«Ja płakała, kali maje siabroŭki kazali, što nie buduć hałasavać za Łukašenku». Ci ŭpłyvaje prapahanda na školnikaŭ
Jak adbivajecca na śvietapohladzie školnikaŭ udzieł u ideałahičnych mierapryjemstvach? Spytali pra heta tych, chto sutyknuŭsia padčas vučoby z BRPA i BRSM.
24.10.2023 / 09:28
«U škole ja nie dumała, što kali machaju ściaham na chakiei, to padtrymlivaju ŭładu»
Marharyta:
— Ja jakraz toj čałaviek, jaki dobraachvotna byŭ aktyvistkaj BRSM u školnyja hady. Pry hetym mianie nichto nie prymušaŭ. U paralelnym kłasie, ja viedaju, kłasnaja kiraŭnica patrabavała, kab 100% vučniaŭ ustupili ŭ BRSM. Maja siabroŭka da apošniaha supraciŭlałasia, ale adnojčy kłasnaja pakinuła jaje na try hadziny paśla zaniatkaŭ i nie dazvalała vyjści navat u prybiralniu da taho momantu, pakul dziaŭčynka nie napiša zajavu na ŭstupleńnie. U vyniku siabroŭka vyrašyła, što praściej heta zrabić i zabyć.
Ale ja była ščyra pierakananaja, što heta adzinkavy vypadak z-za taho, što taja kłasnaja kiraŭnica była karjerystka — jaje potym zavučam navat zrabili. U maim ža kłasie ničoha takoha nie było. Bo naša kłasnaja nikoli nie tresłasia za svaju pracu, a kali da jaje padychodziła piedahoh-arhanizatar, to jana kazała: «Razmaŭlajcie ź dziećmi sami, ja nikoha prymušać nie budu».
Pamiataju, u adzinaccatym kłasie piedahoh-arhanizatar pryjšła da nas napiaredadni Dnia nastaŭnika i skazała: «A ŭ mianie jość cudoŭnaja ideja padarunka dla vašaj kłasnaj — davajcie vy ŭsie ŭstupicie ŭ BRSM». Tady ŭ kłasie stajaŭ hamieryčny rohat. Niechta potym skazaŭ žančynie, jakaja razhubiłasia: «Pozna, my ŭžo kavu i cukierki nabyli».
Tamu ŭ maim kłasie ŭ BRSM razam sa mnoj było tolki niekalki čałaviek. Ale nam sapraŭdy padabałasia ŭdzielničać u niejkich konkursach. Ja zaŭsiody siarod pieršych chacieła śpiavać-malavać-tancavać.
Siarod niejkaha trešu mahu ŭspomnić tolki jak nam skazali terminova pastavić teatralnuju scenku pra sud — sudzili niejkich kazačnych piersanažaŭ. Heta byŭ konkurs da dnia čahości tam — moža, prakuratury. Voś heta my zavalili, bo ja nie viedaju, jak možna było zrabić niešta adekvatnaje na takuju temu.
Pašpart mnie ŭručali va ŭračystaj abstanoŭcy ŭ ratušy čynoŭniki — ja ž i vučyłasia vydatna, i aktyvistkaj była. Ci dumała ja ab tym, što heta častka ideałohii? Nie. Mnie prosta było cikava zajmacca tvorčaściu. Baćki da hetaha stavilisia nie vielmi dobra, asabliva tata. U majoj siamji ŭsie byli suprać Łukašenki, kolki ja siabie pamiataju. Ale ž u škole ja nie dumała, što kali machaju ściaham na chakiei (naš kłas, viedajučy nastroi, nie čapali, ale ja achvotna chadziła ź inšymi), to padtrymlivaju ŭładu. Tamu ciapier mnie žudasna.
«Jość rečy, jakija nie pradajucca — majo sumleńnie jakraz z hetaha śpisa»
Maryja:
— U BRSM ja nie ŭstupała pryncypova, choć u adzinaccatym kłasie nam kazali, byccam by heta dapamoža pry pastupleńni va ŭniviersitet. Mnie zdavałasia, što heta niejak brydka. Pastupać pavinny dapamahać viedy i tolki jany.
Usie ideałahičnyja mierapryjemstvy ja pryncypova ihnaravała, choć kožny raz nam abiacali ŭsialakija pluški kštałtu dziasiatak pa roznych pradmietach. Ale jość rečy, jakija nie pradajucca — majo sumleńnie jakraz z hetaha śpisa. Dyj baćki maje nie zrazumieli b, kali b ja pajšła na niejki chakiej dla masoŭki.
Adzinaje, na što ja pahadziłasia, — schadzić na nievialikaje mierapryjemstva dla vieteranaŭ. I viadučaj jaho była niejkaja (mabyć, nie vielmi razumnaja) dziaŭčyna z BRSM. Bo jana pačała badziora prapanoŭvać vieteranam pačastavacca… «chlebam, jak na vajnie». Jana ažno zachodziłasia ad zachapleńnia!
«My zhatavali śpiecyjalna dla vas chleb pa recepcie vajennych hadoŭ! Voś taki samy chleb, jak vy jeli ŭ maładości!»
Navat ja ŭ svaje čatyrnaccać-piatnaccać hadoŭ razumieła, što nie moža być «chleb, jak na vajnie» niečym smačnym. Nu naŭrad ci heta sinonim kruasana! Ale dziaŭčynu było nie spynić. Mnie było vielmi niajomka, vieterany taksama abmieńvalisia vielmi vyraznymi pohladami. Potym adna babula skazała:
— Dzietačka, daj Boh tabie nikoli nie častavać vajskovaha chleba. My ž u jaho i klej dabaŭlali, i ŭsio, što pobač było.
«Ja navat płakała, kali ŭsie maje siabroŭki kazali, što hatovy hałasavać choć za kaho, aby nie za Łukašenku»
Anhielina:
— Ja z maleńkaha horada, maje baćki zaŭsiody padtrymlivali Łukašenku. Nu a ja, jak dziaŭčynka-vydatnica i aktyvistka, kaniešnie, była spačatku ŭ BRPA, potym u BRSM.
Dla mianie było całkam naturalnym słuchać darosłych, udzielničać u tych mierapryjemstvach, jakich skažuć. I tak, ja sapraŭdy vieryła, što ŭ nas najlepšaja kraina i najlepšy prezident, jakoha niemahčyma nikim zamianić.
Pamiataju svaje pieršyja vybary, kali vučyłasia ŭ VNU — heta byŭ 2010 hod. Płakała, kali maje siabroŭki kazali, što nie buduć hałasavać za Łukašenku. Ščyra nie razumieła, što im moža nie padabacca.
A voś u 2020 hodzie zrazumieła… Liču i siabie, i svaich baćkoŭ achviarami prapahandy.
«Usia ideałohija budavałasia vakoł temy vajny»
Maksim:
— U majoj škole ŭsia ideałohija budavałasia vakoł temy vajny. My jeździli ŭ Chatyń, Bresckuju krepaść, chadzili ŭ hości da vieteranaŭ. I ja navat sam nie zrazumieŭ, u jaki momant pačaŭ nienavidzieć Hiermaniju. Mnie zdavałasia, što heta kraina — vorah nazaŭsiody.
Kali mnie było hadoŭ dziesiać, tata ź dziedam hladzieli niejki futbolny matč — zbornaja Hiermanii z kimści hulała. I ja z honaram zajaviŭ, što nie budu zaŭzieć za fašystaŭ.
Jak z-za hetaj frazy na mianie pačaŭ kryčać dzied (jaki, pamiž inšym, pamiataŭ i vajnu, i fašystaŭ — jamu hadoŭ šeść było, kali ŭsio pačałosia). Kryčaŭ, što nielha abražać ludziej tolki z-za nacyjanalnaści i šmat čaho inšaha. Mnie ž było vielmi kryŭdna, bo ja nie razumieŭ, što skazaŭ nie tak: u škole ž nam šmat razoŭ tłumačyli, što niemcy — heta vorahi.
Toje, što ideałohija i pa siońnia nie źmianiłasia, ja zrazumieŭ u 2014 hodzie, kali zdaryłasia anieksija Kryma — tady abstanoŭka ŭ hramadstvie była niervovaja. I maja maleńkaja dačka, pabačyŭšy adnojčy naviny, spytała: «A na nas Hiermanija nie napadzie?» Ja ździviŭsia: adkul takija dumki? Čamu Hiermanija pavinna napadać na Biełaruś? Vyśvietliłasia, što ŭ sadočku raspaviadali pra vajnu i fašystaŭ, a maja dačka vyrašyła, što i na Ukrainu Hiermanija napała, bo chto ž jašče?
«Ja prafiesijna źbiahaŭ z usich mierapryjemstvaŭ»
Pavieł:
— Ja byŭ siarod tych, pobač z kim na ideałahičnym mierapryjemstvie zaŭsiody stanovicca nastaŭnica i kožnyja piać chvilin šypić: «Cišej, cišej!» My ź siabrami zaŭsiody žartavali i ściabalisia z vystupoŭcaŭ. Mianie prymusili ŭstupić u BRSM, ale ja prafiesijna źbiehaŭ sa ŭsich mierapryjemstvaŭ.
Nu a što rabić, kali niecikava?! Z prahladaŭ biełaruskaha kino my sychodzili roŭna praz 10 chvilin paśla pačatku. Nie stali hladzieć navat toj film, dzie ŭ epizadyčnaj roli źniaŭsia naš adnakłaśnik — jon, darečy, taksama źbieh.
Ja pamiataju tolki adzinaje sapraŭdy cikavaje mierapryjemstva, jakoje jakraz pravodziŭ BRSM. Da nas u škołu zaprasili vieterana, ale ž arhanizatary nie stali zahadzia daviedvacca, čym ža jon zajmaŭsia ŭ vajnu. Miedali jość, nu a što jašče treba?
Nas sahnali ŭ zału, vieterana pasadzili na scenu, hanarovyja hości — usio jak maje być. I tut vieteran pačynaje raspaviadać, što jon byŭ u zahradatradzie. A dalej detalova, jak jon samastreły rasśledavaŭ i jak rasstrelvaŭ tych, chto nie chacieŭ vajavać.
I z adnaho boku, heta było vielmi cikava — my ŭpieršyniu słuchali takija historyi zamiest aficyjnych, prylizanych viersij. A z druhoha, było śmiešna hladzieć na ŭvieś «aficyjoz» — jany tam to čyrvanieli, to zielanieli, to bialeli. Bo vieterana na paŭsłovie nie spyniš i sa sceny nie prahoniš, a što rabić — niezrazumieła. Voś tady ja ŭpieršyniu pačaŭ dumać ab tym, jakoj nasamreč była vajna.
Čytajcie taksama:
U Oršy pabudujuć hrandyjozny vajskova-patryjatyčny centr dla dziaciej i moładzi
«Advažna vyjšli na pieradavuju»: jak «Patryjoty Biełarusi» vučać školnikaŭ lubić krainu