«Usie dziejańni ŭładaŭ spryjajuć tamu, kab biełarusy ŭ vyniku pieramahli». Siastra Ramana Bandarenki — pra dva hady biez brata i svoj śviet ciapier
Heta było dva hady tamu: minčuk Raman Bandarenka, žychar kvartała kala «Płoščy Pieramien», vyjšaŭ na vulicu, kab abaranić svoj dvor ad nieviadomych, tam jaho źbili da śmierci. Stryječnaja siastra chłopca Volha Kučarenka, jakaja była ź im vielmi blizkaja, padzialiłasia z «Našaj Nivaj» uspaminami pra brata, raskazała pra svoj adjezd ź Biełarusi i žyćcio svajakoŭ Ramana ciapier.
12.11.2022 / 01:02
Fota: kucherenko / Instagram
«Naša Niva»: Jak vy?
Volha Kučarenka: Prychodzicca być u resursnym stanie. U hetym hodzie prasačyła zakanamiernaść, što kali pravalvajusia ŭ smutak ci depresiju, to i ŭsio astatniaje ŭ žyćci kacicca ŭniz. A kali ja pastajanna ŭ tonusie, to navat źniešnija faktary spryjajuć tamu, kab usio ŭ mianie atrymlivałasia. Tamu, kali zaŭvažaju, što smutkuju, złujusia ci niešta jašče ŭ hetym duchu, śpiecyjalna prydumlaju sabie niejkija aktyŭnaści, sustrečy ź blizkimi mnie ludźmi.
«NN»: Jak daŭno vy ŭ Polščy?
VK: Sa śniežnia 2021 hoda. Dahetul nie ŭsprymaju heta jak pierajezd, prosta pajechała siudy ŭ adpačynak, bo ŭ mianie tut pracuje muž. Jon čakaŭ, kali my z dačkoj pryjedziem da jaho, a ŭ mianie heta ŭsio nie atrymlivałasia, i ja vyrašyła, što treba pajechać siudy ŭ adpačynak niedzie na miesiac. U pracesie zrazumieła, što tut možna padacca na dazvoł na žycharstva, i heta zručny sposab spakojna jeździć z adnoj krainy ŭ druhuju. Kali padała dakumienty, akazałasia, što DNŽ vydajuć nie nadta chutka, i ja dahetul jaho čakaju, pa šerahu pryčyn nie mahu zabrać hetuju kartku. Dy i ciapier u mianie tut važnaja častka žyćcia.
«NN»: U Biełarusi adčuvali siabie ŭ niebiaśpiecy?
VK: Kali ja tam znachodziłasia, napeŭna, heta nie razumieła. Ale tut, u Polščy, adčuła siabie absalutna inakš. Uziać, naprykład, son: zdajecca, niedzie paŭtara tydnia paśla pryjezdu ja spała i vychodziła z pakoja, tolki kab pajeści, pryčym tut ža nie treba było adaptavacca ni da inšaha času, ni da inšaha klimatu. Zrazumieła, što ŭ Minsku mieła paviarchoŭny son, bo adčuvała, što da kožnaha mohuć raptoŭna pryjści, naprykład, a 7-j ranicy, była pastajannaja tryvoha. A tut ja adčuła siabie ŭ biaśpiecy i, vidać, vyrašyła pierš za ŭsio adaspacca.
U pačatku jašče jokała serca, kali bačyła na vulicy palicyjantaŭ, čakała, što, mahčyma, zaraz buduć niekaha zatrymlivać. Ciapier ža ŭsprymaju ich jak lubych inšych ludziej. Nie mahu skazać, što nadta kłapaciłasia ŭ Biełarusi pra svaju biaśpieku, ale toje, što adbyvajecca ŭ krainie, usio roŭna vielmi adhukajecca ŭ maim sercy. Nie mahu hladzieć na heta raŭnadušna.
«NN»: Čym ciapier zajmajeciesia?
VK: Nanava raspačynaju svoj biznes pa dyzajnie adzieńnia, naładžvaju suviazi. Liču, što atrymlivajecca davoli dobra, užo zrabili kalekcyju. Adzinaje, što mnie patrebny DNŽ, i tady ja zdoleju aformić IP i pradavać hetyja rečy. Ale baču, što popyt jość, i fidbek ad pieršaha pakazu byŭ hrandyjozny — mahčyma, u mianie takoha nikoli nie było.
Fota ź pieršaha pakazu Volhi ŭ Polščy. Krynica: kucherenko / Instagram
Kalekcyja była pra Biełaruś. Vierahodna, ciapier heta dla ŭsich nabalełaja tema, i, mahčyma, nichto takim čynam jašče nie vykazvaŭ toje, što ŭ nas u kožnaha na dušy. Chacia heta i było pieradadziena praz adzieńnie i vobrazy, ale atrymaŭsia pasył na zrazumiełaj movie, prytym što publika była niepadrychtavanaja, nie fešn-ekśpierty ci žurnalisty, a absalutna roznyja ludzi. Cikava, što kožny znajšoŭ dla siabie niešta blizkaje, časam navat kazali, što heta lepš za Biełaruski tydzień mody.
«NN»: Kali vy zapuścicie ŭ Polščy vaš brend, jon taksama budzie pryśviečany Biełarusi?
VK: Nie skazała b, što heta budzie DNK usiaho brenda, Biełarusi pryśviečana kankretnaja kalekcyja. Nie lublu siabie štučna abmiažoŭvać, kazać, što ja pracuju tolki ŭ adnym kirunku. Ale ciapier mianie chvaluje tema Biełarusi, maju šmat emocyj i ŭražańniaŭ, nazapašanych za dva hady. Jak tvorčaja adzinka, nie mahu kazać pra niešta, što mianie nie chvaluje. Budu kazać pra toje, što mianie zakranaje, i liču heta najbolš efiektyŭnym sposabam uzajemadziejańnia z publikaj, bo tak zmahu vykazać najbolš jarka toje, što žadaju danieści da ludziej.
«Nibyta źviartajusia da ŭnutranaj častki siabie, kab pačuć adkaz, ale čamuści pry hetym ujaŭlaju, što hutaru z Romam»
«NN»: Hutarym z vami za paru dzion da hadaviny śmierci vašaha brata. Jak vy praviedziacie hety dzień, 12 listapada?
VK: Da nas u Varšavu pryjedzie ciocia Lena, Romava mama, i my praviadziom hety dzień razam. Plus tyja chłopcy i dziaŭčaty z «Płoščy Pieramien», jakija ciapier žyvuć u Varšavie, płanujuć pravieści ŭ hety dzień viečar pamiaci pa Romie, upeŭnienaja, što ja tam budu. Spadziajusia sustrecca z tymi ludźmi, chto nieabyjakavy da padziej dvuchhadovaj daŭnaści.
Samaje hałoŭnaje — toje, što my budziem razam, zmožam uspomnić Romu i paharavać. U Minsku ŭžo niama ŭmoŭ dla taho, kab pravieści hety dzień spakojna i tak, jak my chacieli b.
Fota: archiŭ Volhi Kučarenka
Hod tamu my źbiralisia na mohiłkach sa svajakami i blizkimi ludźmi, zamaŭlali niešta nakštałt panichidy. Toje, što zdaryłasia z Romam, mieła vialiki rezanans u našym asiarodździ, tamu niemahčyma zaraz prosta zaprasić na mohiłki śviatara. Bačym, što zdaryłasia sa śviatarami, jakija słužyli panichidy pa Romie ŭ 2020—2021 hadach. Bahamolnikaŭ siadzić, zdajecca, užo dzion 50 na sutkach, inšy śviatar byŭ vymušany źjechać.
Nie chaciełasia b padstaŭlać ludziej, jakija zastalisia ŭ Biełarusi, i pazbaŭlać ich apošnich kroplaŭ biaśpieki. U nas prymajuć nieadekvatnyja zakony. Takoje ŭražańnie, što ŭłada sprabuje dakapacca da kožnaha čałavieka i kožnaj śfiery, jakaja choć niejak była datyčnaja da pratestaŭ 2020 hoda, kab zapužać usich, kab usie zamaŭčali, i nichto navat nie moh dapuścić dumki, što možna niešta zrabić ci navat skazać suprać taho, što adbyvajecca navat ciapier, nie kažučy pra toje, što adbyvałasia ŭ 2020 hodzie na vybarach.
«NN»: Jakim vy ŭspaminajecie Ramana?
VK: Składana skazać, heta zaležyć ad nastroju. Jon byŭ roznym, u jaho byli i ciažkija pieryjady. Ale, napeŭna, čaściej ja zhadvaju momanty, kali jon prychodziŭ mnie na dapamohu, i navat kali heta prostyja pobytavyja rečy, dla mianie hetyja ŭspaminy vielmi kaštoŭnyja. Roma pamior zusim maładym, i jašče nie nazapasiłasia šmat historyj ź jaho žyćcia, jon nie prajšoŭ niejkaha doŭhaha šlachu. 30 hadoŭ — heta niamała, ale ŭsio adnosna, niemaładyja ludzi pakidajuć paśla siabie bolš uspaminaŭ.
Ad taho, što ŭspaminaŭ nie tak šmat, robicca jašče ciažej, plus niešta zabyvajecca. Časam, naadvarot, niejkija rečy ŭspłyvajuć, i ty hetamu raduješsia, nibyta jaho troški ažyviŭ u pamiaci. Časta ŭspaminaju dziacinstva, bo ŭ toj čas my bavili vielmi šmat času razam. Našy siemji ciesna kamunikavali, i kožnaje leta my pravodzili razam, jon byŭ harezny, viasioły i svabodny, bieskłapotny.
Mianie zaŭsiody ździŭlała toje, nakolki Roma adkryty, jon nie abmiažoŭvaŭ siabie stereatypami. Pryčym jon nie śpiecyjalna siabie tak pavodziŭ, jon tak adčuvaŭ žyćcio, i dla jaho nie było źniešnich materyjalnych abstavin, što mahli b jaho abmiažoŭvać. Napeŭna, u tym jaho ŭčynku, kali jon vyjšaŭ dva hady tamu ŭ dvor, i prajaviłasia jaho natura.
«NN»: Kali b Raman byŭ žyvy, što b ź im zaraz było?
VK: Upeŭnienaja, što jon byŭ by niezadavoleny saboj. Jon byŭ taki čałaviek, jakomu treba ruchacca da niejkaj mety i stanavicca lepšym. U dzień, kali Roma vyjšaŭ u dvor, jon zvolniŭsia z pracy, jakuju nie nadta lubiŭ, i ŭžo mieŭ damoŭlenaść ź firmaj pra supracu ŭ mastackaj śfiery, u jaho nibyta pačynałasia novaje žyćcio, i ŭ toj viečar jaho žyćcio abarvałasia. Kali b usio skłałasia inakš, dumaju, Roma pajšoŭ by pracavać tudy, kudy chacieŭ, i praciahvaŭ by raści jak tvorčaja adzinka.
Fota: archiŭ Volhi Kučarenka
Viadoma, časam hutaru ź im u dumkach, čaściej heta było adrazu paśla jaho śmierci. Napeŭna, heta było ad niaŭciešnaści. Ciapier taksama razmaŭlaju z Romam u dumkach, ale redka, kali adčuvaju smutak. Zrazumieła, nie raźličvaju, što jon mianie pačuje ci daść znak, što mnie rabić u toj ci inšaj situacyi, nibyta źviartajusia da ŭnutranaj častki siabie, kab pačuć adkaz na niešta, ale čamuści pry hetym ujaŭlaju, što hutaru z Romam.
«NN»: Hod tamu vy kazali, što vierycie ŭ spraviadlivaść, u toje, što zakon i praŭda ŭ hetaj historyi pieramohuć. Usio jašče vierycie ŭ heta?
VK: Ja biaskoncy aptymist u hetym pytańni i ŭpeŭnienaja, što biełarusy dasiahnuć svajoj mety. Navat toje, što Biełaruś udzielničaje ŭ vajnie, nablizić momant pieramohi. Časam, kali ŭłady robiać niešta novaje, u mianie adčuvańnie, što jany sami siabie ŭtoptvajuć u brud i nie razumiejuć hetaha, stvarajuć takoje stanovišča dla siabie, adkul potym jany nie vykaraskajucca. Nibyta ŭsie ich dziejańni spryjajuć tamu, kab biełarusy ŭ vyniku pieramahli. Nie viedaju, jak heta zdarycca, ale baču, što my nabližajemsia da hetaha dnia.
Toje ž samaje i ŭ dačynieńni da Romavaj spravy. Zrazumieła, što ciapier nichto ničoha nie rasśleduje, i jość uražańnie, što heta robicca śpiecyjalna, kab nie paharšać i tak nie nadta dobraje stanovišča ŭładaŭ. Ale kali budzie supolnaja pieramoha, budzie i zakonnaje rasśledavańnie, i spraviadlivaść pieramoža. Nie maju ni kropli sumnieńnia, što tak budzie.
«Moža zdavacca, što ludzi žyvuć zvyčajnym žyćciom, ale heta prosta abałonka»
«NN»: Vy adčuvajecie, što ludzi pamiatajuć vašaha brata?
VK: Tak, chacia zrazumieła, što paviedamleńniaŭ i listoŭ prychodzić mienš. Ale kožny miesiac u pamiatnyja dni ja pišu, što pamiataju pra Romu, i ludzi bolš aktyŭna reahujuć na hetyja storys, tak što baču, što jany pamiatajuć. Viedaju, što šmat chto chodzić na mahiłu, tam uvieś čas jość žyvyja kvietki ŭ vialikaj kolkaści, i adčuvaju z boku ludziej padtrymku ŭ ciažkija momanty.
Tut, u Varšavie, šmat kamunikuju ź inšymi biełarusami, i jany raskazvajuć mnie, jak na ich paŭpłyvała toje, što zdaryłasia z Romam, jak jany siabie tady adčuvali. Dla mianie heta važna, ja fiksuju heta ŭ siabie ŭ hałavie i mahu acanić, što hetych ludziej šmat.
Ciapier moža zdavacca, što ludzi žyvuć zvyčajnym žyćciom, ale ja razumieju, što heta prosta abałonka, nasamreč ludzi ŭsio pamiatajuć. Prosta abo jany ŭ stanie razhruzki, bo niervovaja sistema nie moža pastajanna być u napružanym stanie, abo jany prosta nie razumiejuć, što mohuć ciapier zrabić, ale žadańnie niešta zrabić u ich jość.
Fota: archiŭ Volhi Kučarenka
«NN»: Jak žyvie maci Ramana, Alena Siarhiejeŭna?
VK: Kali kazać pra ciapierašni čas, mnie zdajecca, jana smutkuje. Mahčyma, na jaje ciśnie hadavina. Časam pačynaju siabie vinavacić, što źjechała, razumieju, što davoli mocna jaje padtrymlivała, my bačylisia amal kožny dzień. Ciapier stelefanoŭvajemsia nie mienš čym niekalki razoŭ na tydzień, ale ž heta nie taja padtrymka, jak kali b my bačylisia ŭžyvuju.
Baču, što jana sustrakajecca ź ludźmi i nibyta trymajecca, chacia niaprosta heta acanić, kali ty daloka. Časam dumaju, što cioci Lenie treba bolš padtrymki, kab jana razumieła, što nie adna. U jaje, akramia našaj siamji, nie zastałosia nikoha, chto b moh jaje padtrymać.
«NN»: Jak trahiedyja z Ramanam vas źmianiła?
VK: Nie skazać, što jana mianie źmianiła. I ja, i ciocia Lena — my, napeŭna, adčuli svaju zdolnaść spraŭlacca ź ciažkaściami, jakaja ŭ nas była, ale ŭ toj momant my zdoleli jaje prajavić. Zrazumieła, jak šmat ciažkaściej mahu pieraadoleć i nakolki ja mocnaja, i ad hetaha źmianiŭsia moj padychod da spraŭ. Ciapier bolš lohka biarusia za rečy, stała bolš śmiełaj va ŭsim.
Dumaju, što toje, što zdaryłasia z Romam, nierazryŭna źviazana z padziejami va ŭsioj Biełarusi, i voś što chaču adznačyć nakont ich. Zaŭvažaju, što vielmi šmat ludziej pačali razumieć, jak važna dbać pra svajo mientalnaje zdaroŭje, brać siabie ŭ ruki i dbać u pieršuju čarhu pra siabie i blizkich, kab mieć mahčymaść niešta rabić dalej. Baču, jak ludzi iduć da psichołahaŭ, jak źjaŭlajucca jutub-kanały i artykuły, dzie ludziej vučać spraŭlacca z tym, što adbyvajecca ciapier.
Prosta na ŭsich biełarusaŭ kaciacca prablemy, nibyta śniežny kamiak, i nie paśpiavaješ zrazumieć, jak z hetym spraŭlacca i što ty možaš zrabić dla ahulnaj mety. Ale ciapier ludzi ŭśviedamlajuć, što pierš za ŭsio treba vyratavać siabie, i kali ty hetaha dasiahnieš, to i ŭsio astatniaje pačnie atrymlivacca, maju na ŭvazie i našu pieramohu. U ludziej, jakija ŭ emihracyi, zastałasia patreba viarnuć svaju Radzimu, žyć u joj i niešta rabić na ahulnuju karyść, ale pačynać treba ź siabie, i tady ty pabačyš novyja šlachi.