Piša Andruś Horvat — toj, jaki pierajechaŭ ź Minska na Paleśsie, žyć u dziedavaj chacie.

Ciotka Vola raskazvała:

«Vielmi dobry byŭ baćka moj. Nikoli nie biŭ nas. Ničoha nijakaha. Jon byŭ silna dobry. Ale chvareŭ. Baba Hanna źnizu voś ciapier žyła, tak? A to nasuprać naviersie my žyli. Tam naša chatka była. Kamorka. Baba Joŭha, baćkava maci, vyhnała babu Hannu ź dziedam Ivanam u kamoru. Tam vada zamiarzała. Ja jašče i siońnia pomniu tuju chatku. Išła ja ŭ pieršy kłas z toj chatki. Mama napalić piečku krepka. My ŭsie — i tata, i mama — usie na piečy. I kruhom pościłkami paabpinaje. Tak i spali. Ja tak dobra heta zapomniła. 

Voj, Hospadzie. Darma što biez baćki žyli — baćka pamior, — ale ŭ nas mama była takaja, što ŭsio ŭ nas było. Jana sama i płaćci šyła nam. U našych tečak [siabrovak — dyjalektnaje słova. — Red.] pa adnym płaćci, a ŭ nas ź Julaj chapała. 

Hala tečka była. Jana ŭ mianie potym kumoju stała. Chryściła maich chłopcaŭ. Vo. Dyk jana z baćkam žyła, z matkaj. Nikoli matcy svajoj ničoha nie raskaža. Nivodnaha sakretu matka jaje nie znała. A naša matka ŭsie sakrety Halinyja znała. Usio raskaža. Pryjdzie: 

— Arciomaŭna, siadaj, ja tabie raskažu. 

A chłopiec jaki cukierak daść ci što, jana niasie:

— Arciomaŭna, na, ty pieršaja, potym ja.

Nikoli sama nie źjeść biez matki. Usie cukierki matka ź joju jeła.

Pryjdzie, staić, staić pad našaj chataj z chłopcam, zachacieła pascać, a stydna chłopcu skazać, što scać choča. Prybiažyć:

— Voj, Arciomaŭna, nie mahu ŭžo. Daj chutčej bystrej kudy što-niebudź.

Taja viadro joj pastavie. Pabiehła iznoŭ da taho chłopca. Kancert! To nie Hala była, a ja nie znaju — koń!

Matka jaje ŭsiu darohu [usio žyćcio — dyjalektnaje. — Red.] lubiła».

Ciotka Vola hučna śmiajecca. I ja śmiajusia razam ź joju. 

* * *

Maci haściavała ŭ mianie, kali patelefanavali z kliniki i skazali zabrać jejnuju siastru. Usim usio stała zrazumieła – ciotku Volu adpuskajuć dadomu pamierci pa-ludsku. Kab nie ŭ balničnaj pałacie siarod čužych chvorych ludziej, a doma.

Maci płakała.

— Ech, siastra… Uziała na siabie matčynu dolu…

Kali była maładaja, ciotka Vola nie ŭmieła ŭsiedzieć doma, chadziła na viačorki dy na spatkańni, a maja maci haspadarku viała, kvitki ŭ domie kultury pradavała. Voś jany i svarylisia miž saboju.

Maci choć i pryhažejšaja dy maładziejšaja za ciotku była, ale ŭziała na siabie rolu łakamatyva ŭ siamiejnym ciahniku.

Taja tradycyja zachavałasia i kali siostry stali piensijanierkami. Žyli ŭ roznych miastečkach, adnak pa-raniejšamu – niby ŭ adnoj chacie. Maci burčeła, što ciotka ramont u siabie nie robić, što ŭ siektu padałasia. Ciotka ž chadziła na aharody dy da śviedkaŭ Ijehovy. Hety siamiejny ciahnik niaspynna bieh u kaśmičnuju prastoru, pakul nie pazvanili z kliniki i nie skazali zabirać ciotku dadomu.

Maci karmiła jaje, myła, nasiła na viadro.

Usio, što ja dahetul viedaŭ pra piaščotu, nie kaštuje ničoha. Pra sapraŭdnuju piaščotu mnie raskazali dźvie svarlivyja siastry.

Prajšoŭ tydzień. Druhi. Ciotka nie pamiraje. Z dalokaha padarožža viartajecca jejny pozirk.

— Dzie ty była? Čaho ŭśmichaješsia? Ja z taboj by z chrustalnaj vazaj našusia, a ty ŭśmichaješsia.

Maci telefanuje mnie i raskazvaje, što ciotka prydurvajecca sa svajoj chvarobaju. Ja razumieju: ciahnik pabieh dalej. Praź miesiac maci jdzie ŭ dvor i z halin i došak źbivaje dla siastry chadunki. Jašče praź miesiac ciotka Vola źjazdžaje ŭ svaju kalinkavickuju kvateru z vysokaj stollu. A maci – u siabie – televizar hladzić. A razam jany – siamja.

* * *

Siońnia ciotka Vola, narešcie, vyzvaliłasia ad chvaroby, jakaja jaje mučyła. U mianie niama adčuvańnia, što ja zhubiŭ ciotku. Tam, kudy jana pajšła, jaje buduć čakać dziasiatki ludziej, uspaminami pra jakich jana dzialiłasia. A my, pazastałyja, raźvitajemsia ź joj zaŭtra tut, na ziamli. Ale raźvitajemsia tolki na čas. Na karotki čas ziamnoha błukańnia. Svoj karotki čas ja pražyvu ź luboŭju da žyćcia, pražyvu biez złości. Tak, jak mianie navučyła ciotka Vola.

Ciotka Vola maładoju.

Ciotka Vola maładoju.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?