List u Redakcyju: Što rabić «darmajedu», za što pražyć?
Adnojčy moj rodny čałaviek vyratavaŭ žyćcio pjanaha, vyšturchnuŭšy jaho z prajeznaj častki ažyŭlenaj mahistrali, na jakoj toj stajaŭ, apuściŭšy hałavu. Sihnalili mašyny. Moj tata kinuŭsia ratavać nieznajomaha jamu čałavieka pad koły transpartu z ryzykaj dla svajho žyćcia. Dla mianie heta byŭ vialiki žyćciovy ŭrok.
Kiraŭnikom dziaržavy pryniaty ŭkaz «ab baraćbie z darmajedami» (pryblizna tak jon hučyć), zhodna ź jakim niepracujučyja ludzi pavinny try miljony šeśćsot tysiač padatku na hod.
Sapraŭdy, jość prymaŭka «Chto nie robić, toj nie jeść». Ale ŭ ciažkim stanoviščy niepracoŭnaha, abiazdolenaha moža apynucca kožny. U narodzie heta viedali, dapamahali svaim ludziam, susiedziam u roznych pracach, isnuje ŭ biełaruskaj movie i nazva hetaj dapamozie — tałaka. Dapamahali ŭkraincam u časy stalinskaha haładamoru, chavali z ryzykaj dla žyćcia jaŭrejaŭ u vajnu ad fašystaŭ i h. d.
A što ź ciapierašnimi małazabiaśpiečanymi, niaščasnymi, biespracoŭnymi? Hetyja ludzi nie zabojcy, nie zładziei, nie raspradajuć dziaržaŭnuju majomaść, narodnyja nacyjanalnyja bahaćci (kalijnyja soli, draŭninu i h.d.), nie skaračajuć ludziej, nie padymajuć ceny…
Adnojčy niechta skazaŭ: «Narod cikavicca, adkul u ich hrošy, kali jany nie pracujuć!» Vyśviatleńnie takich pytańniaŭ kultyvuje ŭ ludziach zajzdraść.
Za što biednyja žyvuć? A ci vartaje pracy čynoŭnikaŭ, milicyi, deputataŭ hetaje pytańnie? Ci nie varta było nakiravać dziaržaŭnyja hrošy na bolš važnyja spravy?
Chto jany — ludzi, što časova nie pracujuć: kamu nie dajuć pracu pa śpiecyjalnaści, biespracoŭnyja i h.d.; pjanicy abo ludzi z drennym zdaroŭjem; maci, što vychoŭvajuć dziaciej, i chatnija haspadyni; zvolnienyja, jakija adstojvajuć pravy ŭ sudzie.
Kožny maje prava na svoj vybar, tak ja dumaju. Ludzi pavinny pracavać, kali mohuć heta rabić.
I hałoŭnaje: biespracoŭnyja taksama płaciać padatki. Usie płacim pryblizna adnolkavyja padatki: i pracoŭnyja, i biespracoŭnyja. Čamu tak? Bo ŭ luboj pradadzienaj pasłuzie, lubym tavary zakładzienyja padatki.
I bahatyja, i biednyja, idziom u kramu i kuplajem adzin i toj ža chleb. U canu tavaru zakładzieny i ŭsie zarobki pracoŭnych, i adličeńni ŭ sacyjalnyja fondy, i piensijnyja adličeńni, i ŭsie padatki. Heta aznačaje, što biespracoŭnyja apłačvajuć častku vydatkaŭ na finansavańnie škoł, balnic, zarobki milicyi. Heta niapraŭda, što biespracoŭnyja ŭ finansavańni dziaržaŭnych vydatkaŭ nie ŭdzielničajuć.
Ciapier pytańnie: jak abaranicca ad niespraviadlivych zakonaŭ? Zdajecca, parušany adzin z artykułaŭ Kanstytucyi ab roŭnaści pravoŭ i abaviazkaŭ usich hramadzian. Biespracoŭnyja nie pavinny vypłačvać padatkaŭ bolš, čym pracoŭnyja.
«Ad sumy i ad turmy nie zarakajsia» — havoryć prymaŭka. Kožny moža akazacca ŭ adzinocie, u stanie paciarpiełaha, zastacca biez pracy. Pra heta skazaŭ adzin z našych kłasikaŭ, paet-prarok Janka Kupała:
Padsiakajcie toje dreva,
Što ŭ korni ŭsychaje;
Nie ŭvažajcie taho serca,
Što žalu nie maje.
Bolšaja častka apytanych padtrymlivaje dekret i źmieny ŭ piensijnaje zakanadaŭstva i vitaje baraćbu z «darmajedami», jakija psujuć karcinku bahataha i bieskłapotnaha žyćcia ŭ Biełarusi. U biełarusaŭ jość prymaŭka: «Syty hałodnamu nie spahadaje». Naŭrad ci novaŭviadzieńni, mnoju ŭzhadanyja, buduć admienienyja. Ale jak abaranić svaje pravy? Moža, kvalifikavany juryst padkaža, jakim čynam mahčyma abaranić svaje pravy?
Kamientary