Nohi skałoła zhalełaja požnia.
Snapy pavieźli, siarpy prybrali.
Čakaj, pakul nie pamre apošni,
Kab i ciabie na taku zhadali.

Apošni, chto pamiataŭ vahu ziernia,
Apošni, chto bačyŭ zołata vościa,
Čakaj, pakul hety ziamli nie viernie
Toje, što niekali ŭsim dałosia.

Apošni, ŭ kim śpieła i zdrada, i horyč,
Toj, chto pryznacca tabie bajaŭsia,
Toj, z kim stajali ŭ poli popleč
U vašy pryhožyja vasiamnaccać.

Čakaj, pakul sydzie tvajo pakaleńnie
Pad hetym niaŭtulnym i šerym niebam,
I młyn, što prydatny hłytać kamieńnie,
Pačnie rychtavacca da vašaha chleba.

Tady i źmielecca ŭ pył na žornach
Usio žyvoje pa sabiekošcie.
Ci budzie smačnym toj samy čorny,
U dzień, kali ŭrešcie pamre apošni?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?