Syn zapatrabavaŭ u sastarełaj maci 50 tysiač rubloŭ, ale taja admoviłasia dać jamu hrošy. Tady jon, znachodziačysia ŭ domie, abliŭ maci bienzinam z butelki i padnios zapałku… Trahiedyja adbyłasia ŭviečary 27 sakavika ŭ vioscy Kažan-Haradok.
Achoplenaja ahniom 83-hadovaja žančyna vybiehła na vulicu, dzie kryki pačuŭ susied i chutka zreahavaŭ na situacyju — jon nakinuŭ na babulku kurtku, kab zahasić połymia, i kryknuŭ žoncy, kab taja vyklikała chutkuju dapamohu. Padaśpiełaja dačka paciarpiełaj patelefanavała ŭ milicyju i paviedamiła pra zdareńnie. U momant prybyćcia pravaachoŭnikaŭ žančyna znachodziłasia pry pamiaci i sama raspaviała pra incydent.
Paciarpiełuju, jakaja atrymała apioki kala 50% cieła, dastavili ŭ reanimacyjnaje adździaleńnie Łuninieckaj CRB.
Miž tym, ubačyŭšy, što sabrałasia šmat ludziej, 59-hadovy syn začyniŭsia ŭ chlavie. Praź niekatory čas milicyjanty znajšli jaho paviešanym.
Pa raskazach susiedziaŭ, maci i syn žyli razam šmat hadoŭ. Jon pa dakumientach ažyćciaŭlaŭ dahlad za maci jak sacrabotnik. Ale na samoj spravie jana dahladała za synam, jaki złoŭžyvaŭ ałkaholem, vioŭ amaralny ład žyćcia: utrymlivała ŭ paradku dom, karmiła… Viadoma taksama, što ŭ mužčyny raniej byli sproby ździajśnieńnia suicydu. Jon uvieś čas patrabavaŭ u maci hrošaj na vypiŭku, pahražaŭ joj. U rešcie rešt pahrozy ŭvasobilisia ŭ realnaść.
Pažyłaja žančyna znachodzicca ŭ ciažkim stanie ŭ reanimacyi.
Łuninieckim rajadździełam Śledčaha kamiteta raspačataja kryminalnaja sprava pa hetym fakcie.