«Takich užo pramoŭcaŭ, jakija z nahanam vychodzili na trybunu i kidali niejkija pahrozy na adras litaratury, estetyki, mastactva, my viedali ŭ historyi. I viedajem, čym jany skončyli».

Movaznaŭcy, pradstaŭniki hramadskaści daŭno krytykavali administratyŭnaje ŭmiašańnie ŭłady ŭ moŭnuju śfieru.
Voś jak prakamientavaŭ u intervju Racyi ŭčarašniaje rašeńnie deputataŭ pryniać zakonaprajekt «Ab praviłach biełaruskaj arfahrafii i punktuacyi» u pieršym čytańni, staršynia Tavarystva biełaruskaj movy Aleh Trusaŭ:
— Vielmi kiepska, što zakon pryniaty ŭ pieršym čytańni biez hramadskaha abmierkavańnia. Jon u presie tak i nie byŭ nadrukavany. Ja tolki spadziajusia na toje, što pakul zakon ustupić u siłu, u jaho buduć uniesienyja narmalnyja źmieny, jakija pavinny byli zrabić u niezaležnaj Biełarusi na pačatku XXI stahodździa.
Adzin z raspracoŭščykaŭ praviłaŭ sučasnaha kłasičnaha biełaruskaha pravapisu Źmicier Saŭka sa skruchaj sustreŭ pryniaćcio deputatami zakonaprajekta:
— Nie stolki mnie škada «taraškievicy», jakaja pacierpić. Kali jana vytryvała časy balšavizmu, to jana pieratryvaje i hetyja časy. Mnie bolš škada, što mova ŭvieś čas robicca palityčnym instrumientam. Ministr Radźkoŭ daŭ vyrazna zrazumieć, što novy zakon budzie mieć represiŭny charaktar. I heta pavinna pazbavić iluzijaŭ tych, chto dumaje, što pry dapamozie adzinaha pravapisu možna pašyrać biełaruskuju movu.
Adnym z tych, chto vystupaje za pierachod da adzinaha biełaruskaha pravapisu, jość publicyst i litaratar Siarhiej Dubaviec:
— Mova — heta ž nie palityka. Heta ž toje samaje, što zmahacca zakonami Kryminalnaha kodeksu suprać mastactva abstrakcyjanizmu, naprykład. Ja nie viedaju, chto taki Radźkoŭ u płanie biełaruskaj movy, dla mianie takoha aŭtarytetu nie isnuje. Dla mianie aŭtarytetami jość Janka Kupała, Jakub Kołas, vialikaja biełaruskaja litaratura. Nu a takich užo pramoŭcaŭ, jakija z nahanam vychodzili na trybunu i kidali niejkija pahrozy na adras litaratury, estetyki, mastactva, my viedali ŭ historyi. I viedajem čym jany skončyli.
Ciapier čytajuć
«Byŭ hałodny, jak z Aśviencima, nie jeŭ ni miasa, ni harodniny». Što viadoma pra śmierć babrujskaha žurnalista, na jakoha zaviali kryminalnuju spravu ŭ Polščy


Kamientary