Žycharka Mahilova zamknuła ŭ kvatery nastaŭnicu i ciažarnuju psichałahiniu, jakija pryjšli adviedać vučnia, i nie vypuskała 3,5 hadziny
Padstavaj dla vizitu ŭ siamju stała toje, što dzicia nie pryjšło ŭ škołu.
Nastaŭnica razam z sacyjalnaj słužbaj i psichałahiniaj pačali vyśviatlać pryčyny propusku zaniatkaŭ. Dadomu da chłopčyka pryjšli dva piedahohi. Jak raspaviała adna ź ich, pradstaŭnikoŭ škoły spačatku doŭha nie puskali ŭ kvateru, piša «Mahiloŭ anłajn».
Pra toje, dzie znachodzicca dzicia, maci kazać piedahoham spačatku admaŭlałasia. Zatym ich puścili. Akazałasia, chłopčyk byŭ u siabie ŭ pakoi, ź im usio dobra. Na hetym historyja mahła skončycca, adnak haspadynia kvatery vyrašyła «pravučyć» vizicioraŭ.
«Nas zaviali na kuchniu i skazali, što nie vypuściać, pakul nie pryjdzie ŭčastkovy. Toje, što z nami była piedahoh-psichałahinia — ciažarnaja žančyna — nikoha nie źbiantežyła. Tam my praviali kala troch z pałovaj hadzin», — raspaviała nastaŭnica.
Jak akazałasia, nastaŭnickija kłopaty maci kłasifikavała jak praniknieńnie na pryvatnuju ŭłasnaść. U vyniku pryjšoŭ učastkovy, usie razyšlisia pa damach, a dzicia pieraviali ŭ inšuju škołu.
Kamientary