Ibrahim Kanapacki: biełaruski tataryn, jaki ździejśniŭ niejmaviernaje
Jon adradziŭ žyćcio svajho małoha naroda. Piša Razalija Aleksandrovič.
Pra biełaruskich tataraŭ, kolkaść jakich adnosna ŭsich žycharoŭ krainy vyznačajecca jak 0,1%, nijak nielha skazać, što hety narod šmatliki. Navat kali abjadnać razam z etnična blizkimi tatarami Polščy i Litvy. Kali pamiraje niechta z tataraŭ, to suplamieńniki paviedamlajuć ab hetym svaim rodnym i znajomym. Usie ličać stratu asabistaj i žadajuć spačyŭšamu Raju śvietłaha.
Toje, ab čym pačuła 10 hadoŭ tamu, i da hetaj pary pranizvaje da samaha serca. Piatničnym viečaram 9 vieraśnia patelefanavała siabroŭka majoj mamy Almira Jakaŭleŭna i, zrazumieŭšy, što nie viedaju, razhublenym hołasam vymaviła: «Pamior Ibrahim Barysavič…»
Jašče ŭ pieršaj pałovie dnia, minajučy muziej Janki Kupały, pra siabie viała ja ź im dyjałoh. I navat azirnułasia — ci nie spynicca kala darohi čyrvonaje aŭto. Jak ciapier razumieju, u hetyja chviliny jaho žyćcio pieraryvałasia i jon padavaŭ znak.
Pačuŭšy słovy ab niezvarotnym, ja ŭ adčai ściskała ruki, hrukała kułakom pa stale: nie moža być. Što, što treba zrabić, kab pačutaje abviarnułasia niapraŭdaj.
I ciapier upeŭnienaja — heta najvialikšaja niedarečnaść. Tak nie pavinna było zdarycca. Jak i bolšaść, upeŭniena — jaho sychod nie pa dobraj voli, ab chvarobie razmova nie idzie. Dy i Ajša Aleksandrovič raspaviadała, jak razmaŭlała ź im pa telefonie bližej da dvanaccaci hadzinaŭ i jon kazaŭ, što źbirajecca ŭ miačeć.
Pryčyny jaho zahadkavaj śmierci na 57-m hodzie žyćcia nie viadomyja i ciapier.
Pražyŭ jon mnoha ci mała? Kali ŭ 66 hadoŭ nie stała Jakuba Adamaviča Jakuboŭskaha, Ibrahim Barysavič sa škadavańniem kazaŭ, što mała, jašče b chacia hadoŭ 10. A sam pražyŭ na 10 mieniej za siabra. Praŭda, toj ža Jakuboŭski lubiŭ u peŭnych vypadkach kazać: «Mahło b być i horš…»
Liču hady nie dziela samych hadoŭ. Liču dziela našaj tatarskaj spravy. Spravy, jakaja, zdavałasia, spyniłasia. Jak nadoŭha? Jak pakul bačna, to vielmi nadoŭha. U minułym zastałosia ŭsio hruntoŭnaje. Kožny hod pa mižnarodnaj navukova-praktyčnaj kanfierencyi. Ibrahim Kanapacki vałodaŭ umieńniem arhanizoŭvać ludziej i spravy.
Nie zabyvaŭsia pry hetym ab daśviedčannaści dakładčykaŭ — daktary i kandydaty navuk, aśpiranty, viadomyja krajaznaŭcy, narodnyja piśmieńniki i paety. Da kožnaj kanfierencyi — zbornik dakładaŭ. Najčaściej zborniki vychodzili napiaredadni nastupnaj kanfierencyi, «kab było što ludziam u ruki dać».
Arhanizatarami apošniaj CHI-aj kanfierencyi «Narody SSSR u hady Vialikaj Ajčynnaj vajny 1941—1945 hh.» (2005) byli Kamitet pa spravach relihij i nacyjanalnaściej pry Saviecie Ministraŭ Respubliki Biełaruś, Respublikanski centr nacyjanalnych kultur, Ministerstva kultury Respubliki Biełaruś, Suśvietny kanhres tataraŭ, Mižnarodny fond raźvićcia tatara-baškirskaj duchoŭnaj spadčyny «Čymša», Biełaruskaje hramadskaje abjadnańnie tataraŭ «Zikr ul-Kitab». Staršynia arhkamiteta — Ibrahim Kanapacki.
Ibrahim žyŭ nie tymi mierkami, jakija zachoŭvali zdaroŭje. Ale mocy i nastroju dadavali ludzi, addanaść spravie i pačućcie humaru. Žartaŭlivy, adkryty i taktoŭny u abychodžańni.
Jaho postać pryciahvała ludziej. Niekatoryja znajomilisia ź im sami. Niechta, zaŭvažyŭny ŭ biblijatecy ŭ liku apošnich z čytackaj zały. Niechta, zacikaviŭšysia jaho daśledčyckimi spravami. Niechta prosta pačuŭšy jaho sakavituju biełaruskuju movu. Tak było i na adnym ź mierapryjemstvaŭ u Domie litaratara.
Paet Anatol Sys azirnuŭsia na jaho hołas, a, uhledzieŭšy tvar, skazaŭ: «Jaki vydatny tvar!». Na što byŭ adkaz: «Jaki ž heta tvar, zvyčajnaja tatarskaja m…».
Sys razhubiŭsia, a paśla čulliva dadaŭ: «Navošta Vy tak. Ja ž chacieŭ z Vami paznajomicca». I jany paznajomilisia, i paet raspaviadaŭ historyku pra Paŭluka Bahryma.
Ubačyŭšy Ibrahima Kanapackaha adnojčy, jaho nielha było nie paznać nastupnym razam. Jaho vyhlad byŭ zapaminalny. Kruhły, źlohku smuhłavaty, adkryty tvar (vałasy stryh koratka), abajalnaja ŭśmieška, pryciahalna sakavitaja biełaruskaja mova.
Navat jaho kulhavaść była nie prosta adznakaj dziciačaj chvaroby, a znakam padabienstva z mahutnym Cimuram-Tamierłanam.
Ibrahim Kanapacki byŭ u ščyrych adnosinach z narodnym piśmieńnikam Jankam Brylom, narodnymi paetami Ryhoram Baradulinym i Niłam Hilevičam, paetam Jaŭhienam Hučkom. Z pačućciom pavahi adhukalisia na jaho zvaroty daktary histaryčnych navuk Anatol Hryckievič, Leanid Łyč, Emmanuił Iofe, akademik Radzim Harecki.
Mianie vielmi pryvablivajuć spravy na hlebie tatarskaha adradžeńnia 1930-ch hadoŭ vilenskich bratoŭ Leona i Alhierda Kryčynskich.
Vielmi daražu Ivanam i Antonam Łuckievičami, u tym liku i ŭ sensie šanavavańnia nacyjanalnych kaštoŭnaściaŭ, siarod jakich i tatarski Kitab. Paraŭnoŭvać. Dobra heta ci nie? Ale tak lepiej bačna. Jakub Jakuboŭski i Ibrahim Kanapacki. Jany byli dla biełaruskich tataraŭ Kryčynskimi i Łuckievičami.
Jany žyli adnoj spravaj i byli apiryščam adzin adnomu. Paśla śmierci Jakuba Adamaviča 14 vieraśnia 1998 hoda Ibrahim pracavaŭ za dvaich jašče siem hadoŭ — da 9 vieraśnia 2005 hoda. Nie adnojčy razvažaŭ jon ab tym, jak nie chapaje jamu daradcy i ščyraha siabra — Jakuba Jakuboŭskaha. Nie adnojčy praktyčna fizična namahaŭsia adčuć na svaim plačy dotyk jaho ruki…
Kali było zusim ciažka, jechaŭ, kab nie abciažarvać siamiejnikaŭ, da maci ŭ Śmiłavičy. Sofja Mustafaŭna škadavała syna, pieražyvała za jaho. Jon supakojvaŭ: «Mama, nie pieražyvaj».
Ale jana niepakoiłasia, a, mahčyma, i adčuvała. Starejšy ź jaje dziaciej byŭ apiryščam dla rodnych. Maci i syn — suviaź pamiž imi mocnaja, navat na adlehłaści. Jon byŭ padobny da maci. Zhodna z narodnaj prykmietaj pavin być ščaślivym.
Jon nie narakaŭ na los, byŭ ščaślivy, što ŭ składzie roznaha kštałtu delehacyj pabačyŭ ziemli i ludziej u Krymie, Čadzie, Paleścinie, Turcyi, ZŠA, Litvie, Polščy. Nie tak redka zdaralisia pajezdki pa miescach asiedłaści tataraŭ. Byli i z dakładnymi metami — ich zadumvali razam ź Jakuboŭskim. Kab siarod zimy ŭ Ibrahima nie mierźli nohi, maja mama viazała jamu škarpetki z voŭny. Jon umieŭ być udziačnym za ŭvahu da siabie.
Jahonaja ž uvaha patrabavałasia biaskonca. Kolki tataraŭ spadziavałasia na jaho, kolki vieryła jaho słovu i adhukałasia. I chatni telefon nie ścichaŭ. Niechta prosta chacieŭ pačuć jaho mierkavańnie, zapytacca ab płanach zhurtavańnia. Nie ciažka ŭjavić, što čałaviek u peŭnym sensie nie naležaŭ sabie. Jak nie naležaŭ siamji ŭ tradycyjnym razumieńni. I nie adnojčy sprabujučy dazvanicca, nie mahła zrabić heta, bo niechta pierachapiŭ telefon. Jon i sam telefanavaŭ ludiam. U jaho, jak u lepšaj daviedcy, u šmatlikich natatnikach mielisia numary telefonaŭ mnostva ludziej i arhanizacyj. Umieŭ jon z adnolkavaj lohkaściu vieści razmovu jak ź viadomymi vučonymi, tak i zvyčajnymi ludźmi, jak maładymi, tak i šanoŭnaha vieku.
I pa miery taho jak minajuć hady, usio bolš stanovicca zrazumiełym — zamieny jamu niama. Jak i raniej u papularnaści, u pryciahnieńni da siabie ludziej, u tym liku moładzi, nichto nie moža zraŭniacca ź im.
Supolnaść ludziej, jakaja nazyvajecca narodam, nie moža dastojna isnavać, kali nie maje ŭlubioncaŭ ź liku svaich pradstaŭnikoŭ.
Kiraŭnik respublikanskaha hramadskaha zhurtavańnia tataraŭ «Zikr-ul-Kitab» (Pamiać i kniha), kiraŭnik musulmanskaj relihijnaj abščyny Minska, stvaralnik sučasnaj navukovaj škoły tataraznaŭstva, aŭtar knih, šmatlikich artykułaŭ — nasupierak času jon prysutničaje vielmi mocna siarod nas, na hetaj ziamli.
Kab padkreślić svaju jednaść ź ziamloj Biełarusi, i ŭ ruskamoŭnym varyjancie pašparta zapisaŭ svajo proźvišča praz «a» — Kanapacki. A voś imia, dadzienaje ŭ honar dzieda Ibrahima Chasianieviča, napačatku minułaha stahodździa imama Śmiłavičskaj miačeci, nasiŭ z honaram.
Imia heta zapaminali adrazu, jano vydatna kłałasia i na biełaruski huk, i na tatarska-musulmanskuju tradycyju. Vymaŭlajuć ludzi jaho imia i proźvišča pryhoža i z pavahaj, navat tyja, chto nie viedaŭ jaho blizka. Peŭny čas paśla taho, jak jaho nie stała, možna było pačuć u radyjoprahramie «Supolnaść» hołas ź vitalnymi słovami. Ciapier i hetaha niama.
«Prosta zabivaje mianie dumka, što bolš užo nie pačuju hołasu Ibrahima, nie atrymaju mudraha lista, poŭnaha kłopatu ab našych spravach!» — tak pisaŭ mnie z Sopata 7 kastryčnika 2005 hoda Maciej Kanapacki i nazyvaŭ jaho łaskava Ibrahimčykam.
Vytrymkaj ź lista Macieja Kanapackaha ad 12 studzienia 2004 hoda chaču zaviaršyć: «Niaspynna źbiraju krynicy dla Ibrahimčyka da 125-hodździa naradžeńnia majho baćki (pałkoŭnika Hasana Kanapackaha – kiraŭnika biełaruskaha vojska BNR), ale nie chaciełasia, kab rabili ź jaho hieroja. Inšaja sprava Ibrahim, niepachisty i niazłomny — heta jon HIEROJ!»
A hieroi, jak viadoma, nie ŭmirajuć i słava ich nie haśnie!
Čytajcie jašče: «Pamiaci Ibrahima Kanapackaha», «NN» 2005 hod
-
Śviatkavać treci padzieł Rečy Paspalitaj, dapłačvać Hihinu i adsunuć Marzaluka: jak Rasija choča pierapisać historyju Biełarusi
-
U 1942 hodzie ŭ Mahilovie zdaryłasia bujnaja technahiennaja avaryja. Historyk padrychtavaŭ pra jaje knihu
-
Jak biełarusy žyli pa draŭlanym kalendary. Usio žyćcio źmiaščałasia na prostym kijku
Kamientary