Cieła lejtenanta Maskoŭskaha RAUS Bresta Valeryja Kalkisa znajšli ŭ lesie dniom 12 vieraśnia. Pa papiaredniaj viersii, milicyjant zastreliŭsia z tabielnaj zbroi.

Śledčy kamitet paćvierdziŭ fakt śmierci Kalkisa i paviedamiŭ, što, najchutčej, zdareńnie nie maje kryminalnaha charaktaru.
Ale pryčyny samahubstva nieviadomyja.
Valeryju niadaŭna spoŭniŭsia 21 hod. Sioleta jon skončyŭ Mahiloŭski instytut MUS. Žyŭ z baćkami. Baćka — budaŭnik, maci —buchhałtar.
«Ja vielmi dobra siabravaŭ z Valeryjem. Ale ničoha nie viedaju. Nichto nie razumieje, što adbyłosia i čamu. Adzin z ahulnych siabroŭ kaža, što zvaniŭ Valeryju ŭ piatnicu — usio było narmalna. A paśla prajšło niekalki dzion — i voś… — raspavioŭ «Našaj Nivie» siabar Valeryja. — Na pracu jon taksama nie skardziŭsia. Kazaŭ, što kalektyŭ dobry, na pracy usio dobra. My vučylisia razam. Valery vučyŭsia narmalna. Absalutna adekvatny chłopiec. Nijakich psichičnych zryvaŭ nie było».
Pa słovach chłopca, jon daviedaŭsia pra śmierć Valeryja ad jaho maci. Žančyna skazała, što taksama nie viedaje, što stała pryčynaj.
«My nie viedajem zusim ničoha i sami chacieli b daznacca», — kaža siastra milicyjanta
Pa niepaćvierdžanaj infarmacyi, pryčynaj mahło stać nieraździelenaje kachańnie. Jość infarmacyja, što cieła milicyjanta znajšli niepadalok ad doma jaho znajomaj dziaŭčyny.
Ciapier čytajuć
Staŭ hierojem Mahiloŭskaha ŭniviera, źbiraŭ falkłor, pracavaŭ na biełarusizacyju sadkoŭ — raskazvajem pra Jaŭhiena Bojku, asudžanaha za salidarnaść z palitviaźniami

Kamientary