Mikałaj Statkievič: «Zmahańnie idzie nie z Łukašenkam, a z Kramlom»
Za čatyry miesiacy na voli były palitviazień i kandydat u prezidenty zładziŭ 6 akcyj, atrymaŭšy štrafaŭ bolš čym na $2 tysiačy. U intervju «Našaj Nivie» jon raspavioŭ, čamu jon ličyć važnym vyvodzić ludziej na vulicu.

Fota Siarhieja Hudzilina
«Naša Niva»: Vy apošnija miesiacy chodzicie na pikiety jak na rabotu. A ci jość praktyčny sens u hetych akcyjach?
Mikałaj Statkievič: U biełarusaŭ nie zastałosia inšaha instrumienta ŭździejańnia na ŭładu i situacyju, akramia publičnaj masavaj aktyŭnaści. Vybary ž — heta ŭžo navat nie prosta teatr, a teatr kabuki, dzie kožny ruch vyvierany i prapisany. Za 5 papiarednich hadoŭ u centry Minska nie było nivodnaj publičnaj akcyi demsiłaŭ. Heta byli palityčnyja mohiłki.
«NN»: A čamu tak było?
MS: Stomlenaść ludziej, stomlenaść kiraŭnikoŭ demakratyčnych arhanizacyj. Ludzi ž najpierš paźbiahajuć bolu, niepryjemnaha. I kali adkazam na akcyi źjaŭlajucca represii, to doŭha heta vytrymlivać zdolnyja niamnohija. A hetyja niamnohija byli ŭ źniavoleńni. Pasadzili niekalkich, inšyja zdali hetuju prastoru svabody. Astatnija prosta pačali paźbiahać bolu i šukać sabie zručnuju formu dziejnaści: u internecie i ciopłych pamiaškańniach.
Druhi momant — stan hramadstva. Kali pałochajucca lidary, to hramadstva pałochajecca ŭ kubie. A za prastoru svabody ŭvieś čas treba zmahacca. Ja pamiataju vuličnuju vajnu za niezaležnaść u druhoj pałovie 90-ch, kolki davodziłasia siadzieć za mahčymaść pravodzić akcyi ŭ centry horada. Adsiedzieŭ 2 hady chimii, vyjšaŭ — dali nam Banhałor. Ciapier užo taja płošča Banhałor ličycca za ščaście.
Tamu pieršaja zadača — advajavać hetuju prastoru svabody. Možna stvarać kaalicyi, budavać płany, ale ž jak ich realizoŭvać? Tamu ja pačaŭ vyvodzić ludziej. Vybary — zručny momant pravodzić akcyi z najmienšymi stratami. Zatym sankcyi ŭ dačynieńni da Łukašenki prypynili, što taksama dało «akno mahčymaściaŭ», pakul dazvalała nadvorje. Ciapier siezon akcyj budzie spynieny. Viasnoj budziem hladzieć pa situacyi.
«NN»: Zimoj ničoha nie budzie?
MS: Moža być, zładzim štości razam z pradprymalnikami, ale heta varta rabić, tolki kali jany sami buduć hatovyja. Ideja nie maja, ale dobraja — jość ŭ Administracyi prezidenta adździeł pa pryjomie hramadzianaŭ. I chaj pradprymalniki napišuć zvaroty ci zajavy i ŭ adzin i toj ža čas pryniasuć ich tudy. Kali ich nie prymuć tam čynoŭniki, to ja mahu padyści. Ale pakul što ja nie baču hatoŭnaści z boku samich pradprymalnikaŭ da ŭdziełu ŭ hetym.
«NN»: Ale ž ci adbyvajecca toje pašyreńnie prastory svabody, kali na akcyi vychodzić mienš za tysiaču čałaviek?
MS: Ale adbyvajecca źmianšeńnie strachu. Ludzi pačynajuć uspaminać, što prava na pratest — niešta naturalnaje. Tym bolš zdarycca mohuć dramatyčnyja padziei, tady vyrašać buduć ludzi na vulicy. Kab nie akazałasia tak, što hatovyja da hetaha buduć tolki prychilniki «ruskaha śvietu».
Akcyja studentaŭ — heta ŭ peŭnaj stupieni i maja zasłuha. Kali b nie było maich akcyj, nie było b i hetaj.
«NN»: Ci mahčymyja mirnyja pieramieny, pra jakija ŭvieś čas kazała Taćciana Karatkievič?
MS: Ja chaču, kab usie žyli bahatyja i zdarovyja pa 120 hadoŭ. Ale nie maju płana, jak hetaha dasiahnuć. Toje ž tyčycca i mirnych pieramienaŭ — takoha płana prosta nie isnuje, navat u Karatkievič.
«NN»: A jak Vy ŭvohule da jaje staviciesia?
MS: Jana zaležnaja fihura ad Dźmitryjeva, da jakoha ja staŭlusia vielmi niehatyŭna. Bo byvaje tak, što čałavieka złamali, jak jaho. Uzhadajcie jaho vystup pa TB u 2010 hodzie, jon publična zdradziŭ svajmu kandydatu i kamandzie, da takoj hniusnaści nie apuściŭsia navat Ramančuk. Ale ž kali ciabie złamali, ty zrabiŭ podłaść, to nie leź u ludzi, jakija prymajuć rašeńni, — ciabie złamajuć iznoŭ.
Tak, u nas pryniata ličyć svaich apanientaŭ ahientami, heta častka našaj palityčnaj kultury. I sapraŭdnyja śpiecsłužby hetym aktyŭna karystajucca. Jość taki ŭkrainski žart, što tvoj palityčny apanient — heta jaŭrej-homaseksualist, jaki kradzie hrošy i pracuje na śpiecsłužby (śmiajecca). Ale ž ja liču, što luby čałaviek sumlenny, pakul nie dakazana advarotnaje. U vypadku Dźmitryjeva — jon sam dakazaŭ.
«NN»: A čamu Vy nie vyjšli na impravizavanaje šeście paśla vybaraŭ?
MS: Kali kandydat nie kliča ludziej, to heta prosta akcyja hodnaści. My svaju akcyju hodnaści praviali 10-ha. Dzień vybaraŭ my ihnaravali pryncypova, bo ich prosta niama.
«NN»: To bok, byli b Vy kandydatam — paklikali b?
MS: Kaniečnie, heta maralny abaviazak. Inakš jaki sens u kandydactvie? Cicha ŭdzielničać u takich vybarach — tolki škodzić demakratyi.
«NN»: Vy kazali, što kali ŭłada nie źmienić zakon pierad parłamienckimi vybarami, to budziecie rychtavać Płošču. Ale ž iści tudy navošta?
MS: Kali nacyja nie pratestuje — jana zhodnaja. Kali nacyja nie zmahajecca — jana pamiraje. Nieabchodna zachoŭvać samapavahu, maralnyja kaardynaty ŭ hramadstvie, ideały. Treba vychodzić, pakazvać uładzie, samim sabie i ŭsiamu śvietu, što chapaje ludziej, jakija nie chočuć być skatami.
«NN»: Ale ci ŭłada i tak hetaha nie viedaje?
MS: Kali niechta nazyvaje siabie demakratyčnym lidaram, to nie jaho sprava ličyć šaniec, jon pavinien rabić spravy. Da taho ž my nie viedajem dakładnaj kolkaści niazhodnych.
«NN»: Taja ž Karatkievič kazała, što nie kliča ludziej na Płošču, bo nie moža harantavać im biaśpieku.
MS: Ja liču takija słovy tannaj «admazkaj». Anijakaja baraćba nie harantuje ŭdzielnikam biaśpieku. Tamu ci ty zmahaješsia tak, jak možaš, ci ty imituješ baraćbu. A apošniaje — vielmi vyhadna dla Łukašenki. Heta značyć, što jon budzie nazaŭsiody.
Uvohule, siońnia stvarajecca vielmi zručnaja dla Łukašenki apazicyja. I jana blizkaja da pośpiechu, bo astatnija apazicyjaniery ci złamanyja, ci dapuścili amaralny ŭčynak — nielha sadzicca za stoł ź ludźmi, jakija zdradzili, nielha mieć ź imi spravy. A jany puścili za svoj stoł spadara Dźmitryjeva, jaki znoŭ palez u palityku. Lepš jon išoŭ by zajmacca abaronaj pravoŭ žyviołaŭ ci, naprykład, biznes niejki adkryŭ. Na turemnym słenhu takich ludziej, jakija dapuskajuć amaralnyja ŭčynki, zdradžvajuć, nazyvajuć «niečyść». I ličycca, što kali ty sieŭ za stoł z «niečyściu», to ty i sam takaja ž «niečyść». I ja ŭsio žyćcio, nie viedajučy jašče hetaha, taksama tak ličyŭ.
«NN»: A navošta hučała Vašaja prapanova ab praviadzieńni kruhłaha stała pamiž demsiłami i Łukašenkam? Vy ŭsurjoz raźličvali na dyjałoh? Ci heta byŭ prosta pryhožy žest?
MS: Voś vy sami i adkazali na svajo pytańnie. Pa-pieršaje, zajava była pryśviečana parłamienckim vybaram. I ŭ jakaści «ŭpryhožvańnia» Labiedźka prapanavaŭ uklučyć hetuju inicyjatyvu. My ź Niaklajevym nie stali spračacca. Dziela našaha adzinstva dapuścili hety dekaratyŭny elemient. Dla Labiedźki heta važna — nu, chaj budzie.
Pa-druhoje, razmaŭlajuć tolki z mocnymi. Łukašenka pahodzicca havaryć z nami, kali jaho ŭžo pozna budzie ratavać. Ale kab pakazać śvietu, što jaho libieralizacyja — heta tolki hulnia, my i prapanavali toj kruhły stoł.
«NN»: Vy nazvali apazicyju «złamanaj». Dyk čamu ž jaje złamali?
MS: Heta było niepaźbiežna, biełaruskaja apazicyja nie ŭ stanie pieramahčy Kreml.
«NN»: Vy ličycie, što zmahańnie idzie z Kramlom?
MS: A z kim? Zabiarycie ŭ Łukašenki rasijskija hrošy — i što zastaniecca? Chaj darujuć nam ukrainskija siabry, ale naš šaniec u tym, što Rasii budzie nie da nas.
«NN»: Dyk a jak tady Biełaruś moža viarnucca ŭ siamju svabodnych jeŭrapiejskich narodaŭ?
MS: Moža być šaniec, kali ŭ Rasii skončacca hrošy na padtrymku, i aktyŭnaja mienšaść moža skarystacca tym, što bolšaść narodu budzie niezadavolenaja. Tut jość niebiaśpieka dla dziaržaŭnaści, tamu treba dziejničać tolki tady, kali budzie ŭpeŭnienaść, što Rasija zaniataja svaimi vajnuškami i joj nie da nas.
«NN»: Šaniec na što? Na vybary?
MS: Na vybary pry hetaj ŭładzie nadziei niama.
«NN»: Tady na što?
MS: Źmiena ŭłady praz masavyja vuličnyja akcyi. Heta adziny instrumient u paniavolenych narodaŭ. Ale ja b nie nazvaŭ heta siłavym varyjantam.
«NN»: Dyk a navošta tady Vašym kandydatam udzielničać u parłamienckich vybarach, kali na vybary nadziei niama?
MS: Treba, kab našyja ludzi raskazvali pra alternatyvu. Bo adzinaja alternatyva — jeŭrapiejskaja płatforma. U Biełarusi tolki dva šlachi: ci tudy, ci siudy — ci Rasija, ci Jeŭropa. Taksama treba pakazać, što vybaraŭ niama. Płošču možna ładzić nie ŭ dzień vybaraŭ, a na nastupny dzień, kali ŭsie zrazumiejuć, što ŭsio prajšło jak zaŭsiody. Adzinaje apraŭdańnie ŭdziełu ŭ vybarach — Płošča. Inakš my budziem prosta vyhladać durniami.
«NN»: A Vy hatovyja da novaha terminu źniavoleńnia? Pry takoj rašučaści hety vynik vielmi imavierny, a Vy niemałady ŭsio ž čałaviek.
MS: Ja hatovy rabić toje, što treba rabić. Što budzie, toje i budzie. Ja hatovy da ŭsiaho. Kali ja ładziŭ haładoŭku, ja pryniaŭ dumku, što mahu syści z hetaha śvietu. Čym paśla hetaha mianie možna napałochać?
Kamientary