U ZŠA Nacyjanalnuju knižnuju premiju atrymaŭ piśmieńnik, jaki pierapisaŭ «Pryhody Hieklbiery Fina»
Prestyžnuju Nacyjanalnuju knižnuju premiju (National Book Award) u ZŠA sioleta atrymaŭ piśmieńnik Piersival Evieret za raman «Džejms», u jakim padziei z «Pryhodaŭ Hieklbiery Fina» raskazvajucca ad imia ŭciokłaha raba Džyma, piša Bi-bi-si.
Pieramohu «Džejmsa» možna nazvać čakanaj. Raman atrymaŭ niekalki litaraturnych uznaharod, trapiŭ u šort-list Bukiera i sabraŭ zachoplenyja recenzii. Niekatoryja krytyki navat prahnazujuć, što kniha zmoža zaniać miesca ŭ amierykanskim litaraturnym kanonie naroŭni z kłasikaj Marka Tviena.
«Džejms» — heta ŭciokły rab Džym, jaki atrymlivaje ŭłasny hołas i padarožničaje razam z Hieklbiery Finam na płocie pa race Misisipi.
Vobraz marktvienaŭskaha Džyma — dobraha, pakorlivaha, ale bolš padobnaha da dziciaci raba — u ramanie Eviereta akazvajecca tolki maskaj, jakuju hieroj nosić u prysutnaści «biełych haspadaroŭ».
Da vymušanych uciokaŭ Džym vučyć svaich dziaciej nie tolki čytać (zabaronienaja dla raboŭ sprava), ale i prapuskaje svaju movu praz «rabski filtr», naŭmysna skažajučy słovy i robiačy pamyłki ŭ hramatycy, a taksama vučyć pravilna kamunikavać z haspadarami, kab tyja nie stracili svajho kvołaha pačućcia pieravahi.
Siužet knihi ŭ cełym paŭtaraje raman Tviena, adnak hałoŭnaj metaj novych «pryhod» stanovicca ŭzajemadziejańnie Džyma ź jaho siamjoj, i — jak adnaznačna dajuć zrazumieć čytaču — u vypadku niaŭdačy jamu pahražajuć značna bolš strašnyja rečy, čym mierkavaŭ Hieklbiery Fin u aryhinalnaj knizie («Usie buduć źnievažać takoha niaŭdziačnaha niehra»).
Novaja viersija «Pryhodaŭ», tym nie mienš, zdoleła zastacca śmiešnaj (heta asablivaje ŭmieńnie Eviereta, jaki niekalki hadoŭ tamu atrymaŭ premiju Vudchausa ŭ halinie humarystyčnaj litaratury za raman pra linčavańni). U adnym z epizodaŭ ramana Džym vystupaje z muzykantami, jakija zahrymiravanyja pad čornych raboŭ. Dla hetaha jaho treba zahrymiravać pad biełaha mužčynu, zahrymiravanaha pad raba. Kali b hledačy daviedalisia, što pierad imi sapraŭdny čorny, śmierć pahražała b usim udzielnikam hetaha dziŭnaha ansambla, ale heta nie pieraškadžaje Džejmsu iranična kamientavać absurdnaść taho, što adbyvajecca.
Raman Eviereta — nie prosta jašče adzin pierakaz kłasičnaha tvora ad imia druharadnaha piersanaža. Heta sproba pieraasensavać adnu z najvažniejšych knih amierykanskaha litaraturnaha kanonu, ź jakoj, jak skazaŭ Ernest Cheminhuej, vyjšła ŭsia amierykanskaja litaratura, — knihu nastolki ž pavažanuju, kolki i prablemnuju.
I sprava tut nie tolki ŭ vyśmiejanym strachu pierad «słovam na litaru N», jakoje, darečy, vykarystoŭvajecca ŭ ramanie 219 razoŭ.
Z adnaho boku viadoma, što Mark Tvien admoŭna staviŭsia da rabstva i rasavych pieraduziataściaŭ. Džym u knizie vidavočna pavinien vyklikać spačuvańnie, siabroŭstva ź im dapamahaje Hieku pieraadoleć ułasnyja rasavyja prymchi.
Z druhoha boku, rola Džyma ŭ Marka Tviena bolš słužyć sceničnym rekvizitam, z dapamohaj jakoha Hieklbiery Fin treniruje svaje maralnyja jakaści. Sam Džym na praciahu ŭsiaho ramana zastajecca adnamiernym, nijak nie źmienlivym piersanažam, pazbaŭlenym nie tolki subjektnaści, ale i, pa sutnaści, movy.
Čytačam, jakija čytali knihu ŭ pierakładzie, mahło padacca, što Hiek Fin i Džym havorać prykładna adnolkava. U aryhinale Džym havoryć na staranna adnoŭlenym Tvienam dyjalekcie (Missouri negro dialect), jaki dla sučasnaha čytača vyhladaje chutčej jak naśmiešlivaja karcina.
Mienavita hety dyjalekt stanovicca klučavym instrumientam dla pieraasensavańnia ramana. Evieret pieratvaraje jaho ŭ svojeasablivuju masku, nieabchodnuju pryhniečanym dla vyžyvańnia.
Raby pierachodziać na prymityŭnuju movu ŭ prysutnaści haspadara, kab ich usprymali jak biazmoŭnaje bydła, i viartajucca da zvyčajnaj movy, kali zastajucca sam-nasam. Havoračy na pravilnaj anhlijskaj, Džym u adnym z epizodaŭ pałochaje sudździu Tetčera bolš, čym zbroja ŭ jaho rukach.
U intervju Bi-bi-si Evieret rastłumačyŭ, što «lubyja źniavolenyja abo pryhniečanyja ludzi znachodziać sposab razmaŭlać adzin z adnym u prysutnaści svaich pryhniatalnikaŭ».
«Raby pavinny byli razmaŭlać adzin z adnym tak, kab ich nie razumieli rabaŭładalniki. Tak atrymałasia, što ŭ maim ramanie heta adbyvajecca praz toje, što my b nazvali standartnaj anhlijskaj», — skazaŭ aŭtar.
Na miesca drenna havoračaha, jaki tłumačyć śviet praz prymiety, vyklikajučy ŭ asnoŭnym škadavańnie raba, Evieret stavić Džejmsa. Nie prosta piśmiennaha ale i načytanaha (dziakujučy kniham u biblijatecy sudździ Tetčera), jaki viadzie fiłasofskija sprečki z Džonam Łokam i Valteram.
Klučavym miescam u ramanie stanovicca momant, kali Džejms atrymlivaje ŭ svajo rasparadžeńnie ałovak. Hety ałovak daje jamu mahčymaść, narešcie, raskazać svaju historyju, a nie być zamknutym u čužoj. Ale zapłacić za heta prava treba budzie vielmi doraha.
Dadajučy hołas Džyma ŭ historyju ŭciokaŭ dvuch siabroŭ, Evieret nieminuča ŭzbahačaje humarystyčny raman Tviena trahizmam i niemałym adčuvańniem adčaju. Paviešanyja, zabityja da śmierci, pakalečanyja raby sustrakajucca hierojam na praciahu ŭsiaho padarožža.
Paśla ŭbačanaha i pieražytaha, ratavańnie Džejmsa — nie va ŭciokach u svabodnyja štaty i navat nie ŭ mahčymaści vykupić svaich rodnych, a ŭ poŭnym źniščeńni rabstva.
I Evieret čytaču hetuju nadzieju daje — pieranosiačy dziejańnie ramana na niekalki dziesiatkaŭ hadoŭ napierad — da pačatku Hramadzianskaj vajny. Mahčyma, mienavita dziakujučy hetamu «Džejmsu» jon nie pieratvaryŭsia ŭ hnieŭny adkaz Marku Tvienu i pranizanyja ducham svabody «Pryhody Hieklbiery Fina».
«Jaho humar i čałaviečnaść paŭpłyvali na mianie zadoŭha da taho, jak ja staŭ piśmieńnikam», — piša Evieret ab Tvienie ŭ padziakach u kancy knihi.
«U rai najlepšy klimat, ale ŭ piekle možna paabiedać z Markam Tvienam», — dadaje jon, pierafrazujučy viadomy žart, jaki prypisvajuć amierykanskamu kłasičnamu piśmieńniku.
Kamientary
Bacharevič abražajecca abražaje ..
Pierapišycie.." vajnu mir" " zładziejstva pakarańnie"..
A siońnia afraamierykansy naadvarot razmaŭlajuć pamiž saboj na čornym dyjalekcie, zamiest pravilnaj anhielskaj.