«Pa-miascovamu nie mahła, a pa-biełarusku «nie vypiendryvajsia». Dačka Vasila Siomuchi raskazała, jak ź dziacinstva kupałasia ŭ mory šmatmoŭnaści
Dačka pierakładčyka Vasila Siomuchi i chrosnaja dačka piśmieńnika Uładzimira Karatkieviča Alesia Siomucha rasła ŭ atačeńni hukaŭ roznych moŭ, kančatkova pierajšła na biełaruskuju movu dziakujučy tałakoŭcam, daŭno žyvie ŭ ZŠA i zachoŭvaje svaju biełaruskaść. «Mova Homiel» raspytała Alesiu Siomuchu pra jaje dziacinstva, upłyŭ baćki i prysutnaść biełaruskaj movy ŭ štodzionnym žyćci.
16.05.2024 / 17:58
Alesia Siomucha z baćkam Vasilom Siomucham. Fota z pryvatnaha archiva
Vasil Siomucha (18 studzienia 1936 — 3 lutaha 2019) — biełaruski pierakładčyk ź niamieckaj, polskaj, ispanskaj, ukrainskaj, łatyšskaj i inšych moŭ. Adna ź jaho fundamientalnych prac — poŭny pierakład Biblii na biełaruskuju movu, nad čym jon pracavaŭ 14 hadoŭ.
Dziacinstva i huki roznych moŭ
— Alesia, vaš baćka, Vasil Siomucha, pachodziŭ z Pružanščyny, z Bresckaj vobłaści, ale vy sami naradzilisia ŭžo ŭ Minsku?
— Tak, ja naradziłasia ŭ Minsku na Kamaroŭcy, a baćka pachodziŭ z Pružanščyny, jon naradziŭsia i vyras na chutary Jasieniec.
— Voś pytańnie movy cikavaje. Jakaja była vaša pieršaja mova: ruskaja ci biełaruskaja, i kali ruskaja, to ŭ jakim momancie žyćcia biełaruskaja mova źjaviłasia?
— Baćka moj u chacie havaryŭ na roznych movach, jon moh pierachodzić z adnoj movy na druhuju. Maci havaryła pa-rusku, u dziciačym sadku, u jaki mianie addali, taksama ŭsio pa-rusku było. A baćka časta havaryŭ pa-svojmu, jak jon kazaŭ, na palašuckaj havorcy. Časta raskazvaŭ roznyja kazki, jakija jamu kaliści jaho baba Repina raskazvała, i jon ich pierakazvaŭ. Jon uvieś čas tyja samyja raskazvaŭ mnie i majmu bratu, pra horobejčyka ci jašče pra što. Mova paleskaja była zaŭsiody na słychu, pa-biełarusku baćka taksama časta havaryŭ.
Jon pastajanna pracavaŭ, i jak pracavaŭ, to tak i havaryŭ. Na kuchni, ci dzie mimachodź, havaryŭ pa-biełarusku. Kali my byli ŭ horadzie ci ŭ bolš publičnych miescach, u kramie, havaryŭ pa-rusku, z maci i pa-rusku, i pa-biełarusku, maci taksama časta adkazvała pa-biełarusku, jana sama z Homielščyny była.
U dziacinstvie ja ź im vielmi nie lubiła jeździć u aŭtobusach, tamu što kali jon byŭ sa mnoj u aŭtobusie, to lubiŭ mianie «vystaŭlać»: pačynaŭ havaryć da mianie vielmi hučna i nie biełaruskaj movaj, a trasiankaj, vielmi smačnaj trasiankaj, pryčym časta havaryŭ takija absurdnyja rečy (Alesia śmiajecca)… Usie pačynali hladzieć, a jon takoje durnoje niešta havaryć, jak niejki «bot» ź niejkaj hłuchoj vioski: «dačuška nu ty pahladzi…», i mnie jak dziciaci niejak soramna było, a jamu heta vielmi padabałasia. Voś takija padkoły byli. Heta takaja jaho zabava była.
— To-bok, jon takoje zadavalnieńnie atrymlivaŭ ad hetaha…
— Jon zaŭsiody atrymlivaŭ vialikaje zadavalnieńnie ad «smakaty» movy. Jamu zaŭsiody pryjemna było, pa-pieršaje, bačyć, jak ludzi reahavali na movu, i nie tolki na biełaruskuju, ale na trasianku, na paleskuju, a čas ad času jon sa mnoj pačynaŭ havaryć pa-niamiecku.
Kali ja była maleńkaja, mnie paźniej sami baćki raskazvali, jon niejak pasprabavaŭ navučyć mianie havaryć na niamieckaj movie i miesiacy čatyry havaryŭ doma tolki pa-niamiecku. Ja hetaha nie pamiataju i niamieckaj movy ja nie viedaju. Ale ja pamiataju hučańnie niamieckaj movy, bo jon časta ŭ chacie havaryŭ pa-niamiecku, dekłamavaŭ niešta, a potym pa-biełarusku. Vidać, u jaho vielmi mocnaje hukavoje było ŭspryniaćcie movy.
Taksama jamu była patrebnaja muzyka. Jon vielmi časta staviŭ kłasičnuju niamieckuju muzyku i pad jaje pierakładaŭ, čas ad času niešta dekłamavaŭ. Kali pierakładaŭ z polskaj, to chadziŭ pa chacie i ŭvieś čas havaryŭ pa-polsku.
U škole ja, naturalna, vučyłasia pa-rusku, ź siabrami ja havaryła pa-rusku, jak i ŭsie dzieci ŭ škole. Ź im to pa-rusku, to pa-biełarusku. Pa-palesku ja nie ŭmieła, nie viedała paleskaj movy, akramia tych kazak, jakija jon mnie pastajanna raskazvaŭ. A kali pryjazdžali ŭ Pružany, u Pružanú, jak jon kazaŭ, ja tam havaryła pa-rusku, bo pa-miascovamu nie mahła, a kali zahavoryš pa-biełarusku, to tam hladzieli kštałtu «nie vypiendryvajsia», što razumnaja nadta.
Alesia Siomucha z baćkam Vasilom Siomucham i mužam Markam, taksama Aleś Kamocki i Ryhor Baradulin. Fota zroblena ŭ Minsku ŭ 2001 hodzie Siarhiejem Šapranam
Moŭnyja situacyi byli roznyja. U siaredniaj škole ŭsio pa-rusku było, tamu ja navat dobra nie pamiataju, jak z baćkam tady havaryła. Vidać, pa-rusku pa zvyčcy. U starejšych kłasach dakładna havaryła ź im pa-rusku, i jon časta pierachodziŭ na takuju farmalnuju, televizijnuju ruskuju movu.
Jana ź jaho vusnaŭ hučała zaŭsiody vielmi pravilna, ale niejak… niedarečna. Ja zaŭsiody nie viedała, ci jon kpić ź mianie, ci što. Jon jak by kazaŭ pravilna ŭsio, ale ŭ mianie vušy zaŭsiody byli nastrojenyja na padvoch niejki. Było ŭražańnie, što za hetym niešta staić.
— Na Homielščynu jeździli da dziaduli i babuli?
— Dziaduli maje ŭsie zahinuli padčas vajny, babula z Pružanščyny taksama zahinuła. My jeździli da baćkavaj ciotki, jakaja jaho vychavała. Matčyna maci žyła ŭ Homieli, ja da jaje taksama jeździła, ale nie pamiataju, na jakoj movie jana sa mnoj havaryła. Vidać, pa-rusku.
Jana pracavała, a ja ź dziećmi biehała z ranicy da viečaru, mieła poŭnuju svabodu. Jana žyła na vulicy Piasočnaj, zdajecca, tak jana nazyvałasia. Tam va ŭsich sady byli, jabłyni, višni. Ale pamiataju, što baba ź siabroŭkami svaimi havaryła na niejkaj takoj biełaruska-idyš trasiancy. Heta była takaja svojskaja trasianka. Ja častkova razumieła, što jany havaryli, tam šmat słoŭ biełaruskich było, asabliva kali tema nas datyčyła.
Tam cełaja vulica starych ludziej žyła, pryvatnyja damy biez kanalizacyi, z hazavymi bałonami, vada z kałodzieža. Jany siadzieli na łaŭkach i «lasy tačyli». Usie staryja byli, da ŭsich pryjazdžali ŭnuki. Ja ich babkami nazyvała, ale jany, vidać, moža takoha ŭzrostu byli, jak ja ciapier, a mnie jany starymi zdavalisia.
Va ŭsich byli harody, było niekalki damoŭ cyhanoŭ. Cyhany pa-svojmu havaryli. A baba ź siabroŭkami na hetaj biełaruska-idyš trasiancy, ale tolki ź niekatorymi.
— Možna skazać, na słychu ŭ vas byli roznyja movy ź dziacinstva?
— Tak. I ad pajezdak u Pružany, u Biarozu, u Sialec, u Homiel, u chacie. Huki roznych moŭ zaŭsiody hučali. Časam baćka staviŭ niamieckija opiery, niamieckaja časta hučała, ale jana niejak nie prylipła da mianie. U škole ja vučyła anhlijskuju movu, tamu jašče anhlijskaja dadałasia.
Studenctva i pierachod na biełaruskuju movu
— Tak razumieju, što vaša biełaruskaja mova pryjšła ŭžo ŭ studenckija hady?
— Tak, ja pastupiła na biełaruski fiłfak, paznajomiłasia tam z Marynaj Miśko, i, zdajecca, my jašče tolki ŭstupnyja ispyty zdavali, jak ja zaŭvažyła, što jana ŭvieś čas havaryła na biełaruskaj movie, jak kažuć, biez pryčyny. Mnie navat u hałavu heta raniej nie prychodziła, kab uvieś čas havaryć pa-biełarusku. Ale kali ja pačuła ad jaje, ja padumała, što heta cikava.
Jana mianie zaprasiła na niekalki mierapryjemstvaŭ «Tałaki», i ja pajšła pahladzieć. Studenty ž fiłfaka pamiž saboju pa-rusku havaryli, u tym liku biełaruskaha fiłfaka. Tolki niekatoryja havaryli ŭvieś čas pa-biełarusku, Maryna Miśko, Słavamir Adamovič, jaki sa mnoj byŭ na adnym kursie, Michaś Skobła, jaho žonka taksama i jašče paru čałaviek. Ale sa 110 čałaviek na adździaleńni nu moža siem-vosiem uvieś čas pa-biełarusku havaryli. Tamu dla mianie heta byŭ taki rubikon.
Ja pabyła na niekalkich śviatkavańniach «Tałaki», pabačyła inšych ludziej, jakija havorać uvieś čas pa-biełarusku. Mianie zaprasiŭ na špacyr-hutarku Aleś Suša, my ź im hulali dźvie hadziny pa Minsku, jon uvieś čas havaryŭ, pierakonvaŭ, ja padumała, nu voś maładyja ludzi havorać uvieś čas biez pryčyny pa-biełarusku i ja pačnu. I pačała. Mnie było 18 hadoŭ, i z taho času ja ruskaj movaj nie karystajusia.
Alesia Siomucha (źleva) ź dźviuma dziaŭčatami. Zdymak zachoŭvajecca ŭ Vilenskim muziei Łuckievičaŭ
— Jak vaš tata adreahavaŭ, kali vy pierajšli na biełaruskuju movu, była niejkaja reakcyja ź jaho boku?
— Vielmi stanoŭčaja. Jon vielmi padtrymlivaŭ maje suviazi z tałakoŭcami, navat hanaryŭsia hetym, što niezdarma vyhadavaŭ dačušku. Jon vielmi padtrymlivaŭ maje pieršyja sproby pierakładu, ja pierakładała niekatoryja rečy na biełaruskuju movu. Apaviadańnie «Karaleŭstva Biełaruś», apaviadańnie «Tabu» z polskaj movy, z anhlijskaj movy rabiła pierakład.
Jon kazaŭ, što ŭ mianie vielmi dobra atrymlivajecca. Ale ja adčuvała, što ŭ mianie niama takoj vytrymki, jak u jaho, kab siadzieć dzień i noč pierakładać. Ja — čałaviek nie akademičnaha składu, mnie treba dzieja. Ja mahu pierakłaści niešta karotkaje, a potym mnie niečym inšym treba zaniacca, ja lublu raznastajnaść i aktyŭnaść u zaniatkach.
A baćka, pamiataju, uvieś čas siadzieŭ za stałom. My pračynalisia, jon užo byŭ na nahach, my lahali spać, jon jašče pracavaŭ. Takoj zdolnaści siadzieć za stałom u mianie nie było. Ale ž nie abaviazkova być pierakładčykam.
Baćka davaŭ mnie parady moŭnyja. U mianie ž zapas słoŭ haradski byŭ. Baćka kali hadavaŭsia, to na jaho movie ŭsie havaryli, jon mieŭ upłyvy ad roznych ludziej, što składaje bolš šyrokuju moŭnuju bazu čałavieka. A maja baza — heta baćka, siabry-tałakoŭcy i toje, što ja sama čytała. Ale heta nie mova, jakaja pieradajecca ad supolnaści, nie mova žyćciovych situacyj. Tamu jon davaŭ mnie parady, što ŭ nas tak havaryli, abo tak treba havaryć. Heta pašyrała moj moŭny zapas.
Ja ŭžo pačynała zajmacca žurnalistykaj. Jeździli my i ŭ Biełastok, było vielmi cikava pasłuchać biełaruskuju movu biełastačan.
Hrupavy zdymak u kvatery Juryja Turonka ŭ Polščy, prykładna 1989-1990 hod
Uspaminy pra Karatkieviča
— Asoba Uładzimira Karatkieviča, jaki byŭ vašym chrosnym baćkam, niejak prysutničała ŭ vašym žyćci, upłyvała na vašaje žyćcio?
— Ja jaho asabista amal nie pamiataju. Pamiataju adzin raz, kali jon byŭ u nas u chacie, to mianie na nazie huškaŭ i rahataŭ. Huškaŭ i rahataŭ, i nastolki hučna rahataŭ, što heta ja zapomniła.
A nakont prysutnaści… Ja viedaju, što jon mianie chryściŭ i što z maimi baćkami jany ŭvieś čas sustrakalisia. Baćki žyli spačatku ŭ baraku na Kamaroŭcy, ja naradziłasia tam. Karatkievič tudy ŭvieś čas prychodziŭ, u ich z baćkami byli svaje litaraturnyja havorki, čarku vypivali. A ŭ 1970-m hodzie my pierajechali ŭ zvyčajnuju dvuchpakajovuju kvateru, Karatkievič tudy zachodziŭ, ale ŭžo redka.
Pamiataju jašče, kali była ŭ dziciačym sadku i maci maja tam pracavała, što niechta pryjšoŭ i maci z hetym čałaviekam vielmi doŭha praz płot razmaŭlała. Maci paźniej skazała, što Vałodzia prychodziŭ raźvitacca, viedaje, što kaniec pryjšoŭ, chacieŭ paprasić prabačeńnia i raźvitacca. Heta byŭ čas, kali jon užo vielmi chvory byŭ.
Ale baćki zaŭsiody pra jaho havaryli. Jon byŭ u našym domie navat nie ŭ fizičnaj prysutnaści. «O, Vałodzia…», jany ŭzhadvali niešta, rahatali. I baćka mnie zaŭsiody kazaŭ, što «nu voś tvoj chrosny baćka, kab žyŭ, tabie pa sracy b daŭ za takija rečy».
Žyćcio ŭ ZŠA i biełaruskaja prysutnaść
— Nakolki ciapier, žyvučy ŭ ZŠA, u zusim inšaj moŭnaj i cyvilizacyjnaj prastory, dzie ŭsio funkcyjanuje inačaj, nakolki lohka ci ciažka zachavać svaju biełaruskuju prysutnaść i biełaruskuju movu?
— Napačatku ja była ŭ vielmi blizkim kantakcie ź biełarusami Ńju-Jorka, i tam biełaruskaja mova žyła svabodna. Možna skazać, što kožnuju niadzielu paśla carkvy źbiralisia. Plus śviaty. Ja adrazu z usimi paznajomiłasia, siamja Andrusišynych była cudoŭnaja, takija ščyryja, adkrytyja, haścinnyja ludzi. Jeździli na śviaty ŭ Ńju-Džersi, dzie žyli Vitaŭt Kipiel dy inšyja, u fundacyju Kračeŭskaha. Taja starejšaja emihracyja vielmi mocna trymała biełaruskuju hramadu. Heta była vielmi mocnaja supolnaść.
Ńju-Jork, 1993 hod, kvatera Dančyka. Na fota Alesia Siomucha z baćkam Dančyka — Paŭłom Andrusišynym i Antonam Šukiełojciem
A potym ja vyjšła zamuž i vyjechała ŭ Vašynhton. Tam vialikaj biełaruskaj hramady nie było. Ja paznajomiłasia z Alesiaj Kipiel, i my čas ad času sustrakalisia. U Vašynhtonie, razam z Alesiaj, my stvaryli Vašynhtonski hurtok BAZA, biełaruska-amierykanskaje zadzinočańnie. Nas było čałaviek z 10-20. Supołka isnuje dahetul. Ja — skarbnica. My robim kulturnyja imprezy i prapahandujem biełaruskija intaresy ŭ amierykanskich dziaržaŭnych ustanovach.
Ja žyła i žyvu pad Vašynhtonam. Tut emihranty inšyja. Heta pieravažna byli prafiesijanały, jakija pryjechali pa dypłamatyčnych, biznes, adukacyjnych spravach, i ŭsie byli vielmi zaniatyja.
Ale ŭ mianie nikoli nie ŭźnikała pytańnia zachavańnia biełaruskaha. A kudy jano padziełasia b? U hetym sensie asablivaha pytańnia niama, zabyć heta niemahčyma. Nijakich składanaściaŭ nie było, kab zachoŭvać, ale nie było ŭžo takich mahčymaściaŭ, kab aktyŭna padtrymlivać. Ale hramada rasła. Ciapier tut šmat biełarusaŭ, i biełaruskaja hramada dosyć vialikaja.
Alesia Siomucha na pracy, 2023 hod
Kaviarnia «Vesełka» ŭ Ńju-Jorku na Manchetanie, 2024 hod. Alesia Siomucha ź siabroŭkaj dziacinstva Maryjanaj, adzinaj asobaj, ź jakoj jana čas ad času razmaŭlaje pa-rusku pa zvyčcy ź dziacinstva
Ale amierykanskaja kultura inšaja, jana inšaja ŭ tym sensie, što žyćciovaje asiarodździe nie takoje, ludzi siabrujuć inačaj, inšyja adnosiny pamiž mužčynami i žančynami.
U biełaruskim asiarodździ ludzi ličać, što jany musiać viedać usie pra ŭsich, tut ža bolš indyvidualistyčnaja kultura. Prosta tak nichto ŭ chatu nie ŭvalicca. Heta naturalnaja kultura, ale dla biełarusaŭ časta zanadta farmalizavanaja.
Mnie zaniało kolki hadoŭ zrazumieć hetuju roźnicu, i ja nie maju nijakich prablem, choć z hadami ja bolš amierykanizavałasia. Moj muž — amierykaniec, na pracy taksama amierykanskaje atačeńnie, kultura daminuje amierykanskaja. Tamu mnie jana zaraz bližejšaja i kamfortniejšaja.
Ja lublu svaju miažu. I čałaviek dosyć adkryty, ale sama vyznačaju miežy svajho ŭdziełu, adkrytaści ci zaanhažavanaści, nie lublu familjarnaści. Mnie bolš padabajecca aŭtanomija, ja zrazumieła, što mnie heta zaŭsiody padabałasia. Ja była zaŭsiody niezaležnaja ŭ dumkach, i kali cełaja sistema na hetym pabudavanaja, to adrazu adčuvajecca, što heta mnie pa dušy.
Ja dumaju, što i baćku majmu heta b pasavała. Jon byŭ vielmi indyvidualistyčny, nie lubiŭ, kali ŭ jaho žyćcio leźli bieź jaho dazvołu. Ź blizkimi siabrami jon moh bolš sabie dazvolić, ale nie ź inšymi ludźmi. Baraniŭ svaje miežy, miežy svajho pryvatnaha žyćcia. Ja dumaju, što ŭ hetym sensie jon by acaniŭ amierykanskuju kulturu pazityŭna.