U Minsku jość try typy žytła.

Stalinskaje, ź vialikimi voknami, upryhožanymi erkierami, z bałkonami, jakija čaściakom majuć pamiery standartnaj panielnaj kuchni, z kurdaniorami, palisadnikami, ilvami dy fantanami. Ich dvary — heta mini-parki, pa jakich možna zadumienna hulać hadzinami. Na łavach tut možna čytać, by na cianistych prytulinach za płanietaryjem u parku Horkaha. Pry ŭsim vytančanym estetyčnym pafasie, stalinskija dvary dobra abžytyja ludźmi. Heta nie muziejnaja prastora, kštałtu baročnaha sadu ŭ Patsdamie, heta miesca, jakoje byccam praciah unutranaha bytu ŭ źniešni śviet. Dvor — heta «treci pakoj» dla tutejšych dvuchpakajovak. I navat niešmatlikija zachavanyja savieckija statui tut raśpisanyja vandałami z takoj luboŭju i piaščotaj, by znachodziacca ŭnutry niečaha pryvatnaha interjeru, a nie za miežami jaho. Tut možna pabačyć raźviešanuju bializnu — niby na vuzieńkich vulicach Amalfi ŭ siaredzinnaj Italii. Tut minak — u haściach, jaho vyłučajuć, supravadžajuć pozirkam, kab raptoŭna nie panios čyich nieprasochłych škarpetak.

Druhi raspaŭsiudžany minski typaž — chruščoŭki. Na estetyčnym uzroŭni tut užo ŭsio vielmi ścipła, chaj sabie možna znajści i altanki, i dziciačyja zony z vyčvarnymi draŭlanymi statujami, i spartovyja placoŭki, i cianistyja sadki. Tut dla zabavy praletaraŭ mohuć bachnuć, naprykład, sapraŭdny vadajom, jak u Zialonym Łuzie ŭzdoŭž vulicy Siadych, ci la Partyzanskaha, uzdoŭž zavułka Kłumava. Ale atmaśfiera ŭ dvarach užo inšaja, tut, u pryncypie, užo niama «miascovych» i minakoŭ, tut usie — kryšačku minaki. I toj fakt, što dzie-niebudź u rajonie Ščarbakova prysutničaje vialikaja imaviernaść atrymać ad miascovych z nahi pad rebry, — chutčej śviedčańnie niaŭpeŭnienaści hetych samych miascovych u tym, što hetaja terytoryja napraŭdu naležyć im, što na jaje skarby — dziaŭčonak dy vino (a taksama na prytojenyja ŭ chmyźniaku łavački, na jakich tak sałodka zapivać druhim pieršaje), nichto pretendavać nie zdolny. Tut užo prysutničaje vajna — za parkovačnyja miescy, za miesca ŭ čarzie niešmatlikich kramaŭ, jakija jašče nie zrabilisia «Rubloŭskim». Tut užo nikomu ŭ hałavu nie pryjdzie vyviesić na vulicach bializnu, bo jaje kali nie śvisnuć — dyk z asałodaj abascuć. Dvary ŭ chruščoŭkach — heta miesca dla bojek dy zuchavataha (chutčej, pakul susiedzi nie paklikali miantoŭ!) ałkahalizmu.

Treci typaž — heta panielnyja šmatpaviarchoviki: Malinaŭka, Paŭdniovy Zachad, Sierabranka, Zialonki, Kurasoŭščyna. Bujnapanielnaje domabudaŭnictva. Adnolkavyja kvadratnieńkija vokny. Adnolkavyja dvary. Adnolkavaja płaniroŭka. La padjezdaŭ jość łavy, ale jany dakładna nie dla čytańnia. Tut amal nichto nie pje na pavietry, bo niama dastatkova bujnoha chmyźniaku. Tut pobyt — heta ŭžo sucelnaja biaskoncaja vajna, i miesca, jakoje niekali mroiłasia architektaram pad dziciačyja placoŭki, u try pavierchi zastaŭlenaje mašynami. Ale navat tut, u savieckich panielkach, jość niejkija opcyi dla volnych zaniatkaŭ. Chaj sabie za kiłamietr, ale budzie stadyjon. Chaj sabie za piać prypynkaŭ, ale — les, park, štučny vadajom ci navat vialiki sad. Adpačynak pa-za miežami kvatery — niešta, pra što ŭžo treba rupicca, ale jon usio ž dasiažny.

I tut my padychodzim da niečaha vielmi cikavaha. Da šmatpaviarchovych hmachaŭ novabudoŭlaŭ, jakija — nasupierak vašym čakańniam — ja nie zdolny vyłučyć u asobnuju katehoryju.

Bo ŭ płastyčnym płanie ŭsie tyja vyšynnyja prajekty, jakija pavytyrkalisia na ŭskrainach Minska dy padbirajucca ŭsio bližej da centra (Majakoŭka, Dziaržynskaha, Prytyckaha, Pieramožcaŭ), ujaŭlajuć saboj toj samy dzieviacipaviarchovy dom-ścienku z typovymi voknami dy nastojlivym pacham bietonu ŭ padjeździe. Tak, jon abviešany durnavatymi piramidkami, da błočnych pavierchniaŭ nalapili balasin dy lustranoha škła, ale kali sčyścić płastyk, pabačym, što ničoha nie źmianiłasia — šasnaccać pavierchaŭ taho, čaho raniej było dzieviać.

Mnie było cikava pabačyć, čym žyvuć takija hetyja murašniki, i ja zazirnuŭ u ich dvary. Dziela čyścini ekśpierymientu ja sunuŭ svoj nos ŭ nastolki roznyja kuty, jak masavaja zabudova Kamiennaj Horki, dzie ŭźnik faktyčna druhi Minsk, hetki Minsk-2, pabadziaŭsia pa pustynnych vulicach Labiažaha, pašpacyravaŭ pa placoŭkach novych damoŭ Majakoŭskaha, pašnaryŭ u rajonie Hrušaŭki i nie zabajaŭsia navat sunucca na Adeskuju, dzie apošnim časam uźnikła niekalki adnolkavych šmatpaviarchovych viežaŭ Sarumana.

Usie zhadanyja terytoryi jadnaje adsutnaść nie tolki štučna stvoranych parkaŭ ci vadajomaŭ, nie tolki ŭtulnych łavačak, u chmyźniaku ci bieź jaho, nie tolki altanak la vadajomaŭ, tut niama naohuł ni-čo-ha!

Tut ludzi nahodaj dla honaru ličać adziny na rajon — ahramienny pa pamierach rajon — praduktovy hipier. Škoły? Dziciačyja sady? Palikliniki? Rekreacyjnyja zony pad adkrytym niebam? Nie, nie čuli! Adzinyja infrastrukturnyja adzinki, kiemliva prapanavanyja prajektantami, — heta nievialičkija parkoŭki, vidavočna niesuvymiernyja z kolkaściu aŭto, jakimi vałodajuć murašy. Adsiul — baraćba za prastoru, parkavańnie ŭ try šerahi, pierakryćcio vyjezdaŭ.

Apošnim časam u horadzie stałasia madniavym zmahacca z tymi, chto drenna parkujecca. Ale zmahacca treba z tymi, chto prajektuje parkoŭki, jakija zdolnyja zabiaśpiečyć patreby tolki 30% žycharoŭ. Heta pryčyna. Chamstva — vymušany vynik pieranasielenaści.

Adziny zaniatak, jakomu mohuć addacca žychary hetych novych palic dla žyćcia, — šopinh! Pryčym kramy va ŭsich novych kvartałach prykładna adnolkavyja.

«Lustry, štory, farby» — byccam ramont uvieś dom budzie vieści piermanientna. Abaviazkovy «sałon dźviarej». Abaviazkova — krama z kvietkami z ramantyčna-pravincyjnaj nazvaj. Niepaźbiežnaje «žyvoje piva». Čaściakom — piva, abjadnanaje z kaviarniaj. Jašče byvaje «žyvoje piva» + kaviarnia + kvietki. Arendnaja prastora abmiežavanaja, tamu handlary musiać źbivacca ŭ arcieli.

Uziaŭ sabie «žyvoha piva», žoncy — kvietki, kab nie kryŭdavała — i da teleka, hladzieć NTV. Afihiennaje žyćcio! Pobač bank maŭkliva nahadvaje, što kredyt za hety tvoj habitus jašče nie pahašany. Abaviazkovy installment — sałon pryhažości, i heta vielmi cikava, tamu što kali tabie naohuł niama kudy pajści na rajonie, u treciuju subotu žyćcia tut ty mižvoli zadumaješsia pra depilacyju zony bikini, navat kali sam — piacidziesiacihadovy ŭładalnik kramy farbaŭ z Rahačova, što naadkładaŭ srodkaŭ dy vyrašyŭ pierabracca ŭ stalicu.

Tut niama prastory, u jakoj ty moh by sustrecca ź siabrami, siabroŭstva nie praduhledžanaje modusam štodzionnaha zahladańnia ŭ vokny inšaj šasnaccacipaviarchoŭki. Tut niama miesca dla spakoju, u pavietry nosicca źbiantežanaść, kštałtu: i ja voś hetaje nabyŭ? Za svaje hrošy?

I samaje cudoŭnaje, što ŭsie hetyja Labiažyja, Kamhorki, Zialonki ličacca dobrymi rajonami. Prestyžnymi miescami zhurtavańnia płaciežazdolnaha siaredniaha kłasu.

Supracoŭnikaŭ bankaŭ dy ofisaŭ. Niejak hety lud zdolny vypramieńvać dumku pra toje, što žyć tak, jak jany žyvuć, i tam, dzie jany žyvuć, — prestyžna. Jany navat (voś dla hetkich dvaroŭ!) nabyvajuć Volvo X90, BMW X6, Toyota Landcruiser, a potym markotna koŭzajucca, nie viedajučy, jak pryparkavacca. A «stalinki» na Čajkinaj ci Stachanaŭskaj jany ličać «drennym rajonam», žudasnym miescam, dzie ałkašnia reža adno adnaho prosta za plašku čarniłaŭ. I dziakujučy hetamu rajony ŭzdoŭž napaŭspynienych bujnych pradpryjemstvaŭ nie apahańvajucca ludažernymi panielnymi hmachami. Kiepskaja reputacyja baronić dobryja kutočki.

To ja adkryju vam vialiki sakret. U Minsku ŭsio pierabłytana, i najpierš — ujaŭleńnie pra dobryja i drennyja jaho kvartały. Heta pierabłytanaść trymajecca za košt vialikaj kolkaści nieminčan, na jakuju kožnaje dziesiacihodździe pryrastaje stalica (pryšłych praściej zavabić, čym tutejšych).

Dobryja rajony ŭ hetym horadzie — nasamreč vielmi drennyja rajony. Drennyja rajony ŭ toj samy čas — samaje cudoŭnaje, što jość u stalicy. Bieražycie drennyja rajony i nikomu nie kažycie pra ich biaśpieku i charastvo.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?