žyvuć i pracujuć? «Naša Niva» źviazałasia z tymi, chto ŭžo pajechaŭ na etap, i zapisała pieršyja ŭražańni.
19.03.2021 / 01:06
«Kali pa darozie z pracy adchilišsia z maršrutu, mohuć paličyć za parušeńnie»
30-hadovy Dźmitryj Kułakoŭ z Šumilina. Jamu dali 3,5 hady chimii — za paviedamleńni milicyjantu ŭ supołcy «Lepiel dla žyćcia». Sud paličyŭ ich pahrozaj hvałtu ŭ dačynieńni supracoŭnika milicyi i abrazaj pradstaŭnika ŭłady (artykuł 364 i 369 Kryminalnaha kodeksa).
Dźmitryj Kułakoŭ źleva
Paviedamleńni byli napisany ŭ žniŭni, u vieraśni Dźmitryj daviedaŭsia pra kryminalnuju spravu, ale zastavaŭsia na voli. Pad vartu jaho ŭziali za miesiac da suda.
«Pakul na voli byŭ, krychu sačyŭ za padziejami, tamu dumaŭ, što hady try daduć mnie. Navat paličyŭ, kolki heta budzie ŭ siekundach — tam zaniacca bolš niama čym», — uśmichajecca mužčyna.
U papraŭčaj ustanovie adkrytaha typu №49 u Škłovie jon z 29 śniežnia.
«Ja paśla suda sprabavaŭ pierasiekčy miažu ź Litvoj. Išoŭ lesam i polem, mianie ŭziali biełaruskija pamiežniki ŭ Ašmianach i pieradali šumilinskim milicyjantam. Zabrali ŭ IČU, a na nastupny dzień užo pryvieźli siudy. Dva miesiacy trymali ŭ kamiendatury, na pracu nie vypuskali — moža, dumali, ja budu dalej uciakać», — dzielicca Dźmitryj.
Raniej jon padpracoŭvaŭ valščykam lesu, budavaŭ karkasnyja damy. Ciapier zaniaty na piłaramie. Hieorhij Vasilenka, jašče adzin palityčny, taksama tut (prysudzili dva hady za toje, što spuściŭ z homielskaha fłahštoka čyrvona-zialony ściah i ŭźniaŭ bieł-čyrvona-bieły), pracuje ŭ kałhasie.
«Što da astatnich, to chtości pajšoŭ kiroŭcam u rajpa, chtości hruzčykam. Pasyłajuć na čornyja pracy — ciabie nie pastaviać bryhadziram.
Mnie na piłaramie padabajecca, bo ŭvieś praces viedaju, les vaziŭ kaliści. Ludzi, jakija daŭno pracujuć, zarablajuć narmalna, bo ŭ ich pryvyčka jość. Tut treba rabić abjomy, a heta ciažka fizična. U mianie za luty zarobak 170 rubloŭ, a tak mužyki i 800, i 1000 rubloŭ atrymlivali».
Hrošy tut patrebnyja, bo asudžanyja na samazabieśpiačeńni. U Dźmitryja 50 rubloŭ na miesiac idzie na apłatu kamunałki, 2 rubli 80 kapiejek štodzień na prajezd da pracy i nazad.
Rasparadak va ŭstanovie taki. A 6-j padjom (u vychodny a 7-j), adboj a 10-j viečara. Hatujuć mužčyny sami. U kramu vodziać raz na dzień pad nahladam.
«Niekatorych u horad adpuskajuć na 4 hadziny. Ja padychodziŭ spytać, skazali: nie, ty jašče mała siadziš. Tym bolš u mianie «schilnaść da ekstremizmu i inšaj destruktyŭnaj dziejnaści» (na taki ŭlik pastavili i astatnich našych surazmoŭcaŭ — «NN»). Samomu ŭ horad biez dazvołu nielha vychodzić. Navat kali pa darozie z pracy adchilišsia z maršrutu, mohuć paličyć za parušeńnie».
Na vychodnych Dźmitryj čytaje naviny ŭ internecie (tut možna karystacca telefonam), hladzić videa. Niekatoryja asudžanyja pišuć zajavy, kab ich zvazili ŭ Ladovy pałac u Škłovie, na mini-futboł.
Inšyja asudžanyja, kaža, staviacca da jaho narmalna.
«Z boku kiraŭnictva praduziataści nie zaŭvažyŭ. A z boku apieratyŭnika było — pastajannyja padkołki na pravierkach pra čyrvona-biełych. My časta ź im spračajemsia. Kali vyjšaŭ film «Tracił pratestu» pra Aŭtuchoviča, mnie nie spadabałasia, jak tam usio pierabolšyli. Ja i spytaŭ: a dzie ad Aŭtuchoviča paciarpieli mirnyja žychary, jak kažuć u siužecie? Jon jak pačaŭ raŭci! Zvyčajna pravierka 10-15 chvilin zajmaje, a kali my pačynajem spračacca — paŭhadziny».
U Šumilinie Kułakova čakaje žonka (jana pracuje na miascovym syrzavodzie) i dvoje synoŭ — 3 i 10 hadoŭ.
«Nastroj rozny byvaje. Vierycca, kaniečnie, u lepšaje. Časam zdajecca, što da vosieni ŭsio źmienicca, my budziem doma, a siaduć tyja, chto sapraŭdy vinavaty».
«Bolšaść pracuje praz aharodžu, padsobnymi rabočymi ŭ papraŭčaj kałonii №11»
U Vaŭkavysku chimiju adbyvaje Juryj Kaściuk. Jamu dali hod za «ździek ź dziaržaŭnych simvałaŭ» (artykuł 370) — tuzanuŭ dziaržaŭny ściah, što visieŭ na bresckaj haścinicy «Maładziožnaja», i toj zvaliŭsia.
«Advakatka, jakuju ja najmaŭ, była ŭ šoku ad prysudu. Kazała: na majoj praktycy ŭpieršyniu takoje, što čałaviek atrymlivaje pieršuju sudzimaść — i jamu maksimalnaje pakarańnie», — kaža chłopiec.
Juryju 23 hady, jon z Pružanaŭ, pracavaŭ układčykam-upakoŭščykam na małočnym kambinacie. U listapadzie, jak pačalisia pasiadžeńni, daviałosia zvolnicca pa pahadnieńni bakoŭ. Na chimii (papraŭčaja ŭstanova №29) chłopiec z 26 lutaha.
«Jak pravodzili? Raźvitaŭsia i pajechaŭ. Mnie prapanoŭvali etapam dabiracca, ale ja admoviŭsia, siabra na mašynie zavioz».
Pracu chłopcu pakul nie padabrali.
«Tut u kałhasie pracujuć, na miasakambinacie, ale bolšaść — praz aharodžu, padsobnymi rabočymi ŭ papraŭčaj kałonii №11. Jak pryjechaŭ, ja siadzieŭ na karancinie dva tydni ŭ asobnym pakoi. Ciapier u pakoi 10 čałaviek aproč mianie».
Pa słovach chłopca, jon tam adziny palityčny i tamu na asablivym kantroli.
U kazarmie ŭ vychavaŭčym pakoi jość televizar i nastolny tenis. Majecca trenažornaja zała. Siaredni košt kamunalnych pasłuh na asudžanaha — 2 rubli 50 kapiejek na sutki.
«Ja nie viedaju, jak mnie tut žyć za svoj košt — kamunałku płacić, miedkamisiju za svaje hrošy prachodzić. U mianie aproč maci nikoha niama. Jana pracuje jašče, ale ja na jaje dapamohu asabliva nie raźličvaju. Bo jana ciapier płacić kamunalnyja za maju i svaju kvateru, plus kredyt u jaje.
Mnie siabra pieraličvaŭ hrošy na pradukty i cyharety. Tut pryjazdžaje aŭtałaŭka pa niadzielach, dyk ja kuplaŭ sabie pajeści. Makarona z chlebam — taksama ježa, akazvajecca.
Nie lepšaja abstanoŭka, pakolki takoje ŭpieršyniu ŭ mianie ŭ žyćci. Dyj prychvareŭ jašče krychu», — biez aptymizmu ŭsprymaje situacyju Juryj.
«Lekcyi ŭ nas tolki pa zdarovym ładzie žyćcia»
«Ja dumaŭ, mnie daduć štraf. Navat sama śledčaja nastrojvała: budzie štraf i nie bolš za toje. I ŭsio, ja supakoiŭsia, idzie sprava i idzie. Nu daduć jakich 50 bazavych, z časam vypłaču. A kali prysudzili dva hady, ja prosta abamleŭ», — dzielicca 25-hadovy Jan Rymaraŭ sa Žłobina.
Chimiju jon atrymaŭ za toje, što ŭ miascovym čacie źniavažyŭ namieśnika načalnika rajonnaj milicyi (artykuł 369 — abraza pradstaŭnika ŭłady).
Jan pracavaŭ apierataram na Biełaruskim mietałurhičnym zavodzie. U studzieni zavočna skončyŭ vyšku — Homielski dziaržaŭny techničny ŭniviersitet imia Suchoha, śpiecyjalnaść «mietałurhičnaja vytvorčaść i materyjałaapracoŭka».
25 lutaha chłopiec raźvitaŭsia z žonkaj i trochhadovaj dačkoj i pajechaŭ u papraŭčuju ŭstanovu №48 u Asipovičy. Z tydzień tamu jamu vyznačyli pracu — farmoŭščyk na zavodzie aŭtamabilnych ahrehataŭ.
«Dobra, što nie ŭ kałhas adpravili — uvieś čas na vulicy, słota, hraź i zarobku nijakaha. Z varyjantaŭ tut jašče jość šynamantažka i piłarama. Na zavodzie chto jak pracuje, toj stolki i zarablaje. Kali nie chočaš, to rubloŭ 300 vyjdzie, kali budzieš staracca, to možna i 1000 atrymlivać. Plus biaspłatny abied».
U pakoi, dzie žyvie Jan, jość stoł, chaładzilnik, tumbačka dla kožnaha. Dvoje jaho susiedziaŭ siadziać za DTZ, adzin za kradziež i jašče adzin za narkotyki. Pa vychodnych, kaža chłopiec, jość čym zaniacca. Tut prachodziać turniry pa šaškach i šachmatach, možna pahulać u futboł. Za «internat» u miesiac nabiahaje 30-40 rubloŭ.
U hetu ž ustanovu nakiravali valščyka lesu z Brahina Alaksandra Kułahu. Jamu dali dva hady chimii za abrazu prezidenta — hruba vykazaŭsia ŭ pryjomnym adździaleńni balnicy, kali jaho, niećviarozaha, dastavili dla miedahladu.
«Ščyra skazać, nijakaj roźnicy niama, palityčny ty ci nie, mianie nijak nie vyłučajuć. Na majo ździŭleńnie, staŭleńnie administracyi narmalnaje — ludzi prosta vykonvajuć svaju pracu. Niama takoha, što adčytvajuć: «Vy, niahodniki, chacieli krainu razburyć». Lekcyi ŭ nas tolki pa zdarovym ładzie žyćcia — stop narkotyki, stop ałkahol».
Z asudžanymi Jan nadta nie zbližaŭsia.
«Nichto asabliva nie raskazvaje, za što siadzić, bo nieviadoma što za čałaviek pobač. Jak možna adkrycca tamu, kaho ty miesiac viedaješ? A raptam heta padsadny? Tamu tut usie prosta paśmichajucca, zavodziać znajomych, ale nie siabroŭ».
Hołas u chłopca badziory.
«Źmiryŭsia, a što rabić? Značyć, tak treba. Budziem vieryć u lepšaje, što nie budu siadzieć da kanca. Ja kali jechaŭ, našmat horšaha čakaŭ, čym pa fakcie akazałasia».