Naš vybar

Ja całkam padtrymlivaju tych, chto znajšoŭ u sabie siły na ŭdzieł u vybarach. Piša Andrej Jurkoŭ.

23.04.2010 / 10:57

Ja całkam padtrymlivaju tych, chto znajšoŭ u sabie siły na ŭdzieł u vybarach. Piša Andrej Jurkoŭ.

Upieršyniu ŭ žyćci ja sutyknuŭsia z vybarami ŭ 1989 hodzie. Heta byli pieršyja ŭ najnoŭšaj historyi našaj krainy svabodnyja vybary. Niekatoryja zaraz kažuć, što tyja vybary byli adnosna svabodnymi. Ale ŭsio adno važnaj ich asablivaściu było toje, što možna było svabodna kazać praŭdu, krytykavać ułady. Taksama važna, što padčas tych vybaraŭ hałasy tam, dzie byŭ kantrol z boku kankurentaŭ za deputackaje miesca, ličyli.

Pa našaj akruzie išoŭ kiraŭnik uradu Biełarusi Viačasłaŭ Kiebič, jaki karystaŭsia mahutnym administracyjnym resursam i poŭnaj padtrymkaj ułady, ale dla vialikaj častki vybarščykaŭ byŭ pradstaŭnikom prahniłaj savieckaj sistemaj. Alternatyvaj Kiebiču vystupiŭ dyrektar saŭhasu «Haradziec» Škłoŭskaha rajona, ciapierašni kiraŭnik dziaržavy, Alaksandr Łukašenka. Jon nie pabajaŭsia kinuć palčatku samomu premjer‑ministru. Ciapier takoje navat ciažka ŭjavić. Mienavita tamu

šmat demakratyčna nastrojenych ludziej dapamahali Łukašenku ŭ jahonaj baraćbie. Siarod ich byŭ moj baćka — Mikałaj Jurkoŭ. Baćka staŭ davieranaj asobaj Łukašenki i prykłaŭ bahata namahańniaŭ, kab na vybarach Kiebič prajhraŭ.
Doma ŭ razmovach u toj čas vybary byli temaj numar adzin.

Tamu ja, padletak, ź cikavaściu sačyŭ za ŭsimi padziejami i byŭ u kursie. I choć vybary tyja, vyjhraŭ Kiebič (jakim šlacham — zdahadacca siońnia niaciažka), razryŭ z supiernikam skłaŭ mizernyja 1,5%. Taki vynik havoryć pra plonnuju pracu nievialikaj kolkaści demakrataŭ, jakija zdoleli paviarnuć narod suprać kiroŭnaj namienkłatury.

Potym u studenckija hady, a taksama paźniej, kali ŭžo pracavaŭ, davodziłasia ŭdzielničać u zbory podpisaŭ, być na vybarach vałancioram i naziralnikam, vyłučacca ŭ jakaści kandydata. Dośvied maju nie mały. Ale ŭsie vybarčyja honki padzialiŭ by na dźvie katehoryi: da refierendumu 1996 hoda, kali Asnoŭny zakon našaj krainy i vybarčaje zakanadaŭstva byli źmienienyja, i paśla hetaj daty.

Da 1996 hoda ŭ nas byli realnyja vybary i, hałoŭnaje, byŭ realny padlik hałasoŭ. Nie było daterminovaha hałasavańnia. U vybarčych kamisijach harantavana mieli prava pracavać pradstaŭniki ŭsich kandydataŭ, u tym liku i niazhodnych z čynoŭnikami. Na kožnym biuleteni stajali podpisy nie tolki staršyni i sakratara kamisii, ale členaŭ kamisii ad kankurentnych kandydataŭ. Jak ža tut padrobiš? Nijak.
Tamu sumniavacca ŭ vynikach hałasavańnia nie davodziłasia. Padlik hałasoŭ adbyvaŭsia vielmi doŭha — hadziny try‑čatyry. Spačatku ŭsie biuleteni raskładvalisia ŭ stosy pa kožnym kandydacie. Potym kožny z členaŭ kamisii ličyŭ biuleteni, u jakich ludzi prahałasavali za kandydata, jakoha hety člen kamisii pradstaŭlaŭ. Zatym mianialisia stosami biuleteniaŭ i pieraličvali hałasy za kankurentaŭ. Čaściakom ličby nie sychodzilisia i ŭsio pačynali spačatku. Doŭha? Zatoje ni ŭ kaho nie ŭźnikała nijakich padazreńniaŭ. Nichto nie moh papraknuć za falsifikacyi ci manipulavańnie.

Urešcie paśla takoj adnosna doŭhaj pracedury padliku ŭsie členy kamisii prychodzili da zhody i padpisvali vynikovy pratakoł. Časam padlik zaciahvaŭsia i za poŭnač. A ciapier?

Kali heta niejkija ahulnanacyjanalnyja vybary ci refierendumy, dyk užo paśla 10 viečara staršynia CVK Lidzija Jarmošyna daje «papiarednija» vyniki, jakija supadajuć z tym, što budzie ahučana paźniej.

Dy što tam Minsk! Luby naš ziamlak, pahladzieŭšy na kandydataŭ u «Leninskim šlachu» ci «Savieckaj vioscy», amal z 100% vierahodnaściu skaža, chto i dzie stanie deputatam. A kali i nie ŭhadaje, dyk tolki tamu, što roźnicy pamiž kandydatami časta niama.

Razumiejučy heta, ja nikoli padčas vybaraŭ nie staviŭ pieršaj metaj pieramohu, chacia pa nastroi ludziej časta bačyŭ, što jany na maim baku. Biezumoŭna, dzieści ŭ hłybini zakradałasia fantastyčnaje: «A raptam?». Ale ćviarozy rozum zaŭsiody hnaŭ takija dumki. Mienavita tamu

na pieršaje miesca ŭ svaich vybarčych kampanijach ja staviŭ mahčymaść skazać jak maha bolšaj kolkaści ludziej praŭdu pra realny stan i pierśpiektyvy našaha žyćcia. Tamu i siońnia, nie ŭdzielničajučy ŭ vybarach u jakaści kandydata, ja całkam padtrymlivaju tych, chto zdoleŭ znajści ŭ sabie siły na hety mužny ŭčynak. Asabliva, kali demakratyčny kandydat nie hulaje ŭ tannyja abiacanki z metaj zavabić hałasavać za siabie, a realna vykarystoŭvaje ŭsie mahčymaści lišni raz danieści da ludziej praŭdu.
Tym bolš nie asudžaju čałavieka, jaki idzie hałasavać na vybary, vyniki jakich viadomyja zahadzia. Hałoŭnaje, kab vybarca išoŭ z peŭnaj metaj. Naprykład, kab nie prahałasavali zamiest jaho, kali sam nie pojdzie.
Samaje važnaje, kab my, pavažanyja ziemlaki, pierastali chadzić na vybary pa zaviadzioncy, jak u savieckija časy, bo «tak treba načalstvu i partyi». Pakul budziem tak chadzić, «naviersie» buduć ličyć, što z nas choć viaroŭki vi.

Praktyčnaja adsutnaść vybaru ŭ našaj krainie apošnija hady maje svaje stanoŭčyja i admoŭnyja vyniki. Tak, z adnaho boku, dziaržavaju kirujuć, jość mahčymaść peŭny čas padtrymlivać adnosnuju sacyjalnuju roŭnaść, abaronienaść, dosyć nizki ŭzrovień złačynnaści. Ale ź inšaha boku, dziaržaparat farmujecca biez usialakaj kankurencyi, a harantyjaj karjernaha pośpiechu stanovicca asabistaja addanaść i bieschrybietnaść, a nie dziełavyja dy maralnyja jakaści abo intelektualnyja zdolnaści. Usio heta vyšturchoŭvaje samych zdolnych ludziej z krainy albo zahaniaje ŭ «dysidenty», nie daje ich patencyjału pracavać na karyść usiaho hramadstva. Takaja tendencyja ŭ svaju čarhu pazbaŭlaje nas pierśpiektyvaŭ u kankurentnaj baraćbie z raźvitymi demakratyčnymi krainami. Biezumoŭna, pavažanyja ziemlaki, chutkich i lohkich krokaŭ pa vyrašeńni našych prablemaŭ niama. Ale treba pracavać nad saboju i pamiatać, što kožnaje naša rašeńnie ŭ žyćci — heta vybar. Naš vybar. I adkaznaść za jaho za nami.

Andrej Jurkoŭ