«Polskaje paŭstańnie pad Horadniaj»
Siarhiej Astraviec piša na svaim błohu pra hros-maneŭry i reakcyju zachodnich susiedziaŭ.
13.10.2009 / 12:23
Paśla praciahłaha pierapynku pahladzieŭ polskuju pieradaču pra novyja knižki, balzam na dušu. Zatym była hutarka troch filozafaŭ na temy dnia. Dalboh, hłytok polskaha pavietra ŭ hetym razie — hłytok pavietra eŭrapiejskaha. Na rodnym «bete» takuju pryjemnaść jašče pakul atrymlivaješ adno ad «Telebarometru», jak ni śmiešna…
I voś filozafy ź intelihientnaj uśmiešačkaj, ź miakkim humaram abmiarkoŭvajuć apošnija padziei. Naprykład, hros‑maneŭry Vałodzi (inšych nia ŭzhadvajuć), źviartajučy ŭvahu na cełuju vajnu «na palihonie pad Bieraściem» i na zmahańnie frantavoj mocaj z «polskim paŭstańniem pad Horadniaj». Ale ž! I što ž jany havorać? A havorać jany, što ŭ Polščy (płač doblesnaja biełarusa‑savieckaja armija!) nie zaŭvažyli tytaničnyja zbrojnyja vysiłki za ŭschodniaj miažoj. Bolšaść pramaŭčała, niekatoryja, maksimum, ździvilisia: fe, chiba ž tak možna — u centry Eŭropy dy ŭ našyja dni XXI stahodździa? Adzinaja hazetka sprabavała bić u zvany, dyj na jaje ŭvahi asabliva nie źviarnuli, bo na ładan amal dychaje.
Adzin filozaf: jany tłumačać — heta vučeńni «na vypadak abarony». Abarony ad kaho? Badaj Vałodzia pabrazhaŭ zbrojaj pierad nosam palakaŭ, bo Rasieja nie miažuje z Partuhalijaj ci Hišpanijaj, ale miažuje z Polščaj, praciahvaje filozaf. Vučeńni pad nazovam «Zachad» pravodziacca Maskvoj rehularna, nahadvaje druhi filozaf: u 1981‑m (polskija padziei), u 1999‑m (juhasłaŭskija), u 2009‑m narešcie. A ciapier jakija ž? Samaje śmiešnaje, zaznačaje treci: u Polščy, akazvajecca, adrozna ad Vałodzi, niama «planu abarony». Pa‑druhoje, Vojskaje Polskaje na try čverci pa‑raniejšamu kvataruje na zachadzie krainy, jak i ŭ časy Varšaŭskaha dahavoru. Pa‑treciaje, polskija vajskoŭcy siońnia adno abmiarkoŭvajuć — pasłać jašče žaŭnieraŭ u toj Aŭhanistan, ci, naadvarot, častku viarnuć dachaty? Inšaha kłopatu niama.
I što vy na heta skažacie? Napužali my, chłopcy, atrymlivajecca, jaža hołaj… Heta ž miljony narodnyja z dymam raspuścili! Narod bitvu za ŭradžaj hieraična viadzie, za «kuplaj biełaruskaje!», a my — «brania krapka i tanki našy bystry!» Učynili na bronietechnicy i letakach cyhanačku, laźhinku, jabłyčak i taniec z šablami razam, vidoviščy piratechničnyja. Nie, letaki, naprykład, mnie samomu padabajucca dušeŭna, kaniečnie. A hetaja narezačka, dzie cyrkavyja numary paprostu vyrablajuć abaroncy ajčyny ad «polskaha paŭstańnia»?! Asabliva, ci pamiatajecie, jak zavis raptam nad akopami naš cud‑latak, kab razasłać pačak rakiet — kožnuju ŭ asobnuju cel? I tabie Lech, i tabie Źbihnieŭ, i tabie Hžehaž! Pad Horadniu karaleŭskuju!
Telehladač naš pryvučany z brežnieŭskich časoŭ, kab ličylnaja mašynka pracavała ŭ hałavie, voś i zadumaješsia mižvoli: chto ž taki ščodry hrandyjozny naš militarny spektakl apłaciŭ u časy, trasca na jaho, kryzisu i zakarkoŭvańnia składoŭ čaravikami i kardanami? Chaj nia dziadziečka Sem, kaniečnie, ale tady ciotačka Anhelika moža, ci mśje Nikala, ankł Braŭn ci zusim užo «viva Italija, viva Berłuskoni!»?!
Chiba što hros‑maneŭry našyja prajšli ŭzoram hros kamunistyčnaha subotnika: kožny sa svaim poracham, rydloŭki, tanki — naprakat. Ale niekatoryja voś havorać — Vałodzia apłaciŭ rachunki za bomby‑kulamioty. Niezdarma, kažuć, adrazu paśla pryčyniŭ karmušku svaju, stałoŭku biaspłatnuju sałdackuju… Viedajecie, mnie lotčyk stary apaviadaŭ: uźlataje połk, strelić družna na palihonie, niekalki damoŭ 4‑5‑cipaviarchovych užo nie pabuduješ. Dyk toje ž za carom Harocham amal było, siońnia kolki damoŭ my, chłopcy, u dym pieratvaryli?! I samaje ž kryŭdnaje: my ž… rvali, a jany, parazity, nie acanili navat, psia kreŭ!
Razmaŭlali my zatym na vulicy z pryjacielem pra hutarku filozafaŭ polskich dy pra naš hučny «adkaz Čemberlenu», a jon raptam: a ty pamiataješ vajskovuju prymaŭku — «(…) vajna, hłaŭnaje manioŭry»?! Pamiataju, kažu, jak ža nia pamiatać, ale pa‑mojmu razumniej ekanomić porach u kryzis, čymści ŭvieś vypalić za raz… Pryjaciel padumaŭ‑padumaŭ i moviŭ: dyk ci dapiaŭ ty, navošta im sajuz palakaŭ adzin trymać u jažovych rukavicach, biez rehistracyi? Ja pahladzieŭ na jaho i nie strymaŭsia: nu, ty — mozh, dziadźka! A sapraŭdy: kab zarehistravać, treba ŭziać arkušyk i zrabić adbitak piačatki… Voś‑voś, kaža jon, ale tady jak pravodzić nastupnyja hros‑maneŭry, jakoje ty paŭstańnie pad Horadniaj prydumaješ — jaćviahaŭ, teŭtonaŭ, prusaŭ, ci dzukaŭ? A kali kaściuškoŭcaŭ? — pytajusia. — Całkam padydzie, treba padkazać našamu minabarony, budzie nahoda suvoraŭcaŭ svaich vykarystać na poŭnuju katušku, jak kaliści… Historyja, jak dobra viadoma, paŭtarajecca.