Rečyckaja rajonnaja hazieta «Dniaproviec» apublikavała śpis chłopcaŭ, jakija «biehajuć» ad viesnavoha pryzyvu ŭ vajenkamat — ahułam 18 čałaviek.
Ilustracyjny zdymak. Fota Siarhieja Hudzilina.
«Niahledziačy na infarmacyjna-prapahandysckuju rabotu, praviadzieńnie tłumačalnych razmoŭ, nieadnarazovyja papiaredžvańni, asobnyja pryzyŭniki nie chočuć čuć pra svaje abaviazki pierad dziaržavaj, jany viedajuć tolki pra pravy. Nijakija pierakanańni ab nieabchodnaści vajskovaj słužby da ich nie dachodziać, jany matyvujuć heta tym, što im treba zarablać. Šmat što zaležyć ad siamji. Pra što kazać, kali sami baćki pierakonvajuć pryzyŭnikoŭ u tym, što słužyć nie treba, a rabotnikam vajenkamata zajaŭlajuć, kab adčapilisia ad syna i dali jamu mahčymaść pracavać i hladzieć siamju. Žycharam Rečycy budzie cikava daviedacca proźviščy tych, chto sprabuje prajści słužbu «zavočna», — piša rajonka i daje śpis poŭnych imionaŭ razam z adrasami.
Skrynšot z sajta haziety
Juryst Siarhiej Zikracki ličyć, što takija miery ŭździejańnia na ŭchilistaŭ niezakonnyja.
«Kali razam z proźviščam idzie adras, to heta ŭžo pierasanalnyja dadzienyja, jakija składajuć tajamnicu i nie mohuć razhałošvacca», — skazaŭ Zikracki.
Hałoŭny redaktar «Dniaproŭca» kamientavać situacyju admoviŭsia, jahonaja sakratarka skazała, što «heta [tekst] nam dasłali».
