Kniha-fantom
Krytyk Pavał Abramovič pra novy tvor Ihara Babkova.
Knihi niekatorych biełaruskich piśmieńnikaŭ majuć vydatny prafiesijny pačatak, u jakim suładnyja ŭsie elemientylitaraturna-mastackaj tvorčaści, ale praz kolki dziesiatkaŭ staronak adbyvajecca niepapraŭnaje: litaratary byccam stračvajuć enerhiju, što bačna najpierš pa zhasańni ich mastackich stylaŭ, źmianieńni sutnaściaŭ historyjaŭ. Byccam jość dom, i raźlitaja ŭ kubački kava šče dymicca na stale, adnak haspadar raptoŭna syšoŭ u nieviadomym kirunku. Syšoŭ nazaŭsiody — litaraturny tvor krasamoŭna śviedčyć ab hetym. I dalej kniha z zaklučanaj unutry historyjaj, spavitaj u cianiotach słoŭ, jakija pramaŭlaje niemaviedama chto, isnuje sama pa sabie, pa inercyi. Astyvajučy, jak pakinutyja kava ŭ kubačku i natopleny z ranicy dom.
Jaskravym prykładam
Ja vielmi čakaŭ novaj prazaičnaj knihi Ihara Babkova. Majo čakańnie raściahnułasia na cełaje dziesiacihodździe — mienavita stolki času adkładziena na adrezku času miž «Partretam mastaka, niabačnym u sutońni» («Dziejasłoŭ», № 4–2011) i «Adamam Kłakockim i jahonymi cieniami» (2001). Praŭda, u pradmovie da «Partreta» Babkoŭ kaža, što častak novaj knihi, «dosyć raźlehłaj», nasamreč šeść, i jany tvoracca kožnaja ŭ svaim rytmie. Adnak ci možna vieryć hetym słovam ab historyi, jakaja, nie admaŭlaje aŭtar, adnojčy sama znajšła jaho? Darečy, voś jano — praŭdzivaje pryznańnie: historyja, siužet, sama intanacyja tvora abiraje litaratara. Kali ž «Partret» razhladać asobna ad astatnich, niaisnych (?) častak ramana (tekst sapraŭdy vyhladaje
«Dalejšaje ŭ majoj historyi było b
O, hetyja słovy «majoj» i «było b»!.. Babkoŭ sprabuje dakazać (najpierš samomu sabie) ułasnaje aŭtarstva, namahajecca ŭpłyvać na chadu knihi. Ale jana pakrysie spłyvaje ŭ budučyniu, pakidajučy jaho.
Mahčyma, historyja jašče ŭźnimiecca da Babkova ź niedasiažnych, niabačnych hłybiń, uvojdzie ŭ pakinuty dom, kab zastacca nazaŭsiody, — vidavočna, aŭtar «Adama Kłakockaha» zdolny ciarpliva čakać. A pakul u nas jość tolki novaja