Zabaroncy Ajčyny
Navat Baćkam užo amal nichto jaho nie kliča. Piša Siarhiej Vahanaŭ.
03.03.2012 / 09:38
23 lutaha, jak, musić, i bolšaja kolkaść mužčyn, užo zranku ja pačaŭ atrymlivać vinšavańni ad rodnych i prosta znajomych žančyn. Na maju ścipłuju zaŭvahu, što z pryčyny adsutnaści arlinaha zroku ni ŭ savieckim, ni, tym bolš, u biełaruskim vojsku nikoli nie słužyŭ, žančyny adkazvali, što heta nie maje nijakaha značeńnia. «Mužčynski dzień», — havaryli jany. «Nu, tak, — žartavaŭ ja ŭ adkaz. — Jak u rajcentraŭskaj łaźni… Chutka budzie žanočy…»
Ale bolšaściu žart usprymaŭsia z naściarohaj, jak byccam z čahości śviatoha… «Moj dzied, — ledź nie pakryŭdziłasia adna ź vinšavalnic, — čverć stahodździa prasłužyŭ u carskaj armii… A baćka — u polskaj, zahinuŭ ad niemcaŭ… Nielha curacca tradycyj…»
Tak, pahadziŭsia ja, nielha.
Ale adna sprava — tradycyi. Inšaja — zvyčki…
Savieckaja ŭłada źniščyła spradviečnyja tradycyi, a zamiest ich naradziła proćmu śviatočnych, kštałtu dnia 23 lutaha, zvyčak. Ale narodnaja praha tradycyj zaŭsiody była nieŭmiručaj. Tolki hetym možna patłumačyć tuju źjavu, što narod sam pieratvaraŭ zvyčki ŭ tradycyi, nadajučy im zusim inšy, čałaviečy, tak by mović, sens, i nie vielmi abciažarvajučy siabie vyprostvańniem z błytaniny histaryčnych padziej, uračystych dat i pošukam ułasnaj Ajčyny…
Łukašenka ŭčapiŭsia ŭ hetuju błytaninu, bo mienavita ź jaje naradziŭsia i na joj trymajecca režym jaho asabistaj ŭłady. Vynikam čaho źjaviŭsia samy varjacki, moža, paradoks sučasnaj biełaruskaj historyi: vajna dziaržavy suprać Ajčyny…
Ci nie abviaščeńniem hetaj vajny źjaviŭsia sumnaviadomy majski refierendum-1995?! Vajny suprać takich spradviečnych duchoŭnych kaštoŭnaściaŭ, jak rodnaja mova, nacyjanalnyja simvały i śviatyni. Vajny suprać taho, z čaho składajecca pačućcio Ajčyny…
Ajčyna, biezumoŭna, šyrejšaja za dziaržavu, moža, navat zusim inšaje paniaćcie. Kali dziaržava — palityčnaje ŭtvareńnie, kraina — hieahrafičnaje, to Ajčyna albo Baćkaŭščyna — ad Ajca… Ad prodkaŭ, dziadoŭ, pradziedaŭ i baćkoŭ…
Śpiekulujučy na histaryčnaj niedaśviedčanaści nasielnictva, zastrašvajučy jaho mifičnymi pahrozami z boku niejkich niezrazumiełych «beenefaŭcaŭ», dziaržava ŭ asobie Łukašenki doŭhi čas namahałasia načapić na siabie tvar Ajčyny. Ale ničoha, akramia skažonaha saŭkovaj chłuśnioj abličča, nie atrymałasia. Navat Baćkam užo amal nichto jaho nie kliča. Niezdarma, vinšujučy 23 lutaha svaich hienierałaŭ z novymi pahonami, Łukašenka abviaściŭ, što «dziaržava zaŭsiody budzie padtrymlivać svaich abaroncaŭ». Zaŭvažcie, abaroncaŭ dziaržavy, a nie Ajčyny…
Nasamreč — zabaroncaŭ Ajčyny.
Dzie, u jakoj jašče krainie «abaroncy Ajčyny» siłkujucca inšaziemnymi hrašyma?
Dzie, u jakoj jašče krainie «abaroncy Ajčyny» — ci to kiraŭnik dziaržavy, ci to vajskoŭcy ź milicyjantami, ci to sudździ z prakurorami dy inšyja pamahatyja — pad roznymi chłuślivymi začepkami ciahnuć za kraty tych, chto šanuje nacyjanalnyja hierb i ściah?
Sud nad Siarhiejem Kavalenkam, biezumoŭna, praciah nieskančonaj haniebnaj vajny dziaržavy suprać Ajčyny.
Ale ni zabaranić, ni pieramahčy Ajčynu niemahčyma.
Navat kali jana zastaniecca žyć u źniasilenym ciele apošniaha jaje abaroncy.
…Na hetaj trochi pafasnaj nocie ja, mahčyma, pastaviŭ by kropku, kab nie historyja z kasmanaŭtam Kavalonkam, amal ciozkam Siarhieja pa proźvišču i, mabyć, sabratam pa kavalskamu radavodu. Kolki brudu vylili na jaho zaciatyja zmahary tolki za toje, što jon adcuraŭsia ad biełčyrvonabiełaha ściaha, maŭlaŭ, kałabaranckaha, časoŭ niamieckaj akupacyi…
Pałukašenkaŭsku abraźliva hanić savieckaha biełarusa, čyjo dziacinstva, darečy, prajšło praz tuju žachlivuju akupacyju — nie lepšy sposab pierakanać jaho, dałučyć da sapraŭdnaj histaryčnaj spadčyny. Tym bolš što jon sam užo častka hetaj spadčyny.
Ja dobra pamiataju soniečnuju ranicu ŭ vioscy Biełaje pad Krupkami, śviatočnanaściarožany natoŭp adnaviaskoŭcaŭ Kavalonka i sakratara rajkama, jaki, nadryvajučysia, ciahnuŭ u biednavatuju matčynu chatu televizar… Pamylajucca tyja, chto dumaje, što heta byŭ usplosk tak zvanaha savieckaha patryjatyzmu. Usie, partyjny sakratar taksama, adčuli honar za biełarusa i Biełaruś…
Jość niešta hłyboka ahulnaje pamiž podźviham Kavalonka i patryjatyčnym učynkam Kavalenki — abodva, samaachviarna ryzykujučy, uźniali Ajčynu da niabios.
Astatniaje — nieparazumieńnie, jakoje, upeŭnieny, skončycca, jak tolki Ajčyna stanie biełaruskaj Dziaržavaj.
Hladzieć taksama:
Voś vam i bajkot, abo Samahubstva pryvida