Niamiha

36 (157), 27 śniežnia 1999 - 3 studzienia 2000

27.12.1999 / 13:00


 Źmicier Bartosik

NIAMIHA

 

Samaje mocnaje ŭražańnie Miensk zrabiŭ na mianie nia niejkim malaŭničym kvartałam ci budynkam, a zvyčajnaj čorna-biełaj fatahrafijaj u jubilejnym albomie da 900-ch uhodkaŭ horadu. Siarod znajomych stalinskich krajavidaŭ z HUMami dy KHB tam było i niekalki zdymkaŭ staroha Miensku. Ja doŭha razhladaŭ adzin ź ich, namahajučysia prypomnić adlustravanuju miaścinu. Źniaty z vyšyni frahment haradzkoj zabudovy nahadvaŭ chutčej staruju Vilniu — kryviznoju vułak, pieraplacieńniem prachadnych dvaroŭ i dušeŭnaj pryziemlenaściu damkoŭ. Ale ja daremna napružvaŭ svaju pamiać. Heta była źniesienaja na pačatku siemidziasiatych vulica Niamiha.

Paśla taho zavočnaha znajomstva ja prosta zachvareŭ na tuju, nieznajomuju mnie Niamihu. Ja zajzdrościŭ tym, chto kaliści chadziŭ pa jaje tratuarach, chto niekali niešta nabyŭ u jaje kramkach, ci, jak Adam Hlobus, špurlaŭ kamiani ŭ jaje ŭžo niežyvyja vokny 72-ha hodu. Uvieś stalinska-mašeraŭski Miensk nie daraŭnoŭvaŭ Niamizie. Ja hadzinami prastojvaŭ na moście kala Domu madelaŭ i madelavaŭ, jakaja b heta vulica mahła być siońnia. Kab pazbavicca svajoj nastalhii, ja pajšoŭ da staroha mienskaha intelihienta, paeta Valancina Tarasa. I voś što jon mnie raspavioŭ:

 

«Heta byŭ adzin z samych strašnych rajonaŭ, u asnoŭnym kamianicy: prostyja, biez anijakich vyhodaŭ, biez architekturnych upryhožvańniaŭ. Byłi paŭdraŭlanyja damki: pieršy pavierch cahlany, druhi — draŭlany, nieviałičkija balkončyki. Uvohule vielmi brudny j skučany rajon. Tam u asnoŭnym žyła habrejskaja biednata. Tam žyłi j ramieśniki habrejskija, i juvełiry, i šaŭcy, i kraŭcy, i cyrulniki. Byłi i ŭkrapleńni biełaruskaha nasielnictva. Darečy, na Niamizie naradziŭsia j žyŭ paet Siarhiej Dziarhaj.

U čas vajny tam źiaviłisia roznyja pryvatnyja pradpryjemstvy. Usie habrei pajšłi ŭ hieta. Šmat pryvatnych ramieśnikaŭ Niamihi zahrymieła jašče ŭ tryccać siomym. Ich majomaść była kanfiskavanaja, i jany ŭsie ź siemjami byłi vysłanyja. U asnoŭnym va Ŭzbeckuju, čamuści, SSR. Na bierah Aralskaha mora. Ale voś hetaja niamiskaja tradycyja zachavałasia niby ŭ pavietry. I ŭ časie vajny tam adnaviłisia roznyja pryvatnyja majsterni. Navat isnavała niekalki nieviałičkich kaviarniaŭ.

Niamiha była vielmi svojeasabłivaja, kalarytnaja pierš za ŭsio svaim čałaviečym asiarodkam. Tam žyćcio łitaralna viravała. I voś paśla vajny pajšła strašennaja nivełiroŭka ŭsiaho našaha, usiaho samasnaha. Razburany horad, razburanyja vioski, usio paspalvana. Zahinuŭ sapraŭdy kožny čaćvierty, kałi nia kožny treci. I panajechałi z Rasiei specyjałisty samych roznych nakirunkaŭ i prafesijaŭ. Inžynery, budaŭniki, nastaŭniki j šmatludnaje čynoŭnictva. I pačałasia nivełiroŭka horadu. Miensk adbudoŭvaŭsia adrazu pa klasyčnym imperskim stałinskim typie. Ciažkavahavyja hetyja budyniny...

Kałi źnikła Niamiha, źnikła i vielmi cikavaja, niejkaja ščymłivaja takaja nota. Z žyćcia horadu. Ź jaho admietnaści. Choć jon nikołi viałikaj pryhažościu nie adroźnivaŭsia. Ale ŭsio ž taki byłi niejkija akcenty... mienavita našy. Staroha biełaruskaha horadu. Dzie, na žal, pa abjektyŭnych pryčynach było mała biełarusaŭ. Było bolš habrejaŭ, palakaŭ, rasiejcaŭ. I ŭ toj ža čas heta ŭsio ž byŭ biełaruski horad. I vioska biełaruskaja, i miastečka pryŭnosiłi siudy kalaryt takoj pravincyjnaści, krychu viaskovaści. Ale ŭ hetym i była miłaść. Voś hetaj melodyi. Pryjemnaść hetaj haradzkoj melodyi».

Ja słuchaŭ staroha mienčuka j nijak nia moh zrazumieć — čamu Niamiha nie była apietaja ŭ vieršach? Ja hartaŭ u bibłijatekach biełaruskija knižki kanca šaścidziasiatych u nadziei pačuć hołas kali nie pratestu, dyk škadavańnia. Ale nijakaj tryvohi. Supakojvaŭ Pančanka: «Ty staŭ iznoŭ viduščym, horad moj, I nam nia soram Minskam pachvalicca Dy chočacca časami nachilicca Nad skrutkam staražytnaści sivoj. A z daŭniny ničoha nie čuvać — Vajna spaliła pomniki i knihi, I bierahoŭ niama na bierahach Niamihi, I Minsk stary ŭžo nielha i paznać». Filazofstvavaŭ uradženiec Niamihi Dziarhaj: «Prachodžu vulicami, płoščami: Moj rodny Minsk... Zdaroŭ žyvieš! Pravodzić šyny śled navoščany Da rańniaha dziacinstva miež. Idu na zamčyšča Niamihaju: Hladžu siudy, hladžu tudy. U kožny kut znajomy nihaju, Bubniu sabie: «hady, hady...» Asabliva aptymistyčna hučaŭ adzin abzac z knižki «Horad i hody», taksama pryśviečanaj jubileju 67-ha. Artykuł raspaviadaŭ pra plany budučych strataŭ:

 

«Viałikaje značeńnie dla razhruzki ruchu ŭ centry horadu maje arhanizacyja pasažyrskaha ruchu pa łinii, jakaja dubłiruje Leninski praspekt. Takim napramkam z zachadu, zhodna z hieneralnym planam, źiaŭlajecca łancuh mahistralaŭ u składzie vułic Horkaha, Niamihi, Miaśnikova, Luksemburh, Savieckich pahraničnikaŭ. Kab vykarystać hetuju łiniju, nieabchodna pabudavać most cieraź Śvisłač (jon užo budujecca), pašyryć vułicu Niamihu i prakłaści puciepravod pa vułicy Luksemburh».

Adzinym tvoram, pryśviečanym losu vulicy vyhladaŭ artykuł u hazecie «Pravda» za 69-y hod Zianona Paźniaka j Lavona Barazny:

 

«Minsk — horad z pramymi, šyrokimi vułicami, z sučasnymi šmatpaviarchovymi damami, zusim jašče junymi parkami j skverami. Uvieś jon tak i śviecicca maładościu, choć za plačyma ŭ jaho ŭžo dzieviać stahodździaŭ i viałikaja słaŭnaja historyja. Kab choć kryšku paznajomicca ź joju, treba spuścicca pa Kamsamolskaj vułicy ŭniz...

Tut cichija staryja vułicy, niazvykła vuzkija j navat krychu ciesnyja. Asfaltu niama. Zamiest jaho — šłifavany kamień albo prosta bruk. Tratuary azdoblenyja płitkaju. Uviečary spakojna harać kavanyja łichtary dy mihcić śvietłavaja reklama, zaprašajučy zajści va ŭtulnyja kaviarni z samabytnymi j aryhinalnymi interjerami. Adčynienyja dźviery styłizavanych u nacyjanalnym styłi kramaŭ, dzie pradajucca suveniry, vyraby narodnych majstroŭ z žaleza, dreva, skury, niepaŭtornyja j čysta «mienskija». Pobač — bukinistyčnaja kniharnia, muzej-majsternia staražytnaha ramiastva, turystyčnaje biuro, klub fotaamataraŭ...

Ale ŭsio heta moža akazacca niazbytnym. Stanuć na miescy starych, z čyrvonaj cehły damkoŭ vysokija pryhažuny sa škła j betonu, i moža być, z časam navat vułicu pierajmianujuć — nazavuć Niamihu Soniečnaj ci Padniabiesnaj... Prynamsi pakul što architektary ź nieradzivaściu kancylarystaŭ zakreśłiłi našuju fantaziju, jakaj my tolki što padziałiłisia».

Uiaŭlaju, jakija pabłažlivyja ŭśmieški hety artykuł moh vyklikać tady ŭ budaŭnikoŭ stalicy, jakija planavali ŭźvieści biełaruskaje Čełsi, «tolki lepš». Architektar Musinski tak pra heta j pisaŭ u časopisie «Stroitielstvo i Architiektura Biełorussii». Praŭda, na vialiki žal architektara, jahonamu prajektu nia sudžana było ažyćciavicca całkam. «Čełsi», tolki horš, paŭstaŭ na zachodnim baku vulicy. A ź pieršymi pavievami demakratyi źiaviłasia i pytańnie pra dalejšy los uschodniaha boku. Na jakim, zhodna prajektu Musinskaha, musili stajać chmaračosy. Architektar niaspraŭdžanaha prajektu dzialiŭsia svaimi dumkami:

 

«Ja nie historyk architektury. Ale navat nia budučy im, mahu ź viadomaj stupieńniu abjektyŭnaści mierkavać pra kaštoŭnaści padmannyja i sapraŭdnyja. Pa-mojmu, kožnamu niepraduziatamu čałavieku jasna, što ŭzvodzić u ranh histaryčnych pomnikaŭ staryja sarai, adna- i dvuchpaviarchovyja damy, raźmieščanyja pamiž vulicami Niamihaj i Revalucyjnaj, prosta niesurjozna. Ciažka navat ujavić, jak mohuć hetyja razvaliny, u pramym i ŭskosnym sensie, harmanizavać z sučasnym kompleksam zachodniaha boku».

My časta spračajemsia nakont prava Miensku na staličny status. Samym mocnym arhumentam na hetaje prava, mnie dumajecca, jość jakraz Niamiha. Apietaja stahodździ tamu nazad rečka, paśla vulica, što vyrasła ŭzdoŭž jaje bierahoŭ, paśla damy, što paŭtarali źvilistuju płyń taje rečki, a siońnia — toje, što majem, i toje, pra što marycca. Niamiha na praciahu svajoj historyi niaŭchilna adlustroŭvaje ŭjaŭleńni mienčukoŭ ab pryhažości, ab tym, jak pavinna być. Siońnia jana voś takaja. Jakoju joj być zaŭtra?

Niadaŭna prajšoŭ konkurs na pabudovu šmatuzroŭnievaj aŭtastajanki na ŭschodnim baku nasuprać Pietrapaŭłaŭskaha saboru. Ale mianie heta nia strašyć. Za svaju historyju vulica nia raz pierabudoŭvałasia, i vielmi ciažka ŭjavić, jak praz sto ci piaćdziasiat hadoŭ mienčuki paŭstanuć na abaronu vydatnaha pomnika architektury CHCH stahodździa «Handlovy Dom na Niamizie» pierad čarhovaj rekanstrukcyjaj. Kali ŭ horadzie źiaviacca mienčuki, vulica vierniecca ŭ svaje bierahi. I słova «Niamiha» nia budzie tady asacyjavacca tolki z trahiedyjami j stratami.