Akim Bienieš išoŭ u vojska pa ŭłasnaj voli.

Akim Bienieš išoŭ u vojska pa ŭłasnaj voli.

Aleh Bienieš padymaje pytańnie ab tym, kab vojska było bolš adkrytaje i sałdat u ekstremalnaj situacyi moh atrymać parady, jak dziejničać.

Aleh Bienieš padymaje pytańnie ab tym, kab vojska było bolš adkrytaje i sałdat u ekstremalnaj situacyi moh atrymać parady, jak dziejničać.

U redakcyju Jeŭraradyjo źviarnuŭsia Aleh Bienieš ― baćka sałdata, jaki prachodzić terminovuju słužbu. Syn Akim nabiŭ siniak inšamu sacłužboŭcu. Raspačali kryminalnuju spravu. Pierad hetym Akim mieŭ šmatlikija kanflikty z «dziadami» i vyrašyŭ im supraćstajać.

«Sałdackija chvalavańni» zdarylisia ŭ čaści 30151 nieŭzabavie paśla «plušavaha desanta». Choć, pa idei, u taki čas dyscyplina musiła być žaleznaj.

«U nas u siamji zaviedziena pa tradycyi słužyć u vojsku, ― raspaviadaje Aleh Bienieš, baćka sałdata. ―

Akim rychtavaŭsia da vojska ― biehaŭ krosy, zajmaŭsia boksam, baraćboj. Rychtavaŭsia być dobrym sałdatam.
Spačatku, padčas kursa maładoha bajca, usio było narmalna. Paśla, pa słovach syna, pačałosia, jak u kino: načnyja padjomy, adciskańni, „kandaharskija masty“.
Praź piać miesiacaŭ jaho słužby ja zrazumieŭ, što situacyja abvastrajecca: bačyŭ, što ŭ syna raźbityja vusny, jaho maci zaŭvažyła adnojčy, što pabitaja hałava.
Akim pačaŭ kazać pra situacyju tolki praź piać miesiacaŭ słužby. Akazałasia, što ŭ vajskovaj čaści byli dva pryzyvy. U staršym ― byŭ plamieńnik vysokapastaŭlenaha aficera, jon i zadavaŭ ton słužby. Usim rulili sałdaty.
Spačatku patrabavali dzialicca kavaj, cyharetami, cukierkami. Potym pačalisia načnyja padjomy. I moj syn spačatku paddavaŭsia i nie viedaŭ, jak dziejničać. A ŭ adzin dzień vyrašyŭ supraćstajać i admoviŭsia vykonvać kamandy siaržantaŭ.
Jon chłopiec z honaram: paet i spartsmien».

Vajna z «dziadami», pa słovach Aleha Bienieša, skončyłasia kryminalnaj spravaj, jakuju raspačali… na jaho syna.

«Niekatoryja sałdaty małodšaha pryzyvu pačali abjadnoŭvacca z Akimam. Heta zdaryłasia prykładna ŭ kastryčniku minułaha hoda.

Ich źbivajuć ― jany supraciŭlajucca, ― praciahvaje baćka sałdata. — Bilisia kožny dzień.
Adnojčy ŭ majho syna zabrali hadzińnik. Jon ničoha nie zajaŭlaŭ, ale praź niejki čas padyšoŭ da adnaho z kryŭdzicielaŭ i zapatrabavaŭ viarnuć reč. U vyniku jany pabilisia. Padčas bojki moj syn pasadziŭ apanientu finhał.
U vyniku major, jaki adkazvaŭ za vychavaŭčuju rabotu, paabiacaŭ: kali budzieš davać „patrebnyja“ źviestki, to atrymaješ tolki prakurorskaje papiaredžańnie i niadoŭha pasiadziš na haŭptvachcie.
Ale niečakana raspačali kryminalnuju spravu. Paśla hetaha Akim rezaŭ praŭdu-matku i raskazvaŭ, što nasamreč adbyvałasia u čaści 30151. Jaho pačali ckavać. Naprykład,
Akima vyvodzili na plac pierad usimi sałdatami i hańbili. Sałdaty bajalisia ź im razmaŭlać. Było takoje ŭražańnie, što syna chacieli davieści da samahubstva ci padšturchnuć da deziercirstva».

«Sałdat traplaje ŭ miasarubku, i nie moža paskardzicca, atrymać paradu»

Akima Bienieša abvinavačvajuć pa artykule 443 častka 1 Kryminalnaha kodeksu («Parušeńnie statutnych pravił uzajemaadnosin pamiž vajennasłužačymi, jakija nie źjaŭlajucca padnačalenymi»).

Baćka sałdata byŭ aburany viadzieńniem śledstva. Jon ličyć, što dapytvali tolki «zručnych» śviedak i šancaŭ abaranicca Akimu nie pakinuli.

«Tady ja nakiravaŭ skarhi ŭ Administracyju prezidenta i Hienprakuraturu, ― praciahvaje Aleh Bienieš. ― Paśla hetaha ŭ terminovym paradku dapytali niekatorych sałdat. U pryvatnaści, razhladałasia sprava, kali adzin z „maładych“ admoviŭsia vykonvać zahad „dziadoŭ“, pačaŭ siabie abaraniać. Moj syn i inšyja sałdaty z małodšaha pryzyvu akazali jamu padtrymku. U vyniku ŭsim udzielnikam situacyi ― i paciarpiełamu, i plamieńniku vysokapastaŭlenaha aficera, i Akimu ― vynieśli prakurorskija papiaredžańni. Majmu synu ― za toje, što nie dakłaŭ pra situacyju kiraŭnictvu čaści i abaraniaŭ „słabaha“. Paśla taho, jak niekatoryja situacyi pavyłazili, mnohich aficeraŭ z vajskovaj čaści pieraviali na bolš nizkija pasady».

Jeŭraradyjo: Dzie ciapier vaš syn?

Aleh Bienieš: «Jaho pieraviali ŭ inšuju čaść. Tam situacyja inšaja. Słužycca paraŭnalna dobra. Ja razumieju, što dakazać nievinavataść Akima ŭ sudzie budzie niaprosta. Ale asnoŭnaja maja meta ― inšaja. Na sajcie Hienštaba jość haračaja linija. Ale atrymać tam niejkuju kansultacyju sałdatu składana. Ad telefonaŭ Kamiteta sałdackich maciarok i pryjomnaj ministra taksama mała sensu. Datelefanavacca tudy składana, ciažka raźličvać i na abjektyŭnaść.

Paskardzicca vajennym ― amal niemahčyma. Sałdat nie maje z kim paraicca nakont taho, jak siabie pavodzić u krytyčnaj situacyi.
Ja chaču dabicca taho, kab kožny vajennasłužačy mieŭ prava karystacca telefonam i ŭ volny čas źviartacca na narmalnuju haračuju liniju, paviedamić pra biaspraŭje ŭ čaści. Sałdat u vojsku moža trapić u miasarubku i nie maje mahčymaści źviarnucca pa dapamohu.
Nieabchodnaja narmalnaja arhanizacyja, jakaja b abaraniała pravy sałdata. U vajennych čaściach pavinny być ustalavanyja videakamiery, kab toje, što adbyvajecca ŭ kazarmach, fiksavałasia».

Kolkaść kryminalnych spraŭ pa niestatutnych uzajemaadnosinach skaračajecca?

Sprabujem daviedacca pazicyju pravaachoŭnych orhanaŭ pa «spravie sałdata Bienieša».

«Rasśledavańnie pa hetaj spravie zavieršanaje, ― paviedamlaje pres-słužba Śledčaha kamiteta. ― Materyjały nakiravanyja ŭ sud. SK u ciapierašni čas kryminalnaha pracesu nie maje prava kamientavać hetuju spravu. Pytańni vy pavinny zadavać sudu».

«Da razhladu spravy ničoha patłumačyć nie možam, ― kaža Dzianis Malevič, sudździa Minskaha mižharnizonnaha vajennaha suda. ― Źviartajciesia ŭ Minskuju mižharnizonnuju vajennuju prakuraturu, jakaja spravu nakiroŭvała».

Prakuroru Alaksandru Vasiluku raspaviadajem, što u redakcyju źviarnuŭsia baćka sałdata Akima Bienieša, padaŭ dakumienty. Cikavimsia asablivaściami artykuła, pa jakim abvinavačvajuć sałdata.

Alaksandr Vasiluk: Artykuł 443… Stop, pačakajcie, tam ža tata dakumienty pakazvaŭ. Voś niachaj jon vam pryniasie pastanovu ab pryciahnieńni syna ŭ jakaści abvinavačanaha, tam usio budzie napisana.

Jeŭraradyjo: A ŭ vas my možam niekatoryja niuansy ŭdakładnić?

Alaksandr Vasiluk: A navošta, kali vam čałaviek dakumienty prynosić?

Jeŭraradyjo: Dobra, heta nie pryncypova. Cikavić voś jakoje pytańnie: paviedamlajecca, što ŭ vajskovaj čaści 30151 byŭ šerah vypadkaŭ niestatutnych uzajemaadnosinaŭ. Mnohija ludzi atrymali prakurorskija papiaredžańni. Heta praŭda?

Alaksandr Vasiluk: A davajcie heta biez kamientaryjaŭ pakiniem.

Jeŭraradyjo: Čamu?

Alaksandr Vasiluk: A prosta nie budziem zakranać śfiery prakurorskaj dziejnaści.

Jeŭraradyjo: Vyniasieńni prakurorskich papiaredžańniaŭ ― u vašaj kampietencyi. Aproč vas nichto hetuju infarmacyju nie paviedamić.

Alaksandr Vasiluk: Zrazumieła, tak. Heta akt prakurorskaha nahladu. Kamu ja ich vynošu, navošta ja ich vynošu ― heta krychu nie vaša sprava.

Jeŭraradyjo: Jak nie naša? My ž srodak masavaj infarmacyi.

Alaksandr Vasiluk: U taty pytajciesia, raz jon stolki viedaje.

Pres-sakratar Ministerstva abarony Uładzimir Makaraŭ nie mieŭ mahčymaści patłumačyć detali kryminalnaj spravy, raspačataj u dačynieńni da sałdata Akima Bienieša. Ale padaŭ aficyjnuju infarmacyju, ci časta ŭ biełaruskaj armii zdarajucca niestatutnyja ŭzajemaadnosiny.

Uładzimir Makaraŭ: «U ciapierašni momant pravodziacca adpaviednyja śledčyja dziejańni Śledčym kamitetam. Heta ŭžo nie prerahatyva vajennaha viedamstva. My nie majem prava davać kamientaryi da suda».

Jeŭraradyjo: Ci časta byvajuć vypadki niestatutnych uzajemaadnosinaŭ, jak heta zdarałasia ŭ vajskovaj čaści 30151?

Uładzimir Makaraŭ:

U minułym hodzie ŭ Biełarusi razhladałasia 20 kryminalnych spraŭ pa niestatutnych uzajemaadnosinach. Dla paraŭnańnia, u 2003-m było 99.
Adbyłosia skaračeńnie takich vypadkaŭ ŭ piać razoŭ.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?