Pachvalba janyčarskaj pamiaci
Biełarus pamiataje čužoje, nia pamiatajučy svajho, piša na svaim błohu Siarhiej Astraviec.
Biełarus, dzie tvaja, chalera, pamiać?! Pračnisia narešcie! — chočacca časam vyhuknuć jamu prosta ŭ vušy. Bo kali ŭ vočy, moža nie zdaŭmiecca, nie pačuć, nie zreahavać. “Što-ta z pamiaćciu majoj stała: usio, što pomniu, nie sa mnoj była…” — zastremiła mužyku-biełarusu hałavu štodzionnaja niekali patryjatyčnaja savieckaja pieśnia. Akazałasia, heta pra jaho napisana.
Pry nahodzie mužyk-biełarus šukaje siońnia ŭ svaim kufary, ci ŭ šufladzie. A mo' u EVM “Minsk-1” (tak jana chiba nazyvałasia?), niekali samaj prasunutaj u SSSR-y. I voś u Starym horadzie cieraz vulicu transparant “90 hod biełaruskamu nataryjatu” siońnia visić. Čytaješ i adčuvaješ, što pakrysie pačynaješ tupieć. Nie kažu ab tym, što transparant, jaki paviedamlaje pra rycarski turnir ci teatralny fest u hetym miescy byŭ by bolš darečy. A pry kancy minułaha hodu visieŭ inšy — “90 hod vorhanam ZAHS Biełarusi”. Pamiž dźviuma staraśvieckimi kamianicami paviesili, chalera! Tady ŭžo davajcie adrazu: “90 hod čyrvonamu teroru!”. Najbolš nastalhična atrymajecca.
Čynoŭnik pavinien viedać, zdajecca, što Biełaruskaja savieckaja respublika była stvorana 1 studzienia 1919-ha. Jak 90 hod, zychodziačy z hetaha atrymać siońnia? Jany što: z hłuzdu źjaždžajuć? Nie inakš. Dobra, niachaj jany pieršaj hetaj nie zaŭvažyli. Chutka źnikła bo. Voźmiem tady LitBieł. Chacia toje ž samaje atrymajecca. Niachaj. Pajechali dalej. Zrešty, potym nijakaj biełaruskaj nie isnavała ŭ ich, pachavali na bajavy čas, dumali navat zusim abyścisia. Ale tut henyja beneeraŭcy mucić vadu praciahvali, daviałosia dać im adpor u vyhladzie SSRB. Heta dzieści ŭ druhoj pałovie leta 1920-ha chiba zdaryłasia (lanujusia zazirać u ichnija encyklapedyi, kali jany ich sami ŭvohule nie razhortvali).
Nu dobra, heta ŭsio hulnia ŭ słovy, zrazumieła. Jasna, što jany adznačajuć dekrety leninskija ab stvareńni ŭ Rasiejskaj respublicy rabočych i sialanskich deputataŭ usich henych zahsaŭ-rahoŭ-kapytoŭ. Voś kity, na jakich ichniaja dziaržaŭnaść trymajecca. Ach, a jaki sioleta nastalhičny jubilejčyk nas jašče čakaje! Nijakija zahotkantory nie dakažuć! Pačakajcie, 307 ažno hadkoŭ našych słaŭnych ajčynnych inžynernych vojskaŭ!!! Jakija, akazvajecca, stvaryŭ sam car naš biełaruski Piatro Pieršy Picierski ŭłasnaj rukoju!!! Ale ž pahudziać pantaniory, usich pieraplunuli!!! Navat (tss!) ČK takoje nia śniłasia i samim Uzbrojenym siłam, ministar jakich tolki-tolki adznačyŭ usiaho 90-hodździe svajoj “parafii”. O, mužyk-biełarus! Takoje nia mroiłasia navat samomu Miunchaŭzenu! Ty spačatku adznačaješ 90 hadoŭ usioj svajoj armii, a zatym 307 hadoŭ ichniaj častki inžynernaj. Mudrahielista atrymlivajecca, bratka.
Ad usioj hetaj “histaryčnaj kuchni” pačynaješ adčuvać u svajoj hałavie taki ž harmidar, jaki panuje ŭ hałavie mužyka-biełarusa. I musiš pačynać dumać u rečyščy jahonych pravadyroŭ. Ale napačatku, prabačcie, niemahčyma nie zrabić zaŭvahu: kali našuju dosyć eŭrapiejskuju dziaržaŭnaść jany źniščyli całkam tolki ŭ 1795 hodzie, to inžynernyja vojski Pietrusia Pieršaha navat u vyhladzie akupacyjnych nijak nie mahli stać pieršymi biełaruskimi pantaniorami, bo da 1795-ha ŭ nas isnavała svaja ŭłasnaja armija. (Karaciej: bolš pravilna, navat pavodle ciapierašniaj idealohii, pačynać ad 1795-ha bajavy puć). A niechta ž za henaje “pantaniorstva”, za vynachodlivaść atrymaŭ “Orden Lenina Biełarusi”, ci chacia b medal “Za abaronu linii Stalina”, naprykład. Na chudy kaniec hramatu ź piačatkaj dla pakietaŭ našych Vaaružonych siłaŭ.
Ale što tam Piatrok Pieršy! Što my ź im, jak ź pisanaj torbaj, ułasna kažučy? U mianie, prapanova, tavaryšy! Prašu ŭvahi! Cišej! Słuchać siudy! Prapanova cymus! Kali nas uparta vučać u škole, što strohi, ale spraviadlivy car Hrozny Ivan vyzvaliŭ słaŭny horad Połack ad vojskaŭ inšaziemna-haradzienskaha karala Batoryja, to heny Ivan nam vielmi da patreby siońnia, dalboh. Bo heta raniej za Pietryka Pieršaha na paŭtara stahodździa badaj! I što atrymlivajecca: jubilej ČK my zaraz zmožam adznačać, pačynajučy ad apryčnikaŭ Hroznaha. Bo chiba jon dla biełarusaŭ horšy byŭ car, čymś Piatro Picierski? A heta, badaj, łunaje kali nie ŭ pavietry, dyk u niekatorych hałovach. Na navukovaj kanferencyi ŭ Novym zamku, kali abmiarkoŭvali haradzienskuju historyju i karala Batoryja, adzin dziejač paličyŭ patrebnym zaznačyć: raniej pisali admoŭna, a ciapier kažuć, što “pryščepačka apryčniny akazałasia vielmi karysnaj dla Rasiei”.
Pachvała “pryščepačcy” była reakcyjaj na słovy: u Varšavie na vulicach biłbordy z Batoryjem i nadpisam “Jon pieramoh Ivana Hroznaha. Pamiataj!” A ci pamiatajuć biełarusy? — zakončyŭ pramoŭca rytaryčnym pytańniem.
Kamientary