Piaciborac Alaksandr Lasun — jarki prykład taho, jak u nas mohuć praziavać mocnaha spartsmiena. Vosiem hadoŭ tamu jon pakazvaŭ dobryja vyniki siarod junijoraŭ, ale ŭ zbornaj Biełarusi akazaŭsia nikomu nie patrebny. Zatoje spatrebiŭsia ŭ Rasii. Staŭ čatyrochrazovym čempijonam śvietu, a ŭ hetym hodzie atrymaŭ zołata na Alimpijadzie ŭ Rya-de-Žaniejra. Niahledziačy na rasijski pašpart, Lasun časta byvaje ŭ Minsku. Padčas čarhovaj pabyŭki Taras Ščyry sustreŭsia z čempijonam i pahavaryŭ pra patryjatyzm, načnyja kłuby i palot u kosmas.

«Chłopiec, ty trapiŭ pad kanviejer»

— Pra alimpijskaje zołata maryli ź dziacinstva?

— Nie. Kali byŭ maleńkim, chacieŭ stać kasmanaŭtam, lotčykam. Paźniej maryŭ vyjhrać čempijanat śvietu. Pra Alimpijadu zadumaŭsia hadoŭ vosiem tamu. Ja ŭ piaciborje pryjšoŭ u 15. Da hetaha, jak i mnohija piaciborcy, zajmaŭsia płavańniem. U niejki čas ja strašenna stamiŭsia ad jaho, pačaŭ prapuskać treniroŭki. Treba było zaviazvać sa sportam abo šukać niešta inšaje. Tak ja i apynuŭsia ŭ Anatola Tkačenki, jaki nabiraŭ maładych chłopcaŭ dla piaciborstva.

U mianie adrazu ŭsio pačało atrymlivacca, i ja zrazumieŭ, što heta — majo. Mnie padabajecca piaciborstva tym, što niama psichałahičnaj stomlenaści. Ja fiechtuju, skaču na kani ŭ pryhožym kicieli, u halštuku, u biełych palčatkach. Ad usiaho hetaha vieje navat niejkaj šlachietnaściu. Usio hladzicca vielmi pryhoža, elehantna. I tut ža, paśla koniej, spartsmien zdymaje kiciel, nadziavaje majku i biažyć dalej. Hledačam vielmi padabajecca. Jany plaskajuć u dałoni ad ździŭleńnia.

— U druhoj pałovie «nulavych» u biełaruskim piaciborji chapała skandałaŭ. Mocna krytykavali pracu hałoŭnaha treniera Valancina Rohava. Situacyja realna była krytyčnaj?

— Davajcie pahladzim na fakty. Na Hulniach u Sidnei Pavieł Doŭhal zavajavaŭ «bronzu». Na nastupnyja dźvie Alimpijady ad Biełarusi ŭ piaciborji adbiralisia pa čatyry čałavieki. Zaraz — adzin. Na padstavie hetych ličbaŭ možna zrabić vysnovy. A voś emacyjny fon byŭ nie samym lepšym. Da Valancina Rohava ŭ mianie było niejtralnaje staŭleńnie. Ja ŭvohule drenna jaho viedaŭ. Pamiataju, što zbory pravodzilisia, my hulali razam ź im u valejboł… Ničoha drennaha ci dobraha ab Rohavym skazać nie mahu.

— Vy sami kazali, što vas sa zbornaj vyhnali.

— Ja treniravaŭsia u Tkačenki, jaki faktyčna pracavaŭ z usioj nacyjanalnaj kamandaj. A ŭ Rohava byŭ adzin vučań — Dzima Mielech, i ja, małady, jaho sa zbornaj vybivaŭ. Naturalna, trenier hetaha nie chacieŭ. Ja jamu byŭ niepryjemny. Nie praz toje, što ja Lasun. A tamu što ja čałaviek Tkačenki, jaki svaimi spartoŭcami zaniaŭ ŭsie miescy ŭ zbornaj. Potym mianie pačali abśledavać miedyki i pastavili dyjahnaz, jaki zabaraniaŭ zajmacca sportam u našaj krainie.

— Što za dyjahnaz?

— Sardečnaja anamalija. Kankretyzavać nie budu. U Jeŭropie z hetym možna było vystupać, ale tolki nie ŭ Biełarusi. Z-za dyjahnazu mianie było vielmi zručna śpisać. Ludzi prosta nie dumali, što jašče dzieści vylezu, a ja vybraŭsia. Aficer Nacyjanalnaha antydopinhavaha ahienctva mnie paźniej skazała: «Saša, ja rada, što my ciabie nie pakinuli. Ty b nie staŭ tym, kim źjaŭlaješsia». I ja ź joj całkam zhodny.

Pieršy čas pa-za sportam było vielmi ciažka. Chapała žadańnia realizavać siabie ŭ piaciborji, junackaha maksimalizmu. Praŭda, maje starejšyja znajomyja niejak sieli pierada mnoj i skazali: «Chłopiec, ty trapiŭ pad kanviejer». Prablema, maŭlaŭ, nie ŭ tabie, a ŭ sistemie. A suprać sistemy nielha iści. Prosta tak atrymałasia… Mazhami tady razumieŭ, što, mahčyma, pryjdziecca skončyć z karjeraj. Ale dziakujučy siamji, baćkam vybraŭsia z hetaj situacyi. Navat nie viedaju, jak heta adbyłosia. Hod pravaziŭsia pa-za sportam. Pracavaŭ u kampanii pa čystcy dyvanoŭ, aŭtamabilaŭ. Mnie heta było nie cikava. Pracu možna było znajści inšuju, ale ja ŭśviadomiŭ, što chaču być tolki spartsmienam, zarablać sportam na žyćcio. Rasiju dla pierajezdu, darečy, razhladaŭ u samy apošni momant. Chacieŭ pajechać u Čechiju, Litvu, ale tolki nie ŭ Rasieju. Razumieŭ, što tam surjoznaja kankurencyja, buduć i inšyja prablemy. Ja nie chacieŭ ciažkaściaŭ. Ale los tak skłaŭsia, što praź ich daviałosia prajści.

— Dyk čamu vy nie pajechali ŭ Čechiju?

— Nie było kankretnaj prapanovy.

— A z Rasiei jana pastupiła?

— Sprava była voś jak. Adzin z maich tavaryšaŭ prapanavaŭ maju kandydaturu trenieru Alaksieju Chapłanavu. Jon pahadziŭsia mianie prahladzieć. Pryjechaŭ na miedabśledavańnie, mnie dali zaklučeńnie i skazali, kab praź miesiac pryjazdžaŭ znoŭ. Tak usio i pačałosia.

— I rasiejcaŭ nie źbiantežyła, što vy hod nie zajmalisia sportam?

— Nie. Mianie zaprašali prosta pasprabavać siabie. Da ŭsiaho inšaha ja dosyć niadrenna fiechtavaŭ. A ruskim było vyhadna, kab u zbornaj źjaviŭsia jašče adzin čałaviek, jaki moža paśpiachova kankuryravać u fiechtavańni. Kankurencyja ŭ zbornaj Rasiei była vielmi surjoznaj. Chapała tytułavanych spartsmienaŭ. Mnie, maładomu, pastajanna davodziłasia dakazvać. Ale ŭsio atrymałasia dosyć lohka. Navat nie viedaju, z čym heta źviazana. Litaralna praz paŭhoda maje vyniki pajšli ŭvierch.

— Jak prajšli hetyja siem hadoŭ? Vaša siamja ŭvieś čas u Miensku, vy — u Rasii.

— U mianie ŭ Maskvie jość pastajannaje žyllo. Dziakuj Bohu, Viačasłaŭ Aminaŭ, kiraŭnik Fiederacyi sučasnaha piaciborstva Rasii, nabyŭ mnie kvateru. A raniej davodziłasia žyć u domiku na bazie. U płanie žyćcia zaraz usio stała dastatkova prosta. Ja naviedvaju dačku i žonku ŭ Minsku, a jany mianie — u Rasii. Ale na pastajannaje miesca žycharstva pieravozić rodnych u Maskvu ja nie chaču. U Minsku pracujuć cudoŭnyja dziciačyja sady, možna atrymać vydatnuju adukacyju. Z karupcyjaj usio idzie našmat lepš, čym u Maskvie. Tak što pakul budziem, jak žabka-padarožnica, pieramiaščacca tudy-siudy.

— Nazad vas nie chacieli viarnuć?

— Chacieli. Mikałaj Ivančanka, kiraŭnik Biełaruskaj fiederacyi piaciborstva, vychodziŭ na suviaź z takoj prapanovaj. Ale, pa-pieršaje, usio ŭpierłasia ŭ pytańnie cany i jakaści. Jaho nie było. A pa-druhoje, u Minsku niama bazy, jakaja adpaviadała b usim patrabavańniam. Tak, pa fiechtavańni, płavańni, biehu ŭmovy byli niadrennymi. Ale kab treniravać kankur, nam davodziłasia jeździć u Ratamku. A heta ciažka. U Maskvie mnie treba prajści dźvie chviliny — i ja ŭžo na kani, jašče dźvie chviliny — i ja ŭ basiejnie… Voś heta i jość sapraŭdnaja baza piaciborstva. Choć umovy dla sportu ŭ Biełarusi ŭ cełym dobryja. I kab nie zdaryłasia sa mnoj toj situacyi, ja nikudy b nie pajechaŭ.

— Z punktu hledžańnia patryjatyzmu vaš pierajezd u Rasiju mnohija ŭspryniali niehatyŭna.

— Ja čytaŭ toje, što pišuć u internecie. I mnie krychu kryŭdna z-za niekatorych kamientaroŭ. Bo toj, chto viedaje maju historyju, nie skaža, što ja pahnaŭsia za doŭhim rublom. Kali nie vałodaješ infarmacyjaj, nie pišy, a dla pačatku vyvučy pytańnie. Mnie prosta treba było vystupać na spabornictvach, treniravacca.

Ja mocna lublu Biełaruś. Chaču siudy viartacca, adpačyvać, marnavać hrošy. Mnie heta vielmi padabajecca. Ale na dadzieny momant pracavać bolš padabajecca ŭ Maskvie. Što tyčycca patryjatyzmu, u Biełarusi kviacistaja ideałohija.

— Čym jana vam tak blizkaja?

— Tym, što ŭ nas vučać lubić radzimu, ziamlu, susieda, kožnaha čałavieka. I dla mianie było vielmi pryjemna, što na adkryćci Paralimpijady biełarus išoŭ z rasijskim ściaham. Takim čynam ludzi vykazali hramadskaści svajo mierkavańnie pa pytańni adchileńnia rasijskich paralimpijcaŭ. I vielizarny pakłon tamu, chto heta zrabiŭ. Ja hutaryŭ pra heta ź siabrami z Rasii. Jany vielmi rady, što jość braterski narod, jaki moža padtrymać na mižnarodnaj arenie.

— Ci ličycie, što biełarusy vielmi padobnyja da ruskich?

— Tak, pamiž nami šmat ahulnaha. Praŭda, my ŭsio ž taki bližej da Jeŭropy, čym rasiejcy. Tyja ž maskvičy — asobnaja historyja. Jany vielmi adroźnivajucca ad inšych žycharoŭ Rasii. Tut rytm žyćcia inšy, ludzi bolš ahresiŭnyja. Nie takija, jak u Piciery, Samary. Mnie raniej było ciažka pryvyknuć da maskoŭskaha rytmu. U Biełarusi ŭsio spakojna, raźmierana. Ale potym ja da Maskvy pryvyk. Mnie stała dobra.

— Vašu siabroŭku pa zbornaj Rasii Danatu Rymšajte, uradženku Litvy, na radzimie ličać zdradnicaj.

— Z-za hetaha ŭ Litvie ŭ jaje sapraŭdy vialikija prablemy. Abyvaciel ličyć jaje zdradnicaj, a spartsmien bačyć situacyju inakš. U Litvie niama bazy, u piaciborje nie ŭkładajuć hrošy, niama papularyzacyi hetaha vidu sportu. Pra što ŭ takim vypadku možna kazać? Čałaviek choča pracavać u dobrych umovach.

«Hladzieŭ na supiernikaŭ i razumieŭ, što chłopčyki trasucca»

— Napeŭna, pierad Rya razumieli, što dla alimpijskaha miedala ŭžo daŭno paśpieli.

— A navošta chitravać? Ja lacieŭ u Rya vyklučna pa miedal. Jechaŭ pa jaho i čatyry hady tamu, ale z-za stresu nie zdoleŭ zavajavać. Ciapier usio było pa-inšamu. Mnie, darečy, dzieści navat supierniki dapamahli. Nie spravilisia sa svaim chvalavańniem. Ja na ich hladzieŭ i razumieŭ, što chłopčyki trasucca. Adčuvaŭ, jak jany mianie bajacca. Asabliva heta adčuŭ na fiechtavalnym turniry. Kałoŭ ich, jak dziaciej, i sychodziŭ. Tam duel doŭžycca da adnaho ŭkołu. U vyniku vyjhraŭ 28 fiechtavalnych sustreč z 35 (novy alimpijski rekord — Aŭt.).

— Dopinhavy skandał vas abyšoŭ bokam?

— Viadoma. Na ščaście, majo proźvišča nidzie nie zhadvałasia. Ale ŭ hetym pytańni jość rečy, jakija mnie niezrazumiełyja. Ja, da prykładu, nie razumieju Fełpsa. Jak jon moh asudžać našu płyŭčychu Juliju Jafimavu? Ty ž sam traplaŭsia na zabaronienych rečyvach! Spartsmien nie pavinien tak siabie pavodzić. Heta biazhłuździca, viadoma. Što tyčycca niehatyŭnaha nastroju ŭ dačynieńni da rasijskich spartoŭcaŭ, ja jaho nie adčuŭ. Mnohija razumiejuć, što heta ŭsio palityčnyja hulni. I nichto na nas nie cisnuŭ. Tak, prablema z užyvańniem dopinhu sapraŭdy jość. Ale ja nie dumaju, što Rasieja źjaŭlajecca lidaram u śpisie stanoŭčych probaŭ.

— Uładzimiru Pucinu vas užo pradstavili?

— Tak. Alimpijskija pryziory i pieramožcy byli ŭ jaho na pryjomie ŭ Kramli paśla viartańnia z Rya. Mnie ŭručyli orden Družby. Nas častavali krevietkami, roznakalibiernaj ikroj, baraninaj, jałavičynaj… Mnie ŭdałosia krychu pahavaryć z Pucinym. Jon cikaviŭsia, jak u mianie atrymlivajecca tak doŭha vystupać na vysokim uzroŭni. Zadavaŭ šmat pytańniaŭ. Mnie padałosia, što Uładzimir Uładzimiravič u temie. Dumaju, jon realna raźbirajecca ŭ sporcie, razumieje jaho.

 «Ad BATE ja bałdzieju»

— Vy niadaŭna rezka vykazalisia pra futbalistaŭ. Čym jany vam tak nie dahadzili?

— Čamu nie dahadzili? Prosta ja nie razumieju, jak možna płacić u Rasii miljony čałavieku, jaki ź siami mietraŭ nie moža trapić u stvor varot. Mianie heta ździŭlaje. I heta balučaje pytańnie. Mnie zdajecca, kali b tak zajmalisia ŭ lubym inšym vidzie sportu, to nijakich miedaloŭ nie było b naohuł.

— A BATE ŭ vas vyklikaje emocyi?

— Ja ž sam z Barysava! Časam navat naviedvaju chatnija matčy kamandy. Dyk voś, u BATE jość praha baraćby, upartaść, ciarpieńnie. Tak, u mnohich techničnych jakaściach barysaŭčanie sastupali «Juvientusu», «Bavaryi», «Valensii», ale za košt charaktaru futbalisty brali svajo. Za heta ja ich lublu, bałdzieju ad ich. Dla mianie hulcy hetaj kamandy — spartsmieny ź vialikaj litary.

— Darečy, pra hrošy. Kolki zarablajuć piaciborcy?

— Ja dumaju, što ŭ płanie finansaŭ piaciborstva znachodzicca dzieści ŭsiaredzinie ŭsich alimpijskich vidaŭ. My atrymlivajem našmat mienš, čym futbalisty abo chakieisty. Na dadzieny momant ja zarablaju 2,5—3 tysiačy dalaraŭ. Kali žyŭ u Biełarusi, atrymlivaŭ prezidenckuju stypiendyju — 720 tysiač rubloŭ na miesiac. Mnie tych hrošaj chapała. Niejkich patreb u mianie nie było. Naturalna, šampanskaje za 50 tysiač dalaraŭ ja nie moh sabie dazvolić, ale dapamahaŭ baćkam, moh spakojna zajści kudy-niebudź paviačerać, adpačyć na vychodnych.

— Mocna pili?

— Tak, na vychodnych chadzili na dyskateki. Vypivali. A z kim takoha pa maładości nie byvaje? Naviedvaŭ tady ŭsie samyja topavyja načnyja kłuby Minska: «Jułu», «Izium» … «Aviertajm» tady tolki adkryŭsia i byŭ moładzievaj ustanovaj. U zapoj ja nikoli nie sychodziŭ. Ale kantralavaŭ siabie nie zaŭsiody.

Kali ty napiŭsia, to zaŭtra biehčy ŭžo nie zmožaš. Heta elemientarna. Arhanizm pracuje jak hadzińnik. I luboje lišniaje ŭlivańnie na karyść nie pojdzie. U takim stanie ty nie zmožaš pracavać u zvyčajnym režymie. A heta napružvaje. Ty ž pryvyk, kab arhanizm pracavaŭ, jak hadzińnik.

— Zaraz, staŭšy alimpijskim čempijonam, možacie sabie dazvolić usio, što pažadajecie?

— Kvatera jość, mašyna — taksama. U mianie BMW 4. Źbiraŭ na jaje hrošy niekalki hadoŭ. BMW X6, jaki mnie padaryli paśla Alimpijady, ja prosta nie zmahu ŭtrymlivać. Darahoje vielmi. I, napeŭna, ja jaho pradam. Ale hrošy jość, i ja nie pračynajusia ŭ Maskvie kožnuju ranicu z dumkaj, jak mnie ich zarabić. U žonki, darečy, źjaviŭsia svoj biznes. Zdaje ŭ arendu łaźniu, jakaja płavaje na płycie. Ale pra heta lepš ź joj pahavaryć.

— Čaho tady nie chapaje dla poŭnaha ščaścia?

— U kosmas źlotać vielmi chaču. Kaštuje hetaja zaduma 200 tysiač dalaraŭ. Ceńnik z hadami padaje. Čakaju, kali stanie jašče tańniej.

— A što žonka pra heta kaža?

— Jak zvyčajna: «U ciabie svaje zabavy. Zajmajsia, čym chočaš».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?