Fota Siarhieja Hudzilina

Fota Siarhieja Hudzilina

Uroki Radzimy: kali ŭ 22.53 na zimovyja śviaty ty ŭzychodziš na hanak sielskaj kramy i bačyš, jak z usich kutoŭ pasiołka da ciabie z raźjušanym rokatam niasucca fihury miascovych niggaz — nie śpiašajsia pužacca. Budź spakojny. Niggaz nie źbirajucca ciabie bić i rabavać. Jakoj by naturalnaj ni vyhladała takaja zdahadka z ulikam padadzienych vyrazaŭ na tvary. Nie! Jany tolki sprabujuć paśpieć da zakryćcia.

Adydzi ŭbačok i naziraj za tym, jak chłopcy niasucca paŭz ciabie da zapavietnych šychtaŭ z ałkaholem. Za tym, jak ačałaviečvajucca ich tvary pa miery ŭśviedamleńnia taho, što paśpieli! Budź peŭny: vychodzić jany buduć niaśpiešliva i hanarysta, jak znanyja dendzi. Heta budzie karanacyjny špacyr, a nie vychad. U ich možna navat paprasić zapalić i nie atrymać u hołaŭ.

Druhi ŭrok: kali za stałom u Biełarusi da ciabie, nie miascovaha, źviartajecca haspadar i pytajecca, čamu ty, ser, nie jasi jahonaha sała, — heta pytańnie nie hastranamičnaha charaktaru.

Heta pytańnie pra ŭsio.

Ci ty čałaviek i, kali čałaviek — dyk jaki čałaviek. I nie daj tabie Usiavyšni braznuć niešta pra viehanstva, pra škodu chalesterynu ci — tym bolej! — dastać telefončyk i pracytavać Viki pra toje, što śvinoje sała bahataje na transtłuščy, i heta robić jaho «śmiarotna niebiaśpiečnym dla serca i sasudaŭ». Ty možaš dumać tak. Ty možaš navat być viehanam, urbanistam, pierformieram i abaroncam pravoŭ žyvioł. Ale paśla taho, jak ustanieš z-za stała i adydzieš ad chaty z sałam na biaśpiečnuju adlehłaść. Bo kali ty, zamiest taho kab zrabić adziny prymalny krok — adrezać łustu i zapichać u rot, — pačnieš kazać, čamu nie jasi sała, z taboj zdarycca roŭna toje, što, ty dumaŭ, z taboj musiła zdarycca tam, na hanku viaskovaj kramy ŭ 22.53.

Adnojčy na hary Arahac u Armienii ja admoviŭsia pakaštavać vina vinahradaraŭ z Ejčmijadzina. Jany siadzieli ŭ šatry pad naciahnutym pamiž dźviuma biełymi «Vołhami» listom cełafanu i haścinna nacadzili mnie vina, kali ja nabliziŭsia da ich spytacca pra darohu. Pra svaju pamyłku ja ŭspaminaju da hetych časoŭ, chacia mianie tady nie bili.

Skazać «nie» na prapanovu pakaštavać sała ŭ Biełarusi navat horš, čym admovicca ad chatniaha vina ŭ Zakaŭkaźzi.

«Vychad sała» na biełaruskim zastolli moža być roznym.

Samy nieŭračysty — kali vam prosta sypanuli z patelni skvarak da paranaj bulby. Skvarki možna pahryźci dy splunuć u žmieniu, nichto nie źviernie ŭvahi. Kali sała pakryšanaje sałomkaj u jakaści chałodnaj zakuski, treba ŭziać niekalki tresačak, kulnuć čarku i abaviazkova zahryźci cybulaj. Ci dolkaj časnaku.

Kali ŭ vas byli płany paśla zastolla pašaptacca za piečkaj pra «Zorku Vienieru» z dačkoj haspadara, zabudźciesia. Sała zaŭsiody — antonim seksualnaści. Jaho nielha prosta źjeści i pajści na dziełavuju sustreču. Prahłynańnie sała — heta hrech, padzieńnie, žarść i zahana. Heta zamiena intymu, jakaja całkam vyklučaje haradskija piaščotački apaśla. Saŭdzielniki sała — časnok, cybula, čorny chleb. Paśla taho jak pakaštavaŭ sała, treba ładna praspacca pierad tym, jak sprabavać čytać «Zorku Vienieru» ludziam, jakija ciabie cikaviać. Całavacca paśla sała z cybulaj možna sprabavać chiba što z katom.

I voś, viedajučy ŭsio heta, admaŭlać sału kateharyčna niamožna. Kali vy dajšli da samaj uračystaj sutyčki z sałam i pabačyli, jak haspadar, jak sama caryca ŭ załatoj karonie, niasie da stała vialikuju biełuju łustu, hanarliva demanstruje jaje z usich bakoŭ, pakazvajučy ryžynu, a potym reža napapałam (čamuści ŭ vioskach haściavy šmat sała abaviazkova treba razrezać mienavita pasiaredzinie) i daje vam drabinu — tuju drabinu treba z udziačnaściu prahłynuć.

Heta pryčaščeńnie, pravierka, nakolki ty nie basurmanin, a svoj, naš, rodnieńki. Nad stałom zvyčajna pavisaje cišynia: ci voźmie? Ci pravilna voźmie? Ci viedaje hety haradski, jak sała jeści? Ci chrumśnie cybulaj?

Ci pamaŭčyć? Žavać sała treba z adpaviednym vyrazam na tvary. Pamiatajcie: vas nie sušy pačastavali. Nie chamonam, nie raw steak. I nie — ćfu ty nu ty — karpačam! Nie treba zakočvać vočy ci cokać jazykom. Pakłali ŭ rot, upilisia zubami, razmałacili, hłytnuli. Razam sa škarubkaj, bo nie jaduć skuru tolki razbeščanyja fify. Paśla pajhrali žaŭłakami dziesiać siekund, pamaŭčali pachmurna, niby ŭsłuchoŭvajučysia ŭ adčuvańni ŭ vantrobach, dy vydali łakanična. Biez vyrazu. «Nu, narmalna». Paśla hetaha chata ahałosicca šumam, usie pačnuć raspaviadać aniekdoty, ci abmiarkoŭvać dziaciej Hałkina i Puhačovaj. Tady možna rassłabicca. Pravierku prajšoŭ. Što b tam tabie ni treba było ad ludziej u chacie — dapamohuć. Bo ty — svoj. Adnym sałam mazany.

Ja nie vieru, što draniki — vizitoŭka našaj kuchni. Mnie ciažka ŭjavić prodkaŭ, jakija, taŭkučysia la piečy, drali bulbu, kab nakarmić siamju.

Kałduny, bulbianaja babka, klocki — usio heta zanadta składanaje, štučnaje, haradskoje. Zranku — jaječnia sa skvarkami. Na abied — bliny, ale nie ruskija, našy: z mačankaj, z raspuščanaj łyžkaj śmiatany siarod prysmažanaha salca. U kožnaj chacinie ŭ siencach — kufar, u jakim ź zimy da žniŭnia źbierahajucca bialavyja šmaty: na marli, skuraj uniz, u padušcy z soli. U lipieńskuju zaduchu charčovy skarb moža pražoŭknuć — sapsavanaje sa skruchaj adsiakajuć.

Kali ja vychodziŭ padpaskam u pole, mnie ŭ torbu kłali: čaćviarcinku čornaha chleba, pałovu cybuliny, varanaje ŭkrutuju jajka dy zahornuty ŭ hazietu kavałačak sała. Nievialiki, ź dźvie karobki zapałak. Chapała na ŭvieś doŭhi letni dzień. Pryjšoŭšy z čaradoj — vialiki kubak syradoju, i možna spać. Z kanikuł zaŭsiody viartaŭsia razdabreŭšy.

Sała i da siońnia jość amal u kožnaj ladoŭni. Śmiarotna niebiaśpiečnaje dla serca i sasudaŭ. Nie viehanskaje. Nie sučasnaje. Zahannaje. Nie zaŭsiody smačnaje.

U jaho niama anałahaŭ u śviecie, bo ŭ niamieckim špiku bolš miasa, čym tłušču, a amierykanski biekon jašče i padvendžany. Ale jość adčuvańnie, što i ŭ 2200 hodzie, padčas zastolla minčan na 130-m paviersie pabudavanaha amancami žyllovaha kompleksu na miažy Čajnataŭna, pytańnie «A čaho ty sała nie jasi?» budzie zadavacca ŭsio z toj ža sumieśsiu padazreńnia i kryŭdy.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?