Žančyna ledź nie straciła kvateru, jakuju zdavała pa damovie. Jak tak?
Viasnoj minułaha hoda Maryna Ivanaŭna pierajechała ŭ rodnuju viosku pad Słuckam, a svaju staličnuju kvateru vyrašyła zdać. Ale situacyja skłałasia tak, što žančyna ledź nie zastałasia bieź nieruchomaści, padpisaŭšy z arandataram usiaho adzin dakumient. Na ŭmovach ananimnaści žančyna padzialiłasia svajoj historyjaj z partałam SlutskGorod.
12.02.2024 / 18:27
Paśla trahiedyi, jakaja adbyłasia ŭ jaje siamji, 65-hadovaja žančyna vymušanaja była pierajechać u baćkoŭski dom u viosku pad Słuckam. Apłačvać dźvie kamunałki na adnu piensiju stała ciažka, tamu žančyna vyrašyła zdać kvateru ŭ Minsku.
Paśla raźmiaščeńnia abjavy na adnoj ź internet-placovak piensijanierka chutka atrymała reakcyju patencyjnych arandataraŭ.
«Sa mnoj źviazaŭsia mužčyna, vielmi vietliva kamunikavaŭ. Raskazaŭ, što razam z žonkaj i dvuma dziećmi pryjechaŭ u Biełaruś ź siabroŭskaj nam krainy, šukajuć žyllo. Padkupiła jaho maniera razmaŭlać — vielmi strymany, vychavany, i ja nie vahałasia z adkazam, — raskazvaje žančyna.
— Sama ja nie mahła jechać u Minsk na pieršuju sustreču, tamu kvateru pakazvała maja svajačka. Paźniej jana patelefanavała i skazała, što ludzi na vyhlad prystojnyja, im usio spadabałasia, hatovyja zajechać. Ja navat uzradavałasia, što ŭsio adbyvajecca tak chutka».
Maryna Ivanaŭna raniej nie mieła vopytu zdačy kvatery, raiłasia sa svaimi znajomymi, jak heta zrabić. Jany rekamiendavali aformić adpaviednuju damovu. Budučyja žychary z radaściu pahadzilisia na hetuju ŭmovu i pryznačyli datu sustrečy.
«U toj dzień ja pryjechała ŭ Minsk u raźlikova-daviedačny centr, dzie my padpisvali damovu. Maje budučyja žychary pakłapacilisia, kab śpiecyjalistka zahadzia skłała dakumient i nam nie pryjšłosia doŭha čakać.
Pamiataju, mnie dali jaho pračytać, ale napisany jon byŭ davoli drobnym šryftam, tekstu šmat, a rukoj u hrafie pra meblu było prapisana, što kankretna jość u majoj kvatery. Voś hety radok ja lohka pračytała i padpisała dakumient.
Sumnieńniaŭ u toj momant nie było, ja daviarała śpiecyjalistu, kali taja ŭdakładniła, što damova typavaja, biesterminovaja. U maim razumieńni heta značyła, što ja mahu ŭ luby čas jaje skasavać. Ale ŭsio akazałasia zusim nie tak», — raskazvaje surazmoŭca.
Da taho ž padstavaj dla śpiekulacyj moža stać situacyja, kali ŭ damovie nie prapisanaja kankretnaja suma štomiesiačnaha płaciažu (abo hrafik płaciažoŭ) — zaŭv. SG.
Pieršy čas prablem z pastajalcami nie ŭźnikała. Jany pačalisia krychu paźniej, kali žychary stali zatrymlivać apłatu kamunalnych i za arendu kvatery. Maryna Ivanaŭna, dalikatny čałaviek, nienaviaźliva namiakała pra heta pa telefonie, ale abaviazacielstvy siamiejnaja para vykonvać nie śpiašałasia.
U žniŭni minułaha hoda pamiž haspadyniaj i pastajalcami zdaryŭsia kanflikt, kali žančyna sabrałasia pryjechać u Minsk, kab pierakanacca, ci ŭsio ŭ paradku z kvateraj.
«Jahor (imia mužčyny źmienienaje) mnie skazaŭ praz telefon, što ŭ ich usio dobra, i niama čaho ich turbavać. Ja spytałasia, kali jon addaść hrošy, na što byŭ adkaz: «Jak zachaču». Ja aburyłasia: «Jak vy sa mnoj razmaŭlajecie? Ja ž haspadynia!». A jon u adkaz: «Dy jakaja ty tut haspadynia». Paśla hetaha suviaź pierapyniłasia i trubku na moj numar bolš Jahor nie braŭ».
Maryna Ivanaŭna nie razumieła, što adbyvajecca, i vyrašyła vyvučyć svaju damovu. Pa dapamohu jana źviarnułasia da znajomaj, ale taja nie znajšła ŭ dakumiencie ničoha strašnaha. Adzinaje, što jaje źbiantežyła ŭ tekście — zhoda ŭładalnicy kvatery na prapisku pastajalcaŭ. Pra heta piensijanierka navat nie zdahadvałasia.
«Ja była ŭ ździŭleńni i pajechała ŭ Minsk. U kvateru mianie, zrazumieła, nie puścili, i ja źviarnułasia pa dapamohu da ŭčastkovaha: tolki tak my zmahli trapić usiaredzinu. Pierad hetym supracoŭnik mianie papiaredziŭ, što zakon na baku kvaterazdymščyka, i vysielić siamju pa majoj prośbie nie mahła navat milicyja.
Kali ŭdałosia ŭvajści ŭ kvateru, Jahor pavodziŭ siabie jak haspadar. Ja skazała, kab šukali žyllo, raźličylisia sa mnoj, i što ja skasoŭvaju damovu, a jon tolki paśmiajaŭsia mnie ŭ tvar».
Vyjści ź situacyi dapamoh supracoŭnik milicyi: jon pahavaryŭ z mužčynam i ŭziaŭ raśpisku, u jakoj kvatarant abaviazaŭsia vysielicca ŭ termin da 15 vieraśnia. A paśla hetaha Maryna Ivanaŭna pajechała ŭ raźlikova-daviedačny centr, kab vyśvietlić, što adbyvajecca, i jak joj ciapier być.
«Śpiecyjalistka vyvučyła papiery i skazała: «A što vy chacieli?» Maŭlaŭ, damova biesterminovaja, skasavać jaje i vypisać žycharoŭ ja sama nie maju prava, što ŭsio heta adbyvajecca tolki pa žadańni kvatarantaŭ. Ale kali ja nie zhodnaja z hetym, to maju prava asprečyć damovu ŭ sudzie. Tolki ŭjavicie, što ja ŭ toj momant adčuvała», — uspaminaje piensijanierka.
Dadomu žančyna jechała ŭ šokavym stanie. Jana razumieła, što ŭsio, što adbyvajecca, źjaŭlajecca vynikam jaje davieru da ludziej. Žančyna nie viedała, jak joj rabić, dzie šukać praŭdy, ale spadziavałasia, što zakon usio ž budzie na jaje baku.
«Suviaź ź Jahoram paśla taho, što adbyłosia, spyniłasia, moj numar unieśli ŭ čorny śpis navat u vajbiery. Ale ja ŭsio jašče spadziavałasia na prystojnaść čałavieka i čakała apłaty choć by pa rachunkach. Ale hetaha nie adbyvałasia. Adzinaje, što mianie ciešyła: siamja vyjechała ŭ termin, paznačany ŭ raśpiscy, i za heta ja ŭdziačnaja tamu milicyjantu».
Zastałosia vyrašyć pytańnie sa skasavańniem damovy, i ŭ listapadzie 2023 hoda Maryna Ivanaŭna napisała zajavu ŭ sud.
«Mnie spatrebiłasia źbirać šmat daviedak i papier, vydatkavać na heta prystojnuju sumu. Daviałosia samoj šukać maich žycharoŭ i miesca, kudy jany pierasialilisia. Było niaprosta, ale ludzi mnie ŭ hetym dapamahali. I chutka ŭ Minsku adbyłosia pieršaje słuchańnie suda».
Pa słovach žančyny, pasiadžeńniaŭ było try, tolki ni na adno ź ich adkazčyk nie źjaviŭsia, a ŭ svaju abaronu pisaŭ listy na elektronnuju poštu suda. U pačatku lutaha adbyłosia apošniaje pasiadžeńnie, dzie była pryniataja pastanova: damovu z hramadzianinam skasavać.
Maryna Ivanaŭna ŭpeŭnienaja, što jaje historyja moža dapamahčy kamuści paźbiehnuć niepryjemnaściaŭ, kali čałaviek taksama, jak i jana, upieršyniu sutykajecca sa zdačaj žylla.
«Adzinaje, čaho ja nie razumieju, čamu pažyłym ludziam śpiecyjalisty nie tłumačać usich ryzyk, jakija prapisvajuć sami ž? Bo prablem možna było paźbiehnuć, viedaj ja ŭsie padvodnyja kamiani. Ja havaryła ź ludźmi i daviedałasia, što ŭ apošni čas padobnych afierystaŭ davoli šmat, i jany imknucca šukać takich ža adzinokich starych.
Ja vielmi dobry i adkryty čałaviek, vielmi davierlivy, nikoha nikoli nie padmanvała. I jak ciapier žyć raniejšym žyćciom? A mnie tak chočacca daviarać ludziam.
Ale, niahledziačy na ŭsio pieražytaje, ja ŭśmichajusia. Bo ŭ hetaj historyi byŭ usiaho adzin drenny čałaviek, dziakujučy jakomu ja nabyła 10 dobrych ludziej», — padvodzić vysnovu Maryna Ivanaŭna.
Čytajcie taksama: