Janka Kupała. Naradžeńnie i śmierć paeta

Ese Siarhieja Dubaŭca.

28.06.2012 / 13:05

Čałaviečy vobraz Janki Kupały nie pramaloŭvajecca, nie namacvajecca, nie paddajecca razumieńniu. Ci chtości viedaŭ hetaha čałavieka? Ci chtości jaho lubiŭ? Ci chtości hetaha čałavieka zapomniŭ? Jaki jon, Janka Kupała ŭciełaŭlony — hramadzianin z daviedkaj, pacyjent lekara, łaviełas? vypivocha? čyjści siabra, muž, baćka… Nijaki.

Nazvaŭšysia imiem boha, Jan Łucevič admoviŭsia ad bijahrafii, fakty jakoj choć niešta b značyli ŭ jahonym žyćci i tvorčaści, i ad čałaviečaha charaktaru, rysy jakoha siońnia składalisia b u adno z uspaminaŭ sučaśnikaŭ.
Jon staŭ pravadnikom taje duchovaje stychii, što sychodziła adniekul z vyšyniaŭ, z Alimpu ci z himnaŭ Ryhviedy. Usio materyjalna pradmietnaje — Białaručy, vučoba ŭ Piciery, praca ŭ Vilni, žyćcio ŭ Minsku, a ŭrešcie pahibiel u Maskvie — vyhladaje biezdapamožna i niepierakanaŭča pobač ź jasnaj i mahutnaj mietafizykaj jahonaje paezii. Nazvaŭšysia Kupałam, Łucevič pamior. 15 maja 1905 hoda ŭ jahonaje cieła hramadzianina z daviedkaj usialiŭsia piersanaž zusim inšaha, nieziamnoha žyćcia.

* * *

Daśledniki vyvodziać imia pahanskaha boha Kupały ad staražytnahreckaha Apałona i indyjskaha Kryšny Hapały — adtul, adkul, nibyta, pryjšła naša cyvilizacyja. U svaich, biełaruskich abstavinach paet vyznačyŭ sabie miesca ŭ panteonie pahanskich bahoŭ (na Alimpie biełaruskaj litaratury) nastupnym čynam:



O, bohi rek, lasoŭ i nivaŭ!
Dažboh, bahami śvietu dan,
Piarun błyskotny i hrymlivy,
I ty, Kupała, śvietač tajn…
Uryvak z paemy», 1910 (1)

Ličycca, što Jan Łucevič nazvaŭsia Kupałam, bo naradziŭsia na Kupalle. Ci abraŭ by jon sabie inšaje paetyčnaje imia, kali b źjaviŭsia na śviet na Dziady, na Kalady abo ŭ inšy čas? Napeŭna, kali b takoje zdaryłasia, heta byŭ by zusim inšy tvorca, bo kalandarnaje supadzieńnie i paklikany im vybar imia całkam pradvyznačyli asnoŭny matyŭ tvorčaści Janki Kupały.

Kupalle — heta nie tolki abrad, kali dziaŭčaty puskajuć vianki na vadu, a chłopcy — ahniavyja koły z hary.
Heta najpierš — kali apoŭnačy zakrasuje kvietka paparać, što prynosić ščaście. Pasuły kvietki zusim nie abstraktnyja. Pad kupalskaj paparaćciu schavany skarb. Pryčym krasuje taja kvietka nie ŭ ciomnym lesie. Jana krasuje na kurhanie. (2)

Miž inšym, pra toje, što kurhannyja skarby raskryvajucca na Kupalle, etymołah Dal piša ŭ artykule «Kupa», čym razburaje zvykłaje ŭjaŭleńnie, byccam Kupalle — ad kupańnia.

Kupalle — heta kali krasujuć paparać kvietkami kupy kurhany. A pamiž hetaha krasavańnia caruje maderatar Kupała, kurhańnik, skarbašukalnik, śvietač tajn. Jon raskryvaje skarby, schavanyja ŭ staražytnych mahiłach, i pierad nami paŭstajuć žyvyja karciny pradaŭniaha žyćcia. Misteryja!

Dziela anałohii pieršym zhadvajecca Mikałaj Hohal. Jahonaje apaviadańnie «Viečar napiaredadni Ivana Kupały» pryśviečanaje skarbašukalnictvu i raspaviadajecca ŭ im, jak biedny rabotnik Piotar Biazrodny (!) znachodzić skarb z dapamohaj niačystaj siły. Tut i kvietka paparaci. U inšym apaviadańni Hohala — «Začaravanym miescy» (3) — nazyvajecca asablivaja prykmieta, pavodle jakoj šukajuć skarb — śviečka na mahile.

Jan Łucevič viedaŭ pra hetyja tvory sa škoły. Schavany skarb abudžaŭ fantaziju, byŭ zrazumieły dla ŭsich, žadany (bo jak jašče fantastyčnym čynam možna palepšyć ułasnaje žyćcio?) i asacyjavaŭsia najčaściej z mahiłaj. U adroźnieńnie ad Hohala, u Kupały skarbašukalnictva nabyvaje vyhlad budžeńnia nacyi.

* * *

Adkryćcio cudu paezii biaskoncaje, patajemnaje i niazvodnaje.

Tvorca pačuvajecca čaraŭnikom, praź jakoha strumienić mahičnaja enierhija. Ništo ŭ žyćci nie daraŭnaje hetkamu pieražyvańniu, nie pieravysić hetkaha sensu i hetkaha zadavalnieńnia, bo havorka idzie pra absalutnaje. Ty — čaraŭnik. I ŭ ciabie jość misija — budzić ułasny narod.
Toj samy, jaki žyvie sabie i žyvie, nie viedajučy, chto jon taki i adkul uziaŭsia. Ty raskažaš jamu ŭsiu Praŭdu. Nie zacikavicca? A ty zrabi nievierahodnaje — cud. Padumaj, u što jon takoje biaskoncaje, patajemnaje i niazvodnaje pa sapraŭdnamu vieryć. Racyja, vieryć jon u čaradziejstva, pra što i piaje sam sabie svaje pieśni kazki. I ty, čaraŭnik, składzi jamu takuju kazku, takuju misteryju, takoje kino pakažy, kab ažno duch zaniało i adkryćci stalisia javaj.

Kupała stvaraje šabłonnyja vobrazy i karciny, vykarystoŭvajučy maksimalna dastupnyja jahonaj aŭdytoryi srodki — jarkija, blostkija i pry tym naŭździŭ svaje. Najpierš — heta svaja, nie nadta jašče litaraturnaja mova.

Kupała pretenduje na achop usiaho narodu. A što moža być bolš masavym, čym misteryja ažyŭlenaj minuŭščyny, jakaja śpić u kurhanie…

Adkryćcio paezii i adkryćcio Biełarusi padobnyja siłaju pačućcia. Jak skaža pra heta pieršy strečny — byccam znachodziš skarb.

Chto ž nie chacieŭ by źnianacku padniać ź ziamli załatuju zavušnicu. A kali natrapić na tajemny płan zakapanych bahaćciaŭ?..
I voś kupalskaja noč, kali kurhany adkryvajuć svaje skarby… Dy ŭ nas hetyja kurhany ŭ kožnaj vioscy. Što tam za skarby? Nu, usialakaja staraśvieččyna — zbroja, posud załaty i srebny, azdoby smarahdavyja… kniazi ŭsiemahutnyja, hancy bliskavičnyja, dziaŭčaty pryhožyja, stały łomiacca ad stravaŭ i miodu… Pryhoža.
Kupała nie zrabiŭ by cudu, kab adno zaklikaŭ ludźmi zvacca ci, skažam, apisvaŭ architekturnyja pomniki krainy. Hetym prosta da serca nie pramoviš.
A voś zirnuć na Biełaruś jak na ziamlu kurhanoŭ, u kožnym ź jakich cieplicca svaja historyja pra Huślara ci Mašeku, a jašče i hetuju historyju pakazać niby na šyrokim ekranie — va ŭsim bahaćci dekaracyjaŭ… Zrešty, vy i sami možacie jaje padhledzieć, padsłuchać abo pryśnić. Asabliva, kali vy paet, piaśniar. Voś vam parada:

… Prahledź niabiesnyja ŭsie chody,
Kab až zadumaŭsia sam Boh!
……………………………
Padsłuchaj šepty ziamli matki,
U skarby ŭsie jaje zahlań…
«Pieśniaru biełarusu», 1909

Chiba heta nie poŭny kompleks maskulturnych prynadaŭ — ad intryhi skarbašukalnictva da kaściumavanaje mieładramy?
Vy i nie zaŭvažycie, jak, zachoplenyja, apynieciesia ŭ poli histaryčnaj dy nacyjanalnaj śviadomaści. Kupałava zadača — zapalić u ludziach ahoń cikavaści, a tady jany voźmuć u ruki i inšyja knižki.
Bolš mocnaha zvyšmatyvu, kab pierabić tatalnuju šeraść, ciemień i rusifikacyju, nielha było i prydumać. I Kupała sam staŭ hetym matyvam. Kali ź jahonaje tvorčaści vybrać usie sonna kurhanna skarba čaradziejnyja tvory, zastaniecca Kupała eklektyčny, niby raskołaty zvon,
askialopki jakoha nie składajuć cełaha. Tym časam vybranaje i budzie — sam Kupała.

A što tam, darečy, ź inšaha? Luboŭnaja liryka — roznaja. Sacyjalnyja matyvy — moda. Paeta spamiž modnych narakańniaŭ nie dyj praryvała ŭ pazityŭ (4) abo — pryznańnie, što sami vinavatyja ŭ takoj svajoj doli (5). Bytavyja historyi — sumnyja i śmiešnyja — možna było čytać i ŭ inšych paetaŭ. Zakliki: ustań, idzi, budź… Što tyja zakliki.

Pisali vieršy tady ŭžo mnohija i pisali padobna, a vyłučycca z mnohich, prahučać admietna možna było tolki praz svoj admietny vynajdzieny cud.
Krajavid taksama nie davaŭ zvyšvyniku. A chaciełasia chutkaha i maksimalnaha efiektu, jaki prosta azaryŭ by ciemru.

* * *

U hramadzianskaj lirycy paeta šmat kanjunkturnych tvoraŭ — ci to na złobu dnia, dla haziety, jak było ŭ našaniŭskija časy, ci to zmušanaja pachvalba kamunistyčnaha režymu — za savietami. Takija tvory ŭsprymaješ z ahladkaj na čas i abstaviny. Ale jość i Kupała zusim niekanjunkturny, toj, jaki havoryć pra pošuki nacyjanalnaha skarbu. Skarb — u kurhanie, u mahile. Heta pradziedavy kości, jakija paet čaraŭnik zdolny ažyvić i skłaści ŭ žyvyja karciny byłoha.

Kažuć, kab chto kali zrazumieŭ hołas toj,
Nie zaznaŭ by nikoli ŭžo hora…
Možna tut vieru dać, tolki słuchać dušoj…
Kurhany šmat čaho nam havorać.

Heta z paemy «Kurhan», 1910 hod. Pavodle Kupały, kurhany, takija voś masavyja pachavańni, treba ŭvažliva słuchać — pryčym dušoju. I tady adkryjecca sapraŭdnaja vidzieža. Jak u paemie «Na Kućciu» (6), 1911 hod:

Zanyła ŭsio, zamiorła ŭsio, —
Nia śpić adviečnaje zamčyšča (7):
Tam pačynajecca žyćcio
Ŭ ahnioch staroha papiališča.
Iskrystym, bliskatnym śviatłom
Zality kniaskija śviatlicy,
Družyna volnaja kruhom
Stałoŭ dubovych varušycca.
Załatatkany abrusy
Z stałoŭ źvisajuć dyvanami,
Na abrusoch čyściej rasy
Vino krasujecca kaŭšami.
………………………..
Na biełaśniežny na pasad
Uschodzić kniaź, uschodzić kniažna;
Za imi słuh pačesny rad
Staić zadumliva, suvažna.
Ahni bryljantaŭ, jak zarnic,
Zijajuć z kniažackaj karony, —
Krasa bje z kniazieŭnych zranic,
Jak blisk małanak razvuhlonych…

Pačynajecca misteryja…

Ciapier vy razumiejecie, ŠTO toicca ŭ vašych kurhanach, ŠTO ŭ hetaj niščymnaj i šeraj, jak vaša dola, ziamli, ŠTO ŭ vas pad nahami?

* * *

Pieršuju zhadku kurhannaje temy znachodzim u samym pačatku tvorčaści paeta, jašče ŭ 1906 m hodzie, u vieršy «Nad svajoj ajčyznaj″: (8)

Boža! hetki śviet tut
Moc stvaryła tvaja!
Dzie ž moj dom, dzie moj lud?
Dzie ajčyzna maja?
Dzie toj čas, u jakom
Tut kipieła žyćcio?
Svoj narod byŭ kruhom
I lubiŭ svajo ŭsio?
………………………
Źnikła ŭsio, jak imhła,
Niama słavy tvajej;
Złaja dola zmahła
I moj kraj, i ludziej!
Adny ŭ šar kurhany —
Śviedki bitvaŭ — stajać;
Kości k im hruhany
Prylatajuć źbirać.

Da pačatku masavych represijaŭ u Biełarusi zastajecca 30 hadoŭ.

Kupała piša pra adciahnienaje i daŭniejšaje, ale z hledzišča našaha času hetyja radki hučać jak papiaredžańnie. I z kožnym hodam toje papiaredžańnie čuvać u tvorčaści paeta ŭsio macniej.
Kupała pačynaje «spać na kurhanach», prypadać da ich słycham i zanatoŭvać padhledžanaje dy padsłuchanaje radkami paezii. Vierš «Son» (9), 1907

Ja zmohsia. Nohi bolš słužyci
Mnie nie chacieli, čuć ciahnuŭ.
I ŭsieŭsia na kurhan spačyci,
I na kurhanie ja zasnuŭ.
…………………………..
Ja śniŭ. A ŭsio jak by najavie
Kruhom mianie žyło žyćciom:
Toj abymaŭ, toj nož kryvaviŭ,
Toj spaŭ letarhu zvodnym snom.
Zbudžeńnia duch machaŭ kryłami,
Niapamiać svoj skidała pył,
Viaki pražyty za viakami
Ŭstavali z popiełu mahił.

I voś tut — uvaha.

Na momant zabytyja kniazi i minuŭščyna, usia, tak by mović, ekzotyka. U 1907-m hodzie Janka Kupała bačyć vidziežu budučych kryvavych časoŭ stalinskaha hienacydu:

Śpichała ŭ doły praŭdu zdrada,
Za byt, za ščaście jšła vajna,
Parad ciahnuŭsia za paradam,
Žyła, ŭmirała starana.

Tut — i budučyja danosčyki zdradniki, i «vajna za ščaście» — revalucyja razam z čyrvonym teroram, i parady — fasadnaja radaść savieckich fizkulturnikaŭ, i ŭrešcie hety voś kantrast: žyła — umirała starana. Razmach kamunistyčnaha aptymizmu i masavyja represii pry hetym. Projdzie dva try dziasiatki hadoŭ i Kupała sam patrapić u pałon hetaha kantrastu, tolki tady ŭžo ničoha skazać nie zmoža.

… Pakul ža jon havoryć praročym hołasam, jon usiu Biełaruś paraŭnoŭvaje z mahiłaj. U vieršy «Ź piesień ab svajoj staroncy» (1905–1907), tym samym, dzie «Nieviasiołaja staronka // Naša Biełaruś: // Ludzi — Janka dy Symonka, // Ptuški — drozd dy huś», u Kupały vyryvajecca pryznańnie:

Tak niamiła, jak mahiłaj,
Niejak vydaje
Biełaruś, maja staronka,
Dy lublu ž jaje…

Siedziačy na kurapackich pachavańniach, našyja sučaśniki — abaroncy miemaryjału ŭ 2002 hodzie taksama nieadnojčy pryznavalisia, što ŭsprymajuć hetyja mahiły, jak samu Biełaruś, što mienavita na hetych mahiłach naradžajecca budučynia krainy.

Biełaruskuju tradycyju ŭjaŭlać mohiłki jak nasielenyja prodkami harady, Kupała raźvivaje da taho, što samyja kurhany ŭ jaho stanoviacca žyvymi istotami. Vierš «Kurhany», 1909:

Jak chmuran pahlad tumanny,
Jak zaŭcy zvany.
Na niećviŭšyja palany
Lehli kurhany.

Kurhany dremluć, jany sumnyja, ich nielha čapać, bo

Chto začepicca ich miežaŭ,
Chto čapnie ich sny,
Jak zvany na ciomnaj viežy,
Stohnuć kurhany.

Chiba nie pra buldoziery i ekskavatary z Mbnskaj kalcavoj darohi kaža tut piaśniar, chiba nie pra toj šum, jaki ŭźniaŭsia ŭ srodkach masavaj infarmacyi, kali kalcavaja pajšła na mahiły?

U tym samym 1909-m hodzie pišacca etapny vierš kurhannaje temy, «Ź minuŭšych dzion» (10):

Pierajšło, minuła,
Što kaliś žyło,
Ŭ kurhanoch zasnuła,
Ziellem zarasło.

Z hetaha času kurhan stanovicca amal abaviazkovym u kožnym vieršy paeta.

Palilisia maje ślozy
Na haścincy, pieravozy,
Na kryvavyja palany,
Na zabytyja kurhany.
«Palilisia maje ślozy», 1909

Zalahła, jak paściel,
Lebiadzinaja biel
Na zahon, na kurhan.
I kažan, i hruhan
Zaniamieŭ nie na śmiech:
Heta śnieh, tolki śnieh…
«Śnieh″, 1909

Moj dom — uźmiežnych ziołak vości,
Z suchoj asinaju kurhan,
Dzie tlejuć pradziedavy kości,
Dzie płača nočka dy tuman.
«Moj dom», 1910

Kupała byccam rychtuje čytača da svaich vialikich misteryjaŭ. Kab žyviej ujaŭlać tyja fantazii, jakija čaraŭnik pakaža, ažyŭlajučy kurhany, čytač pavinien pryhledziecca da ŭłasnaha navakolla, pabačyć svaje, blizkija da siabie kurhany, jakija jość i za vioskaj i pad lesam i vo — kala samaha domu.

Jašče adzin sposab abudzić cikavaść da kurhanoŭ, u jakich schavany skarb Biełarusi, — praz antytezu, praz horyčnaje «Hej, maŭlaŭ, chavajcie» (11).

Hej, kapajcie, dałakopy,
Jaminu mahiłu, —
A šyroka, a hłyboka,
Kolki chvacić siły
Tak kapajcie dniom i nočaj,
Pomaču sklikajcie, —
Bo ŭ tym dole chavać budziem,
Biełaruś chavaci.
1910

Takim čynam, łancuh vobrazaŭ zamykajecca: Biełaruś — mahiła — kurhan — skarb — krepaść — Biełaruś.

Na kurhanie na adviečnym,
Pad asinaj viekavoj,
Sieŭ dudar, sahnuŭšy plečy,
Z pasiviełaj hałavoj.
«Dudar», 1910

Spavityja pleśniaju vioski
Miž pustak zasieli biaśsilna,
Ŭtuliŭšysia ŭ cieni biarozki
Na viečnym kurhanie badylnym.
……………………
Ty śpiš, ty žyvieš mimachodam,
Moj kraj, jak ściapnaja mahiła,
Z svaim niezavidnym narodam,
Z patuchšaj i słavaj i siłaj.
«Moj kraj″, 1910

A heta, miž inšym, 1910 hod. Samy roskvit «Našaje Nivy» i samy roskvit Kupałavaj tvorčaści. U carskaj Rasiei — siakaja-takaja libieralizacyja. Da pieršaj suśvietnaj vajny jašče čatyry hady.

Što takoha masava źniščalnaha ź niadaŭnich padziejaŭ mahło dać Kupału padstavy paraŭnoŭvać svoj kraj z mahiłaj? Dy i ŭ tahačasnaj «Našaj Nivie» nie znojdzieš infarmacyjnaje nahody dla takoha paraŭnańnia. Značyć, Kupała piša pra budučyniu?

I nie tolki Biełaruś u jaho — mahiła, ale i narod biełaruski — mahiła:

Biaśsilna narod svoj pytaju,
Abniaŭšy pachileny kryž:
— Za što ty ad kraju da kraju
Mahiłaj žyvoju lažyš?
«Pad kryžam» (1912)

* * *

Kupałaŭ «Son na kurhanie» staŭ sposabam zdabyvańnia (vyśnieńnia) nacyjanalnaje idei (12), za što paeta i nazvali ideołaham adradžeńnia. Nastupnyja bujnyja tvory misteryi «Kurhan», «Na Kućciu», «Harysłava», «Na Dziady», «Bandaroŭna», «Mahiła lva», «Son na kurhanie» — adnym ściaham ažyŭlajuć schavanyja ŭ kurhanach tajamnicy minuŭščyny, stanoviacca asnoŭnaj temaj i składajucca ŭ najbolš plonny pieryjad tvorčaści paeta.

Śvietač tajn — heta misija Kupały i jak ideołaha. Paet vystupaje pavadyrom svajho ciomnaha narodu va ŭłasnuju minuŭščynu.
Jon kaža — hladzicie: u kurhanach vašych — sapraŭdnaje zołata, jakoje śviedčyć pra vašu supolnuju spadčynu, a heta značyć, pra toje, što vy i jość supolnaść, narod, i ničym nie horšy za tych rasiejcaŭ abo palakaŭ ci inšych.

Raskrytyja prarokam śviedčańni historyi dajuć narodu abhruntavanaje prava na isnavańnie — na niezaležnaść, svaju kulturu, movu, na svaju nacyjanalnuju hodnaść. Kupała klikaŭ «ciomnaha mužyka» da aśviety i, razam z tym, zachaplaŭsia pryhostvam svajoj krainy i jaje ludziej, pakazvajučy i tut na admietnaść narodu.

Što zdaryłasia z hetaj temaj i samym paetam dalej?

* * *

Kurhannaja tema panuje ŭ Kupały až da pieršaj suśvietnaj vajny. U 1916-m i 17-m paet maŭčyć, a

ŭ 18-m hodzie jahonaja misteryja — ažyŭleńnie kurhannaha skarbu — rezka palityzujecca. Paźniej hetyja vieršy buduć zabaronienyja:

Paŭstań, narod! Pračnisia, biełarusie!
Zirni na Baćkaŭščynu, na siabie!
Zirni, jak vorah chatu i ziamlu rastrusiŭ,
Jak tvoj navała złydniaŭ skarb hrabie!
«Svajmu narodu», (1918)

Na schod, na ŭsienarodny, hrozny, burny schod
Idzi, ahrableny, zakovany narod!
Ab viečnym katavańni, ździeku dałažy
I pakažy na kurhany i na kryžy.
«Na schod!» (1918)

Taksama ŭ 1918-m hodzie ŭ viadomaj usim sa škoły «Spadčynie» — heta dzie «Ad pradziedaŭ spakon viakoŭ // Mnie zastałasia spadčyna…» — prahučać jašče «kazki sny» i taja strafa, jakuju vydalali z savieckich vydańniaŭ:

I ŭ bieły dzień, i ŭ čornu noč
Ja ŭściaž rablu ahledziny,
Ci hety skarb nie zbryŭ dzie proč,
Ci trutniem jon nie źjedzieny…

… i ŭsio. Asnoŭny matyŭ tvorčaści Janki Kupały na hetym vyčerpvajecca. Śpiarša ŭsie kurhany, skarby i cudy čaradziejstvy paet adpisvaje da minuŭščyny — jak rudymienty, paźniej jany i ŭvohule supiarečać balšavickaj ideałohii.

Kali treba słavić i śćviardžać, a taksama česna atrymlivać kožnamu pa pracy, jakoje ž moža być skarbašukalnictva?
Čužaja materyja…
Svaju «savieckuju liryku» Kupała pisaŭ vymierchany, stomleny i raptam sastareły. Jon ryfmuje, ale heta ŭžo nie hołas boha, jaki pramaŭlaŭ praź jaho niekali.
U 1931-m jon, mahčyma, i sam nie zaŭvažaje, što ahituje za novyja «kurhany»:

Kab i apartunisty —
Ci levy jon, ci pravy —
Nia moh prynosić škody
Dla leninskaje spravy.

Za paeta piša nie boh Kupała, a pazastałaja ad taho boha asadka daŭno pamierłaha Jana Łuceviča. Asadka pilna adsočvaje vahańni partyjnaj linii, słavić Stalina i kamunizm, beścić vorahaŭ, škodnikaŭ i špijonaŭ.
1937-y hod u jahonaj tvorčaści pačynajecca vieršykam z užo nie biaźvinnaju nazvaj — «Mała ich paviesić». U Kurapatach poŭnym chodam iduć rasstreły…
Niama sensu dapytvacca, ci viedaŭ aŭtar pra Kurapaty i što jon pra ich dumaŭ. Mabyć ža viedaŭ, pryčym stolki, što chapiła, kab nie dumać, nie mahčy dumać naohuł.
Mocna pierabolšany patok TAKOJ infarmacyi paralizuje, i ni dumać, ni kazać užo prosta niama čaho. Heta nie drama i nie trahiedyja, jakija jašče mohuć pierapłaŭlacca ŭ mastackija žanry.
Heta katastrofa, ad jakoj tvorca niamieje i śvietač tajn kančatkova haśnie.
Pryznanym prarokam i hienijem, biełarusam numar adzin Janka Kupała staŭ jašče ŭ našaniŭskija časy. Peŭna, zvyčajnamu čałavieku niaprosta nieści ŭ sabie praz žyćcio takuju misiju.
Patrebnaja ni bolš, ni mienš «damova» z boham. Kupała nios svaju nošku ažno da tryccatych hadoŭ, kali kamunistyčnyja ŭłady pačali łamać jaho na inšy ład. Vialiki paet musiŭ pisać drynduški na chvału novamu paradku. Na toje spatrebiłasia cieraz aryšt i sprobu samahubstva ažyvić pakinutaje boham cieła Jana Łuceviča, jaki i ŭstaŭ, niby toj zombi, i napeŭna ž uzhadaŭ svoj (a nie Kupałaŭ) daŭni vieršavany nastroj, zanatavany ŭ sakaviku 1906-ha hoda. Dla jaho, užo tady pamierłaha dušoju Łuceviča, za hety čas ničoha nie źmianiłasia ŭ śviecie.

Budź ty duž, jak vada,
Jak žaleza, ćviardy, —
Kali ž nojdzie nuda,
Ty nie zmožaš nudy!
Jak błahaja napaść,
Atumanić saboj
I spakoju nie daść,
Až zanyješ dušoj…
Stanie piekłam žyćcio,
Ludzi — horš ad źviarej;
Dumać budzieš usio,
Jak pamierci skarej…

Jan Łucevič, pazbaŭleny hołasu z vyšyniaŭ Alimpu dy himnaŭ Ryhviedy, sam pieratvaryŭsia ŭ niejkaje padabienstva kurhana, jaki zakryŭ svaje skarby ad čužoha voka i zastyŭ nieruchomy, biezuvažny, biazdumny.
Kožnuju chvilu hatovy nie być. Jahony žyvy hołas u radyjozapisach taho času hučyć, jak hołas z taho śvietu.
Jon užo nie moh nie skončyć takoje žyćcio samahubstvam.
Daastačy vyčarpany i pazbaŭleny hołasu, što jon moh jašče? Maŭčać? Dyk maŭčać dla praroka i značyła — pierastać žyć. I jon šukaŭ svaje śmierci.

Viersii pra zabojstva vyhladajuć u hetym kantekście žanravaj eklektykaj.

Abjekt nacyjanalnaha kultu aŭtary viersijaŭ pieratvarajuć ŭ takoha sabie hieroja zmahara, jakoha niekamu treba prybrać z darohi. Ale ci mahčyma fizična źniščyć nacyjanalny kult? Naturalna, nie.

Čakańnie fizičnaje śmierci za dziesiać hadoŭ vyciahnuła z paeta astatnija soki.

Pišučy svaje vieršy pra Stalina, jon intuityŭna imknuŭsia być na płyvu, nie vypaści z pola zroku svajho narodu i svajoj krainy. Jamu, jak praroku, mienavita heta było najvažniej — «z cełym narodam hutarku vieści». A «Stalin» byŭ dazvołam zastacca na pieršym miescy ŭ školnych prahramach.
Pryčym zastacca musiŭ nie jon, Ivan Łucevič. Zastacca musiła «Spadčyna» — taja, što ad pradziedaŭ spakon viakoŭ. Urešcie tak jano i vyjšła. Kupału pakinuli prarokam, što było b niemahčyma pry emihracyi abo pisańni ŭ stoł. A dla pakaleńniaŭ biełarusaŭ radzima i nadalej pačynałasia ź jahonaj «Spadčyny».
Kupała zastajecca žyvy nastolki, nakolki zaŭsiody žyvaja i pryciahalnaja dla ludziej ideja adkryvańnia skarbaŭ, što lažać u kurhanach, pakul nie źjaŭlajecca čaraŭnik i nie pakazvaje ŭsim, ČAHO jany ŭ siabie pad nahami nie bačać.
Zastajecca i vialiki emacyjny nakał, enierhietyka hetych tvoraŭ, jakaja chvaluje i abudžaje. Kali samyja zvykłyja słovy naŭprost siahajuć u serca i zapaminajucca tam nazaŭždy.

* * *

1. Pavodle Poŭnaha Zboru Tvoraŭ (Minsk, 1999. S.405), u paśmiarotnych vydańniach hety vierš nie drukavaŭsia, h.zn. byŭ zabaronieny savieckaj cenzuraj. Takim čynam vobraz paeta i asnoŭny matyŭ tvorčaści Kupały padhanialisia pad ideałahičny stereatyp, što byŭ sfarmavany ŭ pieryjad masavych represijaŭ. Tut i dalej źviestki pra zabaronu — z hetaha 9 tomnaha Zboru Tvoraŭ.

2. Uładzimir Dal paviedamlaje pra kurhan: «tatarsk. uzhorak, horka; nasypny ŭzhorak, staražytnaja mahiła, mahilišča. Kurhańnik — toj, chto raskapvaje kurhany, skarbašukalnik».

3. Abodva apaviadańni ŭvachodziać raździełami ŭ «Viečary na chutary la Dzikańki».

4. Naprykład, vierš «Pakińma napusta na los svoj narakać…», 1906. U pryžyćciovych vydańniach paśla 1929 nie drukavaŭsia.

5. «Ščaście», 1906 1910. Z 1928 da 1961 nie drukavaŭsia.

6. U paśmiarotnych vydańniach paema nie drukavałasia.

7. Zamčyšča ŭ hetym vypadku — taksama mahiła, kurhan. Maks Fasmer u svaim etymałahičnym słoŭniku tłumačyć: kurhan — mahilny ŭzhorak, ale taksama — krepaść, pazyčanaje sa staražytna ciurkskaj, dzie kurhan i aznačaje krepaść.

8. Z 1928 da 1961 nie drukavaŭsia.

9. Paśla 1932 u pryžyćciovych vydańniach nie drukavaŭsia. Upieršyniu całkam — u 1972.

10. U paśmiarotnych vydańniach u Biełarusi nie drukavaŭsia.

11. Vierš «Hej, kapajcie, dałakopy…» z 1929 da 1961 u Biełarusi nie drukavaŭsia.

12. U biazrodnych (!) skarbašukalnikach pračynajecca histaryčnaja i nacyjanalnaja śviadomaść.

Siarhiej Dubaviec, hazieta «Svaboda», 2007