Vitaŭt Kipiel. Žyvie Biełaruś!
№ 8 (270), 22 lutaha 2002 h.
22.02.2002 / 13:00
Vitaŭt Kipiel
Žyvie Biełaruś!
Hety klič-lozunh staŭsia dla biełaruskaje nacyjanalna-dziaržaŭnickaje płyni ŭ XX stahodździ stymułam da dziejnaści ŭ pašyreńni biełaruskich idejaŭ, adradžeńni biełaruskaje dziaržavy.
Z Kupałavaje patryjatyčnaje spadčyny klič “Žyvie Biełaruś!” vykryštalizavaŭsia jak adzin z najbolš pašyranych i ŭkaraniełych zaklikaŭ, što charaktaryzuje biełaruskuju palityčnuju metanakiravanaść u nacyjanalnaj pracy. A ź lozunham-kličam znajomaja, biassprečna, usia Biełaruś.
Padstavu dla takoha zamacavańnia dy žyvučaści kliču vykazaŭ užo ŭ pieršym analizie Kupałavaha zbornika “Žalejka” i vierša “Heta klič, što žyvie Biełaruś” Uładzimier Samojła (“NN” №17, 1908), pišučy, što Kupałavy radki — heta “hołas, što vychodzić z samoj hłybi narodnaj dušy”, a tamu hetamu hołasu — hołasu dušy narodu — nakanavanaje žyćcio dy los być kličam budučyni, adradžeńnia, kličam pakaleńniaŭ.
Sustrakajučy ŭžo ŭ XXI stahodździ klič “Žyvie Biełaruś!” (adno ŭ vinšavalnych listach-paštoŭkach — dziasiatki i dziasiatki!), ja zachacieŭ padzialicca ŭspaminami-ŭražańniami ab sustrečach z hetym kličam u minułym XX stahodździ.
Upieršyniu daviałosia mnie sustrecca ź lozunham “Žyvie Biełaruś!” u Miensku ŭ kastryčniku 1942 h. Ja vučyŭsia tady ŭ 29-j narodnaj škole (siamihodcy), što mieściłasia na vulicy Bahdanoviča (tady Horkaha) u rajonie Trajeckaha pieradmieścia, tam, dzie ciapier budynak Domu pryrody. Adnaje piatnicy dyrektar škoły sp.Piotra Kisiel, addaŭna znany biełaruski nastaŭnik, sabraŭ vučniaŭ 6-ch i 7-ch klasaŭ u kalidory (zali nie było) i skazaŭ pryblizna takoje: “U Miensku ciapier šmat sirotaŭ, jakimi apiakujecca ŭ asnoŭnym Biełaruskaja narodnaja samapomač (BNS). BNS źviarnułasia da škołaŭ Miensku, kab pravieści zbor hrošaj dla dapamohi sirotam. I voś ja sabraŭ tut vas, vučniaŭ starejšych klasaŭ, kab prasić dapamahčy ŭ hetaj spravie. Patrebnyja tolki dobraachvotniki”. Zhadzilisia iści na zbor amal usie vučni, asobaŭ 25—30. Dyrektar razdaŭ nam skarbonki i vyznačyŭ rajony, dzie źbirać hrošy. Mnie vypaŭ Lachaŭski.
Skarbonki byli vielikavatyja, litry na paŭtara-dva, i pierapajasanyja bieł-čyrvona-biełymi stužkami z nadpisam “Žyvie Biełaruś!”. Zdavali my skarbonki ŭ subotu ŭ pamiaškańni carkvy na Niamizie, dzie byŭ pradstaŭnik BNS. Ja zdaŭ svaju skarbonku kala hadziny 5-j. Pry mnie toj z BNS adčyniŭ skarbonku dy vysypaŭ tysiačy rubloŭ i šmat, šmat marak. Jak kazaŭ nam paźniej dyrektar Kisiel, toj zbor hrošaj byŭ vielmi pamysny. Vajenny Miensk ščyra adhuknuŭsia na zaklik ab dapamozie. Biassprečna, Biełaruś u Miensku žyła! Dla mianie heta była pieršaja biełaruskaja hramadzkaja praca-nahruzka, jakaja zapomniłasia na ŭsio žyćcio.
Naahuł ža, lozunh “Žyvie Biełaruś!” vielmi šyroka ŭžyvaŭsia ŭ toj čas u Miensku. Nastaŭniki časta vitalisia z vučniami kličam “Žyvie Biełaruś!” Kali ja ŭ 1943 h., zakončyŭšy škołu, pajšoŭ vučycca dalej u prahimnaziju (jana mieściłasia na Niamizie, pa prostaj linii ad Skarynaŭskaha centru na Niamihu; ciapier hetaha budynku niama), dyk u prahimnazii vučni prosta kryčali što było siły, kali da ich źviartalisia z kličam-pryvitańniem dyrektar prahimnazii sp.Alaksandar Akanovič albo nastaŭnik litaratury sp.Anton Adamovič. Vitalisia kličam “Žyvie Biełaruś!” i nastaŭnik historyi (proźvišča nie pamiataju), i nastaŭnik fizkultury Koźlik (jon paźniej byŭ pryzvany ŭ BKA). Kličam “Žyvie Biełaruś!” vitali vučni j uładyku Apanasa, jaki naviedaŭ prahimnaziju.
Treba skazać, što pašyranaja ciapier u hramadztvie dumka, nibyta zaklik “Žyvie Biełaruś!” novy, niasłušnaja. Hety klič užyvaŭsia jak palityčny nacyjanalny zaklik užo ŭ 1918 h. (vystupleńnie A.Balickaha ŭ Kijeŭskim universytecie, što Balickamu staviŭ u vinu S.Valfson — “Navuka na słužbie nacdemaŭskaj kontrrevalucyi”, 1931 h., s.45), klič užyvaŭsia na schodach studentaŭ u 20-ch u Prazie, paźniej na hramadzkich schodach u Paryžy, Vilni.
Vidavočna, što klič pašyrali siabry SBM. Pad hetym nazovam pačaŭ vychodzić časopis (Miensk—Tropaŭ, 1943—44). Darečy, na emihracyi pad nazovam “Žyvie Biełaruś” vychodzili časopisy i paźniej: tak zvaŭsia peryjodyk Biełaruskaha vyzvolnaha ruchu (1957—62, Anhielščyna—ZŠA), biuleteń BCR (1976—86, Niamieččyna—ZŠA).
Spryjała pašyreńniu kliču “Žyvie Biełaruś!” u Zachodniaj Eŭropie dziejnaść teatralnaje biełaruskaje trupy takoha ž nazovu. Hetaja trupa jeździła pa Niamieččynie ŭ 1944—48 h. i sotni razoŭ vystupała jak dla biełarusaŭ, hetak i dla niebiełarusaŭ. Klič “Žyvie Biełaruś!” staŭsia standartnym dla biełaruskich skaŭtaŭ, choć, biezumoŭna, aficyjny skaŭcki klič “Napahatovie!” byŭ abaviazkovy. Arhanizacyi moładzi, studenckija j hramadzkija supołki vydali dziasiatki žetonaŭ, plakataŭ, paštovak z nadpisami “Žyvie Biełaruś”. Arhanizacyja biełaruska-amerykanskaje moładzi azdobiła letnija sakołki z nadpisam “Žyvie Biełaruś”.
Słoŭ niama — klič šyroka ŭžyvaŭsia ŭ krainach Zachadu, dzie žyli biełaruskija emihranty. Z Eŭropy klič pierabraŭsia ŭ Aŭstraliju j krainy Ameryki.
U majoj hramadzkaj dziejnaści daviałosia sustrecca z kličam “Žyvie Biełaruś!” i ŭ nie zusim štodzionnych abstavinach.
Prypaminaju 1973 hod. ZŠA poŭnym chodam rychtujucca adznačyć 200-hodździe dziaržavy (1776—1976). Bił Kiehił, hubernatar štatu Ńju-Džersy, dzie my ź siamjoj žyli, stvaryŭ dla adznačeńnia 200-hodździa “Internacyjanalny kamitet”. U kamitet jon paklikaŭ i mianie jak pradstaŭnika ad biełarusaŭ. Staršyniom kamitetu byŭ pryznačany prafesar Piter Samartyna, tahačasny rektar, a paźniej kancler universytetu Ferlej Dykiensan. Adnojčy ŭ vieraśni Piter Samartyna kaža mnie, što praz paru dzion jon i ja razam ź jašče kolkimi asobami ad viedamstva imihracyi z Vašynhtonu musim adviedać Elis Ajlend — “Vostraŭ ślozaŭ” u Ńju-Jorskaj havani, jaki ad kanca XIX st. j da siaredziny 50-ch byŭ centram emihracyi ŭ ZŠA z Eŭropy. Praz vostraŭ prajšli kala 13-ci miljonaŭ emihrantaŭ (jasna, što ŭsie našyja ziemlaki prajšli praz vostraŭ!). Ad siaredziny 50-ch vostraŭ byŭ całkam zakryty j znachodziŭsia pad achovaju bierahavoj pamiežnaj słužby ZŠA.
U pryznačany dzień my z Samartyna padjechali da bierahu, i tam nas kater pamiežnaj słužby pavioz na nievialiki astravok kala Statui Voli. Kali my vysadzilisia z katera, pradstaŭniki z Vašynhtonu skazali nam, što vostraŭ, h.zn. budynki na im, treba ŭvažliva ahledzieć dy vykazać mierkavańni što da mahčymaści-niemahčymaści ŭžyćcia vostravu. Našyja zaŭvahi musili mieć charaktar histaryčna-santymentalny, a inžynery-budaŭniki musili ahladać budynki paźniej.
Atrymaŭšy blaknociki, my pajšli pa budynkach. Budynki byli ŭ žachlivym stanie ŭsiaredzinie, choć zvonku, cahlanyja, z čyrvonaj cehły, vyhladali dosyć prystojna, kali nie zvažać na pabityja šyby. Było vidać, što budynki byli začynienyja jak by ŭ śpiešcy: nieprybranyja pierakulenyja stały, na padłohach brud, sudździo, staryja koŭdry, pałamanyja ŭsłony... Administracyjny budynak byŭ prystojny. U niadrennym stanie byŭ i budynak, dzie emihranty prachodzili kamisii — medycynskuju, imihracyjnuju.
Natavaŭ ja roznyja zaŭvahi j prosta nie davaŭ viery: siudy ž prychodzili maje ziemlaki — mienskija, vilenskija... Stvarałasia ŭ mianie ŭražańnie, što, kali ja pierahavorvaŭsia z Samartyna, recha, jakoje raznosiłasia, mieła ŭ sabie niešta biełaruskaje — hałasy ziemlakoŭ.
Apošni budynak, ci, pravilniej, častka budynku kala mechanična-aciaplalnaha cechu, jaki treba było ahledzieć, nazyvaŭsia karancinnym. Siudy zvodzili emihrantaŭ na karancinny peryjad. Emihranty z medyčnymi prablemami znachodzilisia ŭ mienšaj, adharodžanaj častcy, a z prablemami palityčna-administracyjnaha charaktaru — u bolšaj.
I hety budynak byŭ vielmi zakinuty. Kidałasia ŭ vočy, što było ŭ im šmat nadpisaŭ na ścienach — proźviščy, cytaty, raznamoŭje. Ja dyk niejak zatrymaŭsia, raźbirajučy tyja proźviščy. I raptam niedaloka ad akna ŭbačyŭ… Spačatku nia daŭ viery! Źliniałaje, vyćviłaje, napisanaje koliś chimičnym ałoŭkam “Žyvie Biełaruś”! Jasna, ja ŭschvalavaŭsia. Paklikaŭ Samartyna, niekaha inšaha. Tłumačyŭ im, što heta takoje, i staraŭsia pieradać pačućci. Asabliva chacieŭ ja viedać, ci ŭ kaho-niebudź z našaje delehacyi jość fotaaparat. Nichto nia mieŭ. Nia meta była dakumentavać detali. Dy naahuł, da maich uzrušanych pačućciaŭ kalehi adnosilisia spakojna, abyjakava. Supakoiŭsia i ja. Dumkami pieraniośsia da taho ziemlaka, chto vypisaŭ “Žyvie Biełaruś!”. Ja viedaŭ, što ziemlaka nie znajdu, ale jahony nastroj adčuvaŭ: jon u ciažkuju chvilinu, mahčyma pierad adpraŭkaju nazad u Eŭropu, skazaŭ “Žyvie Biełaruś!” i vypisaŭ niešta važnaje dla jaho!
Viedaŭ ja, što hetyja ścieny chutka zamalujuć i nadpis zhinie. Ale viedaŭ ja taksama, što taho, chto vyvieŭ hetyja słovy, ja nie zabudu. Dy naŭzdahon skažu: spravazdaču my zrabili. Rekamendavali budynki adnavić. Biurakratyja zapracavała. Na Vostravie śloz ciapier — Muzej emihracyi.
A skonču ja svaje razvažańni na takoj nocie: udumlivy i prazorlivy byŭ bard Janka Kupała, kali z dumak narodu vyčakaniŭ dla pakaleńniaŭ, stahodździaŭ klič — “Žyvie Biełaruś!”.