Valancina Baradulina niadaŭna adśviatkavała 80-hodździe. Jana — udava narodnaha paeta Biełarusi Ryhora Baradulina. Raniej pracavała redaktaram u vydaviectvie.
Valancina i Ryhor Baraduliny. Fota z fejsbuka Hleba Łabadzienki.
Jak vyjaviłasia, u kvatery Valanciny Baradulinaj naźbirałasia hihanckaja zapazyčanaść za elektryčnaść — 917 rubloŭ.
«Užo tydzień jana siadzić u ciemry. Ladoŭnia razmaroziłasia. Plita elektryčnaja — taksama karystacca niemahčyma. Harbaty nie papješ», — napisaŭ u fejsbuku žurnalist Hleb Łabadzienka i abvieściŭ zbor srodkaŭ na apłatu rachunkaŭ.
Hramadskaść užo sabrała hrošy i, peŭna, navat źvierchu. Elektryčnaść uklučać.
Ale čamu ŭ vyniku skłałasia takaja situacyja? U Valanciny ž jość dačka i ŭnučka. Jość i piensija, urešcie. Dyj jak nabiehła takaja vializnaja suma? Za miesiac jana nie źbiarecca, tut patrebnyja hady niaspłaty.
Žurnalist «Našaj Nivy» źjeździŭ u kvateru da ŭdavy Baradulina, kab raspytać pra siamiejnyja abstaviny i abstaviny doŭha ŭ samoj spadaryni Valanciny.
Što jana kaža? Što historyja z doŭham prazaičnaja.
«Heta ŭ mianie za śviatło doŭh. Tak ža ž vyjšła… Ja nikoli nie płaciła za śviatło. Nikoli! Navat u hałavu nie prychodziła mnie. Ja płaciła za kvateru, kamunałku, a za śviatło ŭ hałavu nie prychodziła. Jano nie apłačanaje z tych časoŭ, jak Ryhor pamior (z 2014 hoda — «NN») — heta jon płaciŭ za ŭsio, viedaŭ, što ja varona.
Nu i kali heta vyjaviłasia — nie tak daŭno, nu to heta było niečakana, kaniečnie. Nie było takoj sumy, kab zapłacić adrazu, niešta my tam zapłacili, ale kab usiu sumu, to nie, nie było hrošaj», — raskazała spadarynia Valancina.
U enierhazbycie paviedamili «Našaj Nivie», što za śviatło ŭ kvatery Baradulinych čas ad času płacili. Apošni raz — za 100 vat — niechta zapłaciŭ u lutym 2019 hoda.
«A chto tam platkaryć u internecie… Niaŭžo dumajuć, što ŭ mianie tut miachi z zołatam u kutach? Niama takoha. Nu, piensija jość, ale jakaja tam piensija… Trochu bolš za 300 rubloŭ», — praciahvaje ŭdava paeta.
Apošnim časam Valancinie Baradulinaj dapamahaje znajomaja, Eła Hareckaja. U kamientary «Jeŭraradyjo» jana raskazała, što ŭsie płaty pa kamunalnych pasłuhach vykonvała ŭnučka Baradulinych, Daminika Trućko:
«Jana znachodzicca ŭ dekrecie, dahladaje 2-hadovaje dzicia. Faktyčna maładaja mama, maje turboty pa dohladzie dziciaci. Maładaja, niavopytnaja, hladzić dzicia i muža. Moža, niešta ŭpuściła. My nie pavinny ŭdavacca ŭ krytyku maładoj žančyny».
Daminika Trućko havaryć z «Našaj Nivaj» admoviłasia.
Daminika Trućko — unučka Ryhora Baradulina. Fota Citydog.by
Valancina Baradulina raskazała, što adnosiny ŭ siamji ciažkija. Svaju adzinuju dačku Iłonu, jakaja žyvie ŭ Izraili, jana navat nie pamiataje kali bačyła — jašče da pachavańnia Ryhora Baradulina.
Dniami jana publična biedavała ab svaich pačućciach da mamy i ab tym, što nie moža pavinšavać jaje ź jubilejem. Maŭlaŭ, unučka nie moža pryjechać da Valanciny Baradulinaj i dać joj mabilnik ź internetam.
Iłona Baradulina, dačka paeta
«Što Iłona ŭ internecie ślozy lije, što nie moža źviazacca, bo ŭnučka nie daje… Nu, toje moža być, ja pavieru. Jana ž kinuła dačku čatyrochhadovuju, ja jaje hadavała da dzieviaci. A ciapier… Nu pračynajecca niešta ŭ joj, vidać. My ž navat nie pasvarylisia ź joj, a čamu darohi tak razyšlisia, ja i nie mahu skazać. Pastupova heta było.
Jana ž, viedajecie, z takim ža charaktaram, jak u Ryhora: lubić siabie, svaju rabotu, a bolš i nie treba nichto. Aby kab nie pieraškadžali. Jak Ryhor vieršy pisaŭ, tak i jana — u mastactvie ŭsia.
Ale ja ŭsio adno ž jaje lublu, jana maja dačka. I ŭnučku lublu. Ale nie viedaju, ci ŭbačymsia ŭžo z dačkoj, mnie ŭžo 80 — chvaroby… Mo heta i apošni raz, kali havaru publična», — padsumavała Valancina Baradulina.