«A vy čamu nie na pracy?» Jak u savieckija časy łavili i karali darmajedaŭ
U Biełarusi praciahvajuć šukać darmajedaŭ — ź ich spahaniajuć kamunałku pa taryfach u niekalki razoŭ vyšejšych za zvyčajnyja. My vyrašyli pryhadać, jak ułady, jašče savieckija, šukali i karali tych, chto «nie pracuje na karyść dziaržavy». Fraza «chto nie pracuje — toj nie jeść» nie prosta viadomy afaryzm ź filma, jana była zamacavana ŭ Kanstytucyi.
07.11.2021 / 08:44
«Darmajedy — našyja vorahi»
Darmajedaŭ vyšukvali jašče ŭ stalinskija časy. Paśla vajny treba było ŭdarnymi tempami padymać krainu, tamu kožny, chto ŭ hetym nie ŭdzielničaŭ, usprymaŭsia varoža.
Mikita Chruščoŭ, jaki tady kiravaŭ savieckaj Ukrainaj, pisaŭ Stalinu, što treba bolš stroha pryciahvać da adkaznaści tych, chto nie choča dałučacca da hramadska karysnaj pracy.
Chruščoŭ ličyŭ, što na hramadskich schodach treba abmiarkoŭvać kožnaha takoha čałavieka i vynosić prysudy, kab adsialać za miežy respubliki «najbolš niebiaśpiečnyja elemienty», siarod jakich byli darmajedy, badziahi i prastytutki.
Va Ukrainie ŭ 1948-m vydali adpaviedny ŭkaz, ale vyniki byli niesuciašalnymi: vysielenyja «elemienty» normu nie vykonvali, pakidali daŭhi ŭ dziaržarhanizacyjach, kudy ich kidali na prymusovyja pracy.
Ale ŭłady nie admaŭlajucca ad idei pieraśledavać ludziej, što nie pracujuć. Źjaŭlajucca zakliki da stvareńnia narodnych družyn, jakija pavinny «ačyścić vulicy ad antyhramadskich elemientaŭ». Nabyvaje papularnaść łozunh «Tuniejadcy — naši vrahi. Chleb trudovoj ot nich bieriehi!»
U 1961 hodzie vychodzić pastanova CK «Ab dadatkovych mierach pa ŭmacavańni pracoŭnaj dyscypliny». I pačynajecca sapraŭdnaje palavańnie na darmajedaŭ. U pracoŭny čas u kramach, kinateatrach i inšych hramadskich miescaŭ źjaŭlajucca abłavy, meta jakich znajści darmajedaŭ i prahulčšykaŭ.
Dachodziła da taho, što na dzionnych kinasieansach pasiarod prahladu spyniałasia stužka, zapalvałasia śviatło, i kožny hladač pavinien byŭ patłumačyć, čamu ŭ hety čas jon nie na pracy.
Parušalnikaŭ dastaŭlali ŭ milicyju. Dastavałasia i školnikam, jakija pramianiali zaniatki na kino. Ich učastkovyja viartali ŭ škołu, baćkam abaviazkova paviedamlali ab prahule.
Pieraśled darmajedaŭ supravadžajecca kalektyŭnym asudžeńniem, hetamu pryśviečanyja i artykuły ŭ hazietach (z padrabiaznym apisańniem realnych historyj), i filmy, i mnostva płakataŭ.
U Kanstytucyi 1963 hoda było zamacavana nastupnaje: praca ŭ SSSR źjaŭlajecca abaviazkam i spravaj honaru kožnaha zdolnaha da pracy hramadzianina pa pryncypie «chto nie pracuje, toj nie jeść» (cytata — adsyłka da Lenina, u svaich artykułach jon davoli časta zhadvaŭ jaje ŭ farmulavańni asnoŭ kamunizmu).
Prosta paraŭnajcie, jak paniaćcie «pracy» hučyć u Kanstytucyi Biełarusi: «hramadzianam Respubliki Biełaruś harantujecca prava na pracu jak najbolš hodny sposab samaśćviardžeńnia čałavieka, heta značyć prava na vybar prafiesii, rodu zaniatkaŭ i pracy ŭ adpaviednaści z pryznačeńniem, zdolnaściami, adukacyjaj, prafiesijnaj padrychtoŭkaj i z ulikam hramadskich zapatrabavańniaŭ, a taksama na zdarovyja i biaśpiečnyja ŭmovy pracy.
Dziaržava stvaraje ŭmovy dla poŭnaj zaniataści nasielnictva. U vypadku niezaniataści asoby pa nie zaležnych ad jaje pryčynach joj harantujecca navučańnie novym śpiecyjalnaściam i pavyšeńnie kvalifikacyi z ulikam hramadskich patrebaŭ, a taksama dapamoha pa biespracoŭju ŭ adpaviednaści z zakonam.
Prymusovaja praca zabaraniajecca, akramia pracy abo słužby, jakaja vyznačajecca prysudam abo ŭ adpaviednasci z zakonam ab nadzvyčajnym i vajennym stanoviščy».
Ale kali viarnucca da realnaha žyćcia, varta dadać, što ŭ Biełarusi pa-raniejšamu isnuje abaviazkovaje raźmierkavańnie maładych śpiecyjalistaŭ, chranična chvoryja na ałkahalizm i narkamaniju pry nakiravańni ŭ ŁTP abaviazanyja pracavać — pravaabaroncy krytykujuć taki padychod, adnosiać hetaj da prymusovaj pracy.
U pošukach ž darmajedaŭ biełaruskija ŭłady źmianili rytoryku i apošnim časam kažuć, što nasamreč heta pošuk sacyjalnaj spraviadlivaści i sproby paspryjać pracaŭładkavańniu kožnaha čałavieka.
Kaho ličyli darmajedam i što za heta pahražała?
Ale vierniemsia ŭ savieckija časy. Kaho ž ličyli tady darmajedam? Hramadzianam, jakija admaŭlalisia pracavali i žyli na «niepracoŭnyja dachody» čatyry miesiacy zapar prysvojvali abrevijaturu BORZ (pa-rusku — biez opriedielennoho roda zaniatij), chutka ich pačali nazyvać prosta «barzymi».
Heta słoŭca i siońnia jość u našym leksikonie. Što praŭda, ciapier tak nazyvajuć zanadta nachabnych ludziej, a tady heta aznačała čałavieka, jaki nie choča pracavać. Vyklučeńnie rabili tolki dla žančyn, jakija vychoŭvali małych dziaciej.
Da ich prymianialisia takija miery ŭździejańnia, jak abmierkavańni i razbory na schodach hramadzian i ŭ pracoŭnych kalektyvach, pryciahvali da administracyjnaj adkaznaści, samaj žorstkaj mieraj była kryminalnaja adkaznaść u vyhladzie pazbaŭleńnia svabody da adnaho hoda, a kali čałavieka paŭtorna sudzili za heta, — užo da 2 hod kałonii (art. 204 KK BSSR).
U 1965 hodzie chvala pieraśledu spadaje, być biespracoŭnych pa-raniejšamu ličać łajdakami i ŭsialak prynižajuć, ale abłavy patrochi prypyniajucca.
Samy viadomy saviecki darmajed staŭ łaŭreatam Nobieleŭskaj premii
Novy vitok raspačynajecca ŭ 1980-ch, kali ŭładu ŭ svaje ruki biare čekist Andropaŭ, abłavy ŭžo nabyvajuć jahonaje imia — «andropaŭskija». I znoŭ «kantralory» paciahnulisia ŭ kramy, kinateatry, cyrulni i łaźni.
Śpisy niedabranadziejnych składali i pieradavali na pradpryjemstvy, kab čałaviek paśla pry ŭsim kalektyvie tłumačyŭ, čamu nie byŭ na pracoŭnym miescy, i heta kali jano ŭ jaho jašče jość.
Tyja ž, chto pracy nie mieŭ pa-raniejšamu ryzykavali adpravicca na nary. Kab paźbiehnuć takoha losu, mnohija ŭładkoŭvalisia choć kudy, kab tolki farmalna ličycca zaniatym, kab mieć choć niekalki pracoŭnych hadzinaŭ na svaim rachunku.
Tak, viadomy muzykant Viktar Coj pajšoŭ kačaharam u kacielnuju, kab nie zahrymieć pa artykule.
Chacia samy viadomy saviecki «darmajed» — heta kaniečnie piśmieńnik i Iosif Brodski. U 1964 hodzie jaho asudzili da prymusovaj pracy na piać hod u Archanhielskaj vobłaści. Jon adbyŭ paŭtara — skaracili termin, dziakujučy zastupnictvu ŭpłyvovych kaleh, siarod jakich byli Hanna Achmatava, Karniej Čukoŭski, Kanstancin Paŭstoŭski.
Toj praces supravadžaŭsia ckavańniem u savieckaj presie.
Sudździa, jaki vynies jamu termin, usio raspytvaŭ, a chto skazaŭ Brodskamu, što toj moža pisać vieršy, chto paćvierdziŭ jahony talent i čamu nielha sumiaščać heta z rabotaj na zavodzie. Praz 23 hady piśmieńnik atrymaŭ Nobieleŭskuju premiju pa litaratury.
Prykładaŭ, kali ŭ darmajedy zapisvali tvorčych ludziej, dysidentaŭ, niamała. Tak spravy nabyvali palityčny charaktar.
Sa śmierciu Andropava abłavy spynilisia, ale zakon, što dazvalaŭ pieraśled, zachoŭvaŭsia da 1991-ha, to-bok praisnavaŭ 30 hod.
I tolki ŭ Biełarusi častkova vyrašyli viarnucca da savieckaj praktyki. Ludziej, što nie pracujuć, pakul nie pryciahvajuć da adkaznaści, ale ŭžo karajuć rublom — spačatku «padatkam, ciapier na kamunalnych pasłuhach.
Pahladzicie, što možna znajści na sajcie Administracyi Partyzanskaha rajona Minska:
«Na vialiki žal, u ciapierašni čas znoŭ źjaviłasia niamała hramadzian, jakija na praciahu doŭhaha času žyvuć na niepracoŭnyja dachody, uchilajucca ad hramadska karysnaj pracy, nie prynosiać hramadstvu nijakaj karyści, — słovy naležać prakuroru Alaksandru Hurynoviču, jaki pieraličvaje, što ŭ hramadstvie niamała tych, chto nie pracuje, ale karystajecca «biaspłatnymi pluškami» ad dziaržavy. — Vidać, nadyšoŭ čas na zakonnych padstavach prymusić takich ludziej — «darmajedaŭ» — pracavać, a chto nie choča pracavać — pryciahvać da adkaznaści. Usie razam my pavinny skazać «darmajedstvu» nie!»