«Paraili nabyć 12 kiłahramaŭ soli». Jak žonka adnaŭlaje muža paśla insultu

Taćciana Levankova zajmała kirujučuju pasadu ŭ adnym ź ministerstvaŭ našaj krainy. «Usio žyćcio ja sumlenna pracavała na karyść dziaržavy, — raspaviadaje Taćciana, — i zusim nie čakała, što my sutykniomsia z absalutnaj abyjakavaściu ź jaje ž boku, kali mužu treba budzie adnaŭlacca paśla insultu». Pra historyju siamji piša wmeste.by.
Utulny dom siamji Levankovych
Siarhiej Levankoŭ, muž Taćciany, u svoj čas prajšoŭ vajnu ŭ Afhanistanie. Jon byŭ kiraŭnikom pradpryjemstva «Minskchlebpram» piatnaccać hadoŭ. Budučy aktyvistam, uvieś čas ahitavaŭ pracaŭnikoŭ ustupać u partyju «Biełaja Ruś». Ale ŭ pačatku minułaha hoda ŭ kancy pracoŭnaha dnia ŭ jaho zdaryŭsia insult. Jaho zavieźli ŭ balnicu chutkaj dapamohi: dźvie apieracyi, dva miesiacy ŭ reanimacyi… Tut i pačałosia toje, čaho nie čakali sužency, usio žyćcio prapracavaŭšy na dziaržaŭnaj słužbie.
Pierad sustrečaj my praciahły čas kantaktavali z Taćcianaj pa telefonie. Jana adrazu raspaviała ŭsio ščyra: dahetul nie moža spakojna ŭsprymać toje, što jaje muž raptam staŭ prykavanym da łožka i adnaŭlać jaho, pa sutnaści, nichto spačatku nie źbiraŭsia.

Kali ja pryjšła ŭ hości da siamji, to ździviłasia: Siarhiej sustrakaŭ mianie na invalidnym vazku, žartavaŭ i znajomiŭ mianie z puchnatym katom Hrafam. Ale kolki vysiłkaŭ kaštuje Taćcianie štodnia na praciahu hoda viartać Siarhieja da žyćcia, viadoma tolki im dvaim.
Zdaryŭsia insult — lažy doma i pamiraj
Taćciana dahetul nie moža źviazana raspavieści pa paradku pra toje, što adbyvałasia ŭ pieršyja miesiacy, kali Siarhiej paralizavany lažaŭ na balničnym łožku. Jaje muž, spartsmien, lidar pa žyćci — i raptam… lažyć. Niekalki razoŭ pry našaj sustrečy jana paŭtarała: «Ni z partyi «Biełaja Ruś», ni ź ideałahičnaha adździeła, ni z prafkama nichto nie pryjšoŭ praviedać Siarhieja, chacia jon zaŭždy byŭ aktyvistam. Prychodziać tolki prostyja ludzi…»

Vyčeplivaju ź jaje apovieda, badaj, samaje hałoŭnaje — zmahańnie za žyćcio Siarhieja pačałosia ź pieršaj ža apieracyi na hałaŭnym mozhu: «Mianie vyklikali ŭ reanimacyju, pakazali zdymki, skazali, što apieracyja była zroblena niajakasna — treba pieraroblivać. Siarhieju zrabili vuzkuju adtulinu ŭ hałaŭnym mozhu, a jana musiła być šyrejšaja. Praz 10 dzion jamu rabili nastupnuju apieracyju. Pamiž imi jamu zrabili 8 punkcyj, 12 kampjutarnych tamahram… Doktar admoviŭsia pieraroblivać hetuju apieracyju. Bolš za toje, mahu skazać: jon ustanaviŭ sumu. Treba było prynieści 1000 dalaraŭ. A kali stan Siarhieja pahoršyŭsia, jon adyšoŭ ubok… U vyniku jaho prymusili jaje pierarabić, a na nastupny dzień jon palacieŭ u Jehipiet. Kab vy razumieli, paśla druhoj apieracyi jašče častka mozhu Siarhieja była adrezana».
Epilepsija paśla insultu
Taćciana pierakananaja, što Siarhiej dasiahnuŭ by bolš pośpiechaŭ u reabilitacyi, kali ŭ jaho nie pačałasia b epilepsija: «My pryjechali paśla apieracyj u 11-ju balnicu, nam prapanavali zrabić ukoł, jaki kaštavaŭ 600 rubloŭ. My zapłacili. Ja tady jašče zapytała, ci buduć ad jaho nastupstvy. Mnie skazali, što ŭsio budzie dobra. Ukoł jamu zrabili. Jon vychodzić z kabinieta — i atrymlivaje najmacniejšy prystup epilepsii: znoŭ traplaje ŭ reanimacyju, praz dva dni jaho prosta vypisvajuć, voś tak, u ciažkim stanie, u nikudy. Z taho momantu ŭ jaho pačalisia prystupy. Heta paśla mnie skazali, što rana było rabić hety ŭkoł, što arhanizm jašče nie byŭ hatovy».
Siarhieja vypisali ŭ sakaviku, ale tolki ŭ kancy krasavika pryjšli nieŭrołah i reabilitołah. Pryjšli, kab dać jamu hrupu pa invalidnaści. Nijakich srodkaŭ reabilitacyj Taćcianie nie paraili: «Siońnia ž jość šmat sučasnych srodkaŭ, naprykład, artezy, jakija nam byli nieabchodnyja. Mnie nichto ničoha pra heta nie skazaŭ. Mnie skazali nabyć 12 kiłahramaŭ soli, kab jaho joj abkładać. U vyniku praz toje, što na pieršym etapie my nie rabili ŭsie nieabchodnyja dla reabilitacyi rečy, u Siarhieja sapsavanaja naha.
Ja ž z samaha pačatku spytała: «Jakija vidy dapamohi my možam atrymać?» A mnie kinuli ŭ adkaz: «Čytajcie ŭ Internecie». A ja nie mahu čytać u Internecie. Pa-pieršaje, ja nie viedaju, dzie čytać. A pa-druhoje, ja była ŭ takim stanie, što navat kampjutar uklučyć nie mahła.
Toje ž samaje i z reabilitacyjaj. Apynajecca, pa zakonie my majem prava na biaspłatnuju reabilitacyju dvojčy na hod, dva hady zapar. My prajšli reabilitacyju tolki adzin raz. I toje praz dapamohu siabroŭ. Bolej taho, u pratezna-artapiedyčnym centry možna zamaŭlać śpiecyjalny abutak raz na hod. Ja daviedałasia pra heta vypadkova».

Zaraz u kvatery staić śpiecyjalny trenažor dla Siarhieja. Z dapamohaj Taćciany i reabilitołaha Siarhiej štodnia na im zajmajecca. Dziakujučy hetamu jon z padtrymkaj žonki, kaniečnie, ale ž pajšoŭ…
Admoviłasia ad usiaho dziela muža
Paśla vypiski Taćciana zastałasia sam-nasam z novym Siarhiejem. Nie z tym viesielčakom, lidaram i spartsmienam, jakoha jana viedała, a z prykavanym da łožka, vysachłym, z epileptyčnymi prystupami mužam. Joj treba było viartacca na pracu, ale, akramia jaje, dahladać Siarhieja nie było kamu.
«Mnie adrazu skazali, što jaho nichto nie zdoleje vychadzić, — zhadvaje Taćciana. — Dy i ź im nichto i nie chacieŭ siadzieć, kali daviedvalisia, što ŭ jaho prystupy epilepsii. Nam dali 1-ju biesterminovuju hrupu invalidnaści. Usie byli pierakananyja, što jon nikoli nie padymiecca z łožka».
Taćciana na toj momant znachodziłasia na dziaržaŭnaj słužbie 19 hadoŭ. I jana pryniała rašeńnie — syści z pracy, nie dapracavaŭšy adzin hod da piensii. Kvateru, jakuju budavali 15 hadoŭ dla dziaciej, pradali. Taćciana kaža, što dačka sama prapanavała taki varyjant, bo inšych aščadžeńniaŭ na lačeńnie Siarhieja ŭ siamji prosta nie było. Taćciana, napeŭna, tady dla siabie pastaviła metu — zrabić usio, kab muž žyŭ. «Kali lubiš čałavieka, to pa-inšamu prosta nie možaš», — kaža jana mnie.
Aformiŭšysia siadziełkaj za Siarhiejem, Taćciana taksama začyniła siabie ŭ kvatery razam z mužam. Jana nie mahła vyjści, bo bajałasia, što ŭ Siarhieja pačnucca prystupy. Pradukty zamaŭlała praź Internet. A kali jana sama stała šukać siadziełku, kab zdoleć pajści pa doktara praz chvoraje serca, to nie zmahła nikoha znajści.

«Ja nie dumała, što ŭ našaj krainie tak kiepska z hetaj śfieraj, — pryznajecca Taćciana. — Ja ž sama siabie kiepska adčuvała. Ja nie spała pa načach, tamu što jaho tresła. Dačka musiła admovicca ad prapanovy vyjści na pracu paśla dekreta. Ziaciu pryjšłosia pamianiać pracu dziela nas, bo nam patrebna była dapamoha».
Dastupnaja reabilitacyja paśla insultu jak pryhožy mif
Pakul Taćciana nie sutyknułasia z chvarobaj, jana nie viedała, što daloka nie ŭsich paśla insultu biaruć u reabilitacyjny centr u Aksakaŭšyčynie. Taćciana kaža, što kali ich vypisali z balnicy i kali Siarhiej byŭ paralizavany, to nichto i nie dumaŭ pra jaho adnaŭleńnie. I hety fakt staŭ dla jaje ŭdaram: «Raniej pracavali my ź Siarhiejem vielmi šmat, u tym liku pa vychadnych. I sutyknulisia ŭ vyniku ni z čym. Nijakaj dapamohi, razumiejecie? Dapamahali prostyja ludzi».

U reabilitacyjnym centry ŭ Aksakaŭščynie Siarhieja prosta nie pryniali, admovili ŭ haśpitalizacyi z farmuliroŭkaj: «Reabilitacyjny patencyjał Levankova, zhodna z pradstaŭlenaj miedycynskaj infarmacyjaj i z ulikam etapnaści zachvorvańnia, u ciapierašni čas treba rasceńvać jak nizki». Dalej u dakumiencie kažacca pra toje, što ŭ reabilitacyi jamu admaŭlajuć. Kali kłaści heta na narmalnuju movu, to možna zrabić vysnovu, što nie ŭziali Siarhieja tamu, što jon sam siabie nie moža dahladać. Taćciana nie stała adčajvacca: pajechała ź Siarhiejem u płatny centr. Jana pakidała tam 85 dalaraŭ na sutki i cełymi dniami jaho dahladała.
Ale, napeŭna, jak niama praroka ŭ svajoj ajčynie, tak i niama achvočych u svajoj krainie zajmacca reabilitacyjaj chvorych paśla insultu. Tamu siamja znajšła reabilitacyjny centr u Litvie:
«My jechali tudy na nasiłkach. A adtul my viartalisia na invalidnym vazku. I ja vielmi ŭdziačna ŭsim, chto dva miesiacy zajmaŭsia reabilitacyjaj Siarhieja. My pakinuli tam kala 6 tysiač dołaraŭ. Hetyja hrošy my hatovy byli pakinuć i ŭ Biełarusi, ale nam nie dali takoj mahčymaści».
Kali my viarnulisia ŭ Minsk, siabry paspryjali ŭsio ž tamu, kab Siarhieja pryniali ŭ Aksakaŭščynu. Ale ž pierad hetym było dźvie admovy. I varta dadać, što ŭziali ŭžo nie paralizavanaha, a na vazku, na jaki jaho pasadzili litoŭskija miedyki».

Taćciana była pobač ź Siarhiejem i padčas reabilitacyi: «Tam praduhledžanyja dźvie žančyny, jakija b dapamahali čałavieku schadzić u prybiralniu i pajeści. Ale jany nie rabili hetaha. Ja zdymała pakojčyk niepadalok. Prychodziła da Siarhieja a 8-j ranku, sychodziła a 10-j viečara, išła pieššu praź les. U 11-ju balnicu, darečy, taksama biaruć tolki tady, kali čałaviek sam siabie zmoža dahladać. Ale ž sens reabilitacyi mienavita ŭ tym, kab zrabić jaho zdolnym absłuhoŭvać siabie! Heta ž usio adnaŭlajecca. Za miažoj adnaŭlajuć ža takich ludziej! A abstalavańnie tam faktyčna takoje, jak i ŭ Aksakaŭščynie, prosta padychod da ludziej inšy».
Siarhieja ad źniešniaha śvietu adździalaje tolki pandus, jakoha… niama
Mała chto zadumvajecca, jak heta — znachodzicca ŭ depresii i ŭ zamknutaj prastory tydzień, dva, miesiac… Jak heta — prahna chapać pavietra, kali ciabie sadžajuć i vysadžvajuć z sacyjalnaha taksi, jakoje viazie ciabie raz na try miesiacy na zdaču analizaŭ.
«Letam my siadzieli, hladzieli ŭ akno i płakali. Nadvorje dobraje, a my nie možam vyjści. Skažycie, chiba heta narmalna? Kali čałaviek lažyć štodnia ŭ łožku, vy dumajecie, jamu dalej chočacca žyć? U jaho była vielmi hłybokaja depresija. Jon płakaŭ, šmat płakaŭ, chacia zaŭždy byŭ aptymistam».
Z padjezda, u jakim niama pandusa, Taćcianie vyvieźci Siarhieja nierealna. Prytym pajezdki ŭ palikliniku nichto nie admianiaŭ. Taćciana zahadzia zamaŭlaje sacyjalnaje taksi, ale jak joj pasadzić u jaho Siarhieja? Dla hetaha, u ideale, patrebny asobny čałaviek.
«Va ŭpraŭleńni pa pracy, zaniataści i sacyjalnaj abaronie taki čałaviek nie praduhledžany, — kaža Taćciana. — Prablema ŭsioj našaj sacyjalnaj słužby ŭ tym, što jany nie pracujuć z vałanciorami, jakija b jakraz mahli pryjechać i dapamahčy mnie spuścić Siarhieja. Zvyčajna siadziełka ŭ nas — heta stałaja žančyna, jakaja pakormić i prybiare. A čałavieka treba padniać i vynieści na vulicu. Niadaŭna ja prasiła heta zrabić kiroŭcu taksi. Ale jon admoviŭsia, bo jamu heta zrabić fizična ciažka. Ja razumieju jaho: kiroŭca zusim nie abaviazany heta rabić.
I što ja rablu ŭ takich vypadkach? Staju ŭ padjeździe, čakaju, pakul niechta projdzie, i prašu dapamahčy. Mahu vyjści na vulicu, kab złavić niekaha z badziah ci miascovych ałkaholikaŭ i paprasić, kab jany za hrošy dapamahli.
I voś tolki zaraz nam paabiacali, što mužčyna z upraŭleńnia nam dapamoža spuścicca… Ale prajšoŭ hod. U lubym vypadku pahladzim, što z hetaha vyjdzie».
Z prośbaj ustalavać u padjeździe pandus Taćciana źviartałasia i ŭ administracyju Kastryčnickaha rajona, i da namieśnika staršyni Minharvykankama. U administracyi Kastryčnickaha rajona Taćcianie skazali, što jany ŭklučany ŭ śpisy tych damoŭ, dzie patrebna ŭstaloŭvać pandusy. Minharvykankam taksama dasłaŭ adkaz na razhlad zvarotu, dzie było napisana, što adras Levankovych uklučany ŭ płan pa ŭstalavańni pandusaŭ.
«U jakija śpisy? Pad jakim numaram? — aburajecca Taćciana. — Kab vy razumieli, mnie na hetyja pytańni nie adkazali. Ci isnuje hety śpis naohuł? Ja sama były čynoŭnik, tamu razumieju, jak pa zakonie musiać farmiravacca śpisy. I, jak čynoŭnik, ja rablu vysnovu, što heta farmalizm, bo inakš mnie b nazvali prynamsi moj numar u čarzie. Atrymlivajecca, my ŭsio žyćcio płacili niemałyja padatki dla taho, kab adnojčy pačuć, što my ŭklučany ŭ śpis?» Darečy, kali Siarhiej pracavaŭ dyrektaram pradpryjemstva, to Minharvykankam jaho ŭznaharodžvaŭ za vydatnuju pracu.

«Siońnia ž pandusaŭ — na luby hust! — aburajecca Taćciana. — Možna ž jaho ŭžo prystasavać da hanka!»
— Atrymlivajecca, na ŭsio toje, što vam admovili, hrošy ź biudžetu vyłučajucca? — pytaju ŭ Taćciany.
— Kaniečnie, heta ja mahu kazać z upeŭnienaściu. Pytańnie ŭ nastupnym: kudy iduć hetyja hrošy?
Žyćcio, naładžanaje na zmahańnie
— Sumujecie zaraz pa vašaj byłoj dziejnaści? — pytaju ŭ Taćciany.
— Sumuju, kaniečnie, — uzdychaje Taćciana. — Ale maja meta — padniać Siarhieja na nohi. Jon hetaha zasłuhoŭvaje. Ja nie mahu jaho kinuć. Za hety hod ja nastolki ad ludziej advykła, što ciažka siabie adčuvaju ŭ vialikaj kramie.
U hety čas Siarhiej užo kliča Taćcianu ź inšaha pakoja. Jana padychodzić da jaho i prosić pakazać, jak jany navučylisia chadzić. Siarhiej pačynaje płakać ad chvalavańnia: jon jašče nie pakazvaŭ, jak navučyŭsia nanoŭ chadzić, čužym ludziam. Jany pakrysie padymajucca, pačynajuć kročyć: «Tak, davaj, raz-dva… — Na zedlik siadziem? — Nie, Taniuša…» U vyniku jany siadajuć u śpiecyjalnaje kresła, jakoje pierad hetym dla haspadara vyzvaliŭ Hraf.
I voś tak krok za krokam robić čałaviek, jakoha litaralna začynili ŭ kvatery. Ale jaho žonka kročyć naha ŭ nahu pobač ź im i zrobić usio dziela taho, kab Siarhiej znoŭku vyjšaŭ z padjezda na vulicu. I chočacca tolki nahadać pra toje, što chvarobu nie zaprašajuć — jana prychodzić u dom sama, nie abirajučy pry hetym ni ŭzrost, ni pasadu, ni sacyjalny status. I chaj pra heta pamiatajuć tyja, chto pastaŭleny, kab dapamahać takim ža ludziam, jak Siarhiej.
Kamientary