Ihar Sihoŭ: Padychodžu da Łukašenki i łaŭlu siabie na tym, što chaču sahnucca
Biełsat skarystaŭsia mahčymaściu prajechacca pa Varšavie na taksoŭcy z zasłužanym artystam Biełarusi Iharam Sihovym i takim čynam padtrymać zbor na teatralnuju pastanoŭku znakamitaha tvora Uładzimira Arłova «Orden Biełaj Myšy». Pajezdka — niezabyŭnaja. Surazmoŭca — jakoha pašukać.
17.09.2024 / 09:40
Ihar Sihoŭ za styrnom taksoŭki. Startujem na płoščy Kanstytucyi. Srebny «Dodge Caliber», užo svoj. Pracavać na arandavanych aŭtach nie vielmi vyhadna.
Praz čatyry chviliny pierachodzim na ty. Bałbočam i hutarym pra ŭsio na śviecie. Na zapiaści jaho pravaj ruki — BČB—branzaletka. Takaja ž — na ryčahu pieraklučeńnia pieradač. Niama śpiechu — ni ŭ ruchu, ni ŭ słovach. Ale časam razhaniajemsia.
Taksoviec maŭklivaha typu
Ihar Sihoŭ uspaminaje, jak u Połacku školnikam (6—8 kłasy) zajmaŭsia akademičnaj viesłavańniem. I na «dvojcy», i na «čaćviorcy» byŭ numaram 1 — «zahrabajučym». Adkaznaść: pieršy numar vyznačaje styl i temp dy «adhrabaje» (staim na čyrvonym) u vypadku parazy. «Mnie chaciełasia pieramahać i viesłavać lidaram. I voś: 55 hadoŭ — a ja ŭsio hrabu, hrabu i hrabu»…
Sihoŭ zhadvaje (pavarot z Maršałkoŭskaj), jak u 16 hadoŭ upieršyniu zakachaŭsia i biehaŭ na spatkańni da kamienia kala Safijskaha saboru («Ci pryhožaja? U Połacku nie byvaje niepryhožych dziaŭčyn!»).
Raspaviadaje, jak u 8 kłasie pryjšoŭ u teatralnuju studyju da režysiorki Valanciny Nahornaj («Siabra z kłasu mianie zaprasiŭ, bo adzin saromieŭsia iści — tam bahata dziaŭčat było…»), jakaja jaho «ŭlubiła ŭ teatr». Raskazvaje, jak nie pastupiŭ (taksujem pa Hienierała Andersa) paśla škoły ŭ teatrałku, a paśla — u Instytut kultury («A ja ž byŭ upeŭnieny, što mnie, krasunu i połackaj teatralnaj zorcy, usio budzie lohka…»).
Ihar Sihaŭ (nievialiki korak na vuł. Adama Mickieviča) raskazvaje pra siamju. Mama — rodam z Šarkoŭščyny. Tata — rasiejec, ale chiba tolki pa pašparcie: jahony baćka, dzied Ihara, byŭ represavany i sasłany ŭ Sibir. Tłumačyć, čamu ŭ jahonym proźviščy lepš stavić nacisk na druhi skład (choć u pašparcie — «SIhaŭ»).
Sihoŭ kaža, što jon — taksoviec maŭklivaha typu (nu nietypovy!). Ale da pasažyrskich dyjałohaŭ i manałohaŭ prysłuchoŭvajecca pilna. Pryniuchvajecca da ludziej («Jość praviła, što ty nie možaš skazać žančynie, jakaja ŭ jaje fajnaja parfuma, bo heta sieksualnaje damahańnie»).
Karystajemsia dalikatnaj temaj (niedaloka — Marymont-Ruda) i dorym Iharu knihu Irvina Uełša «Niezła Jazda» (pierakład z anhielskaj) pra apantanaha taksoŭca Sałodkaha Tery. Ihar pryznajecca: pieršaja kniha pa-polsku.
Kali vyrazać z žyvoha žyćcia dźvie hadziny razmovy ź Sihovym i całkam pieravieści ŭ tekst — była b dobraja pjesa. Na 4, a moža, i 5 dziejaŭ. Ale ŭ ŚMI inšyja zakony dramaturhii. Tamu zasiarodžvajemsia na aktualnym. Vielmi chočacca, kab śpiektakl pavodle prypavieści Uładzimira Arłova «Orden Biełaj Myšy» źjaviŭsia na śviet. Ci źjavicca — zaležyć ad nas.
«Łukašenka havoryć pravilnyja rečy…»
— Ihar, kali daviedaŭsia pra tvoj udzieł u pastanoŭcy «Ordena Biełaj Myšy», byŭ upeŭnieny, što syhraješ u joj Šefa biaśpieki. A tut — Karol!
— Nu, a kamu jašče hrać karaloŭ, kali nie mnie! (śmiajecca). Admoŭny piersanaž. I tut spracoŭvaje stereatyp, što Sihoŭ pavinien hrać zładziejaŭ, fašystaŭ abo kadebešnikaŭ, jak u «Pracesach» «Biełsatu». Chacia ŭ žyćci ja vielmi stanoŭčy i nikomu nie zyču zła. Nu i voś — Karol. Dla mianie nie było niečakanaściu, što režysior Uładzimir Ušakoŭ akurat hetak raźmiarkuje roli.
— A chiba chaciełasia syhrać Piśmieńnika?
— Nie, nu jak tabie skazać. My z Vołodziaj troški paspračalisia nakont taho, chto taki Karol? Ja kažu jamu, što Karol nie musić być debiłam, błaznam ci durniem. Jon pytajecca: nu čamu? A tamu, adkazvaju, što nie moža debił 30 hadoŭ być pry ŭładzie. Byŭ by debiłam — jaho b užo nie było. Nu, my razumiejem, pra što havorka, tak?..
U siužecie «Ordenu» Karol «kuplaje» Piśmieńnika. Prapanoŭvaje jamu smačnuju ježu, vino, abstaviny. Tak, žančynu, ale jaje ŭžo na astatak. Na pačatku — byt. Ty sam, maŭlaŭ, budzieš žyć jak karol, budziem tut sustrakacca, pić vino, jeści baraninu. Čym kiepska?..
— I ja ž, maŭlaŭ, taksama svajho kštałtu piśmieńnik, kaža jon, tak?
— Aha, ale potym havoryć: my, karali, majem spravu z realnymi ludźmi, a vy, piśmieńniki, — z fantomami. Ja da čaho kažu? Što hetyja piersanažy — heta jak dva mužyki, ale z roznymi pazicyjami. Razumieješ, pra što ja? Karol — razumny čałaviek, jak by tam ni było. Navat łatyń cytuje.
I kali pravodzić paralel z Łukašenkam, heta ničoha nie źmianiaje. Kali abstrahavacca i pasłuchać jahony vystup chvilin 10, to adčuvaješ raptam, što pačynaješ jamu vieryć. U niejkaj stupieni. Ja pra siabie kažu. I potym taki — stop, stop, p-rrr! I voś čamu mnohija ludzi ŭ Biełarusi zambavanyja i dla ich Łukašenka boh. Tamu što jon havoryć, u pryncypie, pravilnyja rečy, kali brać u kantekście. Robić inšaje, a havoryć pravilna. Voś. I mnie cikava mienavita heta — pakazać: ci złomicca sumlenny i mocny čałaviek — piśmieńnik, i jaki zrobić vybar.
I ŭvohule, ja pryjšoŭ da vysnovy, što apovied Uładzimira Arłova — heta sprečka z samim saboj. Pamiž «ja» i «ja». Takija sprečki časta ŭ nas zdarajucca. Prykładam, ja kažu sabie: a na chalera ž ty źjechaŭ? Moža viarnucca? Budzie dom i praca… Razumieješ mianie?
— Tak, u emihracyi chiba ŭsie prajšli praz takoje. Ci prachodziać.
— Voś. I heta tema dla mianie ŭ «Ordenie Biełaj Myšy» taksama važnaja. Što pieramoža ŭ ciabie? Na jaki bok ty stanieš? Zastaniešsia čałaviekam abo… I mnie b chaciełasia, kab toj, chto budzie hrać piśmieńnika, pakazaŭ, nakolki składany vybar jon robić. I maja zadača jak karala — nie rabić ź jaho ŭzurpatara i dyktatara, a pakazać čałavieka ŭ razmovie ź inšym čałaviekam. Nu voś — jak my zaraz z taboj razmaŭlajem…
«A viedaješ, jak ciažka vyprastacca pierad takimi ludźmi?..»
— Tabie asabista ciažka było zrabić toj vybar — jechać ci nie?
— Ja vahaŭsia paŭhoda. Kudy mnie, u 55, jechać? Z sabakami! Pačynać z nula. Šukać pracu. Biez daskanałaha vałodańnia movaj. A zastavacca — užo razumieješ, što ciabie čakaje. Hetaje pytańnie staić i pierad Piśmieńnikam.
Viedaješ, u žyćci zaŭsiody jość taki momant. Jak u ałkaholika apošni kilišak: chłop — i paniesłasia. I dalej užo nie pomniš, kolki piŭ i jak tut apynuŭsia. Tak i ŭ ludziej: nazapašvajecca, nazapašvajecca, vahajecca, a potym raz — i vybar. I treba nieści za jaho adkaznaść. Mnie vielmi škada tych ludziej, jakija, užo zrabiŭšy vybar, pačynajuć vinavacić kahości inšaha ŭ tym, dzie jany ŭ vyniku apynulisia. Kožny vybar robić sam. Ja niejak kazaŭ užo, što vybar, jaki my robim, vyznačaje naš los. Ja sapraŭdy ŭ heta vieru. I ciapier my tut, u takich vo ŭmovach. Ja vymušany pracavać taksistam, kurjeram, navat hruzčykam. Ale ja viedaŭ, kudy jedu. I niasu za heta adkaznaść.
— Vierniemsia da Karala z «Ordenu Biełaj Myšy». Ci dapamahaje tabie ŭvasobicca ŭ vobraz dyktatara dośvied sustrečaŭ z Alaksandram Łukašenkam, ź jakim ty, jak pryznavaŭsia raniej, spatykaŭsia 3 ci 4 razy. Bolš za toje, Łukašenka pryšpilvaŭ da tvaich hrudziej orden Zasłužanaha artysta RB. Dobra, što nie Biełaj Myšy…
— Nu, heta amal toje ž samaje (śmiajecca). Tak, niejkija momanty ŭznaharodžańnia ja zhadvaju. Pierada mnoj byli ludzi, jany ŭsie padychodzili i kłanialisia Łukašenku ledź nie ŭ pojas. A ja dumaju: nie, ja tak rabić nie budu. Ale pačynaju padychodzić, jon praciahvaje mnie ruku — i ja łaŭlu siabie na tym, što mianie aŭtamatyčna składvaje i što mnie taksama chočacca ŭpaść. Razumieješ?..
Ja potym siabie pytaŭ, što heta, blacha, było? Bo jon staić i ničoha nie robić. U nas, u aktoraŭ, jość takoje, kali režysior kaža, što ty pavinien być źvierchu. Heta značyć — tłumić, pryhniatać partniora. A kali «źnizu» — padstrojvacca, sastupać. Dyk voś Łukašenka — pryhniataje. Choć jon nievialikaha rostu — ja vyšejšy. I kali ja złaviŭ siabie na dumcy, što chaču sahnucca, ja padyšoŭ i — vypramiŭsia.
— Hałoŭnaje — vyprastacca pierad takimi ludźmi?
— A ty viedaješ, jak heta ciažka?.. Ciažka, tamu što jon niasie takuju enierhietyku, jakaja prostaha čałavieka łomić jašče na padychodzie. Bo jamu ŭsio žyćcio namaŭlali: ty nichto, nichto, ty rab. I kali jon bačyć pierad saboj nibyta nie raba — schilajecca. I heta strašna, razumieješ?
I ja tabie skažu, što kali jon pryšpilvaŭ mnie hety orden, a ja stajaŭ vyprastany i bačyŭ, što jon nižejšy za mianie, to dumaješ, ja adčuvaŭ siabie pieramožcam? Nie! U mianie treślisia kalenki… I što voś z hetym rabić? Nie, ja nie bajaŭsia, ale mianie kałaciła. Padśviadoma.
— Vyłazić hety rabski hien, jaki niasiom u siabie?
— Tak, i voś čamu ŭ 2020 hodzie ja vielmi ciešyŭsia, choć mieŭ tady vialikija prablemy z ankałohijaj. Kali ja pabačyŭ moładź na vulicach, ja zrazumieŭ, što ŭ Biełarusi jość budučynia. Maładyja nie pryzvyčailisia hnucca i stajać na kaleniach.
«Ja ščyra ličyŭ, što nie ŭłada daje mnie zvańnie, a narod»
— Zvańnie Zasłužanaha artysta atrymaŭ u 2011-m. Ty zrabiŭ vybar i nie admoviŭsia… Choć była ŭžo Płošča 2010-ha.
— Ja tabie skažu. Byŭ i 2000-y jašče, kali praz palityčnuju pazicyju Valeryja Mazynskaha razvalili teatr «Volnaja scena», dzie my pastavili pjesu «Uźlot Artura Ui, jaki možna było spynić» pa Brechtu. Heta była kapirka z Łukašenki. Ja hraŭ Artura Ui. I pryznajusia: ja nie razumieŭ, na chalera vychodzić na pratesty, kali my mahli takoje rabić na scenie. I ja pamylaŭsia. Jak pamylajucca zaraz maje kalehi, jakija zastalisia ŭ Biełarusi, praciahvajuć pracavać u teatrach i kažuć, što jany «ratujuć teatr». Heta pamyłka. Pastka. Jany pracujuć na ŭładu, jany nie mohuć pracavać tvorča.
Nie, ja ich nie krytykuju. Ale kazać, što my, maŭlaŭ, ratujem teatr, — heta chłuśnia i admazka. Ja prajšoŭ praz heta. Mieŭ u 2000 hodzie takuju ž admazku. Ja ŭ heta vieryŭ, ale potym, kali pryjšoŭ Valeryj Anisienka, uvohule nie było takich śpiektaklaŭ. Ja ździŭlaŭsia, jakim čynam prajšła «Adviečnaja pieśnia» ŭ RTBD. Tam hučyć u finale: «Ja čałaviek!».
— Za takoje zaraz 10 hadoŭ kałonii atrymaješ.
— Maješ racyju. Paśla 2020 hoda z sajta RTBD, jakomu ja addaŭ 25 hadoŭ žyćcia i jakim dva hady kiravaŭ, źnikli maje fotazdymki i maje śpiektakli. Jak by i nie było mianie ŭ historyi teatra.
— Ale naŭprost ty nie adkazaŭ na pytańnie, čamu ŭsio ž u 2011-m nie admoviŭsia ŭziać orden z ruk Łukašenki.
— Ja ličyŭ, što ja zasłuhoŭvaju. Było šmat zroblena, šmat śpiektaklaŭ i hałoŭnych rolaŭ. Ja jeździŭ u inšyja krainy, dzie pradstaŭlaŭ Biełaruś. I ja ščyra ličyŭ, što heta nie ŭłada daje mnie zvańnie, a narod. Z časam heta ŭsio źmiašałasia…
Zrešty, na ŭznaharodžańni ja skazaŭ, što ŭ krainie šmat aktoraŭ, jakija zasłuhoŭvajuć takuju adznaku. Tych, kaho nie zaŭvažyli. Razumieješ, heta takaja prafiesija. Trapić u kino ci atrymać hałoŭnuju rolu — heta vielmi časta zaležyć nie ad tvajho talentu. Moj hanarar na pačatku karjery za zdymačny dzień składaŭ 5 dołaraŭ. Ale ja nie curaŭsia nijakaj pracy, zhadžaŭsia na lubyja zdymki, mianie stali zaŭvažać i zaprašać režysiory i pradziusary.
— Až da taho, što byŭ naminavany ŭ 2010 hodzie na Oskara za «Dźviery»!
— Znoŭ-taki — paščaściła. Prosta tak skłałasia. Režysiorka Chuanita Uiłsan zaćvierdziła mianie, choć na probach było šmat aktoraŭ. Prosta ŭbačyła ŭva mnie hetaha Mikałaja (hałoŭny hieroj stužki). Tak skłałasia.
«Mnie zdajecca, ja viedaju, što zaraz adčuvaje Zialenski»
— Toje, jak ty ledź nie adabraŭ kielich šampanskaha ŭ Tarancina, stała ŭžo lehiendaj (śmiajecca). Ale ciapier — z kim by ź vialikich aktoraŭ ci palitykaŭ vypiŭ by šampanskaha ci viskaru?
— Z Entani Chopkinsam. (Paŭza). I Uładzimiram Zialenskim. Kali b jon dazvoliŭ, kaniešnie. Cikava było b pahutaryć. Mnie zdajecca, ja adčuvaju Zialenskaha. Mnie zdajecca, ja viedaju, što jon adčuvaje zaraz. I, ščyra kažučy, mnie chočacca jaho padtrymać.
— A ź biełaruskich palitykaŭ — z kim kulnuŭ by?
— Nu, s Pał Pałyčam Łatuškam ja i tak piŭ kavu. Sa Śviatłanaj Cichanoŭskaj taksama sustrakalisia. Heta było na sustrečy z prezidentam Polščy. Na brudaršaft nie pili, kaniešnie, ale parazmaŭlali dobra.
Uvohule situacyja, jakaja zaraz tut nazirajecca, vyklikaje sum. Vielmi škada, što palityki roznych časoŭ tut, na emihracyi, nie mohuć pamiž saboj damovicca. Pačynajučy z Zianona Paźniaka i dalej. Bo meta va ŭsich adna. Treba, kab jany abjadnalisia, kab zmahli dapamahčy adzin adnamu.
— Ihar, ty pajšoŭ u Kaardynacyjnuju Radu. Chiba sam maješ palityčnyja ambicyi?
— Nie, nie maju. Ale, vidać, u mianie nie było inšaha vyjścia. Čamu? Tamu što, vybačajusia za niaścipłaść, ja miedyjnaja asoba. I dla šmat kaho majo mierkavańnie i maja pazicyja vielmi važnyja. Kali chočaš, ja taki troški indykatar — robicca pravilna ci nie. Ludzi daviarajuć mnie. Bo, jak mnie zdajecca, ja ničym nie skampramietavaŭ siabie jak čałaviek. Kali pamylaŭsia, to kazaŭ: maja pamyłka.
U mianie była mara. I zaraz jość. Heta — abjadnać. Ja ŭvieś čas kazaŭ na sustrečach ź biełarusami pierad vybarami ŭ KR: «Zhadajcie 2020-y, kali vy ŭsie razam vychodzili na vulicy! Ci było vam strašna? Nie! A Łukašenku było strašna? Było. Takoje moža być, tolki kali my razam». Tamu dla mianie być u KR — heta mahčymaść skazać, što my zrabili ŭsio pravilna.
Ciažka? I mnie ciažka. Ale ŭ nas jość meta, da jakoj musim iści.
— Chacieŭ jašče niešta pra Kaardynacyjnuju Radu spytacca…
— Nie, lepš nie pytajsia (śmiajecca).
— Dobra, skažy mnie jak aktor: KR — heta teatr? I ci cikavy?
— Zrazumieła, teatr. Nie ŭ błahim sensie. Tam usio jość — i kanflikty, i piersanažy. Ja hladžu, prysłuchoŭvajusia da dyjałohaŭ. Ja i ŭ taksoŭcy tak rablu. Sprabuju razhadać, što za čałavieka viazu, čamu jon sumny, što mahło zdarycca. Možna ŭžo pjesu pisać (Ihar raspaviadaje niekalki haračych historyjaŭ pra pasažyraŭ. Kali budziecie ź im jeździć, paprasicie raskazać pra ciomnaskuraha francuza, jaki šukaje ŭ Varšavie svaju žonku ź dziciaci — red.).
«Orden Biełaj Myšy» — dokaz taho, što ŭsio my zrabili pravilna»
— Budziem čakać tvaju «taksoŭnuju» (nie «taksičnuju»!) pjesu. A kali spadziavacca na premjeru «Ordenu Biełaj Myšy»?
— Papiarednie, nakolki viedaju, płanujecca na 1 listapada. Ale pakul što ŭsio składana. Zrabić kaściumy — treba hrošy, dekaracyju — hrošy, arenda placoŭki dla repietycyjaŭ — taksama. A adkul ich brać? Tamu abviaścili zbor na «Hroncy». Ja ŭžo kazaŭ na radyjo, što my trapili va ŭmovy kamiercyi. Kapitalizmu. Rynku. I heta narmalova. Ale hrošy «na viecier» tut prosta tak nichto nie daje. Da miecenata treba prychodzić z čymści hatovym. Nu pra heta možna doŭha razvažać. Premjera «Ordena» čakajecca na «Scenie Chmielnaj» («Scena Chmielna») u Varšavie.
— Čamu vielmi važna, kab hety śpiektakl pabačyli biełarusy ŭ emihracyi?
— Jak na maju dumku, bo nie mahu skazać za režysiora, śpiektakl «Orden Biełaj Myšy» budzie dokazam taho, što my zrabili ŭsio pravilna. Baluča, ale — pravilna. I heta pjesa ŭ tym liku i pra toj dyktat, jaki spakušaje nas cukieračkami — viartajciesia, napišycie pakajanny list, moža trochu adsiadzicie, ale budziecie ŭdoma. Heta ŭsio zamanucha!
U «Ordenie» vielmi šmat płastoŭ i pytańniaŭ padymajecca. Ale heta i ab tym, što toje, što my zrabili ŭ 2020 hodzie i što robim zaraz, — heta pravilny vybar. Z dyktatam treba zmahacca. Tak abo inakš. Navat tym, što ty źjechaŭ i nie płaciš jamu padatki. U mianie zabrali ŭsio ŭ Biełarusi. Prafiesiju zabrali, dom zabrali… Ciažka. Ale ja praciahvaju štości rabić…