Pad Hrodnam zabili sabaku, jaki paŭhoda čakaŭ haspadaroŭ na aŭtazapraŭcy
Amal paŭhoda na aŭtazapraŭcy ŭ Hrodzienskim rajonie dvarniak Dyziel čakaŭ svaich haspadaroŭ, jakija, pa viersii vałancioraŭ, ad jaho pazbavilisia. Urešcie im zaniałasia słužba pa adłovie bieznahladnych žyvioł, piša Błoh Hrodna.
Mianušku Dyziel adzinokamu dvarniaku dali nieabyjakavyja ludzi, jakija jaho karmili i sprabavali znajści jamu novaje žytło. Na aŭtazapraŭcy pad Hrodna sabaka źjaviŭsia ŭ sakaviku hetaha hoda. Pa jakoj pryčynie, dakładnaj infarmacyi niama ni ŭ kaho. Ale vałanciory i supracoŭniki zapraŭki ličać, što sabaku vyvieźli i pakinuli tut haspadary.
Miascovyja rabotniki sprabavali znajści Dyzielu choć by časovaje žyllo. Adnojčy sabaku ŭziała pažyłaja para, jakaja žyła ŭ susiedniaj vioscy. Ale Dyziel zrabiŭ padkop i viarnuŭsia na aŭtazapraŭku dalej čakać svajho haspadara.
«Jaho palubili i miascovyja, i klijenty. Pastajanna častavali jaho čymści smačnym. Dyziela navat dzieci karmili z ruk. Heta byŭ vielmi dobry i łaskavy sabaka», — raskazvajuć vałanciory.
Potym sabaku znajšli pieratrymku ŭ Hrodnie, ale sabaka rašuča admaŭlaŭsia iści ŭ mašynu.
«Dyziela zabili 14 vieraśnia. Pryjechała słužba adłovu Skidzielskaha ŽKH i streliła ŭ jaho zabojčuju dozu snatvornaha. U hety čas sabaka cichieńka spaŭ na soniejku, — havorać vałanciory. — Cieła zabrali i pachavali na miascovym palihonie».
Vałanciory pierakananyja — słužba adłovu parušyła zakanadaŭstva:
«My znajšli narmatyŭnyja dakumienty, u jakich paznačana, što adstreł bieznahladnych žyvioł mahčymy tolki ŭ «vyklučnych vypadkach pa rašeńni miascovych vykanaŭčych i rasparadčych orhanaŭ».
Dyziel nikomu nie pieraškadžaŭ, ni na kaho nie kidaŭsia. Jon prosta čakaŭ svaich haspadaroŭ. A jaho zabili na vačach u ludziej».
U adkaz na heta vałanciory napisali zajavu ŭ milicyju. Jany prosiać pravieści słužbovuju pravierku i dać acenku dziejańniam słužby adłovu.
Kamientary