Jak ja ŭžo kazaŭ, siamja naša była absalutna niavierujučaja. Tak, što nia pryznavałasia navat samaja farmalnaja abradnaść. I chacia ja byŭ chryščony ŭ dziacinstvie, ale nie baćkami , a susiedkaj, jakaja skarystała momant, kali mianie pakinuli joj na niekalki hadzinaŭ za mnoj pryhladzieć. Ale, jak heta ni paradaksalna, mienavita svajmu baćku ,niavierujučamu, dy jašče pierakananamu kamunistu, ja ŭ pieršuju čarhu abaviazany tym, što žyćcio majo ŭrešcie pajšło pa šlachu viery.

Bo jak my časta dumajem? Što ŭ vychavańni hałoŭnaje pryvić peŭnyja pohlady. Ale heta nie zusim słušna. Kožnaja čałaviečaja asoba ŭnikalna, i čałaviek narodžvajecca nie dziela taho, kab tolki pasłužyć miescam składańnia padrychtavanych jamu idealahičnych pastulataŭ, a dziela taho kab prajści svoj niepaŭtorny šlach, prynieści niešta svajo ŭ śviet. A tamu vychavańnie pavinna hałoŭnaj metaj stavić sabie pryvićcia lubovi da sensu i Praŭdy žyćcia. Kali hetaha niama, to pry źmienie aŭtarytetaŭ “pryvityja” pohlady lohka źmianiajucca inšym, a to i supraćlehłym naboram formuł.

Dyk voś. Baćka nia stolki staraŭsia pierakanać mianie ŭ svaich kamunistyčnych pohladach, kolki navučyć tamu, što žyćcio pavinna być napoŭniena sensam. Što žyćcio biaz sensu heta nia bolš, čym isnavańnie bydła. Što nielha žyć bieź pierakanańniaŭ. Što viernaść pryncypam bolš hałoŭnaja, čym samo žyćcio.

Ja byŭ poźniaje dzicia. Baćku było ŭžo 46 hadoŭ, kali ja naradziŭsia. Nu i, zrazumieła, jon akružyŭ mianie nievierahodnaj uvahaj, kłopatam i luboŭju.

I hetaja luboŭ nie dazvalała jamu cisnuć na mianie. Jon uvažliva adnosiŭsia da ŭsiech maich zachapleńniaŭ i razam sa mnoj imi zachaplaŭsia. Vielmi rana baćka pieradaŭ mnie cikavaść da palityki. Tak rana, što mnie samamu dziŭna. Ja dobra pamiataju, jak my ź im abmiarkoŭvali adstaŭku Chruščova, a było mnie tady ŭsiaho 7 hadoŭ! My razam čytali knihi, hazety, časopisy. Zrazumieła, palityčnaha źmiestu. Byŭ, naprykład, taki vielmi saviecki, ale i davoli prasunuty časopis “Novoje Vriemia”. Kali źjaviŭsia televizar, z uvahaj słuchali kamentatara Žukava. Potym ja bolš zacikaviŭsia tydniovikam “Za rubiežom”. Chacia heta było i savieckaje vydańnie, ale jano składałasia bolšaj častkaj z publikacyj zamiežnych hazet. Publikacyj, zrazumieła, vielmi adabranych i prafiltravanych, ale ŭsio ž niešta praź ich prabivałasia, nastupnym krokam, zrazumieła, stali “varožyja hałasy”.

Bolš za ŭsie mnie padabałasia Radyjo-Svaboda. Słuchaŭ i biełaruskuju i rasiejskuju. Bolš druhuju, bo jana pracavała kruhłyja sutki. Tady jak biełaruskaja, zdajecca, hadziny dźvie. Praŭda Svabodu vielmi žorstka hłušyli. Tamu časta prychodziłasia zadavalniacca našmat bolš nudniejšym Hołasam Ameryki. Nu i zaŭsiody była sama pa sabie cikavaja Bi-Bi-Si. Pa “varožamu radyjo” ja ŭpieršyniu pačuŭ i chryścijanskuju kazań – pratestanckaje tak zvanaje “Tranśmirovoje radio”, katalickaje – Radyjo-Vatykan i pravasłaŭnyja pieradačy z udziełam mitrapalita Antonija Bluma pa Bi-Bi-Si, a taksama prataijareja Viktara Patapava pa Hołasu Ameryki. …

I hety moj idealahičny razvarot atrymałasia tak naturalna, što baćka navat i nie zaŭvažyŭ, jak jahony lubimy syn pajšoŭ pa niejkamu zusim procilehłamu napramku, čym jon čakaŭ. Dziŭna, ale jaho lubovi chapiła, kab navat i na hety raz nia cisnuć na mianie, a paličycca z maim mierkavańniem, maimi pohladami… Moža heta była dla jaho katastrofa, ale moža adnačasova heta byŭ i značny ŭrok na kancy jaho žyćcia, urok svabody – svabody prymańnia i źmireńnia ź inšym. Kali ja słuchaŭ zamiežnaje radyjo, to jon tolki ahladaŭsia navakoł i prasiŭ zrabić cišej, a taksama byvała ŭzdychaŭ: “Što mnie rabić? U mianie syn – vorah narodu”.

Ale ŭ hetych słovach, tym nia mienš, nie było adčaju. Dzieści ŭ hłybini dušy jon razumieŭ, što vychavańnie jaho nie prapała daram, što jon dasiahnuŭ toj mety, značnaść jakoj moža nie razumieŭ, ale adčuvaŭ.

"Luboŭ nie šukaje svajho," – kazaŭ apostał Pavał. I moj baćka pa prostamu adčuvańniu serca, pa mudraści žyćcia hetaha trymaŭsia. I heta jahony hałoŭny ŭrok dla mianie…

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?