BIEŁ Ł RUS

Vykinutaje pakaleńnie

31.03.2006 / 18:7

Andrej Bajeŭ

Jany nie prasili ničoha zvyšnaturalnaha. Prosta chacieli, kab ich pačuli i trošački zrazumieli. Ale im zdradzili. Tolki zdradnikam vyjaviŭsia kožny asobna ŭziaty minak, kožny zaŭsiodnik «sotki», kožny asobna ŭziaty Bajaźliviec, Pafihist, Ehaist. Za śviaty abaviazak – prynamsi, napačatku – paličyli pavyśmichacca i nibyta «niezaležnyja» žurnalisty.

Jany nie prasili ničoha zvyšnaturalnaha. Prosta chacieli, kab ich pačuli i trošački zrazumieli. Ale im zdradzili. Tolki zdradnikam vyjaviŭsia kožny asobna ŭziaty minak, kožny zaŭsiodnik «sotki», kožny asobna ŭziaty Bajaźliviec, Pafihist, Ehaist. Za śviaty abaviazak – prynamsi, napačatku – paličyli pavyśmichacca i nibyta «niezaležnyja» žurnalisty.

My byli śviedkami klasyčnaj sceny vajny pakaleńniaŭ, razryvu baćkoŭ i dziaciej, klasyčnaj bytavoj trahiedyi. Hramadzkaj kuchniaj, ź jaje «pravami i svabodami», jaje niemahčymymi ŭ inšych miescach palitbatalijami stała «revalucyjnaja» Kastryčnickaja. Roźnica ŭ tym, što hetym razam nia ścieny ŭzvodzili, a ryli biezdań – my, narodžanyja ŭ SSSR, ščaślivyja nasielniki duchoŭnaha hieta, svaimi rukami. «Daśviedčanyja» pa žyćci, niby im navučanyja, my prajhrali kinuty vyklik, navat nie asensavaŭšy sam fakt vykliku. Nalizaŭšysia betešnaha ziella, akazalisia zdolnyja tolki da adnaho: «usio roŭna ŭ ich/vas ničoha nia vyjdzie». Navat nia prosta «nia vyjdzie» ci «ŭ nas nia vyjdzie», a «ŭ ich/vas» ničoha nia vyjdzie. Jakoje vytančanaje praklaćcie vyčvarnaha baćkoŭskaha rozumu cnatlivamu, ale chrabramu junačamu sercu! Tolki ŭ «ich» – atrymałasia. «Ludźmi zvacca» – nia čypsy ź pivam travić, tupa ŭtaropiŭšysia ŭ «skryniu». Jany, maładyja chłopcy i dziaŭčaty, što vyjšli na płošču pad stracham «sutak», zmahli zabić u sabie bydła. Što zrabiŭ ty, filozaf na kanapie?

Im prypisali naiŭnaje žadańnie pamajdanić. Nichto i nie zaŭvažyŭ, što nočču na vulicy -10 i ź jakoj chrypatoj jany razmaŭlajuć, jak dziasiatkami jany źnikajuć u milicejskich mašynach i jak sama płošča stanovicca Senackaj.

Tak, Kastryčnickaja płošča tak i nia stała ani Sakavickaj, ani płoščaju Kalinoŭskaha. Ale ahoń Mienskaj viasny zapaliła mienavita jana. Ciapier mnohija źjeduć. I naŭrad ci viernucca praź piać hadoŭ: za kardonam chraničny patryjatyzm lohka lekujecca. Dyj nie viartajucca ŭ Carstva miortvych, kali za śpinaj niama anikoha, na kaho chaciełasia b azirnucca.

Čytajcie taksama:

Kamientary da artykuła