Biełaja jabłynia hromu
Bahuševič, Kulašoŭ, Baradulin... Rep, rok, bluz... Pra novy aŭtarski prajekt «Biełaja jabłynia hromu» hutarka ź Lavonam Volskim.
10.03.2010 / 15:49
«Biełaja jabłynia hromu» — novy aŭtarski prajekt Lavona Volskaha. Składanka z 12 piesień, napisanych na vieršy kłasikaŭ
«NN»: Tank, Pančanka, Kulašoŭ… Lavonie, my niešta prapuścili ŭ savieckaj biełaruskaj litaratury? Vy znajšli niejki novy liryčny płast vieršaŭ?
Lavon Volski: Nam napačatku dapamahali vyrakacca svajoj spadčyny, a ciapier my j sami navučylisia. Raniej my byli małapiśmiennyja, i nie čytali, zatoje ciapier my nastolki adukavanyja, što z pahardaju hladzim na hetych «paecikaŭ», maŭlaŭ, chto jany takija?! My ž ciapier umiejem pisać lepiej, čymsia jany! Prynamsi, nam tak padajecca. Tym časam, dziaržava z radaściu padtrymała hetkaje staŭleńnie — kab nie naradžać kumiraŭ (u saviecki čas litarataraŭ narod šanavaŭ), i voś užo j narodu nia treba (šyrokim masam), i nam — vykštałconym i vytančanym naturam. Liryčny płast… Dyk jon zaŭždy byŭ. I šukać nia treba.
«NN»: Voś Siarhiej Dubaviec u svaim kolišnim esei «Ružovy tuman» prapanuje naahuł zabyć savieckuju biełaruskuju litaraturu praź jaje bieschrybietnaść i niazdatnaść vychoŭvać pačućcio nacyjanalnaha. A jak na vašu dumku, ci varta heta rabić?
ŁV: Heta rabić dakładna nie treba. U tahačasnaj litaratury bieźlič tvoraŭ jaskravych i talenavitych. Jak mnie skazaŭ kaliści spadar Niaklajeŭ: «Hetaje pakaleńnie jašče nichto nie pierapisaŭ». Taki voś inšy pohlad na hetuju reč.
Kancertnaja prezientacyja prajekta adbudziecca 23 sakavika ŭ Teatry imia Janki Kupały. Kancert budzie składacca ź dźviuch častak: pieršaja častka — niepasredna, «Biełaja Jabłynia Hromu» — 12 piesień u roznych stylach. Akampanuje novy skład, Lavon spadziajecca, što nijakija terminovyja spravy nie pieraškodziać Alaksandru Pamidoravu vykanać pakładzieny na rytmičnuju hlebu repu vierš Franciška Bahuševiča «Niemiec», a Hańnie Chitryk — zaśpiavać ź im duetam. U druhoj častcy, pavodle Lavonavych słovaŭ, roznyja niečakanyja pieśni — solnyja, narodnyja, sumnyja j viasiołyja.
«NN»: Voś, pasłuchaŭšy vaš kancert, moładź kiniecca da tamoŭ paezii, u pošukach niejkich adkryćciaŭ i rokavaj ščyraści, a tam sucelny «ściah bryhady»: Paŭliki Marozavy, kamsamoł, chvałaśpievy kampartyi? Naahuł, jak na vašu dumku, ci mahčyma adździalać zbožža ad pustaziella ŭ savieckaj paezii?
ŁV: Ja, kali pačynaŭ prajekt, taksama skieptyčna paciahnuŭsia da paetyčnych tamoŭ. Ja nikoli nie čytaŭ Kulašova
Da kancerta musić vyjści i
«NN»: Jak vam uzrovień paezii ŭ pieśniach biełaruskich hurtoŭ naahuł? Bo, zdajecca, płanka patrabavańniaŭ panižanaja: siarod mora rasiejskamoŭja, aby śpiavaŭ
ŁV: Nu to j chočacca dać prykład — možna karystacca paetyčnaj spadčynaj, i heta zusim nie značyć, što budzie kandova. Kastrubavata, naadvarot, atrymlivajecca, kali ty sprabuješ skłaści dumki ŭ słovy, a jany vypadajuć i razvalvajucca. I słovy, i dumki. Ale mnie ciažka krytykavać svaich kalehaŭ, bo, ja razumieju, što ŭ našaj krainie rok i rep nie majuć raźvićcia. Tamu toje, što možna ŭ inšaj dziaržavie vykštałtavać, vyhartavać ciaham hadoŭ, u nas zastajecca ŭ pieršapačatkovym stanie.
* * *
Čytać jašče:
Ryhor Baradulin
Biełaja jabłynia hromu
- Biełaja jabłynia hromu
Čornych cadoŭ lichalećcia.
Jabłyk jaje nikomu
Nie pažadaju na śviecie.
Hołaja jabłynia hromu
Žacham žahnała pryśmierk.
Peŭna, što djabłu samomu
Pomnicca horki prysmak.
Śvietłaja jabłynia hromu
Z sałaŭinaje usianočnaj.
Łaskavaha jabłyka stomu
Ja nadkusiŭ adnojčy.
Cichaja jabłynia hromu,
Pieršaha miłaha hnievu.
Pozirku maładomu
Prahłasia bačyć Jevu.
Dobraja jabłynia hromu,
Radaściu poŭni naŭkolle!
Chaj ža nia budzie złomu
Hollu tvajmu nikoli.
Biełaja jabłynia hromu,
Kłopatam, hamanoju
I na apošniuju stromu
Śvietła ŭzydzi sa mnoju.