Biełaruskaja muzyka złomić biełaruskuju dyktaturu.

Kali niechta dumaje, što nazvu artykułu padkazała savieckaja školnaja prahrama, to pamylajecca. Čarnyšeŭski tut ni pry čym. Natchniŭ mianie, chutčej, muzyčny žart Źmitra Bartosika, jaki Kupałaŭ vierš «Mužyk» pakłaŭ na kampazycyju rok-hurtu «Smoŭki» «What can I Do?» Padajecca, što aŭtar žartu i sam nie zrazumieŭ, što jon zrabiŭ. Niechta ŭbačyŭ u «Što mnie rabić?» parodyju na kultavy rok-hurt, niechta — ździek z klasyčnaha tekstu. Mnie ž bačycca ŭ hetym spantanny kulturnicki akt, poŭny hłybokaha symbaličnaha sensu. Ale, znoŭ ža, havorka pojdzie nie pra Kupału i nie pra «Smoŭki». Choć častkova havorka tyčycca rok-muzyki. Ale pra jaje — krychu paźniej.

Prostaja historyja

Telekanał «Ład» byŭ zadumany jak analah rasiejskaha kanału «Kultura». Jon musiŭ pakazvać najlepšyja pieradačy hetaha kanału, a taksama — jašče najlepšyja pieradačy ŭłasnaj vytvorčaści. Ale ŭ vyniku «Ład» staŭ nahadvać u najlepšym vypadku rasiejski telekanał «Sport». A bolšaść pieradač rasiejskaj «Kultury» ŭ Biełarusi možna nazirać ciapier tolki praz spadarožnik — na kanale «RTR-Planeta». Kažu pra heta sa škadavańniem nie tamu, što Biełaruś nibyta apynułasia ŭ izalacyi ad rasiejskaj kultury. Telebačańnie, u pryvatnaści rasiejskaje, da kultury ŭ vysokim sensie słova maje vielmi ŭskosnaje dačynieńnie. Adnak časam čužyja niepalityčnyja teleprahramy, zroblenyja dziela čysta ŭnutranaha spažyvańnia, dapamahajuć pahladzieć na siabie jak by zvonku.

Tak, rasiejskaja pieradača cyklu «Tym časam» była pryśviečanaja 100-hodździu carskaha manifestu 17 kastryčnika, jaki abviaściŭ hramadzianskija svabody dla nasielnikaŭ imperyi. Ale razmova za kruhłym stałom viałasia nia stolki ab padziejach 1905 h., kolki ab tym, ci jość historyja sama pa sabie šmatvaryjantnaj albo jana raźvivajecca pavodle pradvyznačanaha adnojčy i nazaŭsiody šlachu. Adzin z udzielnikaŭ kruhłaha stała, pradstaŭnik rasiejskaj akademičnaj navuki, sfarmulavaŭ adkaz lakanična: u rasiejskaj historyi nikoli nie było alternatyvy, tym bolš liberalna-demakratyčnaj. Historyja Rasiei zaŭsiody była j nazaŭsiody zastaniecca historyjaj imperskaj dy pravasłaŭnaj. I ŭ hetym palahaje vielič dziaržavy. Što ž da svabody vybaru, dyk, na dumku rasiejskaha navukoŭca, čałaviek moža razhladać ajčynnuju historyju ź inšaha — nie imperska-pravasłaŭnaha hledzišča. Ale tady hety čałaviek nia maje prava nazyvacca rasiejcam i ličyć siabie patryjotam. Jaho treba razhladać jak voraha narodu.

Cudoŭnym čynam rasiejski prafesar, sam taho nia viedajučy, sfarmulavaŭ tyja pryncypy, na jakich hruntujecca nia tolki rasiejskaja aficyjnaja historyja, ale i sučasnaja dziaržaŭnaja idealohija ŭ Biełarusi. Albo ty prymaješ dziaržaŭnuju ŭładu na čale z prezydentam jak niejkuju dadzienuju niebam adzina mahčymuju realnaść i pry hetym padzialaješ pravasłaŭnyja kaštoŭnaści (u krajnim vypadku ličyš siabie pravasłaŭnym ateistam), albo ty — vorah narodu.

Toje, ab čym chacieli skazać, ale saromielisia

Šanoŭny prafesar ščyra skazaŭ toje, što bolšaść rasiejskich palitykaŭ, palitolahaŭ, žurnalistaŭ zaŭsiody mieła na ŭvazie, ale ab čym saromiełasia adkryta kazać. Rasieja — imperskaja pravasłaŭnaja dziaržava, narodu jakoj, maŭlaŭ, demakratyja nie patrebnaja i navat škodnaja. A patrebny bizun i carkva. Možna padziakavać prafesaru za takuju ščyraść. Adnak, napeŭna, jon vielmi ździviŭsia b, kali b jamu skazali, što akramia rasiejskaha isnuje biełaruski narod, u jakoha jość svaja ŭłasnaja historyja j svoj pohlad na jaje. Što biełaruskija historyki nie atajasamlivajuć historyju Biełarusi z historyjaj Rasiei i nia ličać, što Biełarusi nakanavana być u składzie «adzinaj i niepadzielnaj» imperyi.

Udzielniki pieradačy družna syšlisia na tym, što padziei 1991 h. niejak nia ŭpisvajucca ŭ słaŭnuju historyju vialikaj rasiejskaj dziaržavy. Adsiul vyvodziłasia dumka, što mienavita demakratyčnyja rynkavyja reformy, pieraniatyja na Zachadzie, stali zhubnymi dla imperyi. Mahčyma, heta tak i jość. Ale ž nie davodzicca spračacca i z tym, što raspad SSSR, jaki staŭ mahčymy ŭ vyniku demakratyčnych pieraŭtvareńniaŭ, daŭ Biełarusi šaniec zrabicca niezaležnaj dziaržavaj, što pierad joj źjaviłasia alternatyva: zastavacca ŭ imperyi ci znajści svoj šlach u historyi.

Niaŭžo ŭ kaho-niebudź z sučasnych biełaruskich dziaržaŭnych ideolahaŭ jość sumnieńni ŭ tym, što zhortvańnie demakratyi ŭ Rasiei, viartańnie jaje na šlach pravasłaŭnaje imperskaści — niepasrednaja i realnaja pahroza dla Biełarusi? Niaŭžo zastaŭsia choć adzin surjozny palitolah ci palityk, zdolny pavieryć, byccam mienavita z Rasiei pryjduć da biełarusaŭ parlamenckaja demakratyja, svaboda słova j vieravyznańnia? Rasiejskija palitolahi j historyki sami daŭno ŭ heta nia vierać. A ŭ Biełarusi — usio jašče vierać?!

Biaźjadzierny šantaž

Jak by ni staviŭsia kiraŭnik Rasiei da kiraŭnika Biełarusi, jon usio adno budzie bačyć Biełaruś usiaho tolki vasalnaj terytoryjaj. Tak jaho vučyli ŭ škole. U Asmanskaj imperyi niekali byŭ taki zvyčaj. Doŭhija hady pieršy vizyr słužyŭ u litaralnym sensie słova padstaŭkaju dla noh sułtana, kali toj siadzieŭ na tronie. Ale prychodziŭ termin, vizyr rabiŭsia sułtanam, i tady ŭžo nastavała čarha byłoha sułtana słužyć padstaŭkaju dla noh uładara.

Narod, viadoma, zachoŭvaje maŭčańnie. U hetym palahaje sens rasiejskaje historyi — u tym vyhladzie, jak jaje padajuć rasiejskija historyki va ŭniversytetach i ŭ samych intelektualnych rasiejskich teleprahramach. Z hledzišča takoj histaryčnaj navuki, Zachad — nośbit virusu razbureńnia mityčnych duchoŭnych jakaściaŭ dy sabornaści, a demakratyja — smuta, začynščykaŭ jakoj treba sadžać na koł.

Tamu spadziavacca, što Rasieja ź niejkaj fantastyčnaj pryčyny padtrymaje raptam na jakich chočaš vybarach u Biełarusi demakratyčnuju apazycyju, — značyć stracić pačućcio realnaści. Pa-pieršaje, pieramoha demakratyi va ŭsio jašče palityčna zaležnaj ad Kramla Biełarusi aznačała b dla jaho samaje strašnaje — pieramohu nacyjalna-vyzvalenčaha ruchu na apošniaj sajuznaj terytoryi, krach despatyi. Što, jak my vyśvietlili, i jość kvintesencyjaj pravasłaŭnaj cyvilizacyi.

Ź inšaha boku, bajacca siońnia ZŠA i NATO, bajacca paŭtaryć los Iraku ci byłoj Juhasłavii — značyć zastavacca na ŭzbočynie eŭrapiejskaj historyi. Stać klasyčnaj tyranijaj uschodniaha kštałtu u Biełarusi naŭrad ci ŭžo atrymajecca. Stać Paŭnočnaj Karejaj u centry Eŭropy — taksama. U Biełarusi niama jadziernaj zbroi.

Zamiest zbroi masavaha źniščeńnia možna, praŭda, pahražać susiedziam narkatrafikam, patokami nielehalnaj mihracyi, raspaŭsiudžvańniem ŚNIDu j ptušynaha hrypu. Hetak niekali ŭ siaredniavieččy niekatoryja badziahi zarablali na žyćcio, pahražajučy sustrečnym na darozie tym, što dakranucca da ich svaimi jazvami ad prakazy (časam falšyvymi), abo jakoj inšaj chvarobaj. Maŭlaŭ, płaci hrošy, a to zaražu! Što i kazać, šantaž — hodny zaniatak dla eŭrapiejskaj dziaržavy na pačatku treciaha tysiačahodździa.

Vynas mumii

Nu i, narešcie, nakont cyvilizacyi. Nakont samatojesnaści nacyi, movy, indyvidualnaści čałavieka. Nam užo šmat hadoŭ davodziać, što ŭsiamu hetamu pahražaje Zachad. Jon, Zachad, jość pahrozaj cyvilizacyi. Jakoj cyvilizacyi? Savieckaj, jakaja adychodzić u niabyt? Pravasłaŭnaj? Musulmanskaj? Moža, staražytnaehipieckaj? Adnu mumiju, darečy, tak i pakinuli lažać na Krasnaj płoščy ŭ pravasłaŭnaj stalicy. Kažuć, što vynas mumii z maŭzaleju abraziŭ by pačućci miljonaŭ ludziej, jakija słužyli ideałam kamunizmu. Inšymi słovami — heta abraziła b, siarod inšych, byłych achoŭnikaŭ stalinskaha HUŁAHu, čekistaŭ i sieksotaŭ, sudździaŭ i prakuroraŭ, jakija vynosili prysudy. Chiba možna čapać takich ludziej u krainie, jakaja hanarycca svaim imperskim minułym?

Na pačatku novaha tysiačahodździa hrupa brytanskich linhvistaŭ praviała kamputarnaje daśledavańnie samych roznych tekstaŭ — ad staražytnych letapisaŭ da sučasnych pieśniaŭ i reklamnych brašur z metaj vyśvietlić, jakoje słova možna ličyć najbolš papularnym i charakternym dla apošniaha tysiačahodździa, stahodździa, dziesiacihodździa. Słovam druhoha tysiačahodździa ŭ anhielskaj movie było pryznana słova «she» — jana. Bo da hetaha anhielcy abychodzilisia ŭ razmovie biez žanočaha rodu. Słovam XX st. pryznana słova «jazz». I słovam dzievianostych stała słova «web», što supała z hlabalnym pašyreńniem Internetu.

Kali b daśledavańnie adnosna papularnaści taho ci inšaha słova, zapazyčanaha z anhielskaj movy, pravodziłasia ŭ krainach SND, to słova «džaz» było b apiaredžana inšym słovam — «rok».

Za savieckim časam džaz i rok nie ŭdałosia vytrucić z žyćcia nijakimi srodkami. Rok-muzyku dazvalali słuchać tolki ŭ abmiežavanaj kolkaści, pad nahladam cenzaraŭ i štatnych ideolahaŭ. Davodzili, što rok razburaje słych, zdaroŭje, žyćcio. Rok, jak vyjaviłasia, sapraŭdy mieŭ razburalnuju siłu. Jon razburyŭ stereatypy j barjery pamiž ludźmi roznych sacyjalnych, rasavych i relihijnych hrup, falšyvyja kaštoŭnaści j kryvadušnaść hramadztva spažyvańnia. Jon raźniavoliŭ miljony ludziej. Nasupierak marksisckaj maksymie ab tym, što svaboda — heta ŭśviadomlenaja nieabchodnaść, rok-muzyki davodzili svajoj tvorčaściu, što svaboda — heta kali čałaviek adčuvaje siabie volnym i ničoha nie naviazvaje astatnim.

Rok utvaryŭ revalucyju ŭ rozumach i ŭ Amerycy, i ŭ Brytanii, i ŭ Čechasłavakii, i ŭ Polščy. U ČSSR hurt «Plastyk pipł of ze juniverz», muzyki jakoha adsiedzieli niekalki hod u turmie za «padryŭ sacyjalistyčnaha ładu», zrabiŭsia kultavym. Varta zhadać, što Kareł Hłaŭsa i jahonyja siabry śpiavali pa-česku. Taksama jak u Polščy pa-polsku śpiavali «Červone hitary», «Skaldy», Česłaŭ Niemen. Usie hetyja prykłady, jak i prykład niamieckaha «Ramštajnu», abviarhajuć mit pra toje, što fenomen roku byŭ i jość vyklučna anhielskim ci amerykanskim. Rok naležaŭ i naležyć usim svabodnym ludziam.

Razam nas bahata

Zrazumieła, ja daloki ad taho, kab nazvać rok-muzyku hałoŭnym dasiahnieńniem cyvilizacyi XX st. Ale kali mnie prapanujuć vybar — ličyć hałoŭnaj padziejaj minułaha stahodździa suśvietnyja vojny, krematoryj, atamnuju bombu, kamputar ci niešta padobnaje, ja vybieru… «Bitłz». Nu i jašče «Pink fłojd», «Dyp perpł», «Łed zepelin». I «Kramu» z «N.R.M.». I «Neŭra Dziubel». I jašče hurt z Homielu «Hodz taŭer», jaki šmat hadoŭ hraje hatyčny rok, śpiavaje pa-anhielsku j maje prychilnikaŭ u Šatlandyi. Kožny sam moža prapanavać svoj śpis hurtoŭ roznych kirunkaŭ — ad hard-roku da rehi j repu.

Dla mianie i majho pakaleńnia rok asacyjujecca z padzieńniem Berlinskaha muru j vyzvaleńniem ad taho kašmaru, jaki panavaŭ nad śvietam i nazyvaŭsia «procistajańniem dźviuch hramadzkich system». Kali ja havaru pra majo pakaleńnie, to maju na ŭvazie, zrazumieła, nia ŭzrost. Ja maju na ŭvazie tych, chto słuchaje rok. Nia tak užo j važna, na jakoj movie. Rok — heta taksama mova.

Ale niezdarma kažuć, što «paśla tryccaci z muzykaj niešta adbyvajecca». Jana ŭžo nie prynosić byłoha zadavalnieńnia. Dla mianie j majho pakaleńnia, jakomu vypała žyć u Biełarusi ŭ druhoj pałovie XX st. va ŭmovach «stabilnaści», nadyšoŭ čas vyprabavańnia. Vyprabavańnie tyčycca nia muzyki, bo ŭsio napisanaje, akramia papsy, zastajecca. Heta vyprabavańnie na ŭłasnuju sapraŭdnaść. Mana, falš, niaščyraść, demahohija, iłžyvy patas — toje, što vyklikała naša nieprymańnie, supraciŭ, jaraść, — usio heta viartajecca ciapier niby ŭ naśmiešku, niby ŭ pakarańnie za naš kanfarmizm, lanotu j razbersanaść. Nie, my nie zrabili ŭsiaho, što mahli. Nie zrabili navat i sotaj doli. Bo zaŭsiody ličyli palityku brudnaj spravaj, jakoj nie pavinny zajmacca narmalnyja ludzi. Mabyć, tak i jość. Pakiniem palityku palitykam. Ale adnojčy navat palityki stanoviacca čymści bolšym, čym zvyčajna, — naprykład, kali jany vychodziać na Majdan Niezaležnaści razam z tysiačami prostych ludziej i nad Majdanam hučyć: «Razam nas bahata — nas nie padałaty!..»

«Front, front, front!» — hučali niekali refrenam na mitynhach słovy Sieržuka Sokałava-Vojuša, jakija jon śpiavaŭ pad hitaru. Tak chočacca znoŭ niekali ŭbačyć dzie-niebudź na vulicy Miensku ci Horadni jahonuju niaźmiennuju bieł-čyrvona-biełuju stužku na hałavie. Pa hetaj stužcy zaŭsiody možna było jaho paznać jašče zdalok. Siaržuk niekali pryznaŭsia ŭ hutarcy, što nia lubić i nie razumieje rok-muzyki. Padobna da maljeraŭskaha persanaža, jaki nia viedaŭ, što ŭsio žyćcio havoryć prozaj, paet i nie zdahadvaŭsia, što jahonyja pieśni majuć dačynieńnie da roku — kali nie pavodle formy, dyk pavodle źmiestu.

Siłu možna złamić siłaj. Ale tady na źmienu tyranu prychodziać inšyja tyrany. Siłu inercyi j ahulnaj panyłaści, jakaja jość apiryščam dyktatury, možna złamić tolki ironijaj, raźniavolenaściu dy adčuvańniem unutranaj svabody.

Moža być, dla pačatku prydasca «Što mnie rabić»?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0