«Biehajuć hołyja dzieci razam z kačkami i parsiukami». Biełaruska pierajechała ŭ Hvatemału i raskazvaje pra hetu ekzatyčnuju krainu
U Hvatemału Volha pierajechała paŭtara hoda tamu. Pracuje tam pierakładčycaj ź ispanskaj i anhlijskaj moŭ u mietałurhičnaj kampanii. Jana raskazała «Našaj Nivie» pra žyćcio ŭ adnoj z samych biednych, ale nie tannych krain u śviecie i toje, što ŭraziła ŭ joj bolš za ŭsio.
Fota: asabisty archiŭ
«Biednyja hvatemalcy ŭ bolšaści zajmajucca nielehalnym handlem»
Hvatemała — dziaržava ŭ Centralnaj Amierycy. Miažuje z Salvadoram, Handurasam, Bielizam i Mieksikaj. Abmyvajecca Karybskim moram na ŭschodzie i Cichim akijanam na poŭdni.
Najbujniejšaja pa kolkaści nasielnictva z centralnaamierykanskich respublik (tut žyvie 17 miljonaŭ čałaviek), choć pa płoščy ŭ dva razy mienšaja za Biełaruś.
Na radzimie Volha peŭny čas pracavała vykładčycaj u škole pa raźmierkavańni, potym u ambasadzie adnoj z azijackich krain i navat redaktarkaj u spartyŭnaj haziecie.
Hvatemała — nie pieršaja niezvyčajnaja kraina, u jakoj žyvie Volha. U 2012-m žančyna pracavała ŭ «Biełzamiežbudzie» ŭ Vieniesuele. Kampanija ŭzvodziła tam sacyjalnaje žytło, sielskahaspadarčyja abjekty.
«Heta było jašče pry Čaviesie, — raskazvaje jana. — Paśla pajechała ŭ Biełaruś na vakacyi. Tady pamior Čavies, i ŭ Vieniesuele ŭvohule ŭsio palacieła ŭ biezdań. Viartacca nie stała, bo ŭ kampanii pajšli skaračeńni».
Volzie padabajucca niezvyčajnyja krainy i haračy klimat. Jana hatova achviaravać kamfortam dziela krajavidaŭ.
Biełarusam dla ŭjezdu ŭ Hvatemału dastatkova šenhienskaj vizy na paŭhoda, pry nieabchodnaści možna atrymać asobnuju vizu. Paśla možna vyjechać za miežy zony čatyroch krain — Nikarahua, Handurasa, Salvadora, Hvatemały, — kab zajechać z novym dazvołam na 90 dzion.
«Žyvu ŭ pasieliščy dla supracoŭnikaŭ kampanii pobač ź miastečkam El Estor, da stalicy — horada Hvatemała — adsiul kala 160 kiłamietraŭ. U samim pasieliščy ŭ nas ni kafe, ni restaranaŭ niama, tamu ja chadžu ŭ samo miastečka.
Dla hvatemalcaŭ ruskamoŭnyja ŭsie «rusas» — biełarusaŭ tut mała, bolš rasijan i ŭkraincaŭ.
Kampanii, u jakuju ja jechała pracavać, pradastaviła mnie nievialiki katedž, arendu za jaho ja nie płaču (u stalicy i turystyčnych haradach arenda nievialikaha doma startuje, jak praviła, z 400—500 dalaraŭ. — NN).
Ź lehalizacyjaj taksama dapamahała kampanija. Atrymała niešta padobnaje da dazvołu na žycharstva, ale tut jano nazyvajecca prosta paśviedčańnie.
U kampanii ŭ nas pracujuć jak ruskamoŭnyja, tak i hvatemalcy. Pa zakanadaŭstvie nie mienš za 60 adsotkaŭ kalektyvu pavinny składać miascovyja žychary», — kaža jana.
U Hvatemału Volha lacieła kłasičnym maršrutam: z Maskvy praz Panamu.
«Kvitki apłačvała kampanija, ja nie viedaju, kolki pieralot kaštavaŭ, — raskazvaje jana. — Tut davoli doraha, chacia heta kraina nie pieršaha śvietu. Pieravodziš u rubli i razumieješ, što ceny vysokija».
Bolš za ŭsio Volhu ŭraziŭ miascovy kałaryt.
«Biehajuć hołyja dzieci z kačkami i parsiukami, šmat raślinnaści. U paraŭnańni sa stalicaj Hvatemały vielmi kantrasna, kaniečnie.
Razumieju, što ŭsiudy jość biednyja i bahatyja, čystaje i brudnaje, ale tam uvohule naŭprost heta ŭsio dzielicca pa zonach. Jany tak i nazyvajucca — zony, ich kala 24. Kali heta 10-aja zona, to ŭsio davoli pryhoža — bliskučyja budynki, lichtary harać, ludzi chodziać z darahimi sabačkami. A ŭ susiedniaj zonie, naprykład, moža być hara śmiećcia i ludzi žyvuć ledź nie na joj», — raskazvaje žančyna.
Nasielnictva Hvatemały — sumieś narodaŭ majia, Jeŭropy i Karybskaha basiejna. Čym vyšej u hory, tym bolšaja tam prysutnaść kultury majia.
Naščadki majia havorać na 21 movie. Samaja šmatlikaja moŭnaja supolnaść — kiče. Ispanskaja dla miascovych žycharoŭ druhaja mova, jana źjaŭlajecca aficyjnaj.
Šmat hvatemalcaŭ znachodziacca za rysaj biednaści.
«Biednyja hvatemalcy ŭ bolšaści zajmajucca nielehalnym handlem i takim čynam vyžyvajuć.
Niejak jechała ŭ taksi. Ubačyła, što na vulicy tvaram uniz lažyć čałaviek. Kažu kiroŭcu, što treba vyklikać chutkuju dapamohu. A jon adkazvaje, što za heta voźmuć hrošy, tamu nie treba.
Sacyjalnaja miedycyna tut navat nie na siarednim uzroŭni, a na vielmi nizkim. Vielmi raspaŭsiudžany narkatyčnyja srodki, ałkahol, i jość u mianie padazreńni, što miascovaje nasielnictva ŭvohule horš pieranosić śpirtnyja napoi. Usio ž indziejcam majia heta nie było ŭłaściva.
«Rusas» tut majuć reputacyju ludziej, jakija pjuć šmat — nas usprymajuć jak niejkich bieśśmiarotnych istot. Dumaju, što indziejcam majia dla taho, kab achmialeć, treba značna mienš ałkaholu», — dzielicca nazirańniami Volha.
«Ludzi tut nie viedajuć, što takoje aŭtarytarnaja dziaržava»
Žančyny ŭ Hvatemale pieravažna chodziać u nacyjanalnym adzieńni, a voś na mužčynach takoha adzieńnia Volha nie zaŭvažała.
Pa pasłuhi jana źviartajecca da biełarusak, rasijanak i ŭkrainak. U miascovych cyrulniach uzrovień absłuhoŭvańnia davoli nizki, a ceny vysokija.
«U stalicy niejak stryhła vałasy ŭ davoli dobrym sałonie, addała kala 90 dalaraŭ. Heta ja prosta źniała daŭžyniu, biez pryčoski, stryžka zaniała 15 chvilin. U našym horadzie sałonaŭ dla žančyn niama, a voś dla mužčyn čamuści barbieršopaŭ chapaje», — raskazvaje jana.
Kali ŭ hvatemalca zapytać, jakija prablemy isnujuć u jaho krainie, siarod pieraličanaha budzie karupcyja, adsutnaść spraviadlivaści, ekanamičnyja prablemy.
«Tut, kaniečnie, niama takoha, što kali prezident zachacieŭ zastavacca na pasadzie, to jon pierapisvaje Kanstytucyju. U Hvatemale možna spakojna vykazvać svajo mierkavańnie. Voś, naprykład, adbyvajecca niejkaja zabastoŭka. Ludzi biaruć niekalki halinaŭ z dreva, kładuć na darohu, pierakryvajuć takim čynam. Pryjazdžaje palicyja, jany stajać, ale ničoha nie robiać, tamu što ludzi majuć na heta prava.
Pa maich nazirańniach, ludzi tut nie viedajuć, što takoje aŭtarytarnaja dziaržava, sapraŭdny cisk na asobu», — kaža jana.
Prajezd u mižharadskim hramadskim transparcie ŭ Hvatemale, pa słovach Volhi, kaštuje kala troch dalaraŭ. Ale im žančyna nie karystajecca, joj praściej pieramiaščacca na taksi.
«Zvyčajna heta vielmi nabity aŭtobus. Nazyvajem ich «čykienbusami»: chtości tam viazie kačku, indyčku, chtości — doški», — tłumačyć jana.
Adna z samych značnych prablem u Hvatemale — vysoki ŭzrovień złačynnaści.
«U śvietły čas dnia ja adčuvaju siabie bolš-mienš biaśpiečna. U peŭnyja zony žančynie lepš nie zachodzić — mohuć abrabavać. Ale voś u susiedniej krainie — Handurasie — značna horš z hetym. Navat z maimi siabrami tam byli niepryjemnaści, stralali, naprykład, pa aŭtobusie, u kahości dziaŭčynu chacieli zhvałtavać. U Vieniesuele taksama takoje.
Ź minusaŭ tut jašče drennaja suviaź, nizkaja aŭtamatyzacyja pasłuh, servisu va ŭsich śfierach», — raskazvaje jana.
Charčujecca Volha ŭ asnoŭnym u stałoŭcy i kafe.
«Paabiedać u kafe ŭ El Estory budzie kaštavać kala 25 dalaraŭ. Heta jakaja-niebudź prostaja ježa, naprykład, ryba z rysam, nie stejk i nie strava z mnostvam składanych inhredyjentaŭ. U Minsku za 70 rubloŭ možna było b dobruju stravu zamović.
Vybar praduktaŭ u kramie davoli abmiežavany. Jość pytańni da hihijeny. Ludzi časta pa ježu jeduć u stalicu», — raskazvaje Volha.
U miesiac na charčavańnie žančyna tracić kala 500 dalaraŭ. Siudy ŭvachodzić charčavańnie ŭ stałoŭcy raz na dzień, niekalki pachodaŭ na tydzień u restaran ci kafe, zvyčajnyja pradukty — krupy, harodnina, sadavina.
«Jašče kala 500 dalaraŭ ja pieradaju svajoj siamji ŭ Biełaruś. Astatniaje traču na padarožžy ŭ asnoŭnym.
Tut sumuju tolki pa ładzie žyćcia, da jakoha ja pryvykła ŭ Biełarusi. Nie chapaje blizkich siabroŭ, lubimych krajavidaŭ. Ale z hetym ja sutyknułasia b u luboj krainie. Tut, mabyć, mnie kankretna nie padabajecca niejkaja ahulnaja biurakratyčnaja niaŭładkavanaść», — padsumoŭvaje jana.
Kamientary