Pra heta daviedałasia Kp.by, ładziačy tradycyjnuju apytanku na vulicach Minska. Hetym razam apytanka zvałasia «Kolki hrošaj žychary Minska vydatkoŭvajuć na abied».
Siarod apytanych była i Halina, jakaja pradstaviłasia rabotnikaj Nacbanka:
«Siońnia nikolki nie patraciła, ja jašče ŭ adpačynku. Ale zdarajecca pa-roznamu. Kali sama doma hatuju, kali ŭ stałovuju chadžu.
U nas na pracy stałovaja jość, za 10 tysiač možna dobra paabiedać. Dy i ježa smačnaja.
Praŭda, apošnim časam mnie zdajecca, što jany ŭsio smažać na sale, a ja sała nie lublu. Tamu chadzić tudy budu radziej».
Darečy, učora Rehijanalnaja hazieta apublikavała fota śniadanku ŭ maładziečanskaj himnazii-kaledžy mastactvaŭ:
na stale talerka z katletami i talerka z chlebam. Kašy nie hatujuć, bo niama kamu myć posud. Za toj śniadanak baćki zapłacili 5 350 rubloŭ.
Śniadanak u maładziečanskaj
